Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Media na całym świecie zachwycają się polską krową, która uciekła, żeby żyć z żubrami

Amerykańskie państwowo-publiczne radio NPR, brytyjskie BBC i Telegraph, kanadyjski Global News i inne media z całego świata przytaczają historię krowy-uciekinierki, która w listopadzie zeszłego roku zbiegła ze swojego gospodarstwa, by wieść życie na wygnaniu razem ze stadem żubrów. O krowie zrobiło się znowu głośno z powodu kolejnego zdjęcia zrobionego w połowie stycznia, na którym krowa znajduje się w otoczeniu żubrów i wygląda na zadowoloną. Specjaliści tłumaczą, że dobry stan krowy świadczy o tym, że żubry o nią dbają poprzez wyszukiwanie wartościowego jedzenia. Krowa będzie jednak musiała, z pomocą człowieka, wkrótce opuścić stado z obawy o zanieczyszczenie puli genowej żubrów.

Świat mniej zachwyca się ustawą o „polskich obozach śmierci”

Sejm uchwalił ustawę przewidującą kary grzywny, a nawet pozbawienia wolności za używanie terminu „polskie obozy śmierci”. Nie spodobało się to wielu osobom, w szczególności pochodzących ze środowisk żydowskich. Słowa krytyki płyną między innymi od premiera Izraela Binjamina Netanjahu, który nawołuje do zmiany treści ustawy twierdząc, że nowelizacja zdejmuje z Polaków część odpowiedzialności za Holokaust. Podobnie sądzi część izraelskich historyków i dziennikarzy.

W ramach protestu przeciwko ustawie dziennikarka Lahav Harkov napisała na Twitterze wyrażenie „Polish death camps” 14 razy i pochwaliła się screenem wiadomości, w której moderatorzy Twittera poinformowali, że mimo napływających skarg nie widzą niczego niestosownego w tweecie Harkov, a ta podziękowała w zamian za ochronę „wolności słowa”.

Dwanaście wielbłądów zostało zdyskwalifikowanych w konkursie piękności z powodu wykrycia u nich botoksu

Zwierzętom powiększono usta, nosy, a nawet szczęki, co miało zwiększyć ich ogólną wartość podczas festiwalu wielbłądów w Arabii Saudyjskiej. Jak tłumaczy Ali Al Mazrouei, syn jednego z najbardziej cenionych saudyjskich hodowców, „dzięki botoksowi głowa wielbłąda wygląda bardziej okazale”. Sędziowie konkursu rozpoznali próbę oszustwa i nie dopuścili zwierząt do konkursu, w którym poza frontową aparycją wielbłądów ocenia się także umiejscowienie garbu na grzbiecie wielbłąda, jego muskulaturę oraz stan skóry na pysku. Łączna pula nagród na festiwalu, podczas którego odbywają się także wyścigi wielbłądów i konkurs smakowania wielbłądziego mleka, wynosi 57 milionów dolarów.

Najsłynniejszy szef meksykańskiego kartelu narkotykowego obiecał nie zabić ławy przysięgłych

Czekający na rozprawę sądową Joaquin Guzman, znany bardziej jako „El Chapo”, poprosił za pośrednictwem swojego adwokata o to, by podczas procesu bossa ława przysięgłych miała odsłonięte twarze oraz nie znajdowała się pod ochroną uzbrojonych ludzi, ponieważ takie środki bezpieczeństwa mogłyby wskazywać, że przysięgli mają do czynienia z bardzo niebezpiecznym (czyli winnym) człowiekiem. W zamian „EL Chapo” obiecał nie zabić przysięgłych, jak wynika z dokumentacji procesowej. O specjalną ochronę przysięgłych poprosił wcześniej prokurator, ponieważ Guzmana podejrzewa się o likwidowanie świadków w przeszłości.

Półtora tysiąca chińskich budowlańców zbudowało stację kolejową w 9 godzin

Stacja powstała nocą w mieście Longyan w chińskiej prowincji Fujian i połączyła ze sobą 3 główne trasy kolejowe: Ganlong, Ganruilong oraz Zhanglong. Na nagraniu wideo widać, jak ok. półtora tysiąca robotników uwija się niczym mrówki przy budowie dworca w otoczeniu maszyn i ciężkiego sprzętu. Osoby zarządzające budową zdradziły w wywiadzie dla jednego z chińskich portali, że zbudowanie dworca w tak krótkim czasie było możliwe między innymi dzięki podzieleniu robotników na 7 zespołów, z których każdy zajmował się inną częścią projektu.

