Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
160 203
-

Zobacz także:


tomxy
+11 / 27

ale miała wybór - czyli to co chcą odebrać Polkom kato- faszyści i hipokryci w stylu chazana, który dorobiwszy się na skrobaniu teraz udaje świętoszka.

Odpowiedz
~kikoo
+22 / 26

Zaraz, zaraz czy ja dobrze rozumiem, że ten lekarz opisywany jako anioł UKRYŁ przed kobietą, że jej dziecko ma zespół Downa?

Odpowiedz
~SammyTheMad
+7 / 7

Nom. Tak naprawdę powinien stracić prawo do wykonywania zawodu za świadome okłamanie pacjenta. Natomiast lekarz opisywany jako "ten zuy". po prostu poinformował pacjentkę o stanie dziecka i możliwych rozwiązaniach.

~235a23qr
0 / 0

Szkoda strzępić ryja, lekarz to nie jest ,,wspieracz duchowy". Lepiej otrzymać prawdziwą, precyzyjną informację i wiedzieć na czym się stoi niż grać w jakieś gierki i udawać, że wszystko jest OK.

~rolni
-2 / 10

a we FRANCJI za takiego demota idzie się siedzieć!

Odpowiedz
C cvetelina
+21 / 25

@RoseColoredGirl Historia to pewnie taka miejska legenda, ale gdyby była prawdziwa to pierwszy lekarz to prawdziwy drań, bo absolutnie nie powinien ukrywać faktu, że dziecko kobiety ma zespół Downa. Czasem aborcja w takim przypadku świadczy o odpowiedzialności rodziców, a nie podejściu " nie chce dziecka z zespołem Downa" I przestańmy udawać, że dziecko z tym zespołem to sama radość i piętnować lekarzy, którzy proponują kobietom w takim przypadku aborcje, bo prawo wyboru w tej sytuacji to powinno być elementarne prawo kobiety.

Odpowiedz
~vne6
0 / 0

@cvetelina
Nikt nie mówi że to sama radość. Nawet wychowanie 100% zdrowego dziecka nie jest samo radością przecież takie rzeczy każdy wie. Chodzi o to że wbrew wszechobecnej propagandzie ułatwiania sobie życia płynącej zewsząd czasem to wybranie trudniejszej drogi daje więcej szczęścia, satysfakcji i spełnienia. To akurat jest prawda.

J jonaszewski
+24 / 30

Gówno prawda, urodziła dziecko, które nigdy nie będzie samodzielne, raczej nie pożyje za długo i będzie wiecznie zdane na łaskę innych ludzi. Tymczasem rodzice cały czas jojczą w liście, jak to takie dziecko ICH dopełniło, jaką IM sprawia radość.

To dziecko nie jest doskonałe, jest upośledzone przez ciężką wadę genetyczną. Tymczasem rodzice widzą w nim tylko rzecz, która ma im poprawić nastrój. Och, tak bardzo się poświęcamy, tak bardzo ją kochamy, taka jest cudowna, tak bardzo MY jesteśmy szczęśliwi... Zero myślenia o dziecku, o jego przyszłości, o jego życiu. I wielka obraza na lekarza, bo powiedział prawdę.

Odpowiedz
P pawlon1
+7 / 13

@jonaszewski
dobrze powiedziane!

J jonaszewski
+2 / 2

@Dichlordiphenyltrichlorethan Skoro tak uważasz... Moja wypowiedź dotyczyła samolubności cytowanych rodziców. Nie widzę w tym ani odpowiedzialności ani troski o dziecko; skupiają się tylko na tym, jak bardzo to DLA NICH ważne.

Eksperyment: zamień w tej wypowiedzi zespół Downa na raka. "Kiedy jej syn urodził się z białaczką szpikową, odwiedziła jeszcze raz tego samego lekarza. On spojrzał na jej synka i powiedział: Mówiłem ci. On jest doskonały. [...] Nigdy nie powiedział mi pan prawdy. Takiej, że moje dziecko [chore na białaczkę] jest idealne. [...] Tak bardzo się pan mylił mówiąc, że dziecko z białaczką zmniejszyłoby jakość naszego życia. [...] I modlę się, by następnym razem, gdy zobaczy Pan dziecko z białaczką schowane w łonie matki, spojrzał Pan na tą matkę i powiedział jej prawdę - twoje dziecko jest doskonałe".

