Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
593 698
-

Zobacz także:


~sadasda
+16 / 42

Proponuję Białoruś - tam wszyscy są szczęśliwi

Odpowiedz
Poyson
-3 / 5

@Falcon999 Rozumiem że możemy mieć różne zdania ale uzasadnij czemu tak uważasz

F FenrirIbnLaAhad
+2 / 2

@Poyson bo "docenianiem historii" nie wyżywisz siebie, i swojej rodziny...

V vetulae
+23 / 49

dfhrehrjttyjtyjtyj z niecierpliwością czekam? Pokaż że twoje słowo coś znaczy i się końcu zabierz stąd. Czekam na demoty o twoim sukcesie na wyspach. Wstawiaj je z taką samą częstotliwością jak te g... obowiązkowo z dokumentacją fotograficzną byśmy mogli nacieszyć oczy Twoim sukcesem.

Odpowiedz
D dawidsznurek
+1 / 15

@vetulae Sorry, ale jeśli ktoś nie może sobie poradzić dobrze i przeżyć w Polsce za godne pieniądze, to nigdzie indziej nie da rady. Przy obecnym zapotrzebowaniu w Polsce na pracowników i szybującymi w górę płacami (a przy tym niestety i inflacji), do tego z olbrzymim zapotrzebowaniem na kadry kierownicze, trzeba być totalnym leserem i nie mieć kompletnie ambicji żeby nic w Polsce nie osiągnąć. Ostatnio pewna Holenderska firma działająca w Polsce zaczęła ściągać pracowników z... Niemiec. Dlaczego? Bo w Polsce nie ma ludzi do pracy, a Niemiec jak widzi możliwości jakie ma w Polsce, możliwość całkowitego odmienienia swojego życia, przyjeżdża tutaj bez wahania. Ukraińcy, Białorusini czy Mołdawianie uważają Polskę za kraj mlekiem i miodem płynący bo takie tutaj są możliwości. Gdzie na świecie po 3 miesiącach zostaniesz kierownikiem? No nawet w USA nie masz takiej możliwości. I można śmiało narzekać na Polskę, ale pamiętajmy o jednym, kiedy my Polacy narzekamy na niskie płace, wyzysk, brak perspektyw, wysokie koszta życia, wstrętnych pracodawców prywaciarzy którzy zatrudniają nas za 50 zł miesięcznie, to pamiętajcie o jednym, Niemiec, Ukrainiec, Francuz, Szwed, Białorusin i Mołdawianin w dokładnie tym samym czasie ciężko pracuje wyrabiając ponad normy i przygotowuje sobie solidne podanie o awans czy podwyżkę.

V vetulae
+1 / 3

@dawidsznurek myślałam, że to jest wystarczająco ironicznie by było wiadomo że wątpię w jego sukces. I się z Tobą zgadzam.

~ertgyhujk
+7 / 11

@davidsznurek Niemiec i Francuz i praca ponad norme?:) Nie wiem gdzie ty byłeś, ale kult zap*lania aż się padnie na r*j żeby zopstać kierownikiem to tylko w POlsce. A i nie kazdy mieszka w warszawce, w takim rzeszowie cięzko o więcej niż 2 tys chyba że po znajomościach.

D dawidsznurek
-1 / 5

@~ertgyhujk To ni jest kult zapier... do padnięcia na ryj, tylko normalny wolny rynek i tak jest wszędzie, jak chcesz awans lub podwyżkę najpierw coś z siebie daj i pokaż, że jesteś tego wart, gdyby na krzywy ryj firmy dawały odpowiedzialne stanowiska, każda jedna by padła bo nie każdy poczuwa się do pracy w danej firmie. Sorry, takie życie, jak chcesz pracę na wysokim stanowisku, najpierw pozapier..., chcesz dziewczynę twoich marzeń, najpierw jej zaimponuj i pokaż, że jesteś jej godzien, chcesz mieć czysty dom, to łap za mopa i do roboty. Niestety, żeby coś mieć, trzeba najpierw się zdrowo nazapier... :) Oczywiście są ludzie i ich szanuję, którzy dobrze pracują, ale wolą mniej zarabiać i mieć spokój w robocie bez żadnej odpowiedzialności, zaś dobrą pracę traktują jako gwarant zatrudnienia, bo nawet jak przyjdzie kryzys, to pewnych ludzi nie zwolnię, bo zwyczajnie są lepsi od pozostałych. Bo widzisz, kierownik zarobi dużo, ale kierownik ma pewną odpowiedzialność, od stanowiska kierownika obserwuje się już zjawisko mobingu i jest to norma, a szeregowy pracownik, jak coś się spierdzieli to i tak kierownik za to odpowiada... 2000 netto? W Radomiu 2000 netto powoli robi się normą, a w Radomiu naprawdę się mało zarabia, ale i inflacja jest o niebo niższa niż w Warszawie. I zapomnij o znajomościach, w sektorze prywatnym to czy masz znajomości czy nie, nie robi żadnej różnicy. Widzisz, w mojej firmie pracuje moja mama, teściowa brata żony i moja bratowa, plus 2 żony koleżanki, myślisz, że to jakoś wpływa na ich płace? Absolutnie. Każdy wie bo od początku miał to każdy tłumaczone, przekraczasz próg firmy, kończy się rodzina i znajomi, w pracy są relacje przełożony-pracownik, nic więcej. Gdyby w sektorze prywatnym działał nepotyzm jak w budżetówce, to te wszystkie firmy by padły. Po znajomości to możesz liczyć w budżetówce np. w policji, wojsku, urzędach, szpitalach itd.

@vetulae Jak już wspomniałem, jak gość nie radzi sobie w dzisiejszej Polsce, to w UK gdzie nie ma już pracy czy w Niemczech czy Francji gdzie jest podobnie, tym bardziej nie da sobie rady, a w USA tym bardziej, bo tam zanim się coś dostanie to jest zdrowe zapier...:) To już zdecydowanie łatwiej jest w Polsce.

~dfscxz
0 / 2

@@dawidsznurek ty sobie zartujesz prawda ? stanowisko kierownicze po 3 miesiacach ale gdzie ? w super markecie czy mcdonaldzie ? za 2500 zl ? odpowiedzialnosc duza ,roboty w pip, non stop jakies wyjazdy na szkolenia ,czesto nadgodziny a to wszystko za 2500 zl haha . tyle to mozna dostac jako magazynier po 8 godzin i fajrant. Gosc ktory zarabia taki hajs na stanowisku kierwoniczym jest kierownikiem ale tylko z nazwy . Jezeli jestes kierownikiem powinien zarabiac minium 80 procent wiecej od swoich przelozonych a nie kur... 500 zl wiecej

~wwre
+11 / 45

No ale przecież w gimnazjum było: Co ty głupi uczyć się bedziesz??? Choć na piwo!!!, Szkoła średnia przebimbana, później może jakieś kulturoznawstwo, a pózniej "W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Trzeba bylo zdobyć zawód, na który jest zapotrzebowanie. Pewnie, że za granicą za tę samą pracę zapłacą lepiej ale w informatyce pensje 10-15 tys to nie jest rzadkość...

Odpowiedz
D daro97
+8 / 20

Wiedza z gimnazjum gwarantuje pracę.

~wwre
+4 / 14

Nie. Wiedza z gimnazjum (wg mnie gimnazja to poroniony pomysł) nie gwarantuje pracy ale daje PODSTAWY. Daje wiedzę podstawową, bez której później sobie nie poradzisz. Wszyscy gadają, że nie ma pracy, nie ma pracy. Ja jestem informatykiem i nawet jednego dnia nie byłem na bezrobociu. Zacząłem pracować w zawodzie jeszcze na studiach i zarabiałem dwa razy tyle ile moi rodzice razem wzięci. Można? Można. Tylko trzeba w siebie inwestować. Niekoniecznie pieniądze, przede wszystkim czas, wiedzę i umiejętności. Teraz jestem już 20 lat w zawodzie i miałem tylko jeden rok, kiedy zarabiałem "tylko" 2 000 pln miesięcznie. Dzisiaj płaci się za wiedzę i umiejętności. Chcesz zarobić? Musisz mieć coś co można sprzedać. Jak będziesz świetnym mechanikiem samochodowym, świetnym stolarzem też zarobisz kasę. Tylko bądź dobry i miej pomysł na siebie.

~ftgyhj
+14 / 16

W jakim gwarantują? W informatyce? A każdy musi dłubać przy klawiaturze? Nie. Czyli skoro ktos nie jest informatykiem czy innych takim to nie ma tu szans na normalne zycie. To, ze jest praca dla wielu z fachem nie znaczy, ze dobrze w niej płacą. A wyjazd za granice na stałe to nie jest takie hop siup, nie dla byle lenia i nieudacznika-w końcu to nic wygodnego. Zastanawiam się tylko czy autor nie mógł np mieszkać z rodzicami, przcież dokładajac się nie wyciąga od nich kasy.

S sceptyk87
-3 / 23

@wwre

Gratulacje - kobietom tez kazesz zostac mechanikiem lub stolarzem?