Dzik wpadł na mszy do kościoła i zdemolował szopkę

Do zdarzenia doszło w Rudzie Śląskiej. Dzik wbiegł nagle do kościoła, w którym modlili się wierni na mszy, i zaczął demolować szopkę bożonarodzeniową. Zwierzę wyrzuciło z szopki figurkę Jezusa, ale ta się nie pobiła. Według relacji jednego ze świadków zdarzenia po incydencie z szopką dzik miał pobiec w kierunku konfesjonału, ale ludzie zgromadzeni na mszy zareagowali przytomnie, tworząc z ław kościelnych tunel, który skierował dzika do wyjścia. Przed opuszczeniem kościoła dzik zdążył zbić jeszcze 2 wazony.

Ktoś chciał pojeździć samochodem po plaży w Gdańsku, ale nie do końca mu wyszło

Nietypowy widok czekał na spacerowiczów na plaży w Jelitkowie. Na wysokości wejścia nr 61, ok. 2 metrów od morza stała „zaparkowana” skoda z kołami zagrzebanymi w piasku. Jej właściciel najprawdopodobniej chciał urządzić sobie przejażdżkę wzdłuż brzegu Bałtyku sądząc, że grunt okaże się wystarczająco zmrożony na tego typu eskapady. Pomylił się jednak srogo, więc będzie musiał stawić się w wydziale ruchu drogowego komendy miejskiej oraz zapłacić mandat. Właściciela auta nie było, gdy spacerowicze odkryli samochód i zadzwonili na policję. Auto nie zostało również odholowane przez policję, ponieważ nie istniały ku temu podstawy prawne.

Urzędnicy jednego z chińskich miast przez przypadek pokryli warstwą lodu jeden z budynków z aparaturą monitorowania jakości powietrza w wyniku rozpylania mgiełki mającej pomóc w fabrykowaniu wyników badań na temat jakości powietrza

Dwójka urzędników zajmujących się sprawami środowiska w Shizuishan otrzymała publiczną naganę w związku z próbą sztucznego poprawienia wyników jakości powietrza w mieście. Urzędnicy nakazali ustawić armatki do rozpylania mgiełki wodnej pod budynkiem z urządzeniami monitorującymi jakość powietrza, by miejscowo oczyścić powietrze ze szkodliwych substancji. Plan spalił na panewce, gdy rano odkryto, że budynek pokryła podejrzanie gruba warstwa lodu z długimi soplami zwisającymi z krawędzi budynku. W Chinach coraz częściej używa się tego typu armatek, które co prawda nie rozwiązują problemu zanieczyszczenia powietrza, ale tworzą w miastach strefy o obniżonej ilości zanieczyszczeń.

Dziewięciolatka poczęstowała przez pomyłkę swoich kolegów żelkami z marihuaną

Dziewczynka ze stanu Nowy Meksyk wzięła do szkoły kolorowe pudełko z żelkami pokrytymi THC i poczęstowała nimi swoich kolegów w stołówce podczas jednej z przerw. Pudełko należało do ojca dziewczynki, który nabył je w pełni legalnie do celów leczniczych. Część dzieci, które zjadły żelki, nie poczuła niczego, inne natomiast zaczęły się chichrać, ale najbardziej poszkodowana została 9-latka, która przyniosła żelki: miała zawroty głowy i nudności. Po krótkim śledztwie odkryto przyczynę dziwnego zachowania uczniów. Na swojej stronie na Facebooku szkoła zaapelowała do rodziców o większą ostrożność przy przechowywaniu środków leczniczych zawierających substancje odurzające, szczególnie że prawo nie reguluje wyglądu opakowań, w których są sprzedawane.

Niesłysząca Brytyjka pozywa organizatora koncertu, bo ten nie zapewnił jej tłumacza na cały koncert

Sally Reynolds poszła na koncert girlsbandu Little Mix razem ze swoimi słyszącymi córkami oraz dwójką niesłyszących przyjaciół. Wcześniej kilkukrotnie kontaktowała się z organizatorem koncertu, firmą LHG Live, z prośbą o zapewnienie przez firmę tłumacza języka migowego, by kobieta oraz jej niesłyszący znajomi „mogli w pełni przeżywać wydarzenie”. Po kilku odmowach i zaoferowaniu wejściówki dla tłumacza wynajętego przez Reynolds LHG Live w końcu zgodziło się na żądania kobiety. Reynolds twierdzi jednak, że firma nie wywiązała się ze swojej obietnicy, bo tłumacz przekładał jedynie występ Little Mix, zapominając jakby o dwóch zespołach poprzedzających występ girlsbandu. Prawnik Reynolds twierdzi, że sprawa ma szerszy charakter i rzuca światło na problem otwartości brytyjskiego społeczeństwa na osoby niepełnosprawne.