To szaleństwo.

D Dichlordiphenyltrichlorethan
-1 / 1

@jonaszewski Ja nawet nie będę się skupiał na democie, bo pewno fejk, ale za to Twoja opinia jak najbardziej prawdziwa. Odnoszę wrażenie, że jednak pozbycie się dziecka, nie jest myśleniem o jego przyszłości. Wręcz przeciwnie - to sposób, żeby o tej przyszłości nie musieć w ogóle nigdy myśleć.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 November 2017 2017 16:15

~ddokoj
0 / 0

@jonaszewski
Mało wiesz . Ludzie z zespołem Downa bywają samodzielni - w zależności od nasilenia wady i oddania rodziców - dziecko trzeba zachęcać do wysiłku bo wtedy sie najlepiej rozwija anie kiedyś było podejście że takie osoby i tak sobie nie poradzą wiec im wszystko trzeba ułatwiać a właśnie im większe wyzwania tym lepiej sie układ nerwowy rozwija .Teraz podejście do takich osobówka jest bardziej wymagające więc i rezultaty potrafią być bardzo dobre. To juz nie to co w latach 80 - fizjoterapia, wiedza o mózgu to wszystko sie mocno rozwija . Co do czasu życia to jest rożny czasem umierają młodo bo wada serca potrafi wcześnie zabc ale zdarza sie że dożywają ponad 50 ciu lat. Inteligencje tez moga miec na całkiem dobrym poziomie- że chodza do normalnych szkół a później pracują np. w sklepach kawiarniach, widziałam też paru aktorów -(jeden we we Francji jest znany i dostała chyba nawet Cezara ). Na filmie dokumentalnym o różnych chorobach pokazywali dziewczyn z ZD która gra w filmach, mieszka samodzielnie i jeździ samochodem ,udziela sie w wolontariacie w zasadzie niewiele sie różni od większości ludzi tyle że mówi wygląda i mówi specyficznie/. A też przypomniało mi sie co wiele razy słyszałam osobach z ZD że to sa osoby niesamowicie serdeczne i uczynne. Nikogo nie można skreślać, szufladkować że ty jesteś taki i owaki masz przegrane życie .

J jonaszewski
0 / 0

@Dichlordiphenyltrichlorethan W mojej prywatnej opinii aborcja jest tutaj tzw. mniejszym złem, w szczególności dla dziecka. Rodzic może przecież po prostu oddać je do adopcji, jeśli chce się "pozbyć problemu". Aborcja to co innego. Eliminujesz cierpienie, zanim jeszcze w pełni zaistnieje. Nikt nie mówił, że odpowiedzialność za cudze życie to kaszka z mleczkiem. Czasem trzeba wybierać między dwiema równie złymi opcjami. Wielu ludzi żywi fałszywe przekonanie, że jeśli nic nie będzie robić, to będzie mniej winna. Bzdura. Decyzja o tym, czy dziecko ma zaistnieć, czy nie zaistnieć, jest obarczona dokładnie taką samą odpowiedzialnością.

@~ddokoj Jak sam zauważyłeś, wszystko zależy od stopnia ciężkości wady. Raptem połowa ludzi z zespołem Downa dożyje więcej niż 50 lat. Jedna piąta umrze, zanim skończy dwa lata. Poza tym zespół to sporo chorób współistniejących, które nawet jeśli można leczyć, obniżają jakość życia. Tak, KTOŚ może być szczęśliwy. Masa innych szczęścia nie zazna albo będzie całe życie cierpieć. Podejmiesz to ryzyko? I troszkę taktu, zanim powiesz komuś "mało wiesz" tylko po to, żeby podać kilka jednostkowych przykładów bez większego znaczenia dla całej populacji.

D Dichlordiphenyltrichlorethan
0 / 0

@jonaszewski Eliminuje się człowieka a nie cierpienie. Niezłą nowomową operujesz. Może napisz od razu "ostateczne rozwiązanie kwestii cierpienia"?

