Nie wiem czy to prawda, bo nigdy tego nie weryfikowałem. No, ale czytałem więc, że mrówka przekazująca znalezione jedzenie innej mrówce przeżywa coś na kształt orgazmu. Pracują więc dla przyjemności tj. dla korzyści własnej.
@Zibioff ale to się wyklucza. jeśli mrówka 'dostaje orgazmu' przekazując żarcie innej to nie jest to działanie dla własne korzyści tylko dla korzyści wspólnej napędzanej 'własną korzyścią'
@olmajti - korzyść wspólna jest efektem wtórnym, pierwotny jest ten "orgazm". Tak jak w gospodarce wolnorynkowej. Muszę wytwarzać rzeczy pożyteczne, choćbym i nienawidził ludzi - bo zysk jest dla mnie "orgazmem" i korzysta na tym cała wspólnota, bo kupuje coś czege potrzebuje.
Odwrotnie niż w gospodarce socjalistycznej, centralnie planowanej - gdzie "orgazm" jest planowany w ministerstwie i zabierają mrówkom jedzenie, sami przeżerają 80% a oddają 20% - dla "dobra wspólnego'.
Masz słuszność jednak, że u mrówek oddawanie powoduje owy "orgazm" - wiec chyba nie ważne komu one ddają, byleby oddać. U nas jest tak samo - też oddamy każdemu byleby zapłacił.
Czy autor demotywatora chce nam powiedzieć, że zazdrości mrówkom osiągnięć cywilizacyjnych, rozwoju osobistego? Czego? Naprawdę niczego na tej planecie nie da się skonfrontować z człowiekiem. Jesteśmy szczytowym gatunkiem, który osiągnął to co osiągną właśnie dlatego, że chciał zrobić łatwiej i szybciej bo chciał sobie posiedzieć i pogapić się beztrosko w niebo przed zachodem słońca. Dlatego zaczął organizować swoją pracę i szukał narzędzi pomocnych w jej wykonaniu a szuka tak dobrze, że w niedalekiej przyszłości człowiek stanie się jedynie wyznacznikiem przyszłych rozwiązań wypracowywanych przez autonomiczne narzędzia. Nadchodzi koniec ery ludzkiej pracy i ludzkiego trudu i trzeba nauczyć się z tym żyć.
W mrowisku wszyscy pracują, bo tam nie ma demokracji…
Odpowiedz@DAREKJP Za to jest królowa :)
Nie wiem czy to prawda, bo nigdy tego nie weryfikowałem. No, ale czytałem więc, że mrówka przekazująca znalezione jedzenie innej mrówce przeżywa coś na kształt orgazmu. Pracują więc dla przyjemności tj. dla korzyści własnej.
Odpowiedz@Zibioff ale to się wyklucza. jeśli mrówka 'dostaje orgazmu' przekazując żarcie innej to nie jest to działanie dla własne korzyści tylko dla korzyści wspólnej napędzanej 'własną korzyścią'
@olmajti - korzyść wspólna jest efektem wtórnym, pierwotny jest ten "orgazm". Tak jak w gospodarce wolnorynkowej. Muszę wytwarzać rzeczy pożyteczne, choćbym i nienawidził ludzi - bo zysk jest dla mnie "orgazmem" i korzysta na tym cała wspólnota, bo kupuje coś czege potrzebuje.
Odwrotnie niż w gospodarce socjalistycznej, centralnie planowanej - gdzie "orgazm" jest planowany w ministerstwie i zabierają mrówkom jedzenie, sami przeżerają 80% a oddają 20% - dla "dobra wspólnego'.
Masz słuszność jednak, że u mrówek oddawanie powoduje owy "orgazm" - wiec chyba nie ważne komu one ddają, byleby oddać. U nas jest tak samo - też oddamy każdemu byleby zapłacił.
Czy autor demotywatora chce nam powiedzieć, że zazdrości mrówkom osiągnięć cywilizacyjnych, rozwoju osobistego? Czego? Naprawdę niczego na tej planecie nie da się skonfrontować z człowiekiem. Jesteśmy szczytowym gatunkiem, który osiągnął to co osiągną właśnie dlatego, że chciał zrobić łatwiej i szybciej bo chciał sobie posiedzieć i pogapić się beztrosko w niebo przed zachodem słońca. Dlatego zaczął organizować swoją pracę i szukał narzędzi pomocnych w jej wykonaniu a szuka tak dobrze, że w niedalekiej przyszłości człowiek stanie się jedynie wyznacznikiem przyszłych rozwiązań wypracowywanych przez autonomiczne narzędzia. Nadchodzi koniec ery ludzkiej pracy i ludzkiego trudu i trzeba nauczyć się z tym żyć.
OdpowiedzBo mają mózgi wielkości ziarnka piasku
Odpowiedz