Gadanie "Ja jestem informatykiem i praca jest" to jak gadanie "Jestem prostytutka i swietnie zarabiam".
W normalnym kraju jest jakis wybor. Nie trzeba byc prostytutka, zeby godnie zarabiac.

Praca to nie tylko sprzedawanie siebie za pieniadze. To tez pasja, rozwoj, poczucie spelnienia.
Argument "zostan informatykiem bedziesz mial swietna prace" jest wyrazem ignorancji. Ktos kto nie ma predyspozycji bedzie sie w takiej pracy meczyl i dobre zarobki nie zmienia faktu, ze nie bedzie to dobra praca dla tej osoby. Postrzeganie pracy w ktorej spedza sie 1/3 zycia tylko przez pryzmat zarobkow to cecha typowa dla mieszkanca naszej kochanej cebulandii.

Salamandross
+4 / 6

A czy on mówił, że nie ma wykształcenia?

~wwre
+1 / 9

@sceptyk87 @ftgyh A czy ja pisałem, że każdy ma dłubać przy klawiaturze? Siebie podałem jako przykład. Dla mnie akurat informatyka to zawód i pasja. Mnie też często trafia szlag i chciałbym już porobić coś innego, na razie szukam na siebie pomysłu (nowego pomysłu).
Czasem też trzeba się zdecydować, albo się robi coś co przynosi radość ale nie przynosi pieniędzy albo się zarabia pieniądze robiąc coś czego się nie lubi, ale jednocześnie szuka się dla siebie nowego miejsca w życiu i nowych możliwości.

Znam wielu ludzi, którzy zrobili pieniądze na swojej pasji, którym się chciało. Ale to nie wystarczy iść i poszukać pracy. Trzeba zaryzykować i spróbować czegoś samemu. I owszem na początku praca po 12 -14 godzin na dobę, włączając weekendy to nie jest nic niezwykłego. Kiedy jest się młodym i nie ma się zobowiązań rodzinnych to można się bardziej zaangażować. Właśnie po to, żeby później mieć i pieniądze i czas dla rodziny (czy na na to co tam każdy chce) Ale to decyzja każdego człowieka. Czasem trzeba coś poświęcić, żeby coś innego zyskać.
A kobiety? Proszę bardzo. Jedna moja znajoma ma biuro księgowe - na początku sama księgowała, teraz ma już pracownice. Druga przez pewien czas prowadziła ogródek piwny - dogadała się z miastem, podnajęła teren. Podpisała umowę z browarem - od browaru dostała na okres letni parasole, stoliki, bar... i przez lato zarobiła tyle, że przez resztę roku nie musiała pracować. Trzecia po AWF jest trenerem personalnym - i kocha swój zawód i nieźle zarabia.

Pewnie zaraz napiszecie, że nie każdy chce być księgowym, nie każdy chce albo potrafi prowadzić knajpę z piwem i nie każdy skończył AWF i chciałby być trenerem personalnym. Problemem jest to, że ludzie oczekują, że ktoś coś za nich zrobi. A tak się nie da.

Pewnie można patrzeć - w tym kraju nic się nie da... Owszem da się. Owszem jest pewnie trudniej niż w innych krajach, trzeba pewnie więcej uporu i wysiłku ale DA SIĘ.

S sceptyk87
+9 / 11

@wwre

Twoj problem polega na tym, ze jestes juz pogodzony z sytuacja i wierzysz, ze tak musi byc. Pracowales kiedys za granica? Albo chociaz spedziles gdzies wiecej niz pol roku? Prawdopodobnie nie bo gdyby odpowiedz byla twierdzaca to mialbys swiadomosc tego, ze moze byc inaczej/normalniej.

Podejscie, ktore opisujesz (wybitna wlasna inicjatywa, odwaga, zaradnosc) powinny prowadzic do bycia "bogatym/zamoznym". My tu nie o tym dyskutujemy. Demot nie dotyczy bycia bogatym tylko godnego zycia. W polskich warunkach 3-4 tys na reke to nie sa zarobki pozwalajace na jakies luksusy tylko na spokojne zycie. Jest cos takiego jak krzywa Gaussa i wiekszosc cech rozklada sie w spoleczenstwie w ten wlasnie sposob. Wybitnie przedsiebiorczych czy zaradnych jest okolo 2,5%. Tyle samo jest wybitnie niezaradnych.

Wedlug Ciebie jak ktos nie jest przedsiebiorczy albo zaradny to jego wina. Troche tak, troche nie. Kazdy ma inne predyspozycje. W normalnym kraju osoby przecietne moga spokojnie zyc. Nie oplywaja w luksusy ale nie musza sie martwic z czego zaplaca czynsz. W UK nawet podstawowe prace pozwalaja na godne zycie. Jakos firmy nie upadaja z tego powodu. U nas Janusze biznesu wyciskaja z ludzi ile sie da.

Druga sprawa jest to, ze Twoje zalozenia sa najzwyczajniej w swiecie bledne. Wszystkie przytoczone przez Ciebie przyklady maja wspolna ceche - mala skale. Sprobuj sam opracowac i wyprodukowac lek albo zbudowac samochod/samolot :).

To co opisujesz to sa lifehacki do ktorych musieli sie uciec Twoi znajomi zeby "ograc" system. Jest rzecza niemozliwa zeby kazdy tak zrobil bo ktos musi przeciez pracowac w tym ogrodku piwnym jako barman/kelner. Gdyby nie bylo szeregowych pracownikow to nie powstalyby duze przedsiewiecia, ktorych nie sposob zrobic w pare osob.

D daro97
-2 / 4

Jeśli utrzymujesz się z informatyki, to co jest złego w chodzeniu na piwo w trakcie lekcji, poza tymi kilkoma godzinami matematyki i informatyki?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 July 2017 2017 17:19

maggdalena18
+8 / 8

Nie każdy nadaje się do tego, by uprawiać zawód, na który jest zapotrzebowanie. Np. jakiś czas temu potrzebni byli informatycy. Ja się do tej pracy nie nadaję, więc co? Najlepiej iśc na politechnikę, bo inżynierów itp. potrzeba. Ale nie każdy nadaje się na budownictwo, czy telekomunikację. Ja np. nie.

K kochaniutka18
+1 / 1

Jedna z najmądrzejszych wypowiedzi. Nie wiem , dlaczego ludzie Cię minusują. Też tak sądzę

~wwre
-1 / 3

@sceptyk87 A dla czego twierdzisz, że mam jakiś problem? Nie.Nie mam problemu. Mam sytuację zastaną i w takiej sobie radzę. Nie wyjeżdżałem za granicę. Uważam, że to już jest ostateczność. Skoro radzę sobie tutaj to nie widzę takiej potrzeby. Kilkanaście lat temu miałem okazję wyjechać do Szwajcarii - nie pojechałem. Zaraz napiszecie "Głupi, idiota taką okazję przegapił". Otóż nie. Zastanawiałem się i zdecydowałem się zostać bo już zacząłem rozkręcać swoją działalność. To czy ktoś chce zostać czy wyjechać to jest decyzja danej osoby. Ja się zdecydowałem zostać i nie żałuję. Że tam bym zarobił więcej? Pewnie kilkukrotnie więcej, tylko że ja chciałem zostać w Polsce.

Krzywa Gaussa? Super. Piękny wykres, tylko co to ma pokazać? 2,5% wybitnie zaradnych i niezaradnych? Pewnie tak jest. Ja nie uważam się za osobę wybitnie zaradną. Jestem raczej średniak - pracowity średniak. Może te 2,5% wybitnie niezaradnych będzie miało problemy. Ale reszta? Raczej kwestia chęci i próby zmiany tego co jest. Jeśli uważasz, że dasz radę za granicą, że tam będzie lepiej? Proszę bardzo jedź. Ale niech mi nikt nie mówi,że Polska to kraj bez perspektyw.

Tak - 3-4 tys to jest pieniądz, za który można żyć normalnie i tyle można zarobić pracując na etacie bez podejmowania ryzyka działalności gospodarczej. Można zarobić znacznie więcej tylko trzeba być CENIONYM pracownikiem, takim, którego nie da się wymienić z dnia na dzień.

Nie twierdzę, że jeśli ktoś nie jest wybitnie zaradny to jego wina. Mnie po prostu irytują ludzie, którzy twierdzą, że tutaj nie da się, żyć a nie robią NIC, żeby zmienić swoją sytuację. Albo - za 2000 to ja nie będę pracował. A ja na początku w czasie studiów pracowałem za 1000 PLN Bo wiedziałem, że tak na prawdę to ja się w tej pracy dopiero uczę. Później dopiero zarobki poszły w górę.

Zajmowałem się tez rekrutacją informatyków. I myślę, że to co napiszę odzwierciedla często postawę młodych ludzi, którzy ukończyli szkoły. Przychodził taki człowiek zaraz po studiach i na dzień dobry życzył sobie 6000 na rękę (to było 10 lat temu), no bo przecież informatyk powinien co najmniej tyle zarabiać. Przyszło jednego dnia takich dziesięciu. Nie zatrudniliśmy nikogo. Okazało się, że po prostu nie dają sobie rady z najprostszymi zadaniami. Oni przecież wszystko wiedzą, wszystko umieją. Dałem dwa proste zadania do rozwiązania. Dla kogoś obeznanego z tematem - na dwie minuty pracy. Zazwyczaj po godzinie się poddawali.