J jonaszewski
0 / 0

@Dichlordiphenyltrichlorethan Nigdy się tu nie zgodzimy, z prostej przyczyny. Ty uważasz, że lepiej jest człowieka zmusić do życia, nawet gdyby miał wyć z bólu, ja - że lepiej usunąć ciążę, żeby się nigdy nie narodził, nawet jeśli jeden na tysiąc MÓGŁBY jednak być szczęśliwy. Dla mnie Twoja postawa to sadyzm, dla Ciebie moja to morderstwo. Być może należałoby więc uznać, że czasem lepiej umrzeć niż żyć - każdy, kto ma chociaż cień wyobrażenia, jak wyglądało i co czuło tzw. dziecko Chazana, powinien się z tym zgodzić.

D Dichlordiphenyltrichlorethan
-1 / 1

@jonaszewski Zauważ, że właśnie zrównałeś człowieka z zespołem Downa z istotą której można jedynie uczynić śmierć lżejszą. Przeskoczyłeś na zupełnie inny, skrajny przypadek, w celu usprawiedliwienia 99% innych.
Przecież Twojej retoryki używają grupy skinheadów, powołując się na skrajne, ale prawdziwe przypadki zwyrodnialców, gdzie kara śmierci sama nasuwa się na myśl, chcąc przerzucić karę na całe grupy ludzi, z których się oni wywodzą. Szacunek.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 November 2017 2017 4:26

P pawlon1
+5 / 7

bzdurny list i mocno egoistyczny! moze i kobiecie sie pojawilo swiatelko w tunelu... ale czy dziecko jak dorosnie tez bedzie mialo takie rozowe zycie? czy bedzie w ogole samodzielne? o tym jakos nikt pozniej nie wspomina. sytuacja zapewne jeszcze z jakiegos wysoko rozwinietego kraju gdzie socjal czy zasilki moga pozwolic na jako takie zycie. ale w Polsce? to przewaznie klepanie biedy i rozpad rodzin... (maz odchodzi, tak mowia statystyki). wiec co tu pisac? to indywidualna decyzja, lekarz jej za nich nie podjal, nikt inny rowniez. pytanie tylko czyim dobrem sie kierowali? swoim czy dziecka w przyszlosci?

Odpowiedz
~bojoff
-1 / 1

@pawlon1
"pytanie tylko czyim dobrem sie kierowali? swoim czy dziecka w przyszlosci?" Dobrem dziecka w teraźniejszości - dac mu przeżyć i postarać sie żeby miał jak najlepsze życie a nie nie "masz wady, bedzie z tobą ciezko - oj przykro mi lepiej żebyś umarł za wczasu zanim narobisz kłopotów".

~Dumbicjusz
+3 / 5

Przestałem czytać na tym że lekarz nazwał płód z Downem doskonałym...nie żeby coś ale to chyba sprzeczne z prawem. Ludzie chodzą do lekarzy nie tylko po świetne wiadomości, a tak to kobieta myślała że wszystko okej a potem się okazuje że jednak nie. Kurde a jakby to była samotna matka niezdolna do wychowania takiego "doskonałego" dziecka?

Odpowiedz
~psoburytrv
0 / 0

Każdy lekarz wie, że diagnostyka prenatalna działa tyko trochę bardziej dokładnie od szklanej kuli. Nigdy nie wiadomo czy "wszystko " jest ok a tym bardzie czy wszystko będzie ok po porodzie. Choroby genetyczne nieraz są niewykrywalne bardzo długo, wychodzą po miesiącach czy latach od urodzenia. ZD można próbować wykryć prenatalnie ale ta metoda jest obarczona sporym błędem i dziesiątki razy słyszałam jak lekarz mówił , że dziecko będzie chore lepiej usunąć apotem się rodziło zdrowe, Może lekarz stwierdził że lepiej sie pomylić w te stronę skoro i tak nie ma nigdy pewność. Poza tym do wielu uszkodzeń zdrowia dochodzi w czasie porodu który jest krytycznym momentem.Wystarczy,że lekarz sie pomyli i dziecko zostaje z porażeniem mózgowym przy którym Zespół Downa wypada blado.

