Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Golenie włosów sprawia, że odrastają twardsze

Po zgoleniu włosa, w środku nadal zostaje włos z tępym zakończeniem, który po prostu wydaje się grubszy i twardszy.

Mydło zabija bakterie

W rzeczywistości mydło nie zabija bakterii, a jedynie je zmywa. Również pomagają pozbyć się tłuszczu, na którym grasują bakterie.

Nietoperze są ślepe

Nietoperze przede wszystkim bazują na echolokacji, wcale nie są ślepe i potrafią widzieć w nocy.

Dotknięcie ropuchy powoduje kurzajki

Brodawki są spowodowane przez łagodny wirus brodawczaka, którym możemy się zarazić przez kontakt z nim i choć ropuchy nie są najpiękniejsze, nie powodują zagrożeń w tej kwestii.

Wielki Mur jest widoczny z kosmosu

Choć długość Muru to prawie 7000 kilometrów, trudno zobaczyć go z kosmosu. Z niewielkiej odległości, pod odpowiednim kątem w sprzyjających warunkach faktycznie można go dostrzec, choć częściej i znacznie lepiej widoczne są autostrady.

Oglądanie telewizji z bliska niszczy wzrok

Na to nadal nie ma dowodów, a samo oglądanie telewizji może powodować zmęczenie oczu.

Woda przewodzi prąd

Prąd przewodzą minerały naładowane dodatnio lub ujemnie, których z kolei nie ma w wodzie.

Cola rozpuszcza zęby

Eksperyment, w którym rozpuszczono ząb, zajął lata. Cola faktycznie rozpuszcza różne substancje przez obecność kwasu fosforowego, cytrynowego i węglowego, które jednak znajdują się w wielu innych napojach.

Włosy i paznokcie rosną po śmierci

Gdy ktoś umiera skóra się wysusza i umiera, co powoduje iluzję rosnących włosów i paznokci.

Połknięta guma zostanie w żołądku przez 7 lat

Chociaż guma nie jest najlepszą rzeczą do trawienia dla naszego żołądka, pozbycie się jej to około 2 dni. Guma nie zostanie rozpuszczona przez soki, ale organizm wydali ją przez naturalne skurcze żołądka.

Antybiotyki zabijają wirusy

Leki jedynie zapobiegają rozmnażaniu się bakterii.

+
91 122
-

Zobacz także:


J konto usunięte
+46 / 46

Woda destylowana owszem, nie przewodzi, woda jest za to świetnym rozpuszczalnikiem i woda zwykła jest bogata w różnego rodzaju rozpuszczone jony i jak się niejeden w kąpieli przekonał, doskonale przewodzi prąd.

Odpowiedz
~sddsfdsfds
-3 / 3

@J_R nie do końca - woda prąd przewodzi, ale jest kiepskim przewodnikiem z powodu małej ilości jonów (vide przewodnictwo właściwe/konduktywność).
Porównaj ile jest jonów w wodzie z kranu, a ile w roztworach kwasów/zasad :)

R RASOWYxLUCJAN
+1 / 1

Mimo wszystko bzudrą jest, że woda nie zawiera jonów (poza desytlowaną), normalnie każda dostępna woda zawiera głównie kationy magnezu i wapnia powstałe z dysocjacji węglanów i wodorowęglanów, których ilość określa tzw. twardość wody. W zależności od jej stopnia mamy różną ilość jonów.

~mądrala777
+3 / 9

Nie zgadzam się w sprawie leków. Radzę zaglądać do pism fachowych, np. Kompendium farmakologii. Tam jest wszystko ładnie opisane na temat działania antybiotyków.

Odpowiedz
wojtipek
+3 / 3

@mądrala777 Wyrażenie "jedynie zapobiegają rozmnażaniu się bakterii" jest rzeczywiście bardzo nieścisłe i w sumie nieprawidłowe, bo są też antybiotyki bakteriobójcze. Chyba, że masz na myśli leki przeciwwirusowe, ale o ile zalicza je się do chemioterapeutyków, to zwyczajowo nie mówi się na nie antybiotyki - w sumie słusznie, bo skoro wirusy nie żyją, to nie można ich zabić.
@Chasing_Cars_ Bardzo dobrze Ci powiedział. W Polsce dużym problemem jest nadużywanie antybiotyków, często pacjenci na chorobę wirusową wymuszają antybiotyki, lekarz się przyzwyczaja i potem czasem z automatu wypisze, chociaż wie, że nie powinien - właśnie dlatego, że antybiotyk nie pomoże w chorobie wirusowej, no chyba że jest naprawdę duże ryzyko nadkażenia bakteryjnego.