Moje działania i to co opisuję to mała skala? Ależ oczywiście, że tak. to jest skala dla pojedynczego żuczka, takiego jak ja, który chce pracować, zarobić pieniądze na życie i cieszyć się, że czegoś w życiu dokonał. A czy gdybym wyjechał to nagle w tym cudownym UK stworzył drugi Microsoft, czy General Motors?

O jakich "lifehackach" piszesz? Praca i zarabianie pieniędzy to ogrywanie systemu? A że w knajpie potrzebni są kelnerzy? Ależ oczywiście, że są. Podjęli decyzję, żeby zostać kelnerami i byli kelnerami. Z tego co wiem byli bardzo zadowoleni z zarobków. Do każdego rachunku było doliczane 10% za obsługę kelnerską i cała kasa szła dla nich (oprócz podstawowej pensji). I faktycznie - jeśli się podeszło do baru i kupiło piwo to ono kosztowało np. 5 PLN, a przy stoliku (kiedy podawał kelner) 5,50 PLN. Z resztą to zazwyczaj byli studenci, którzy w wakacje sobie dorabiali.

S sceptyk87
+2 / 2

@wwre

Piszesz jak ktos o bardzo waskich horyzontach.

Twierdzisz, ze jestes pracowity i dzieki temu masz dobra prace.

Ja twierdze, ze miales po prostu farta, ze trafiles na branze w ktorej nawet miernoty sobie radza.

Znam wielu leniwych programistow, ktorzy swietnie sobie radza. Wykazuje to, ze pracowitosc nie jest niezbedna by sobie dobrze radzic w tym zawodzie.
Znam rowniez wiele osob, ktore sa pracowite i bardzo sie staraja ale w ich branzach jest po prostu ciezko. Dowodzi to, ze pracowitosc nie gwarantuje dobrej pracy.

Przez to, ze zyjesz w kolorowym swiecie IT wydaje Ci sie, ze zawsze wszystko zalezy tylko od Ciebie. Tymczasem w innej branzy, mimo usilnych staran, moglbys byc bezrobotny. Tez kiedys bylem takim bubkiem bo jestem programista i przeciez wszystko jest wspaniale. Kiedy jednak poznalem ludzi, ktorzy mimo usilnych staran mieli trudnosci ze znalezieniem dobrej pracy w zawodzie, to zrozumialem, ze bylem bucem, ktoremu sie wydawalo, ze jest pepkiem swiata. To ze Ci sie udalo o niczym nie swiadczy. Realia w Polsce sa jakie sa. Przemyslu jest malo. Innowacji jak na lekarstwo. Nie ma co z tym polemizowac i gadanie, ze przeciez mozna zostac programista, ksiegowa albo prostytutka jest bez sensu.

S sceptyk87
0 / 2

@szczeryskur

Sam jestes nieudacznikiem. Jakos czesto ludzie, ktorzy w Polsce maja problemy z praca po wyjezdzie na zachod zostaja specjalistami i szanowanymi pracownikami.

Oczywiscie, ze wiele zawodow zostanie wypartych przez automatyzacje ale o tym, miedzy innymi, jest ten demot. W Polsce wiekszosc miejsc pracy jest wlasnie w zawodach wymagajacych niskich kwalifikacji, ktore pierwsze zniknal. Automatyzacje i design robi sie glownie na zachodzie. U nas sie tylko montuje. I to jest problem. Skonczysz studia z budowy samochodow to mozesz albo wyjechac do Niemiec i konstruowac BMW albo skladac Opla w Polsce. To jest problem. Brak przemyslu i centrow R&D w ktorych bylaby dobra rozwojowa praca. I nawet w tak gloryfikowanym IT wiekszosc roboty to murzynski outsourcing. Za dobre pieniadze ale ciagle tylko montownia softu "zaprojektowanego" na zachodzie.

P Penedaal
0 / 2

Oj tam, sam przebimbałem swoją szkołę średnią i później popieprzyłem studia imprezując i pijąc piwerko ze znajomkami, ale przy tym również cały czas pracowałem i nigdy nie zawaliłem pracy. Dziś zarabiam bardzo dobrze na stanowisku kierowniczym, a moi znajomi dopiero kończą studia.
Nauka nie jest taka ważna. Ważna jest umiejętność myślenia i "ogarnięcie życiowe".

~olele22
-2 / 12

@mrooki mnie obchodzi i co?

O o2o
+9 / 19

Ciekawe jaką wiedzą i umiejętnościami możesz się pochwalić ? Co możesz zaoferować przyszłemu pracodawcy ?

Odpowiedz
~kinkkon
+15 / 19

@o2o Wywoływanie gównoburz w stopniu rozszerzonym

~edrftghj
+4 / 10

@o2o Jednak moze skoro ma prace w innym kraju. Tylko w Polsce trzeba mieć 2 dyplomy i za*lać najlepiej już przed studiami-w przypadku robotników po 12 godzin by miec miano pracowitego.

~gregerh
+15 / 15

Zostań prosimy cię, zostań i pisz nam o wyjeździe

Odpowiedz
Krzysiek1042
+5 / 19

jak się ma dwie lewe ręce i postawę roszczeniową (bo przecież 4k się należy), to wyjeżdżaj. Jednego marudę mniej.

Odpowiedz
~qwe87u
+6 / 16

@Krzysiek1042 Przeciez pisał, ze się starał. To w Polsce sie zrobiło tak, ze kazdy kto chce pracować normalnie byc zyc jest uważany za lenia. Pracodawcy sami was nakręcają-nie pracujesz po 12 godzin od pon do soboty-roszczeniowy leń. A każdy z was zamiast przynajmniej na demotach się sprzeciwiać boi się przyznać by nie wyjśc za roszczeniowego lenia. A wolę być "leniem" niż parobkiem bez własnego zycia.

~TakiTamGosciu
+1 / 21

No to proponuję zrobić to jak najszybciej, bo takich leni jak Ty ten kraj nie potrzebuje.
Ja jakoś dostałem pracę zaraz po technikum i to w zawodzie za pieniądze o wiele wyższe niż podane przez ciebie 2000 złotych i to w przeciętnym mieście.

Więc jak masz kogokolwiek winić - to wiń siebie. Ja skorzystałem z okazji jaką mi dała szkoła, a dzisiaj siedzę sobie i zarabiam. Powodzenia na zmywaku! :)

Odpowiedz
~sedrftgyhj
+5 / 11

Od kiedy jedna osoby świadczy o ogólnej sytuacji? Może mieszkasz w innym mieście. I naucz się czytac ze zrozumieniem skoro w technikum się nie nauczyłęś, facet pisał, ze się starał i nie wydaje mi się, ze leń by tak lekko wyjechał.

H Hagan
+1 / 11

Taaa... jasne... dostałeś pracę zaraz p;o technikum. Niezła ściema, pewnie rodzice ci załatwili. A jak twierdzisz ze nie to znaczy że kłamiesz I TAK CI NIE WIERZĘ, BO TU JEST INTERNET I MOŻNA TU DOWOLNĄ BZDURĘ ZAPODAĆ.

S slagen
+3 / 3

Dostępność i jakość ofert pracy zależy od regionu. I to bardzo. To wynika z norm. Gdy bezrobocie jest poniżej 5% mamy rynek pracownika, gdy dwa razy więcej pracodawcy.

~Grit
+1 / 13

Nic nie potrafisz i oczekujesz że pracodawcy będą się o Ciebie bić?

Odpowiedz
~buhha_mi
+5 / 11

Jak wy chcecie m.in znaleźć kobiete jak nawet nie potrafiecie rozmawiać, czytać? Takie umiejętności sa wązne bo kobieta wiele rzeczy nie powie wam wprost. Z takim "znaniem sytuacji lepiej niż autor" nie wróżę dobrze. Facet pisał że się starał, ze szukał. A wy dobrzy chłopcy tylko go gnoicie. Póxniej szok i niedowierzanie, ze taka lala zostawiła was dla bardziej empatycznego i wyluzowanego Seby. A co napisałby Seba "ziom wpadaj do nas na ...(nazwa zakładu gdzie seba dobrze zarabia) albo "masz racje prze***ne w Polsce". A wy "leń, nieuk, nie skończyłes informatyki to wyp**laj!".

A aroxxx
-2 / 8

nara... na twoje miejsce jest pięciu Ukraińców :)

Odpowiedz
~56y7u8
+5 / 9

@aroxxx @aroxxx I o czym świadczy ten usmieszek? Ty jesteś zapewne jednym z tych miłych, dobrych chłopaków-ale tylko do kobiet którym chcesz się przypodobać, (dlatego tak cię olewają). Facet zostawia wszystko w Polsce a ty jeszcze się cieszysz, ze zastąpi go ukraińska swołocz. Jak dobrze że mamy "chamskich" sebixów których bardziej obchodza rodzacy niż dzikusy z ukrainy i tania siła robocza.