A AsikRambo
+8 / 8

To, że ona zdecydowała się urodzić i jest szczęśliwa, nie oznacza, że w każdym przypadku kontynuacja ciąży jest najlepszym rozwiązaniem

Odpowiedz
~he_he
+5 / 7

kiedyś kobita zrozumie o czym jej lekarz mówił... taki maluszek jest uroczy, niestety potem dorasta, już nie da się go wziąć na ręce w przypadku np. ataku histerii, wady i problemy nasilają się z wiekiem, do tego organizm jest zniszczony ciągłym przyjmowaniem leków związanych z różnymi wadami, które współtowarzyszą temu zaburzeniu. Rodzice za to się starzeją i mają coraz mniej siły, a jak umrą to w ogóle dramat, co zrobić z taką niesamodzielną osobą, w PL bodajże jeden jedyny ośrodek funkcjonuje dla takich ludzi więc łatwiej o wygraną w lotto niż o miejsce tam...

Odpowiedz
D Dichlordiphenyltrichlorethan
-5 / 7

Ale dlaczego zabicie dziecka przed urodzeniem jest odpowiedzialnością, a po urodzeniu jest okrucieństwem?
PS: Widzę, że dyskusja kwitnie na spodziewanym poziomie. Dużo minusów, zero kontrargumentów.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 November 2017 2017 13:55

Odpowiedz
stokro5
+2 / 4

Jaka jest kwota pomocy państwa w naszej ukochanej katolickiej ojczyźnie dla rodziców takich dzieci ? Ojej, nie mówmy o pieniądzach, z dumą wyrecytujmy wierszyk "kto ty jesteś..."

Odpowiedz
D Dichlordiphenyltrichlorethan
-2 / 2

@stokro5 PO zlało ciepłym strumieniem protest rodziców dzieci niepełnosprawnych (wspierany wówczas przez środ. katolickie). PO wprowadziła pigułkę "dzień po" bez recepty i podpisała rezolucję winiącą Kościół za przemoc w rodzinach. Wcześniej rządziło "katolickie" SLD. Katole rządzą w Polsce za krótko, żeby ich obwiniać o wszystko, ale nie zapominaj, że to dopiero katolskie PiS zaczęło mówić o tym, gdzie ginie 200 mld podatku i coś z tym robić. Nie chcę tu słodzić PiSowi, ale naprawdę nie nie zauważasz, w złym kierunku kierujesz swoje zarzuty?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 November 2017 2017 14:19

stokro5
+1 / 1

@Dichlordiphenyltrichlorethan No i co z tego, kto ile rządził ? Niezależnie od tego kto rządził, to społeczeństwo zawsze było mooocno katolickie i strasznie obłudne. Ci co teraz rządzą bardzo walczą przeciw aborcji ale o zwiększeniu pomocy nie myślą. Rozczulają się nad 3 dniowym zarodkiem, ale pomoc takim rodzicom maja w D. Wolą robić przelewy na toruńskiego su***syna co ludziom wodę z mózgu robi. Takie, de facto maja priorytety, a pi***olą o tym jak to cudownie jet mieć dziecko z downem.
Mój znajomy ma dziecko z downem. Przez ileś lat mieszkał w Berlinie. Niby wrócił do Polski, ale stale utrzymuje meldunek w Berlinie i niemieckie papiery. Tylko dlatego że gdyby z tego zrezygnował, zostałby sam z tym problemem. Ma rehabilitację, zasiłek i jakieś tam ulgi. W ukochanej ojczyźnie co ma ? Księdza, który mu "ze zrozumieniem" powie że trzeba nieść ten krzyż.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 November 2017 2017 18:27