Biały Dom poprosił muzeum o wypożyczenie obrazu Van Gogha, muzeum odmówiło i w zamian zaoferowało złoty klozet

Przedstawiciele Donalda Trumpa chcieli wypożyczyć „Pejzaż ze śniegiem”, ale muzeum Guggenheim odmówiło i w zamian zaoferowało wykonany ze złota klozet autorstwa Maurizio Catellana o wiele mówiącej nazwie „America”. Przedstawiciele nowojorskiego muzeum poinformowali w liście do prezydenta, że złoty element wystroju jest w pełni funkcjonalny i Pierwsza Para Ameryki może go sobie wypożyczyć i używać do woli, a w razie czego muzeum prześle również instrukcję użytkowania sedesu. A ten podobno spisuje się całkiem nieźle, czego doświadczyli goście muzeum w drugiej połowie 2016 roku, gdy eksponat został wystawiony na użytek publiczny.

Dziewczynie zaginął pies, więc pomocni ludzie na Twitterze powiedzieli jej, że jest rasistką

Użytkowniczka rebeca_macias18 wrzuciła na Twittera zdjęcie swojego psa wraz z informacją, że pupil zaginął, oraz prośbą o pomoc w jego szukaniu. Zamiast pomocy zalała ją fala oskarżeń o rasizm i żądanie wyjaśnień motywów, które nią kierowały, gdy nazywała swojego psa imieniem „Negro”. Wielu użytkowników uznało bowiem, że nie wypada nadawać psu imienia będącego słowem o bardzo przykrej dla czarnoskórych historii. Broniąc się, właścicielka psa napisała, że w żadnym razie nie kierowały nią motywy rasistowskie, ponieważ po hiszpańsku „negro” oznacza po prostu „czarny”, więc uznała, że ze względu na ubarwienie zwierzaka takie imię będzie najbardziej odpowiednie. Nie będąc pomnym całego zamieszania, Negro odnalazł się.

Mieszkańcy indyjskiej wioski myśleli, że na ziemię spadł meteor – w rzeczywistości była to zamarznięta kupa z samolotu

12-kilogramowy „obiekt pozaziemski” spadł w Fazilpur Badli, czym wywołał spore poruszenie wśród mieszkańców wioski. Według relacji jednego z urzędników część z nich uznała, że obiekt musi pochodzić z kosmosu, a może nawet z innej galaktyki. Tymczasem pobrana do badań próbka skały najprawdopodobniej okaże się zawartością toalety znajdującej się na pokładzie przelatującego samolotu, który miał wyciek. Jedna z hinduskich gazet donosi, że niektórzy mieszkańcy pobrali fragmenty znaleziska i włożyli je do swoich zamrażarek, natomiast przedstawiciel hinduskiej agencji meteorologicznej stwierdził, że zamrożonego klocka nie wyprodukowało żadne zjawisko pogodowe.

Imprezowicz rozbił butelkę szampana za 150 tysięcy złotych

Do zdarzenia doszło w jednym z klubów nocnych na Ibizie. Na opublikowanym na Facebooku i nagranym przez jednego z klubowiczów filmie widać, jak elegancko ubrany mężczyzna trzyma olbrzymią, 4,5-litrową butelkę szampana i próbuje ją otworzyć. Po chwili udaje mu się, ale zaraz potem butelka wyślizguje mu się z rąk, upada na podłogę i roztrzaskuje na drobne kawałki. W ślad za szkłem idzie większość zawartości butelki, po drodze zatrzymując się na ubraniach skonsternowanych widzów i głównego bohatera, któremu ostatecznie udało się chyba zaimponować zgromadzonej publiczności, ale w inny sposób, niż by tego oczekiwał.

+
75 87
-

Zobacz także:


D dncx
+35 / 37

Co to ustawy o IPN i wpisu tej dziennikarki. Moderatorzy Twittera postąpili bardzo niechlujnie. Mówienie kłamstwa i wolność słowa to dwie różne rzeczy. Wolność oznacza odpowiedzialność za swoje czyny. A odpowiedzialność to także mówienie prawdy z potwierdzeniem faktów. Natomiast kłamstwo nie jest wolnością, ale anarchią. Owa osoba jeśli jest dziennikarzem, postąpiła w sposób nieodpowiedzialny.

Odpowiedz
A aga3010
+9 / 9

Ciekawi mnie czy moderatorzy Twittera też by nie widzieli nic złego, gdyby ta dziennikarka napisała na swoim koncie "Muzułmanin je bekon". Ale na to, podejrzewam, aż tak odważna już nie jest...

Zetar
+7 / 11

@dncx Chyba założę konto na tym tweeterze i będę tej babce wpisywał co chwila po kilkanaście razy różne "wolnosciowo-słowowe" teksty typu "Lahav Harkov robi loda za dwa dolce" albo bardziej pasujące do sytuacji "Lahav Harkov zabiła 400 Żydów"

JanuszTorun
+13 / 13

Debile, wszędzie debile. Niesłysząca wybrała się na koncert i marudzi, że nie może "w pełni przeżywać wydarzenia". Najlepiej niech się wybierze na koncert symfoniczny lub fortepianowy i zażąda tłumacza języka migowego, który umożliwi jej W PEŁNI przeżywać wydarzenie.