S slagen
+3 / 3

@aroxxx niestety. Zamiast zablokować ich napływ by polski rynek pracy stał się normalny politycy dogadali się z biznesem. Należy pamiętać ze obecne bezrobocie jest przeciętne (wbrew bredniom że niskie jest w najlepszym razie przeciętne !!!) ale pracodawcy przyzwyczaili się do patologicznego bezrobocia. Długi okres patologicznego bezrobocia spowodował ze na rynku pracy jest sporo zwyrodnień. Niestety aby to wyleczyć trzeba by na kilka lat zejść do rynku pracownika z bezrobociem a to oznacza upadek firm żyjących z pracowników na pół etatu, 6 dni w tygodniu, po 12 godzin.

R RecordCat
+4 / 6

Zamiast narzekać i uciekać, trzeba ten kraj zmienić, czego bez ludzi uczynić się nie da.

Odpowiedz
S slagen
+2 / 6

@RecordCat dynamiczni wyjechali. Pracodawcy beczą ze brak niewolników. Aby uratować Polskę trzeba na kilka lat zamknąć rynek pracy dla obcych. Spadnie bezrobocie do 5% jak na zachodzie, upadną firmy żyjące z niewolnictwa, znikną z rynku pracy patologie to Polacy zaczną wracać. Niestety politycy dogadali się z biznesem i takiego masowego ściągania Ukraińców jak z PiS to nigdy nie było. (wiem od osób, które ich rejestrują)

K kochaniutka18
+1 / 1

@RecordCat Racja, na szczęście powoli jest kraj zmieniany. trzymam kciuki

S smyk2211
+3 / 5

W takiej holandii można miesięcznie odłożyć równowartość polskiej wypłaty.

Odpowiedz
H Hagan
+4 / 12

@smyk2211 I przy okazji zarobić łomot od Pakistańców, których tamtejszy bezmyślny rząd bez opamiętania sprowadza.

K kochaniutka18
+4 / 4

@smyk2211 A na realia Holandii? Nigdy nie porównuj Zarobków np Euro do zarobków w Złotówkach

C chooch
0 / 2

...a w Polsce równowartość holenderskiej. I nie jestem wyjątkiem.

S smyk2211
0 / 0

@chooch tylko w Holandii masz wypłatę w euro, jak chcesz kupić samochód, telefon albo nazbierać na zagraniczne wakacje to w polscę będziesz na to zbierał cztery razy dłużej. Nie twierdze że w polsce się nie da dobrze żyć, ale przy wartości naszej złotówki jest ciężej niż w innych krajach europy.

E edzsledz
+5 / 13

Skończcie z tą propagandą ogólnikową, pochwal się w jakim mieście nie ma pracy za 2k zł dla osoby z twoim wykształceniem (jakim?). Ja mieszkając w małej wsi mogę w każdej chwili zmienić obecne zajęcie i z marszu zarabiać ponad 2000 zł, ale to nie będzie praca w sterylnych warunkach biurowych.

Odpowiedz
S slagen
0 / 0

@edzsledz są różne regiony w Polsce. W moim jest tak sobie. Łatwo o robotę ale około 2,5-2,8 brutto i jednak za frajer trzeba porobić kilka-kilkanaście godzin tygodniowo (w sumie minimum dniówka a czasem i dwie). A mój region jest przeciętny wg map bezrobocia. Czyli są regiony gdzie jest i lepiej i gorzej.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 4 July 2017 2017 15:25

S slagen
+1 / 1

@edzsledz są różne regiony w Polsce. W moim jest tak sobie. Łatwo o robotę ale około 2,5-2,8 brutto i jednak za frajer trzeba porobić kilka-kilkanaście godzin tygodniowo. A mój region jest przeciętny wg map bezrobocia. Czyli są regiony gdzie jest i lepiej i gorzej.

S sceptyk87
+8 / 10

A ja sie zgadzam z autorem. Co prawda mam prace i dobre zarobki ale znam mnostwo dobrze wyksztalconych ludzi, z doktoratami (wcale nie humanistycznymi) i doswiadczeniem zagranicznym, ktorzy maja trudnosci ze znalezieniem dobrej pracy.

Rynek pracy wyglada w Polsce tak, ze jest pelno miejsc w slabo platnych pracach, ktore nie wymagaja zadnych kwalifikacji. Pracy ciekawej i dobrze platnej jest malo. Tymczasem ludzi wykwalifikowanych jest sporo. Sprawia to, ze konkurencja jest olbrzymia i pracodawcy moga wybierac i obnizac pensje. Ponurym zartem jest fakt, ze srednie wynagrodzenie "specjalisty" (taki dumny tytul podaje firma w ogloszeniu o prace) obsugujacego skomplikowany sprzet do analiz w firmie farmaceutycznej to 2-3 tysiace na reke. I mowa tutaj o pracowniku z doswiadczeniem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 July 2017 2017 12:36

Odpowiedz
S suntzu
-1 / 9

Słyszałem, że w Somalii poszukują marynarzy. Podobno są tam też jeszcze wolne posady dla inżynierów w Somalijskim Programie Kosmicznym. Zachęcam do wysłania CV.

Odpowiedz
Kandara
-2 / 8

Wzruszyła mnie twoja historia... tylko, że nic mnie to nie obchodzi.

Odpowiedz
~ja
+3 / 7

Zawsze możesz wziąć kredyt :D A tak na serio to może Niemcy albo Francja? Tam teraz jest tak pięknie, "kolorowo" ;)

Odpowiedz
I Iminge
0 / 0

jak ty wyjechałeś to zgadnij co robiła twoja żona :))

zartownis
+1 / 7

jedz do francji.. zarobisz.. nożem w plecy czy czymś takim.. śmiało..

Odpowiedz
~bbbnnn
+12 / 14

Z większości komentarzy wynika, że tylko lenie i osoby bez wykształcenia wyjeżdżają. Kończąc studia w Polsce znałam już płynnie 3 języki obce. Pracę znalazłam jeszcze zanim zdołałam się obronić...za 1200zł miesięcznie. Nie wybrzydzałam, brałam co było bo bardzo chciałam nabyć doświadczenia i wyprowadzić się od rodziców. Pracowałam po 12 godzin (nadgodziny oczywiście niepłatne) a od pracodawcy słyszałam tylko, że mam się cieszyć że w ogóle mnie przyjął bo tylu chętnych jest na moje miejsce. Po pół roku tyrania załamałam się psychicznie i chciałam się zabić ale bratnia dusza pomogła mi w znalezieniu lepszej pracy. Tym razem za 2200 miesięcznie ale w małym miasteczku więc i koszty utrzymania tańsze. Pierwsze miesiące były super, byłam zadowolona ale jak to w kazdym korpo zmiany są nieuniknione. Moją menadżerką została baba, która kompletnie nie znała sie na swojej pracy i potrafiła tylko ludzi straszyć zwolnieniami. Znowu tyrałam po 12h za darmo a wszelkie zasługi przypisywała sobie moja przełożona. Szansy na awans żadnej bo trzeba było mieć znajomości lub tonę wazeliny. Praca tylko na czas określony więc żadnej szansy na stabilizację. Po roku rzuciłam wszystko, cały swój niewielki majątek rozdałam i z jednym plecakiem wyjechałam do Anglii. Dziś po trzech latach mam własny dom, ciekawą i dobrze płatną prace, w której mnie szanują a kontrakt na czas nieokreślony. Spodziewam się również dziecka o którym tak długo marzyłam a któremu chciałam zapewnić godne warunki bez potrzeby wyciągania ręki po pieniądze podatników. Za Polską tęsknię bo kocham mój kraj, kocham te góry, lasy, zapach każdej pory roku a z każdym rokiem ta tęsknota jest coraz mocniejsza i coraz bardziej bolesna. Jest to ogromna cena, która zapłaciłam za życie, które mam ale myślę, że warto było...

Odpowiedz
~taka_jestem_dziwna
-1 / 1

A czego oczekiwałaś? Że firmy rzucą się do Ciebie - studenta jak rozumiem nie pracującego w trakcie nauki, ergo bez doświadczenia - i będą przebijać się ofertami, aby tylko Ciebie zgarnąć? Nie, to tak nie działa. Po prostu im później zaczynasz pracować tym większe kuku sobie robisz. Każdy człowiek wchodzący na rynek pierwsze 2-3 lata pracy się głównie uczy, więc nie powinno się w tym czasie oczekiwać kokosów. Dopiero gdy już coś umiesz (praktycznego), możesz mieć wyższe wymagania. Ja w swojej pierwszej pracy zarabiałam niecałe 800zł, z tym że podjęłam ją mając nieco ponad 18 lat, więc nie była to dla mnie ujma na honorze. Gdybym przeczekała całe studia siedząc radośnie na tyłku, dostałabym może ze 200zł więcej na start i wtedy jak najbardziej byłoby to hańbiące.

~poll234
-2 / 10

Co za idiota..!! :) w Łodzi nie ma chętnych do pracy za 5000, my na praktyki przyjmujemy za 1500 miesięcznie..!! a za granicą? co tam czeka? arabusy które chcą Ci uciąć łeb?? NIemcy, Szwedzi, Norwegowie, Anglicy, kupują mieszkania w Polsce bo wiedzą, że będą musieli wiać z tych krajów..

