Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Nie ważne, kto popełnił błąd, wina zawsze jest twoja

Nawet jeśli on/ona zawini, potrafi tak poprowadzić kłótnię/rozmowę, że to ty czujesz się winny/a

Prowokuje kłótnie

Kłóci się z tobą o nic po to, aby w końcu otrzymać przeprosiny i rekompensatę... bardzo często za nic

Zawsze robi z siebie ofiarę

Wzbudza twoje poczucie winy i współczucie nawet, jeśli nie masz nic wspólnego z jej/jego złym samopoczuciem

Naciska

Jeszcze zanim coś zrobisz, mocno podkreśla, że musisz to zrobić dobrze i w określony sposób. Dlaczego? Aby później móc ci udowodnić, że zrobiłeś/aś to źle, wzbudzić twoje poczucie winny i zmusić cię do przeprosin

Nigdy nie chce słyszeć o twoich problemach

Zawsze próbuje przekierować rozmowę na swój temat. Kiedy ty chcesz się pożalić udaje, że nie ma czasu lub bagatelizuje twoje problemy

Kiedy masz dość, zmienia się nie do poznania

Gdy w końcu tupniesz nogą, będzie przepraszać, podkreślać, że cię kocha i nie wyobraża sobie bez ciebie życia i obiecywać, że będzie lepiej. I będzie, przez jakiś czas. Później powoli wszystko zacznie wracać do "normy"

Używa seksu jako narzędzia

W ich mniemaniu seks jest nagrodą, a brak seksu karą

Jest czarujący/a, kiedy czegoś chce

Aby osiągnąć swój cel, na chwilę zamieni się w ideał. Gdy już to osiągnie, zmieni się z dnia na dzień bez mrugnięcia okiem

Udaje głupiego/głupią

Kiedy zarzucasz mu/jej manipulację, udaje, że nie ma pojęcia o co ci chodzi i nie rozumie problemu. Jego/jej zachowanie może wtedy zakrawać wręcz na robienie z siebie głupka

Kłamie tak, że sam/a zaczynasz w to wierzyć

Manipulant/manipulantka potrafi wmówić ci, że od dawna planujecie coś, o czym słyszysz pierwszy raz, że jakaś decyzja, o które nie miałe(a)ą pojęcia, jest twoja, że nigdy nie rozmawialiście o czymś, co twoim zdaniem już dawno zostało powiedziane. Kłamie w ten sposób, że zaczynasz wierzyć, że faktycznie tak było

+
58 69
-

Zobacz także:


rafalinformatyk
+4 / 28

"W ich mniemaniu seks jest nagrodą, a brak seksu karą" z tego co w rzeczywistości sie dzieje, to każda baba traktuje seks jako kartę przetargową. Wniosek? Da dupy tylko wtedy kiedy ma ochotę i komu chce. Możęsz jej naskakiwać jak ostatni pantofel a i tak ci nie da jak nie ma kaprysu, za to sie puści z kim innym. Mimo że znasz ją 6 miesięcy a ten patałach do którego pójdzie to miesiąc...

Odpowiedz
Ienstret
+4 / 14

@rafalinformatyk Chodź raz się z tobą ku*wa zgodzę.

rafalinformatyk
+3 / 5

@Ienstret Haha, no widzisz, nie zawsze musimy sie bić :D @Chasing_Cars_ Jakich? Swoich własnych, i obserwacji pobocznych, bliższych obserwacji i dalszych. (zaraz mi pewnie wyjedziesz ze "współczuciem" od 8 boleści że mi sie olaboga źle przytrafiają. To nie pech, to rzeczywistość społeczństw na świecie). @Miss_Sarajevo Jak tobie sie trafił strzał w dziesiątkę, to nie musisz sie łudzić innymi tak bardzo. Gdybym ja tak trafił, to resztę lubdzi miałbym w poważaniu, chociaż bym pisał "instruktaże" jakieś ale to już bez emocji..

rafalinformatyk
-3 / 3

@Chasing_Cars_ Bo cie znam nie od dziś ;* a przykład takie jak pani demotowa Miss @Miss_Sarajevo jest znikoma, więc wiadomo że inaczej sie nie będzie wypowiadać nikt na ten temat. Bo to co powiedziałem to ma taką skalę że ojaa**** ole że szkoda ryja.