Odpowiedz
V VaniaVirgo
+8 / 8

@JanuszTorun Poprosiła o tłumacza organizatorów i ci się w końcu zgodzili. W sumie można też popatrzeć na to tak, że wolała wiedzieć, jaka jest treść piosenek, które słuchają jej córki. Tyle, że dostała tłumacza, który pracował przez cały główny koncert, więc ten pozew to pewnie zwykła próba wyciągnięcia odszkodowania. Bo na pewno nie działa dla dobra innych niesłyszących. Po tym pozwie organizatorzy już nigdy się nie zgodzą na taką pomoc.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 February 2018 2018 10:21

~El_DIablo1
+8 / 8

@JanuszTorun To jest Anglia i tego nie ogarniesz. Weź pod uwagę że ok. dwa lata temu Lidl w UK, wycofał ze sprzedaży ileś tam partii jogórtów i orzeszków ziemnych. Powód? Na jogurcie zabrakło informacji że produkt zawiera mleko. A na orzeszkach, że zawierają orzeszki... tak że ten.

Voqo
+5 / 7

"Zwierzę wyrzuciło z szopki figurkę Jezusa, ale ta się nie pobiła" -- a z kim się miała pobić? Z dzikiem, czy z figurką pasterza?

Odpowiedz
V VaniaVirgo
0 / 0

@domek76 a jak właściwie najlepiej określić wyjście na zewnątrz? Samo na zewnątrz nie oddaje charakteru takiego wyjścia, bo na zewnątrz można wyjść do ogrodu za domem, czy na taras. Idę na ulice? Chyba dlatego ludzie mówią pole, dwór, bo ciężko o dobre określenie, które jasno wskazuje, gdzie się idzie, tak by komunikat był jasny dla każdego.

F franiu07
+7 / 7

idąc tokiem myślenia pewnych grup, o obozach śmierci Auschwitz-Birkenau można by powiedzieć "Jewish Death Camp"
w Polsce nazwanie swojego psa Murzyn też jest już pewnie niebezpieczne ze względu na poprawność...

Odpowiedz
G grelack
+2 / 2

@franiu07
Dokładnie o tym samym pomyślałem. Badając trop analogiczny, iż "polskie obozy..", bo są w Polsce, to czy własnie nie możnaby tym obozom przypisać nazwy "żydowskie obozy śmierci"? Wkońcu zginęło tam wielu żydów.

S Sidoh
+4 / 4

@franiu07 A mnie się wydaję, że zwalczać nazywanie obozów "polskimi" najlepiej byłoby poprzez ciągłe nazywanie ich niemieckimi i właściwie zrobić światową kampanię, w której cały czas będziemy mówić o niemieckich obozach śmierci, i to do tego stopnia aby Niemcy próbowali wprowadzić swój odpowiednik ustawy o ipn (że były one nazistowskie, a nazywanie ich niemieckimi jest znieważeniem)

F franiu07
+1 / 3

@Sidoh zgadzam się, polscy politycy podczas zagranicznych wystąpień przy każdej możliwej okazji powinni mówić o niemieckich obozach zagłady. jestem pewien, że wówczas podniesie się zapewne krzyk "elit" europejskich oraz wielu polskojęzycznych mediów z gw, onetem i tvn na czele, ale może przynieść skutek o którym napisałeś

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 February 2018 2018 16:56

A Adder
+1 / 1

Czas zacząć mówić o amerykańskich atakach na Pearl Harbor i o amerykańskim ataku na WTC.

Odpowiedz
sadzio132
+1 / 1

Co do wpisu tej pani, co to nazywa siebie dziennikarką, obrażając tym wszystkich dziennikarzy, mogę powiedzieć: a spróbuj napisać, że fajnie być białym.

Odpowiedz
~Cogito_Ergo_Sum
0 / 0

Zacznę od dzika , ci ludzie głupi zamiast go ubić i zrobić kiełbasę to go wygonili. Przejdę teraz do następnego tematu . A więc ta historia z kupą mnie rozbawiła . Co do tego szampana to ten chłop to straszna ciamajda . Może mi ktoś powiedzieć czemu muzeum zamiast obrazu chce dać Amerykanom złoty sedes ,nie .lubią Trumpa czy ogólnie Amerykę ? Żółw uciekinier . Mój śp pies miał na imię Bambus . Ale powiedzcie ludzie jak miałem nazwać całego czarnego psa bez jednej plamy Afroamerykanin czy Białas ? Był kundelkiem , kochany pies . A co do tej krowy co uciekła do żubrów Mój Tata ma krowę o takim samym kolorze jak ta uciekinierka . Pozdrawiam

Odpowiedz