Stałem kiedyś obok swojego auta, w środku siedział pies. Było lato, okna w aucie zamknięte. Przechodzący chłopak szarpnął za klamkę, pies wyskoczył, a wariat z niego nieziemski (nie agresywny, tylko ADHD), ledwo go opanowałem. Co robisz, baranie - ryknąłem do chłopaka. - A bo pies się może usmażyć w zamkniętym pudle, blacha się od słońca nagrzewa.
nie ma co jak wycieczonego ciężkiego psa wyj###c przez szkła od drzwi
OdpowiedzNo i gdzie te pieseły? Bo na filmiku tylko psy widać
OdpowiedzStałem kiedyś obok swojego auta, w środku siedział pies. Było lato, okna w aucie zamknięte. Przechodzący chłopak szarpnął za klamkę, pies wyskoczył, a wariat z niego nieziemski (nie agresywny, tylko ADHD), ledwo go opanowałem. Co robisz, baranie - ryknąłem do chłopaka. - A bo pies się może usmażyć w zamkniętym pudle, blacha się od słońca nagrzewa.
OdpowiedzWszystko racja, tylko że była pierwsza w nocy.
Po c*uj brać psa do samochodu?
OdpowiedzNa co go ciągnie przez okno, jak drzwi się otwierają?
Odpowiedz