rafalinformatyk
+1 / 3

@Chasing_Cars_ Czaję. No to ładnie masz. To bardzo rzadkie... No facety też nie bez winy przecież rzecz jasna, akurat tu o kobietach temat bardziej jest. Jak zrobisz czy któraś zrobi demota o facetach to i również wyjawię brudy od nich całe... Chociaż żeś już wymieniła je heh. Nic tylko to potępiać i trzymać sie od nich z daleka w takim razie.

olmajti
+3 / 3

@Miss_Sarajevo powinny się zachowywać. jednak zauważ jak do tematu podchodzą mężczyźni którzy poza kasą nie mają nic innego do zaoferowania? włażenie w dupę kobietom pieniędzmi, prezentami itp doprowadza do ich zepsucia, bo ich standardy zostały sztucznie zawyżone a kobiety wymagają aby je utrzymać przez co manipulują seksem. oczywiście nie wszystkie kobiety tak postępują, ale czy to podważa silny trend? po za tym. nie uważasz że gdyby kobiety zaczęły się do tego przyznawać to mogłoby to obrócić się przeciwko nim?

ZONTAR
+2 / 2

Ja zauważyłem, że o ike znalezienie uczciwej w związku dziewczyny jest wykonalne, o tyle znalezienie uczciwej i ambitnej graniczy z cudem. Praktycznie zawsze nie wchodziłem w związek ze względu na dużą różnicę w podejmowabiu wyzwań i rozwoju osobistym. Najczęściej są ro typowe kurki domowe, które nie każdemu pasują. O życiu w związku się nie wypowiem, bo od kiedy zakończyłem związek lata temu ze wszystkimi oznakami z galerii, jestem wyczulony na tym punkcie. Jakieś 2/3 bliżej poznanych dziewczyn miało tendencje do manipulowania, ale większość zdaje się uznawać faceta za atrakcyjniejszego kiedy to widzi i nie daje się manipulować.

~wydebiiliskonczone
-3 / 3

@rafalinformatyk AK da kiedy CHCE i komu CHCE bo to wolna istota z wolną wolą i nie masz prawa jej niczego zabraniać!!!!! A w twoim mniemaniu seks ci się należy bo byłeś z dziewczyną 6 miesięcy????? Seks ci się NIGDY nie "należy", kobieta ZAWSZE ma prawo DECYDOWAĆ komu jak mówisz da dupy. Dziecko drogie, tobie seks się nie należy, nie masz prawa wymagać seksu!!!!!! Masz prawo rzucić szmatę która chodzi z tobą 6 miesięcy i zdradza cie z kimś kogo zna miesiąc, ale nie masz prawa żądać seksu po 6, po 7, po 10, po 20 miesiącach, NIGDY nie masz prawa ŻĄDAĆ seksu. Jeśli ci się nie podoba rzuć ją i znajdź inną, ale od ŻADNEJ nie masz prawa wymagać tylko dlatego "że z nią jesteś w związku"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

olmajti
0 / 0

@ZONTAR jak zdefiniujesz 'ambitna'? 25-lat, skończone prawo i administracja z najlepszymi możliwymi wynikami, doktoryzacja w trakcie, aplikacja w najlepszej kancelarii w mieście i możliwość zaistnienia w środowisku politycznym gdzie w grę wchodzą olbrzymie pieniądze? jeśli tak to skąd masz pewność że ona się tobą zainteresuje?

