Jutro mamy jechać na jakieś dwa dni do jej siostry która ma 2 wnuki. Kupiła im jakieś słodycze i nie zgadniecie... BĘBENEK. Taki na kiju z dwoma sznurkami i kulkami na ich końcu co jak się tym gównem kręci to strasznie hałasuje... Jak powiedziałem jej co o tym myślę to mi odpowiedziała że kiedyś ja grałem na zwykłym bębenku, jedną kuzynka śpiewała a druga grała na cymbalkach. Mieliśmy wtedy z pięć lat. Współczuję wszystkim rodzicom.
Tak samo sąsiad kupił dzieciakowi najtańszą, marketową hulajnogę. Dzieciak potrafi kilka godzin jeździć w tę i nazad po kostce hałasując na całe osiedle.
o co Chodzi z ta zabawka ?
OdpowiedzJutro mamy jechać na jakieś dwa dni do jej siostry która ma 2 wnuki. Kupiła im jakieś słodycze i nie zgadniecie... BĘBENEK. Taki na kiju z dwoma sznurkami i kulkami na ich końcu co jak się tym gównem kręci to strasznie hałasuje... Jak powiedziałem jej co o tym myślę to mi odpowiedziała że kiedyś ja grałem na zwykłym bębenku, jedną kuzynka śpiewała a druga grała na cymbalkach. Mieliśmy wtedy z pięć lat. Współczuję wszystkim rodzicom.
OdpowiedzTak samo sąsiad kupił dzieciakowi najtańszą, marketową hulajnogę. Dzieciak potrafi kilka godzin jeździć w tę i nazad po kostce hałasując na całe osiedle.
Odpowiedz