~mądrala777
+19 / 21

co do przewodnictwa wody... już nie jedna osoba zginęła przez jej zdolność przewodzenia prądu...

Odpowiedz
F franciszekkimono
+26 / 26

załatwię z kierownikiem przyjęcie do nas do pracy autora. Już nie będziemy musieli sprawdzać czy na pewno nie ma jakiegoś przewodu pod napieciem na zalanym terenie. autor wejdzie i usunie awarię wg naszych wskazówek.

Odpowiedz
RomekC
+3 / 9

@franciszekkimono
Człowieku on w 2 lata wprowadził 1500 demotywatorów na główną. A Ty go chcesz zabić bo palnął jakąś bzdurę w galerii?

A akam91
+10 / 10

taaa oda pradu nie przewodzi.. to ciekawe co u mnie z kranu leci

Odpowiedz
S semija
+4 / 4

@akam91 biorac pod uwage wysokosc rachunkow za wode to u wiekszosci z nas leci jakis wysokgatunkowy alkohol ;)

A akam91
0 / 0

@semija hehe xD chyba masz rację ;) i nie wiadomo czy mam się śmiać czy płakać ..

~nick12345
+1 / 1

Chemicznie czysta woda nie przewodzi prądu, ale woda z którą spotykamy się na co dzień nie jest czystą wodą
Prąd przewodzą wodne roztwory, kwasów, zasad i soli

Odpowiedz
T TheMatix3000
0 / 0

Jeśli chodzi o wode to nieprawda. Woda mineralna czyli butelkowana lub z kranu zawiera dużo jonów, tak dodatnich jak i ujemnych. Mozesz przeczytać na etykietce. Dlatego jest ona elektrolitem. Zato destylacja wody oczyszcza ją z wszelkiego rodzaju jonów i wtedy nie może być przewodnikiem :)

Odpowiedz
Jellycrusher
+8 / 8

DZISIAJ oglądanie telewizji z bliska nie niszczy wzroku (u dorosłych). Co innego w epoce telewizorów kineskopowych.

Odpowiedz
T TheMatix3000
0 / 0

Antybiotyki mają działanie bakteriobójcze i tylko takie. Na wirusy mozna przeciwdziałać tylko przez szczepionke. A szczepionka to martwy wirus, ktory przygotowuje cialo na ewentualność ataku przez takiego wirusa dzieki czemu organizm potrafi sie bronić. Dlatego kiedys grypa była zabójcza. Bo organizm nie wiedzial jak sie bronić

Odpowiedz
Q Quant
+1 / 1

@TheMatix3000 - nie do końca. Istnieją również leki przeciwwirusowe (np. reklamowany w TV groprirosin). Jakkolwiek nie działają bezpośrednio, bo wirusy nie mają metabolizmu, który można by zakłócić, ale przez mechanizmy pośrednie zwalczają wirusy. Przykładowo, niektóre typy wirusów wymagają do transkrypcji swojego materiału genetycznego organizmów bakterii. Lek zawiera donor chemiczny, który przyłącza się do akceptora w powłoce takiej bakterii, którego używa wirus do rozmnażania. W ten sposób akceptor zostaje trwale zablokowany i wirus nie ma gdzie się "podłączyć" przestaje się zatem rozmnażać.

wojtipek
0 / 0

@TheMatix3000 Mają też bakteriostatyczne, ale ogólnie tak - antybiotyki działają tylko na bakterie. Przeciwdziałać zakażeniom można przez szczepionki, to prawda, ale nie zawsze musi zawierać martwego czy osłabionego wirusa - najnowsze zawierają tylko fragment białka wirusa i to wystarcza do zapewnienia odporności na niego.
@Quant Groprinosin jest takim sobie lekiem przeciwwirusowym, dokładniej jest to lek immunomodulujący, więc bezpośrednio działa na układ immunologiczny, a przez jego wzmocnienie może pomóc w infekcji wirusowej. Prawdziwie przeciwwirusowym lekiem jest np. acyklowir obecny w popularnych kremach czy maściach na opryszczkę - jego cząsteczka jest podobna do jednego z nukleotydów budującego DNA wirusa, ale nie identyczna, więc wirus omyłkowo przy replikacji bierze cząsteczkę leku i wtedy dochodzi do jej przerwania. Istnieją też inne leki przeciwwirusowe, szczególnie dużo jest przeciw HIV, trochę też przeciw HBV i HCV, chociaż niestety na większość wirusów nie ma obecnie żadnego skutecznego leku i pozostaje leczenie objawowe.

