Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Jestem szefem kuchni, zawsze w styczniu zamawiamy dużo sałaty… potem ludzie wracają do złych nawyków żywieniowych.

Nie cierpię, gdy znajomi uważają, że powinienem na każde spotkania przygotowywać i przynosić jakieś ekstra jedzenie, tylko dlatego, że jestem kucharzem. To moja praca, w wolnym czasie chcę odpocząć.

Nie wyrzucam jedzenia. Jeśli ktoś nie zjadł wszystkiego, jedzenie z jego talerza ląduje u kogoś innego.

Pracując w takich godzinach – czyli wieczorami nie mam szans na randkę. Jaka dziewczyna chciałaby się umówić rano i spędzać wieczory sama?

Nikt nie wierzy, że jestem kucharzem… bo jestem chudy. Nie oceniaj mojego talentu źle, bo nie mam nadwagi.

Główny szef zapytał, czy sprawdziłem daty produktów, zapomniałem, ale powiedziałem, że tak. Klienci się pochorowali, czas szukać nowej pracy.

Umówiłem się z dziewczyną, poszliśmy na stek. Zjadła tylko sałatkę, nie potrafiłem drugi raz iść na randkę z dziewczyną, która nie doceniła pracy kucharza.

Jestem profesjonalnym kucharzem w dobrej restauracji. Gdy mam wolne tak bardzo nie chce mi się gotować, że zamawiam pizze albo chińszczyznę.

Jestem kucharzem i gdy tylko widzę, że ktoś przyszedł na obiad sam, staram się, żeby danie było perfekcyjne.

Jestem kucharzem, mam własną restaurację. Zawsze po zamknięciu zbieram jedzenie, którego nikt nie kupił, wsiadam w auto i rozdaje je spotkanym bezdomnym. Sam kilka lat temu byłem jednym z nich.

Jestem kucharzem odpowiedzialnym za wspaniały wygląd potraw. Do pracy przychodzę na haju, inaczej nie mam za grosz kreatywności…

Nie cierpię kuchni, którą serwuje moja własna restauracja. Jestem szefem kuchni, muszę sprzedawać to jedzenie, żeby utrzymać interes.

+
90 114
-

Zobacz także:


S seksistefan
+15 / 23

Od bezdomnego do szefa kuchni i właściciela restauracji...Tylko na demotach

Odpowiedz
9 90kudlacz
+8 / 10

@seksistefan A właściwie, to dlaczego nie? Nie każdy bezdomny, to schlany, śmierdzący menel. Ludzie tracą dach nad głową z różnych powodów. Z dnia na dzień można stracić totalnie wszystko, ale to nie oznacza że nie wolno walczyć o wyjście z dołka. Zdeterminowani ludzie nie takie rzeczy osiągali. Wyjdź czasem poza swoje schematy ;)

D Ddrek
+3 / 3

@seksistefan W USA stać się bezdomnym można bardzo szybciutko. Wystarczy ciężka choroba np. współmałżonka. Nie oznacza to, że dana osoba jest uzależniona od używek. Wystarczy brak kasy na podatek od nieruchomości.

9 90kudlacz
+2 / 2

@Ddrek U nas też niewiele trudniej. W moim mieście, jednym z najbardziej sztandarowych w kraju, funkcjonuje stowarzyszenie zapewniające bezpłatną opiekę medyczną oraz leki bezdomnym i skrajnie ubogim ludziom. Akurat znajoma pracuje w ichniejszym sekretariacie i ostatnio trafiła do nich para 20-latków. Bezdomnych. Oboje wyrwali się z patologicznych rodzin, mają tylko siebie, sypiają w przytuliskach i nikt ich nie chce zatrudnić nawet na zmywak, ponieważ na wieść o braku miejsca stałego pobytu są klasyfikowani jako ćpuni. Parafrazując - miasto wspaniałe, tylko ludzie to...

S seksistefan
-1 / 1

@90kudlacz @Ddrek No cwaniaki, wymiencie choc jednego bezdomnego, ktory teraz jest wlascicielem restauracji. Czekam :)

D daro97
+15 / 17

Jestem kierowcą i nigdy nie dostałem mandatu, więc jak ktoś mówi, że dostał mandat, to gada bzdury.

C Cewa
+2 / 2

feke jak nić, może że dwa zdania mógł wypowiedzieć kucharz.

Odpowiedz
kropka87
+2 / 2

"Nie wyrzucam jedzenia. Jeśli ktoś nie zjadł wszystkiego, jedzenie z jego talerza ląduje u kogoś innego. "Tego nie mógł napisać kucharz, tylko zwykła ku*wa pracująca na kuchni. Swoją drogą, to jeśli czegoś nie dojadam w restauracji to zawsze rozwalam to na talerzu tak, żeby nie nadawało się to do wykorzystania na talerzu innego klienta ( słyszałam, że w niektórych restauracjach/barach praktykuje się przekładanie np tego co jest do ozdoby na talerzu jeśli klient tego nie ruszy, stąd mój dziwny nawyk.

Odpowiedz
~Sp4des
+1 / 1

@kropka87 A co miałyby robić resztki jedzenia w kuchni? One idą razem z zastawą do zmywalni i tam się je wywala do kosza. Zmywalnia jest połączona z kuchnią tylko o tyle, że ze zmywalni wychodzą czyste naczynia, zabierane do kuchni (a po drodze jest jeszcze co najmniej jedna szafa, korytarz, itd). Tak w dużym uproszczeniu.

kropka87
0 / 0

Nie wszędzie tak jest. Są małe knajpki, gdzie zastawa idzie przez okienko pod zlew, a obok normalnie się gotuje. Spokojnie można przed myciem zgarnąć to co się jeszcze nadaje do użycia.

~Sp4des
0 / 0

Jedyne pasujące do tytułu jest 3. nawiasem to bzdura. W przeciwieństwie do autora ja znam ludzi pracujacych w restauracjach.

Odpowiedz
X XwieszakX
0 / 0

Bzdura. Wielka bzdura. A co do robienia ładnie dań, bo ktoś przyszedł sam to nie kucharz przyjmuje zamówienie więc skadma wiedzieć dla kogo to?

Odpowiedz