Demotywatory.pl

Ale godziny ustalono przez podział doby. Nie ma słońca, nie ma doby.

@~jdjdjeeie - czas jest względny, nie zależy od godzin, nie zależy od słońca. Czas jest zależny prędkości układu odniesienia i od grawitacji.
Ludzie do odmierzania czasu używają wszelkich powtarzalnych zdarzeń, takich jak np obieg ziemi w okół słońca, obrót ziemi w okół własnej osi, wahadła, wibracji kryształu kwarcu, częstotliwości ruchu elektronów w atomie, czy wreszcie impulsów fal radiowych generowanych przez pulsary. Jak widzisz słońce wcale nie było potrzebne do ustalenia czasu i przeliczenia go na ziemskie dni (Biblia powstała po powstaniu Słońca), wystarczyła nawet jedna cząstka elementarna dzięki której można wyznaczyć jakieś powtarzalne zdarzenie.

Jaki sens miałoby natomiast podanie czasu powstawania świata w liczbie wyemitowanych impulsów fal radiowych jakiegoś pulsara? Ludzie wtedy nie wiedzieli co to jest pulsar, nawet dzisiaj znajdzie się takich inteligentów, którzy nie wiedzą co to jest. Jaki sens miałoby podawanie liczby faktycznych dni powstawania świata? Jest to liczba na tyle ogromna, że ludzie w tamtych czasach tylko by to wyśmiali. I kolejno jaki sens ma podawanie takich informacji w Biblii? Biblia nie jest podręcznikiem do fizyki, to zbiór ksiąg natchnionych przez Boga.

@MasterYoghourt Według podziału ustalonego w innej cześci świata.

@MasterYoghourt Mijają tak, że kiedy na przeciwnym południku masz słońce, to u ciebie zaczyna się nowy dzień. Pomiar czasu jest zależny od prędkości obrotowej Ziemi i aktualnie przyjmuje się 15 stopni na godzinę. Co oznacza, że słońce względem Ziemi rysuje kąt 15 stopni. Bez słońca raczej ciężko liczyć czas, chociaż można. Można wziąć dowolny punkt na niebie i od niego liczyć, ale czas będzie się mimo wszystko różnił z tym słonecznym, ponieważ ze słońcem wiąże nas również ruch obiegowy, który dzień nam trochę skraca (szybciej następuje spotkanie naszego południka ze słońcem).

Wątpię, żeby Bóg stworzył wcześniej inne gwiazdy, a nasze słońce dopiero 4 dnia. Dlatego nie miał możliwości liczenia dni w jakikolwiek sposób. Mógł liczyć upływający czas na podstawie jakichś wybranych rozpadów atomowych, ale skąd wtedy by wiedział ile czasu będzie trwał nasz dzień?

@esosen Myślę, że "kwestie techniczne" to najłatwiejszy aspekt stworzenia z perspektywy Boga.

@Cow_Eye Czy czas w ogóle istnieje? Co to jest czas? Jak go zmierzyć, zobaczyć, posmakować?

@zjebmaker Czas jest 4 fizycznym wymiarem, jest nieodłączną składową czasoprzestrzeni. Mierzy się go inaczej dla każdego obserwatora, a jego zmiana wynika właśnie z zagięcia czasoprzestrzeni. Jeśli chodzi o posmakowanie i zobaczenie czasu, to nigdy nie widziałem ani nie jadłem, tak więc się nie wypowiem.

@testttttt To nie jest czas, to są nasze funkcje fizjologiczne. Obecnie nauka nie ma pojęcia czym jest czas i jak działa.

@zjebmaker - Jak to nie ma pojęcia... Przecież @Cow_Eye napisał mniej więcej. Im bardziej poruszasz się w przestrzeni tym mniej w czasie i odwrotnie.

@Cow_Eye @testttttt http://www.polishexpress.co.uk/czas-nie-istnieje-fizycy-udowadniaja-ze-wszystko-dzieje-sie-w-tym-samym-momencie

@Cow_Eye --- Owszem - do upływu czasu nie potrzeba Słońca,
ale...
Jednostka czasu, którą jest dzień, jest wyznaczona na podstawie obrotu Ziemi, co powoduje zwrócenie danego regionu do Słońca.
Co innego sam upływ czasu, a co innego oznaczenie jednostki czasu.

@Cow_Eye Cała wiara to przenośnia.

@Cow_Eye Dodatkowo żydzi dni liczyli od wschodu słońca do zachodu. A noc nie była traktowana jak dzień w naszym znaczeniu.