Odpowiedz
~km
+5 / 9

Polska od 1945r. po II Wojnie Światowej NIGDY nie była rządzona przez Polaków z krwi i kości! Do teraz "rządzą" Nami potomkowie rożnych nacji, którym nie zależy absolutnie na losach Naszego kraju, a tym bardziej by kwitł tu przemysł! Mamy być rynkiem zbytu dla innych krajów i tanią siłą roboczą, która będzie robiła za 2tys z pocałowaniem ręki...przykre! Niestety Naszą całą Inteligencję powybijano (najbardziej podczas IIWŚ) i teraz u sterów są same miernoty i najgorsze jest to, że nie ma wśród "elit" NIKOGO, kto by chciał zmienić cokolwiek w Polsce na lepsze! :/

Odpowiedz
K Krait
+1 / 3

@mlody_bezrobotny twój wyjazd jest chyba najdłuższym pakowaniem się w historii ludzkości. już od miesięcy piszesz o tym.

Odpowiedz
~gosc23432121
+1 / 7

nie wiem czym sie kierowałeś pisząc to ale pracy jest więcej niz ludzi. brakuje głównie w przemsyśle. płaca min 2500 ba rękę plus premie i dodatki wychdzi 3500 - sam mam takie oferty i szukam pracowników. wiec nie wiem skąd wziąłes info do napisania tego demta bo chyba jestes po prsotu roszczniowym człowiekiem i dlatego nikt cie nie chce zatrudnić w takim wypadku - wyjedź smaiło i nie wracaj!

Odpowiedz
midnight123
0 / 2

A co Ci pracownicy na tych stanowiskach mają robić ? Ja przeglądając oferty w Poznaniu widzę, że większość ogłoszeń to ok. 1800 - 2200 netto, na produkcji ok. 2000 -2500 MAX.

qutazzz
+2 / 2

@sadasda - typowy polski minimalizm, niektorym wystarczy ze ktos se ma gorzej...

Odpowiedz
K krax666
0 / 4

Nie będziemy tęsknić - skoro nie potrafisz się sam utrzymać to po prostu jesteś nieudacznikiem. Do tego wylewającym żale na forum. Myślisz, że za granicą na zmywaku będzie tak super? Dużo moich znajomych wyjechało, części udało się za granicą, niektórzy wrócili. Tam nigdy nie będziesz "swój". A w obliczu milionów muzułmanów w Europie - praktycznie nie ma już miejsc bezpiecznych dla białych ludzi w Europie zachodniej.

Odpowiedz
~Rafał
0 / 6

To pracuj sobie na Niemca jak chcesz. Jestem z Wrocławia i jakość nie mam super pracy tylko można by powiedzieć że standardową tylko w przeciwieństwie do Ciebie chce mi się pracować i nie myślę o tym kiedy mi zleci te 8h tylko idę do kierownika aby wziąć dodatkowe godziny i tak jestem zadowolony z obecnej sytuacji

Odpowiedz
~lala_do_parobka_rafała
+5 / 5

To jest się czym chcwalić. Pokazałes typowego polaka cebula, zap*lac jak najwięcej by nie dożyć emerytury, bo jak to byc leniem który tylko 8 godzin pracuje. A samo 8 godzin z dotarciem do pracy to conjamniej 9 godzin. Nie rozumiem jak można tak przetyrać swoje jedyne życie. Nie będę pisac o tym, ze Wrocław ma sporo efert pracy, bo to tylko pogłebia twoją głupote. Wyobraż sobie, ze wiele osób ma rodziny i zycie. Więc zap*ol po 10 godzin odpada. J asobie myśle kiedy zleci mi te 8 godzin bo mam ciekawsze rzeczy do roboty, a gdy nie to, ze pracodawcy ściemniają (pół etatu oficjalnie, w praktyce 1, 5) i krótsze urlopy ( 26 dni to i tak mało) to szukałabym pracy na pół etatu:) SZkoda zycia na przetyranie go:)

K kochaniutka18
+2 / 4

Wyjedź i odnieś tam sukces. Jeżeli zarobisz tam podstawową pensję to co z mieszkaniem? Co z normalnym życiem, tzn. kino, basen, kebab, pizza, piwo itp. codzienne przyjemności? co np.: z fryzjerem, zakupami w sklepie( mięso, papierosy, alkohol itp.). Większość Polaków pracujących za granicą musi dowozić podstawowe artykuły a fryzjera itp. robi w Polsce. czy to normalne skoro zagranicą jest tak sielsko? Byłem w trzech krajach( Norwegia, Anglia i Niemcy). Też miałem wątpliwości co do Polski i faktycznie było nie najlepiej, jednak teraz sytuacja polepsza się z dnia na dzień, a życie za granicą było wspaniałe jak przywoziłem kasę do Polski. nic poza tym. Większość osób tam żyje o chlebie i wodzie a tu przyjeżdżają i wielcy Panowie. I mówi to osoba, która to przeszła. Wiadomo, że jeśli w szkołę rzucałeś kamieniami to masz w Polsce problemy. Ja też od razu nie zostałem kierownikiem. Poza tym są zawody, w których nie tylko po studiach możesz dobrze zarabiać. Jaki profil wybrałeś? Dziś widziałem w Lidlu ogłoszenie. Tylko na kasie zarobisz prawie 2500 zł netto. Wiem, że to mało, ale na początek wystarczy. Trzeba się rozwijać, a nie myśleć, że wszystko samo przyjdzie i ślepo wierzyć, przeliczając zarobki w euro na złotówki, że tam lepiej. to nie jest tak do końca. sam zobaczysz po czasie. Mało tego, nie wiem jak orientujesz się w gospodarce, ale z dnia na dzień jest więcej firm, które potrzebują pracowników. sam nie mogę znaleźć pracowników do swojej ( jestem osobą zarządzającą).

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 4 July 2017 2017 18:14

Odpowiedz
midnight123
+3 / 5

@kochaniutka18 Proszę podać link do ogłoszenia, gdzie na kasie się zarabia 2500 netto. Ja z ciekawości przeglądam ogłoszenia o pracę codziennie i nigdy tak wysokiej stawki nie widziałam. Większość na kasie nawet nie ma 2000 netto.

A Atuxe
0 / 0

@kochaniutka18
W Biedronce też podobne ogłoszenia wiszą. Proponują na wstęp 2400 zł.

~dafefefefe
-1 / 3

Gówno nas obchodzi, że wyjeżdżasz, rób co chcesz, nikt cię tu nie trzyma.

Odpowiedz
~vfdgdhgdsh
0 / 0

Jakie masz wykształcenie? Co potrafisz? Jakie doświadczenie?

Odpowiedz
~pyr_pyr
-1 / 3

a wyjeżdżaj sobie do ubogacanej kulturowo Francji czy Niemiec. Tylko nie zapomnij spakować burki. Inaczej możesz miec bombowy wyjazd

Odpowiedz
~waet
+1 / 3

Najlepiej do Francji, do dzielnicy arabskiej.

Odpowiedz
iguaana
0 / 4

Glupie gadanie. Utrzymuję sama siebie i dwoje dzieci. Przy tym wynajmuję mieszkanie w Krakowie. Prowadzę własną działalność. Może nie stać mnie na wszystko,ale radzę sobie całkiem nieźle.Jak się chce,to się da.

Odpowiedz
karolinaen
+3 / 3

Też chciałabym wyjechać z Polski, ale absolutnie nie dla takich powodów jakie tu prezentuje autor, myślę, że ja znajdę satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę, ale! Chciałabym wyjechać po studiach a dopiero idę na 3 rok, więc jeszcze trochę przede mną, ale cholernie chciałabym zwiedzić inne zakątki świata, najbardziej marzą mi się Chiny! W Polsce już mieszkam ponad 20 lat, chciałabym zmianę :)

Odpowiedz
K Kamanga13
+1 / 1

Sceptyk87 ma racje. Potrzebni sa szeregowi normalni ludzie. Bez nich nic by nie bylo.

Odpowiedz
MauraVe
-1 / 1

To szerokiej drogi! :) Obiecuje, że nikt płakać nie będzie :)

Odpowiedz
~lukasz991b
-3 / 3

nie wiesz co piszesz. System działa tak, że będzie cie stać na pokój, jedzenie i odlożenie paru euro/funtów na wyjazd do polski. Poznasz co to nostalgia i jak bliscy umierają a ty nie zdążysz ich pożegnać. obudzisz się jak ja po 10 latach ze łzami w oczach marząc o powrocie.

Odpowiedz
~onnnna
-3 / 3

Żegnamy:) Lepiej jest w zachodnich kalifatach, tak to się żyje :):):)

Odpowiedz
~adn
+3 / 3

Jedyne czego ja chciałem to zarobku, który pozwoliłby mi opłacić rachunki i jedzenie. Ale najwyraźniej i to wygórowane oczekiwania. A skoro miałem możliwość wyjazdu za granicę to stwierdziłem, że nie będę tyrał 12h i był traktowany gorzej od przysłowiowego psa. Teraz mam pracę którą lubię, a wypłaty wystarcza mi na pokrycie rachunków i odłożenie trochę oszczędności.

