Cóż, brak antykoncepcji i niska świadomość społeczna do tego prowadzi. Za komuny żyło się jak w wiosce talibów więc ludzie w takiej rzeczywistości nie mogli ułożyć sobie życia a pewną rozrywką było to co jest w afryce niezwykle popularne, czego dowodem są łódki na Morzu Śródziemnym..
Jego rodzice używali kondomów z bawełny kurna czy co? Czy może produkowano coś na a'la ser szwajcarski?~
A tak na serio - były spacery, były wyjścia do kina, do teatru, do kawiarni, siedziało się ze znajomymi przy winku, bądź tańszym alko, siedzenie na "kwadracie" przy wspólnych rozmowach, wycieczki do lasu, nad jezioro, pod namiot, no trzeba ruszyć trochę wyobraźnią albo spytać się starszych. Niekoniecznie musieli dla rozrywki jedynie piep*yć się jak króliki.
@KapitanKorsarzPirat - nie było tak, jak sugerujesz, że z nudów się tylko pieprzyli. Pieprzyli się wtedy, jak w godzinach szczytu energetycznego były "planowane" wyłączenia prądu...
@DAREKJP Wyłączanie prądu miało miejsce w latach 80-tych. Trochę tych dzieci się wtedy urodziło, ale rodziły się wtedy dzieci - potomkowie powojennego boomu demograficznego - rodziców było dużo i stąd dużo dzieci. Jak dobrze pamiętam - rodziny wielodzietne nie były często spotykane. Podstawowym modelem rodziny (najbardziej rozpowszechnionym) był model 2+2.
A co do zajęć - naprawdę było co robić. Życie towarzyskie miało się lepiej niż teraz i w mniejszym stopniu opierało się na chlaniu na umór (w niektórych sferach nie do pomyślenia), tak samo jak tzw. aktywny wypoczynek.
Patrzyli jak trawa rośnie
OdpowiedzCóż, brak antykoncepcji i niska świadomość społeczna do tego prowadzi. Za komuny żyło się jak w wiosce talibów więc ludzie w takiej rzeczywistości nie mogli ułożyć sobie życia a pewną rozrywką było to co jest w afryce niezwykle popularne, czego dowodem są łódki na Morzu Śródziemnym..
OdpowiedzJego rodzice używali kondomów z bawełny kurna czy co? Czy może produkowano coś na a'la ser szwajcarski?~
OdpowiedzA tak na serio - były spacery, były wyjścia do kina, do teatru, do kawiarni, siedziało się ze znajomymi przy winku, bądź tańszym alko, siedzenie na "kwadracie" przy wspólnych rozmowach, wycieczki do lasu, nad jezioro, pod namiot, no trzeba ruszyć trochę wyobraźnią albo spytać się starszych. Niekoniecznie musieli dla rozrywki jedynie piep*yć się jak króliki.
@KapitanKorsarzPirat - nie było tak, jak sugerujesz, że z nudów się tylko pieprzyli. Pieprzyli się wtedy, jak w godzinach szczytu energetycznego były "planowane" wyłączenia prądu...
Odpowiedz@DAREKJP Wyłączanie prądu miało miejsce w latach 80-tych. Trochę tych dzieci się wtedy urodziło, ale rodziły się wtedy dzieci - potomkowie powojennego boomu demograficznego - rodziców było dużo i stąd dużo dzieci. Jak dobrze pamiętam - rodziny wielodzietne nie były często spotykane. Podstawowym modelem rodziny (najbardziej rozpowszechnionym) był model 2+2.
A co do zajęć - naprawdę było co robić. Życie towarzyskie miało się lepiej niż teraz i w mniejszym stopniu opierało się na chlaniu na umór (w niektórych sferach nie do pomyślenia), tak samo jak tzw. aktywny wypoczynek.