~wreszcie
0 / 0


O rany, ktoś stworzył galerię o moim byłym mężu! On robił dokładnie to, co zostało tutaj napisane. Dosłownie wszystko to i nawet wiele więcej. Psycholog sklasyfikował go jako zaburzenie osobowości zwane "osobowością narcystyczną", czyli inaczej jako typowego manipulatora i osobę toksyczną. Przykłady mogłabym mnożyć. "Nie ważne, kto popełnił błąd, wina jest zawsze twoja". Przykłady: Zanim się poznaliśmy, prowadził (i zamknął) działalność gospodarczą. No ale był nierzetelny w płaceniu składek (kolejna cecha manipulatora - uważa, że jego obowiązki nie dotyczą), to go ZUS o te składki ścignął. On chciał to kolejny raz zachachmęcić, rozkładać zaległości na raty. Zażądał, abyśmy razem do tego ZUS poszli. Umówiliśmy się na godzinę konkretną, weszliśmy do budynku przed czasem. Był czas, to poszłam do toalety. Wyszłam za 30 sekund, nadal był czas. Weszliśmy do biura, pan powiedział, że nie ma opcji, aby to załatwić według jego żądań. Na kim się potem wyżywał, że czyja to wina?? Moja wina, że nie załatwił, bo... bo chciało mi się sikać, a gdybyśmy tam weszli przed czasem, to może byłby inny urzędnik i dałby mu się zmanipulować. Darł się na mnie przez tydzień, ze przeze mnie nie załatwił sprawy i że ja mu to udaremniłam. Ja wiem, że to absurdalne, ale tak działa manipulator. 2." Kłóci się z tobą o nic po to, aby w końcu otrzymać przeprosiny i rekompensatę... bardzo często za nic" Powodem do kłótni mogło być dosłownie wszystko (niczym telefony na 112), że biedronki azjatyckie wyparły nasze siedmiokropki, że pies sąsiada do rasowy jamnik, a nie skundlony jamnik, że inflacja to wzrost cen - a nie ich spadek, że matka zastępcza nazywa się surogatka, o to, który telefon jest lepszy, o to ile % tlenu jest w powietrzu, o to Pudliszki do miejscowość. Z powodu takich bzdur potrafił znienacka wywoływać awantury, które zazwyczaj trwały po kilka godzin. Zawsze się wkurzał, że to niby ja z niego idiotę robię (mimo, ze to on najczęściej mijał się z obiektywnymi faktami - a ja jedynie nie potwierdzałam jego słów) i oczywiście oczekiwał przeprosin, bo to moja wina, że to ja usiłowałam z niego idiotę robić. Na czym niby miało polegać robienie z niego idioty? Na tym, że kiedy wygłaszał teorię w stylu, że kwadrat jest kołem, to oczekiwał, że ja to potwierdzę, A jak nie - to usiłuję z niego robić idiotę i mam go przepraszać. 3. Zawsze robi z siebie ofiarę. To wynika z poprzedniego. Ale nawet jak nie wywołuje kłótni w domu, to jest arogancki wobec innych osób. Uważa, że on ma prawo być arogancki. Tylko ze zawsze trafi na kogoś, kto sobie nie da i kto go sprowadzi do parteru. Wkurz się wtedy, jak to go niesprawiedliwie potraktowano, on jest ofiarą. Ściga się z kimś na mieście, bo przecież to on miał pierwszy ruszyc ze świateł, nie tamten zlamas. I jedzie przez miasto 90 na godzinę. Policja mu mandat wlepia. on się uważa za ofiarę. Nie za pirata drogowego, co może ludzi pozabijać, Nie, wina tamtego złamasa, że pierwszy ruszył ze świateł i go sprowokował. Tak jak z tym ZUSem, To ZUS jest winny tego, że od niego chce składki - a nie on, kiedy uznał, że nie musi płacić. Postanowił nie iść na egzamin na studiach. Wpisali mu do systemu 2. Oczywiście winny profesor, bo nie zapytał go wcześniej, czy o chce w tym dniu na egzamin iść, wina psa sąsiada, wina Marsjan - ale nie jego, że nie poszedł. KOLEJNE: "Jeszcze zanim coś zrobisz, mocno podkreśla, że musisz to zrobić dobrze i w określony sposób. Dlaczego? Aby później móc ci udowodnić, że zrobiłeś/aś to źle, wzbudzić twoje poczucie winny i zmusić cię do przeprosin" To standard. Zawsze czekał, aby móc komuś przywalić i wytknąć choć minimalny błąd.” Poszłam na studia. Było: pozwalam ci iśc na studia, tylko pamiętaj, masz się tak uczyć, aby mieć stypendium naukowe. Kurczę, praca, dom, dzieci, psychopatyczny mąż i jeszcze ucz się tak, aby mieć stypendium naukowe. No jak?! Oczywiście powinnam go przeprosić, bo go oszukałam, bo wcale mi na nauce nie zależało a na tym, aby sobie pobalować w weekend. W ten sposób robię

Odpowiedz
venar
0 / 0

przykłady manipulacji czy życia w małżeństwie? :)

Odpowiedz