Odpowiedz
L Login_demo
-2 / 2

jedz do Francji. kilka demotow wyzej dziewczyna opisuje jak tam jest fajnie

Odpowiedz
~asdfsadfsafsadfdsa
-3 / 3

no to wyjezdzaj co nas to obchodzi ja robie za 1200 i zyje a jak tobie luxusow sie chce to wyjezdzaj to moj kraj i takie sa realia a jak w dupach sie przewraca to wyjezdzac i robic u obcego

Odpowiedz
~radek1112
+2 / 2

Podejrzewam że nawet jeszcze nie skończyłeś/aś szkoły bo nie wiesz co piszesz. Zarabiasz 1200zł i żyjesz? Chyba w lepiance albo na garnuszku u rodziców. Ciekawe jak ci starcza na prąd, wodę, ogrzewanie, internet, mieszkanie i jedzenie? Nie wspominając o tym że od czasu do czasu trzeba kupić jakieś ciuchy, mydło czy choćby proszek do prania. Ja żyję sam za 2600zł netto i jest ciężko cokolwiek odłożyć. Jeśli zarobki powyżej 1200zł to luksus to zazdroszczę wymagań.

K kartonowy
-3 / 3

Czy w Polsce jest aż tak, źle?
Panu życzę powodzenia jak Ci będą łeb obcinać za islam.

Odpowiedz
~terkin
+1 / 1

dopisz,że jestes osobą, która nie skonczyła gimnazjum... i miej pretensje, ze jest jak jest... słabe

Odpowiedz
L lagerrr
+1 / 1

Nie ukrywam, że 2k to mało na życie w Polsce. Za tyle nawet się mieszkania nie wynajmie, ale też to nie oznacza, że na zachodzie jest lepiej.

Nie wiem też z jakiego miasta jesteś, ale naprawdę - jest ogromna różnica w płacy pomiędzy Polskimi miastami.

Odpowiedz
~niezatrudnialny
+3 / 3

Pryszcze sie madrza ze az sie nie chce do Polski wracac (nie ma po co, 40 ma karku)

Odpowiedz
~am
-3 / 3

super wypierd.... na zmywak albo magazyn w UK, to latwiejsze niz nauczyc sie jakiegos sensownego zawodu i w sam raz na miare twoich miernych mozliwosci i ambicji

Odpowiedz
~dobrzeWykształcony
-1 / 1

Więcej jak 2000 zł nie zarobisz? Polecam skończyć DOBRE studia. 2000 dostaniesz wtedy jeszcze w trakcie studiów. :V

Odpowiedz
~OneTwo12
-1 / 3

Weź ze sobą całą rodzinę, zgaś światło, a wyjeżdżając Polski0 paszport zwróć na granicy

Odpowiedz
~Takietamo
-2 / 4

Takie pytanie, co nas to gówno obchodzi? chcesz wyjechać to wyjedź, zamiast siedzieć w internetach i pisać bajki.

Odpowiedz
~Stary_Dziad
+1 / 3

Jak to w życiu: dla jednych tragedia, dla drugich szansa.
Szczęśliwej podróży!

Odpowiedz
~jijx
+2 / 2

Dorzucę coś od siebie bo sam przeglądam oferty ukierunkowane pod jedno stanowisko. Ogromnym minusem w Polsce(może w innych krajach też tak jest, nie wiem) jest fakt, że wszędzie szukają doświadczonych pracowników. Nie spotkałem się z ogłoszeniem, że przyjmę po kursie bądź na zwyczajne przyuczenie. Chętnie podjąłbym prace może za nieco niższe wynagrodzenie ale żeby ktoś zatrudnił i nauczył.

Odpowiedz
F Fucktyczny
0 / 2

Polski przemysł został celowo zniszczony żeby własnie tak było jak teraz. Podziękuje tuskowi ten piź dzie.

Odpowiedz
~kosikowy
-2 / 2

Szybciej wróci, niż mu się wydaje - zarobi kasę, ale straci wszystko co miał w PL

Odpowiedz
~Karl881
0 / 2

Skocz sobie do Francji , może niedługo wrócisz , albo w trumnie albo jak zrozumiesz "cudze chwalicie swego nie znacie "

Odpowiedz
A Atuxe
0 / 0

Dlaczego nie wyjeżdżam z Polski?
Bo widzę dla siebie perspektywy! Starałam się wielokrotnie i utrzymuję się samodzielnie od 18 roku życia, sama zarobiłam na swoje studia, teraz skończyłam szkołę policealną. Mimo, że miałam pod górkę jakoś nigdy nie jęczałam, że nie daję rady się utrzymać. Jak straciłam pracę, potrafiłam znaleźć kolejną w 3-5 dni. Stać mnie na wynajem z moim partnerem 3-pokojowego mieszkania. Obliczyliśmy naszą zdolność kredytową i przymierzamy się do kupna swoich 4 kątów. W wakacje jeździmy nad morze, zloty, festiwale, bo jakoś dziwne nas na to stać, mimo, że ani ja ani mój partner nie zarabiamy średniej krajowej. Płacę za kurs tańca, gdyż jest moją pasją. Więc tak w Polsce da się żyć. Jeśli tylko jest się samodzielnym, zaradnym i się nie jęczy i nie użala nad sobą. Żyję jak normalny człowiek i to tu, w Polsce!
Drogi Autorze, jedziesz do pracy za granicę, bo takie jest Twoje pragnienie, ale nie usprawiedliwiaj się, że to dlatego, iż w naszej ojczyźnie jest tak źle i niedobrze. Jedziesz, bo liczysz, że tam będzie Ci wygodniej i łatwiej. Tak więc: powodzenia!
Czy wierzę w "dobrą zmianę" lub w bełkot medialny? Oczywiście, że nie!

Odpowiedz
K KobietaPracujaca
+1 / 1

A ja twierdze, ze gdy celem bedzie przeplyniecie basenu na druga strone to na zachodzie wleja ci do niego wode, a w Polsce smole. Jak sie nie utopisz i osiagniesz cel to twoje, ale poco? Pozatym, mieszkanie w bloku to chyba niezbyt duze osiagniecie. Jesli uwazasz sie za pracowita i uparta to sprobuj zrobic to samo na zachodzie. Tak chocby zeby miec porownanie.

~Praca
-1 / 1

Jak dwie osoby pracują i mają 2000zł na rękę to można spokojnie żyć, odłożyć i jeszcze pojechać na wakacje. Wiem, bo tyle właśnie mamy i nie mam problemów - jedna uwaga - nie palimy fajek, nie dojeżdżam autem do pracy (auto mam) - za granicą też ludzie dojeżdżają do pracy rowerami, komunikacją a to oszczędność u nas +-200 - 300zł/msc

Odpowiedz
~zaq12w
0 / 0

Zacznijmy od tego że z polityką mam niewiele wspólnego i dobra zmiana jakoś mnie nie interesuje.. Jestem też jednym z tych, którzy nie wyciągają do rodziców, w dodatku nie mam tych rodziców zbytnio bogatych.. Od miesiąca po ślubie, od dwóch lat spłacamy wspólny kredyt na mieszkanie, od 7 lat pracuje, rok temu tę pracę zmieniłem. Moja żona ma 2 lata mniej stażu w pracy. Ja dodatkowo dorabiam sobie po godzinach, moja kobieta próbuje otworzyć dodatkowy interes.
Piszę to dlatego, żebyś zrozumiał - wcale nie jest tak źle. Każdy znajdzie pracę, wystarczy tylko chcieć. Pieniądze leżą na ziemi, trzeba tylko trochę wytężyć umysł i własne ręce.
A Ty jedź, widać, że nie jesteś zbytnio ogarnięty więc możesz za granicą robić za parobka ;)
Pozdrawiam.

Odpowiedz
~asdassdlakldkaldk
0 / 0

A nie lepiej wyjechac do wiekszego miasta? Ja tak zrobilem i moje zarobki z 2000 brutto po 6 latach skoczyly do 9000 netto