D Dichlordiphenyltrichlorethan
-1 / 1

@stokro5 No i sam właśnie dotarłeś do meritum sprawy. Społeczeństwo jest obłudne. Pochodzi sobie do kościólka, ale w życiu niespecjalnie kieruje się Pismem Świętym. Gdyby tak było, pewnie przegłosowanoby np. całkowity zakaz aborcji. Skoro tak się nie stało, to znak, że bliżej mu moralnie do ateizmu. Kiedy rodzice dzieci upośledzonych protestowali w sejme, żadna gwiazda się na za nimi nie wstawiła, tylko klepano PO po pleckach i organizowano im komitety poparcia, bo wybory szły, żeby potem masowo wyjść na ulice w obronie aborcji. Bo one nie chcą godnego życia dla ludzi z upośledzonymi dziećmi, bo to nie ich problem, bo same wolą skrobanki, często z banalnych powodów. Czekam aż teraz rzucisz wulgaryzmami na ateistów.
Twój sposób myślenia jest tu kolejną przyczyną sytuacji, o jakiej mówisz. Znaleźć wroga i gnoić. Nie myślec o problemie, tylko na kogo można go zrzucić. Postkomunistyczne elity o tym dobrze wiedzą i dlatego powstały partie typu Samoobrona, czy Ruch Palikota, kanalizujące złość nie na problemy, tylko na kozła ofiarnego, zwykle bez wpływu na sprawę. Stara zasada dziel i rządź, której wtórujesz z pasją.
Pozostaje jeszcze część bierna spóleczeństwa, działająca moralnie tak, jak we wszystkich krajach postkomunistycznych. Ale co tam, jedziemy po klechach - a stare, napchane na tranfrormacji, komuchy udzielą nam moralnego i oralnego wsparcia.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 9 November 2017 2017 23:50

stokro5
+1 / 1

@Dichlordiphenyltrichlorethan Widzisz, tamte ekipy dopuszczały aborcję, miały lajtowy stosunek do płodu, nie rozczulały się nad kilkoma komórkami tworzącego się życia. Tamte ekipy były wątpliwe moralnie.
Ta ekipa, mocno związana z KK głosi bardzo radykalne, bezkompromisowe poglądy na te sprawy. Kreuje się na moralnie kryształową, więc wobec niej mam wyższe oczekiwania. Twierdzi, że nie ma ważniejszej sprawy niż życie od poczęcia, a co robi ? Daje kasę ludowi (500+) bo najważniejsze są sondaże. I górnikom żeby nie przyjechali pod sejm. Tacy są kryształowi ? Niech sobie obniżą kwotę wolną od podatku, kwotę na prowadzenie biura, paliwo (wszyscy jeżdżą tysiące kilometrów). Ogromne pieniądze są przekazywane na KK, pensje dla księży w szkołach, w szpitalach. Widać wsparcie rodzin z dziećmi z downem nie jest dla nich takie ważne. Powiesz, że poprzednie ekipy TEŻ. Tak, ale to ta ekipa kreuje się na wzór moralności. I ta ekipa wmawia nam że cudownie jest mieć dziecko z downem albo z gwałtu.
Ludzie którzy głoszą takie wzniosłe frazesy, postępują zupełnie inaczej gdy dotknie to kogoś z ich najbliższej rodziny. To jest obłuda.
Ja jestem wierzący i uważam, że obecna ustawa jest najlepszym kompromisem. JA nie narzucam komuś moich poglądów. Jestem przeciwny aborcji, ale ustawa nie powinna tego zabraniać np. w przypadku gwałtu.
Tu nie ma żadnej zasady dziel i rządź. Zwalanie wszystkiego na postkomunizm, to wybieg mający usprawiedliwić nie słuchania argumentów.
Gdybyśmy w życiu kierowali się bezkompromisowo zasadami pisma świętego, do dostrzeglibyśmy życie (warte zachowania) także w drugim człowieku mającym np. 35 lat którego ubrano w mundur i posłano na wojnę. Nie dopuszczali byśmy do sytuacji że człowiek strzela do człowieka. Gadanie, że trzeba się bronić jest bzdurą. Wojna to jedno wielkie morze krzywd i cierpienia i nikt nie ogranicza się tylko do obrony. Jeśli katolicy są tacy bezkompromisowi w sprawie kilku komórek, dlaczego akceptują strzelanie do czyjegoś ojca ? Dlaczego tu stosują relatywizm. Mało tego on też musi strzelać bo jak nie, to zostanie rozstrzelany. Takie coś akceptują czytelnicy pisma świętego ?