@belferka tym nauczycielom to się w głowach po przewracało... przecież to dziecko odpowiada za to co na kiedy ma zrobić a nie rodzic! ... rodzic może pomóc jeśli ma czas, umiejętności i ochotę. W moim domu, w takim przypadku jak na obrazku, dziecko po prostu poszło by bez kostiumu jeża - świat się od tego nie zawali, a na drugi raz już by pamiętało! (to cenniejsza lekcja niż jeden brak przygotowania do zajęć) Jak ktoś robi wszystko za dziecko, to niech się nie dziwi, że wychowa niedorajdę, którego będzie musiał utrzymywać do 40stki.
to może trochę skrajny przykład ale mój syn za małolata miał zwyczaj o swoich problemach informować mnie właśnie tuż przed zaśnięciem (moim). Może nie dotyczyło to kostiumu jeża ale wiele razy dawało mi nieprzespaną noc....
@kapiat . Skoro ten system działał to się go trzymał, to przecież logiczne. To ty go nauczyłaś braku odpowiedzialności, planowania i szacunku do ciebie.
Znam ten ból. Dawno, dawno temu, w czasach deficytów towarowych (chociaż i pełny dobrobyt w tym nie pomógłby) o godzinie 21.00 synek (7-letni) oświadczył mi, że w następnym dniu musi wystąpić w białej koszuli. Z poprzedniej, jak okazało się, wyrósł.Chcąc nie chcąc, rozprułam dwie poszewki na poduszki i do godziny 23.00 uszyłam mu koszulę (z racji deficytu towarowego posiadłam tą umiejętność).
Bycie mamą to czysty koszmar.
OdpowiedzZywkłym stulejarzem jak ty chyba jeszcze gorszy :)
jeśli jest się kiepską matką i nie ogarnia ani dziecka ani tym bardziej rzeczy związanych z jego nauką i zabawą - no to faktycznie ma się problem
Odpowiedz@belferka tym nauczycielom to się w głowach po przewracało... przecież to dziecko odpowiada za to co na kiedy ma zrobić a nie rodzic! ... rodzic może pomóc jeśli ma czas, umiejętności i ochotę. W moim domu, w takim przypadku jak na obrazku, dziecko po prostu poszło by bez kostiumu jeża - świat się od tego nie zawali, a na drugi raz już by pamiętało! (to cenniejsza lekcja niż jeden brak przygotowania do zajęć) Jak ktoś robi wszystko za dziecko, to niech się nie dziwi, że wychowa niedorajdę, którego będzie musiał utrzymywać do 40stki.
Myślicie, że bycie tatą jest prostsze?! Zwłaszcza, kiedy to matka nie potrafi czegokolwiek ogarnąć?
Odpowiedz@sebastos W zdecydowanej większości domów tak. Ale śmiało piszmy o skrajnościach, to w internetach to podstawa.
to może trochę skrajny przykład ale mój syn za małolata miał zwyczaj o swoich problemach informować mnie właśnie tuż przed zaśnięciem (moim). Może nie dotyczyło to kostiumu jeża ale wiele razy dawało mi nieprzespaną noc....
Odpowiedz@kapiat . Skoro ten system działał to się go trzymał, to przecież logiczne. To ty go nauczyłaś braku odpowiedzialności, planowania i szacunku do ciebie.
Znam ten ból. Dawno, dawno temu, w czasach deficytów towarowych (chociaż i pełny dobrobyt w tym nie pomógłby) o godzinie 21.00 synek (7-letni) oświadczył mi, że w następnym dniu musi wystąpić w białej koszuli. Z poprzedniej, jak okazało się, wyrósł.Chcąc nie chcąc, rozprułam dwie poszewki na poduszki i do godziny 23.00 uszyłam mu koszulę (z racji deficytu towarowego posiadłam tą umiejętność).
Odpowiedz