Odpowiedz
Franco1892
+1 / 1

Takiego bólu dupy dłuuuugo jak internet szeroki i przepastny - NIE widziałem;)
Polacy żyją nie swoimi problemami - może zabraliby się za robienie u siebie porządku.Zarzucają Europie wszystko - tylko niech walną się łbem o ścianę i zobaczą jak tam się ŻYJE.ŻYJE pisane dużymi literami.I owszem mają problemy - to fakt.Ale każdy ma jakieś problemy.Oni zastanawiają się czy jechać na URLOP nie wakacje do różnych części świata.A typowy Polak?Bałtyk Halina czy góry?
To MY uczymy się niemieckiego,francuskiego,angielskiego a nie odwrotnie.Porównanie stopy życiowej daje miażdżący wynik i durny polaczku możesz sobie wmawiać że żyjesz w raju ale matematyka NIE kłamie.To są liczby.
Co do problemów,jak mówi filozofia Schopenhauera - NIE da się zlikwidować cierpienia czy problemów - one zawsze będą.My żyjemy w biedzie (tak to jest bieda dla Europejczyka) a oni mają kłopot z imigrantami - trudno każdy coś ma.Ale należy zadać sobie pytanie czy lepiej mieć problemy takie jak my czy takie jak oni - ja wolę żyć w luksusie i przy dobrym koniaku zastanawiać się co mój rząd zrobi z dzielnicą muzułmańską niż żyć w czynszowej kamienicy,chodzić w dziurawym podkoszulku i oglądać TV z politykami.
A "patriotyczna" młodzież,idioci i kretyni rozpisują się jak dobrze żyje się w Polsce - jeżeli średnia krajowa,wyzysk Polaków (zarabiamy najmniej a najwięcej pracujemy) ci odpowiada drogi prawaczku - to fajnie ale są ludzie o większych ambicjach którzy chcą to pieprzone 60 parę lat życia przeżyć w miarę wygodnie.A Polska to nie jest kraj i państwo w którym to się udaje.
Pomyśl geniuszu co by się stało gdyby nagle zniknęli twoi rodzice i ich pieniądze - bo zapewne wykształcili się za PRL - u i swoją pierwszą pracę też mieli w PRL albo krótko potem - są już w układzie i jakoś im idzie.Ale młodzi rodzice tak kolorowo nie mają.
Ruszcie mózgami i przestańcie lansować mit jakoby Polska była państwem MARZEŃ w JAKIEJKOLWIEK dziedzinie życia.
Zależy też jakie kto ma ambicje - piwo,kanapa,jeden pokój,żona przy garach - może ci się uda,ale wygodne mieszkanie,ładny dom,samochód,dobra płaca i praca,zagraniczne wakacje - zapomnij.
A i jeszcze jedno - tacy ludzie w Polsce są - ale to o czym piszę to jest pieprzony standard na zachodzie.A my patrzymy na to jak na wrota do raju.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 July 2017 2017 19:37

Odpowiedz
Jeremi978
+2 / 2

Pamiętam pewną rozmowę. Dziadek kolegi. Miły starszy pan, patriota. Pytał mnie i resztę paczki co robimy po skończeniu szkoły. Gdy mu wszyscy opowiedzieliśmy, powiedział nam ze łzami w oczach: "Dobrze, że uczycie się języków obcych. Spier**lajcie stąd jak najszybciej, bo tu nic dobrego na Was nie czeka i będzie tylko gorzej.". :(

Odpowiedz
K KobietaPracujaca
+1 / 1

Dlaczego wyjechalam z Polski?
1) Bo trzeba sie szanowac... Nie wpadac do szarego przewidywalnego szeregu zdarzen (Swiat na Polsce sie nie konczy, inne miejsca tez maja zalety i wady, lubie moc wyboru)
2) W PL oferty pracy nie spelnialy moich oczekiwan zarobkowych oraz rozwojowych.
3) Gdybym nie wyjechala nie poznalabym tylu naukowcow i wynalazcow. ( Mowie o tych prawdziwych, nie tych w PL ktorzy w wiekszosci kopiuja wszystko, nie zeby nie bylo tam madrych, ale w porownaniu, do tych prawdziwych kreatywnych jest im jeszcze daleko i swoja niewiedze przykrywaja wyzywaniem sie na studentch )
4) Gdybym nie wyjechala bylabym organiczona do rozmow prowadzonych wylacznie z Polakami, a tak mam przyjaciol i kontakty biznesowe w Japonii, Chinach, Poludniowej Korei, Niemczech i USA.
5) Gdybym nie wyjechala to bym myslala ze szczytem sukcesu jest zostac dr na uczelni albo informatykiem z syndromem Boga... Zamiat tworzyc, kreaowac, scigalabym sie w nieszczesliwym, zakompleksionym marnie zarabiajacym wyscigu szczurow.
6) Jak sie wyjedzie z Polski to mozna latwiej realizowac swoje pasje, nie tylko ludzi wyksztalconych sie szanuje, tu zasada jest taka zeby byc szczesliwym, jakakolwiek pasja daje szanse rozwoju chcby to byla nawet praca sprzataczki, tu taka dobra sprzataczka wyladuje w programie telewizyjnym i w Polsce ten program beda kopiowac, a tu wszystko naturalnie, samo sie robi i potencjal jest dobrze wykorzystany. Ludzie tu maja autentyczne nie zakompleksione wesole charaktery, ktore polscy aktorzy podgladaja i nasladuja przed kamerami. Tak tu niektore charaktery sa zle, ale jakie prawdziwe...
7) Moja obiektywa lista - tzn. Porownanie zalet i wad ktora zrobilam:
W PL sa dobrzy lekarze, (nieporownywalnie dobrzy), w PL jest mega prawdziwa pogoda(prawdziwe lato i zima), genialne wartosci rodzinne i spoleczne wspieranie sie, w USA nawet mlodzi ludzie fiksuja z powodu braku prawdziwej milosci i braku rodzinnych wiezi. Widzialam w PL smutnych pijakow ulicznych, ale tak smutnych jak w USA mlodych ludzi - doslownie pustych w srodku, uczuciowo wyssanych nie widzialam w PL ani jednego. Mam wrazenie ze w USA i UK doswiadcza sie skrajnosci - albo czegos mega szokujaco dobrego albo szokujaco zlego. Jak dla mnie jest ciekawie, rozwijajaco, przygodowo i nie szaro. Japonia tez ma wady i zalety, i tez sa ciekawe kulturowo.
... Do atakujacych: nie mam polskich czcionek ;), nie wyzywam Polski, kocham ten Swiat w calosci i jestem jego glodna, nie lubie szarosci i zastoju, nie lubie ludzi niskomyslacych, uwazam ze Islamistow trzeba sie pozbyc i zastapic ich ludzmi kreatywnymi o dobrym sercu. Zawsze podkreslam za granica moje polskie pochodzenie w sensie polskich wartosci, ale to dzieki jezykowi angielskiemu moge to co moge a Polska sama w sobie dalaby mi prace przy ktorej bym nie odkladala 6000PLN miesiecznie... Na starosc jak mi sie zdrowie popsuje to zuzyje ta kase na lekarzy i emeryture...

Odpowiedz
~Small_Lunatic
+2 / 2

zarobić 2 tyś zł to nie problem. już tej szkoły nawet nie trzeba mieć skonczonej, wystarczy ruszyć głową, zrobić jakiś kurs typu żuraw, wózek widłowy czy operator jakiś maszyn (mówię to jako facet w dziedzinach technicznych) i już idzie wyciągnąć te 2600 na miesiąc.

Odpowiedz
P Penedaal
-2 / 2

Jak widzę taką ciulnie to mnie krew zalewa. "Nie ma pracy", "nie da się godnie żyć", "małe płace" itd.
Żyjemy w czasach gdzie to pracownik dyktuje warunki i może zarabiać o wiele lepiej niż kilka lat temu, jest tylko jeden zasadniczy problem - NIE MA LUDZI DO PRACY. A nawet jak kogokolwiek znajdziesz, to jest pozbawiony umiejętności logicznego MYŚLENIA i łączenia faktów oraz SAMODZIELNOŚCI.
Od w 2lat szukam mojego działu marketingu ludzi i nikt nie zagrzał tu miejsca dłużej niż pół roku. Przychodzą jakieś studenty marketingów i innych gównostudiów co zsumować tabel w excelu nie umieją a komputer znają tylko jeżeli chodzi o facebooka, wyszukiwarke google i jakies gównoportale.

I jeszcze żeby taki student sam poszukał "Sumowanie tabel w excelu"! Po co! Lepiej o wszystkie największe gówna pytać. "Przecież jestem nowy" - masz człowieku pół życia za sobą bo spieprzyłeś sobie młodość studiami i nadal dwie lewe ręce! A żeby utrafić kogoś kto faktycznie chce się uczyć i go to interesuje - 1:1 000 000.

Prawda jest taka, że w pracy trzeba ZAPIERNICZAĆ a nie siedzieć i narzekać jak jest w życiu ciężko.
Praca 12h? OK! Raz siedziałem nawet 72h z przerą 4h na spanie i dałem radę.
90% ludzi chodzi do pracy nie po to, żeby się czegoś nauczyć, żeby dołożyć swoją cegiełkę w budowę firmy, lecz po samą wypłatę, co jest patologiczne.

Mam 23 lata, kierowałem już 2 działami marketingu w 2 największych firmach w polsce w swoich branżach. Teraz pracuję w mniejszej, z potencjałem, gdzie mam zbudować cały marketing od zera i zarabiam więcej niż przeciętna dwuosobowa rodzina, . Ze studiów zrezygnowałem na trzecim roku z braku czasu i wcale nie żałuję.

Jak to się stało? BO MI SIĘ CHCIAŁO.
Wcześniej tworzyłem strony internetowe, znam Photoshopa, Illustratora, InDesign, After Effects, Excel wraz z pisaniem makr, podstawy programowania, pozycjonowanie i zjadłem zęby na kilkuset kilogramach książek z różnych branż. Uczyłem się tego SAM a w pierwszej pracy dawałem z siebie 300%.