Hermes_Trismegistos
+2 / 2

@Quant Czytam Twój wpis od 3 minut raz za razem i nadal nic nie rozumiem.:) Gratuluję wiedzy. W tym momencie użyję tak bardzo nadużywanego zwrotu - pozdro dla kumatych:D

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 July 2017 2017 22:47

Q Quant
+2 / 2

@Hermes_Trismegistos - może faktycznie trochę przesadziłem z terminologią :) No to się poprawiam: wirusy nie mają metabolizmu, innymi słowy nie zachodzi w nich przemiana materii. Nie oddychają, nie jedzą, nie przetwarzają substancji chemicznych. Antybiotyki, które tak dobrze sprawdzają się w walce z bakteriami, działają w ten sposób, że oddziałują na metabolizm bakterii. Zakłócają go w ten czy inny sposób, zabijając bakterię, albo ją osłabiając tak, że stają się podatne na zniszczenie przez układ odpornościowy. Z wirusami tak się nie da, bo nie ma czego zakłócać. Mechanizm, który opisałem jest jednym z możliwych form walki farmakologicznej z wirusami. Niektóre wirusy potrzebują bowiem do rozmnażania bakterii. Wirus "siada" na bakterii i za pomocą specyficznego związku chemicznego (donora) łączy się z innym specyficznym związkiem chemicznym występującym w powłoce bakterii (akceptorem). Oba te związki chemiczne "pasują do siebie" tzn. zachodzi pomiędzy nimi określona reakcja chemiczna, podczas gdy z innymi substancjami taka reakcja nie zachodzi. Dzięki takiemu "dopasowaniu" wirus może wprowadzić swój materiał genetyczny do organizmu baterii. Następnie bakteria dzieląc się, niejako przy okazji powiela także DNA (albo RNA) wirusa. Sama zazwyczaj ginie, ale produktem końcowym są już dwa wirusy. Tego typu wirusy nie mogą się rozmnażać bez udziału bakterii, dlatego naukowcy wykombinowali metodę walki polegającą na nie na bezpośrednim ataku na wirusa (bo się takiego ataku nie da przeprowadzić), ale na zablokowaniu mechanizmu, dzięki któremu wirus może się podłączyć do bakterii. Taki lek ma taką konstrukcję chemiczną, że zawiera identyczną cząsteczkę jak donor wirusa. To znaczy nie do końca identyczną, bo silniej albo szybciej łączącą się z akceptorem w powłoce bakterii. W ten sposób lek blokuje wirusowi "dojście" do bakterii, a co za tym idzie, możliwość rozmnażania. Lek przy tym jest tworzony w ten sposób, że łączy się niejako "chętniej" z akceptorem bakterii (np. ma większe powinowactwo elektronowe do cząsteczki akceptora) niż donor wirusa. Za sprawą tej cechy, lek wyprzedza wirusa w łączeniu się z bakterią, wirus zaś zostaje na lodzie. Mam nadzieję, że teraz było jaśniej :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 July 2017 2017 0:20

Hermes_Trismegistos
0 / 0

@Quant Wielkie dzięki za opis. Rozumiem, że nie wszystkie, bo wystarczyłoby np. znaleźć bakterie kompatybilne z HIV i je wykończyć.

Q Quant
+2 / 2

@Hermes_Trismegistos - owszem, opisany przeze mnie mechanizm dotyczy tylko niektórych wirusów. Co do wirusa HIV to niestety do rozmnażania używa on nie bakterii, tylko limfocytów T czyli komórek odpowiedzialnych za komórkową odpowiedź immunologiczną. Wykończenie wszystkich limfocytów T w organizmie, niewątpliwie uniemożliwiłoby wirusowi HIV rozmnażanie, problem w tym, że bez tych limfocytów organizm nie przeżyje, więc taka forma leczenia byłaby klasycznym przykładem wylania dziecka z kąpielą. Jednak na wirusa HIV są już sposoby, tyle że inne.

Hermes_Trismegistos
0 / 0

@Quant Czy mógłbyś nieco więcej napisać o tych sposobach?