Dziwi mnie tylko podejście, gdzie ludzie nie radząc sobie w tutaj, potrafią wyjeżdżać jako niewolnicy do UK, DE i zapieprzać kilka razy szybciej, dłużej i mocniej będąc przy tym poniżanymi traktowanym jak cygan. Przy czym każdy udaje, że jest "zarąbiście, bo w końcu zarabiam 5000zł. *_*

Zacznijcie żyć! Praca w cale nie musi być obowiązkiem!

Odpowiedz
~Evelynn94
+1 / 1

Przykład z życia: narzeczony bynłn 3 minesiące benz pracy,n gdyż mniałn "wymangania" - 2500zł na rękę. Ale ile można? Więc poszedł do pracy w drukarni, poprzez agencję swoją drogą, jakieś 2200zł za normalne 8h pracy, 6-14 najczęściej. Tam, gdzie rozpuszczalniki, maszyny i wszlkie zapachowe niedogodności i co miesiąc zmienia się kadra pracownicza, bo nikt nie chce tam pracować na dłużej. Miał pracę wcześniej, monter regałów, jazda po Polsce. Miało być pięknie i 3 tys, firma go orżnęła. Teraz stara się o robotę na magazynie, za 2500 na rękę. Da się żyć, ale trzeba się nalatać.

Odpowiedz
P Penedaal
+1 / 1

Jest taka jedna prosta zasada, której ludzie nie zauważają...
Jeżeli jest praca, którą potrafi wykonywać 100% społeczeństwa po kilku godzinach szkolenia - zawsze będzie to praca mało opłacalna. Takich ludzi jest najwięcej i ZAWSZE znajdzie się ktoś, kto zgodzi się pracować za stawkę niższą niż nasza.

Kasjer, magazynier, sprzedawca - takie przynieś, wynieś, pozamiataj. Jak chcesz coś więcej - dokształć się.
Jedyna znana mi praca gdzie można bez żadnego doświadczenia zarabiać od razu 3000 i więcej to pracownik fizyczny w dużym zakładzie pogrzebowym (to oni jeżdzą do wypadków i zbierają truchło z ziemi).
Praca tak dobrze płatna, bo mało kto wytrzymuje tam dłużej niż miesiąc.

BTW. nie wiem co to za drukarnia, bo sam również w takiej pracuję i naprawdę nie jest źle :)

K KobietaPracujaca
+1 / 1

W Polsce jest duzo pozytywnych rzeczy tez... Tylko ze ja nie lubie sobie odmawiac i nie wiem jaki mialby byc powod tego zebym miala wrocic. Nie naleze do madochistiw, czemu mam placic na ten rzad? Przeciez w Polsce wiekszosc ludzi moze co najwyzej mierzyc w wykupienie mieszkania. W miescie nawet nie ma duzo domkow z ogrodkami w ktorych to mozna sobie w sobote rano jesc sniadanko. Albo np. Kupienie samochodu czy lodowki - malo kto w PL kupuje je za gotowke, jak pamietam to z mojego dziecinstwa, ludzie biora pozyczki na takie rzeczy. Tu gdzie jestem mam ten komfort ze moge za gotowke spokojnie kupowac i wymienic autka. Gdyby mi sie chcialo na kredyt to Porche'ka bym wciagnela, tylko po co. Tu, nie trzeba sie przed nikim popisywac bo wiekszosc tak moze zrobic, drogie auta latwo jest zadrapac na parkingu i to by moglo zestresowac. Porownujac komfort zycia, tu i PL, to zdecydowanie duzo lepiej zyje mi sie tu. Zycie w Polsce jest strsujace, mozna osiagnac podobny standard zycia, zgadza sie, ale jakim kosztem. Tu na relaxie bez zadnych ograniczen i wyzeczen, kupuje mega fajne ubranka, autka, sprzet, i bezstresowo odkladam na 'poduszke'. 'Poduszka' to tzw. wlasna dodatkowa emerytura, tak nazywamy to tutaj, nie wiem jak w Polsce to sie nazywa, ale tu jak ktos chce byc emerytowany w wieku 50 lat to robi sobie sam na wlasnym koncie poduszke pieniezna zeby reszte zycia juz tylko sie wczasowac i podrozowac i leczyc gdy zajdzie potrzeba. Wiec oprocz tego ze odkladam lekko bez wyzeczen i bez stresow to mam pewnosc ze panstwo tez przydzieli mi lepsza emeryture niz w PL, tak dodatkowo. Kiedys ktos w internecie powiedzial, ze aby osiagnac cel i doplynac na drugi brzeg basenu za granica wleja cie do niego wode, a w PL smole, jak sie nie utopisz to cel osiagniesz, ale jakim kosztem. No wiec ja nie mam zamiaru miec siwych wlosow.... :) a pamietacie takiego pana Leppera? On tez fajnie powiedzial do rzadu, "Wy (poslowie) nie musicie tym ludziom nic dawac, wy przestancie im zabierac, a ludzie sobie poradza" A co do emigrantow, to przeciez w Polsce tez jest plan zeby ich wprowadzic, troche delikatniej bo to szok bedzie dla ludzi, ale jednak plan sie wykona. Z lekkim opoznieniem, ale wykona. Polscy politycy podjeli decyzje zeby tez zrobic prawo szariatu w PL. Jest decyzja, zrobic szybkie polaczenia pociagami (trasa Berlin-Szczecin lub trasa Berlin-ZielonaGora), porozdawac te 500PLN + i to na kazde dziecko, nie na perwsza dwojke jak w UK, plan tez jest zaczac udowadniac ze kobiety sa glupsze i powinny mniej zarabiac, aby obnizyc szacunek do nich itd. Ja i moja teoria spiskowa wierzy ze masa ludzi ma uwierzyc w ten zaplanowany od dawna dramat jaki ma sie rozegrac, zeby ludziom emerytor nie wyplacic, zeby ich troche wybic. Bo nas za duzo jest. Im wiecej wypranych z mozgu wiernych tym latwiej bedzie sterowac redukcja ludzi. Dzisiejsze szczepionki dla dzieci juz nie sa takie jak kiedys, jak i jedzenie, tez juz nie takie zdrowe. NFZ... Bez komentarza, ja tam wole kiedys prywatnie... Bo to nie w polskich lekarzach wina, a w systemie. Jak juz nas konsumujacych ta planete zredukuja, to znowu wymysla system, mega genialny ktory wszystko odnowi. Tak ten Swiat byl zawsze zbudowany, system obecny sprzyjal nazbyt mocno reprodukcji naszej i czas sie zbliza zeby go skasowac. Taki mega RESET i REBOOT zrobic. Ciekawa jestem tylko czy w tym nowym genialnym systemie pieniadze beda wazne czy nie... Moze na umiejetnosci postawia, usluga za usluge?

Odpowiedz
M Mistrzgarg
-1 / 1

Jedź do Szwecji. Zamieszkaj w strefie NO-GO :D przeżyj przygodę życia

Odpowiedz
P PZA9099
-2 / 4

Wystarczy, że ZUS i Urząd Skarbowy przestanie tak okradać Polaków na wielką skalę to gwarantuję że każdy by się mógł usamodzielnić w tym kraju.

Odpowiedz
~Laszy_Syn
+1 / 1

A szerokiej drogi....
Tylko nie chwal się skąd jesteś - bo wstyd nam tu w polskim piekiełku będzie za Ciebie.

Odpowiedz
M miron83
-1 / 1

Lol, pierwsza rzecz z głowy - idziesz na bezrobocie, otwierasz firmę i dostajesz ok 20k dofinansowania, idealnie na wpłatę własną na nowiutki samochód z salonu którym zarabiasz średnio na rękę 3000 - 4000 zl jeżdżąc dla Ubera - pracując środa czwartek piątek sobota po 10h z czego weekend 18-4. Z tej kasy co miesiąc płacisz 1000 za leasing + ok 2500zl rocznie na opląty serwisowe i inne pierdy. Tak że zostaje Ci porządna sumka na przeje..anie a po 5 latach masz samochód który sprzedajesz za ok. 30 000zl.
Jak po prostu nie masz pomysłu na siebie to radze przestać słuchać leniwych kolegów, przestać grać w gry i iść na studia, bo w naszym "gównianym" kraju jest to darmowe. Tam nauczysz się wielu ważnych rzeczy o życiu, nie tylko z książek, ale od prawdziwych myślących ludzi.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 July 2017 2017 13:31

Odpowiedz
~goscx
-1 / 1

Jeżeli każdy młody Polak będzie widział taką konieczność n i e będzie lepiej.

Odpowiedz
~taka_jestem_dziwna
-1 / 1

W sumie pracy zawodowej mam niecałe 6 lat stażu, w pensji 3 z przodu. Da się, tylko trzeba chcieć i się wykazać. I też trafić na dobrych ludzi, ale to z czasem też przychodzi, bo uczysz się odróżniać tych niefajnych.

Uprzedzając - nie, nie jestem informatykiem, ani programistą, ani inżynierem, prawnikiem czy lekarzem.

Odpowiedz
~Operatorzurawia
0 / 0

Bzdura w Polsce da się dobrze zarobić. Takie demoty chyba wstawiają ludzie którzy czekają aż dobra praca sama do nich przyjdzie zamiast za zarobione pieniądze podnosić swoje kwalifikacje i co za tym idzie zarobki.

Odpowiedz