Q Quant
+1 / 1

@Hermes_Trismegistos - podstawowym sposobem na wirusa HIV są inhibitory odwrotnej transkryptazy. Wirus HIV jest retrowirusem czyli wirusem z informacją genetyczną zakodowaną w postaci łańcucha RNA (w przeciwieństwie do do wirusów posiadających DNA). Natomiast atakowane przez niego limfocyty T posiadają DNA (jak wszystkie komórki w ludzkim organizmie). Aby wirus mógł użyć limfocytu do powielenia swojego materiału genetycznego, musi najpierw dostosować się do struktury genetycznej limfocytu. Mechanizm rozmnażania tego wirusa polega - w dużym uproszczeniu - na zmuszeniu limfocytu T do powielenia kodu genetycznego wirusa, ale RNA jest "niekompatybilne" z DNA, bo RNA ma jedną nić nukleotydów, a DNA dwie nici. Aby móc użyć limfocytu, retrowirus wywołuje proces zwany odwrotną transkrypcją czyli proces "przepisywania" jednoniciowej struktury RNA na dwuniciową strukturę DNA. Procesem tym steruje enzym zwany odwrotną transkryptazą, który za sprawą szeregu reakcji chemicznych doprowadza do tworzenia dwóch nici nukleotydów z jednej. Dzięki temu enzymowi, wirus posiadający RNA może "zmusić" limfocyt posiadający DNA, do powielenia wirusowego materiału genetycznego. Leki przeciwko HIV są inhibitorami odwrotnej transkryptazy, czyli substancjami, które blokują działanie tego enzymu, dzięki czemu wirus nie jest w stanie zmusić limfocytu do przepisania swojego RNA na DNA, a więc w efekcie nie jest w stanie wykorzystać limfocytu do rozmnażania. Takich inhibitorów istnieje kilka, a zwalczanie wirusa HIV polega na podawaniu ich kombinacji (jeden nie wystarczy, bo odwrotna transkrypcja prowadzi do bardzo szybkich mutacji i gdyby podawano tylko jeden inhibitor, to szybko przestałby on działać).

Hermes_Trismegistos
0 / 0

@Quant Naprawdę ciekawe. Swoją drogą byłem przekonany, że każda komórka zawiera zarówno DNA jak i RNA. Ale większość mojej wiedzy biologicznej wzięła sie z "Było sobie życie", no i oczywiście filmy NG, DSCV i tym podobne. "Nocami oglądam telewizję, wiem wszystko o rekinach i nazistach":)

wojtipek
+1 / 1

@Hermes_Trismegistos Ludzka komórka ma podstawowy materiał genetyczny zapisany w DNA, ale na bieżąco są wykorzystywane różne odmiany RNA np. do translacji czyli tworzenia białka na podstawie informacji genetycznej wykorzystywane jest matrycowe RNA czyli mRNA, do przenoszenia aminokwasów służy transportowe RNA czyli tRNA i tak dalej. Wirusy generalnie pod względem materiału genetycznego dzielą się na cztery typy: posiadające DNA, posiadające RNA dodatnie, RNA ujemne (jedne można podstawić ludzkie komórce bezpośrednio, drugie trzeba "odwrócić") oraz właśnie retrowirusy, które de facto mają RNA, ale do replikacji przepisują jest na DNA enzymem, o których pisał Quant.
Taki HIV prócz odwrotnej transkryptazy korzysta jeszcze z kilku innych enzymów i są również leki, których zadaniem jest ich blokowanie np. leki blokąjące proteazę (hamują wytwarzanie nowych wirusów), blokujące integrazę (uniemożliwiają połączenie się DNA wirusa z DNA limfocytu), blokujące połączenie się wirusa z komórką czy leki blokujące receptor, dzięki któremu wirus "wie", że ta komórka to limfocyt.
Ważne jest, żeby podawać zawsze kilka leków o różnym mechanizmie działania tak, aby nie powstały szczepy niewrażliwe na któryś lek. Np. jak poda się trzy leki o trzech sposobach działania, to nawet jak w wyniku mutacji wirus przestanie być wrażliwy na jeden, to dwa pozostałe nie dopuszczą, żeby w świat poszła zmutowana wersja wirusa.

Q Quant
+3 / 3

Co do wody, to praktycznie każda woda, jaką można spotkać w przyrodzie - przewodzi prąd. Ta w kranie także. W zwykłej wodzie jest całe mnóstwo jonów, które umożliwiają przewodzenie. Dlatego właśnie wrzucenie sobie do wanny suszarki czy innego urządzenia zasilanego z sieci, oznacza pewną śmierć. Tylko woda destylowana, w której nie ma żadnych jonów, nie przewodzi elektryczności.

Odpowiedz