@zjebmaker Ciekawe rewelacje, ale bezwartościowe źródło. Jeśli masz jakieś rewolucyjne teorie które miałyby zmienić postrzeganie świata, to polecam skorzystać ze stron naukowym, ewentualnie popularno-naukowych. Najlepiej w języki angielskim, po polskim nie znajdziesz żadnych wartościowych, naukowych źródeł.

@testttttt Pytasz przy okazji o umiejetnosc czytania ze zrozumieniem @sliko @misiawy @mstrzalkowski. Czemu? Bo to konta tej samej osoby...

jeszcze @michnik i @kuroń :D

@testttttt Ja akurat niczego nie muszę udowadniać, ciężar dowodu leży po stronie tych od bóstw. Wy wysuwacie hipotezę, że coś takiego jak bóg istnieje bez możliwości udowodnienia tego.

@testttttt Tylko, że to nie jest żaden dowód. Jedyne co wiemy na pewno to to, że jakieś 14 mld lat temu miał miejsce wielki wybuch, jednak nie daje nam to podstaw żeby twierdzić, że odpowiadał za to jakiś bóg. W ogóle rozpatrywanie pod tym kątem istnienia boga jest bezpodstawne, ponieważ koncepcja istnienia boga jest niefalsyfikowalna, a więc nienaukowa. Na twoim miejscu nie zaprzątałbym sobie głowy takimi głupotami, a jeśli już koniecznie chcesz to nazywaj to wiarą, a nie faktem.

@zjebmaker
Ty nie musisz udowadniać nie-istnienia Boga, jeżeli w niego nie wierzysz.
Również ktoś, kto w niego wierzy, nie potrzebuje udowadniać jego istnienia.
Ciężar dowodu nie leży ani po stronie wierzących, ani niewierzących,
lecz leży po stronie tych, którzy swoją tezę podają jako pewnik.
Nie potrzeba udowadniać ani istnienia, ani nie-istnienia Boga.
Natomiast należałoby udowodnić swoją PEWNOŚĆ.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2018 2018 13:39

@JanuszTorun Szacun!

@Cow_Eye
Wielki Wybuch jest teorią, która ma oparcie w znanych nam danych naukowych. Ale jednak jest to tylko teoria. Wcale nie jest to takie całkiem pewne.
A co do istnienia Boga, to przecież właśnie jest to nazywane wiarą, a nie faktem. I właśnie dlatego ludzie wierzący nie potrzebują udowadniać istnienia Boga. Niewierzący również nie potrzebują swojej niewiary udowadniać.
Chyba, że któraś strona przedstawia swoją tezę jako fakt.
Wtedy - niezależnie, czy jest to wiara czy niewiara - udowodnić swoją tezę powinna ta strona, która twierdzi, że jej teza jest faktem.

@testttttt możesz mi wytłumaczyć swoją logikę w tym dowodzie. Na początku zakładasz, że WSZYSTKO musi mieć swój początek i na podstawie tego wnioskujesz, że stworzył to bóg, który istniał ZAWSZE. Nie widzisz w tym pewnej sprzeczności? Że twój wniosek nie spełnia podstawowego i jedynego warunki jaki postawiłeś w swoich przemyśleniach. Jak dla mnie tą drogą możemy jedynie stwierdzić, że postawiłeś błędne założenie.

@testttttt tylko to nie zmienia faktu, że logika jest dziurawa. Nadal jest założenie, że wszystko musi mieć początek i wnioskiem pozostaje coś bez początku. Wkurza mnie to bo w podobnych rozmowach często spotykam się z tym argumentem, który osoby go przedstawiające uważają za logiczny, a tak naprawdę przeczy sam sobie. Niech każdy sobie wierzy w co chce (a raczej w to co czuję, bo wydaje mi się, że wiara polega właśnie na takim czuciu czegoś, ew. jakimś natchnieniu). Osobiście sam chciałbym wierzyć w miłosiernego Boga, ale tego nie czuję i uważam, że istnienie jakiegoś bytu, który nas stworzył oznaczałoby, że jesteśmy jego zabawką lub eksperymentem, ewentualnie jakimś rodzajem manifestacji jego ego.
PS. nie da się logicznie udowodnić istnienia boga (ani obalić), ale nasza niewiedza w temacie początku wszechświata zdecydowanie nie powinna być dowodem na istnienie takiego bytu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2018 2018 16:06

@JanuszTorun Jesteś kolejnym człowiekiem który nie rozumie wyrazu ''teoria''. Jeśli coś jest teorią to w znaczeniu naukowym (nie potocznym) oznacza fakt, udowodniony empirycznie i eksperymentalnie np. teoria względności. Dzisiaj już mamy pewność, że wielki wybuch jest faktem, przemawia za nim mnóstwo obserwacji: fluktuacje kwantowe, mikrofalowe promieniowanie tła czy inflacja kosmologiczna.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2018 2018 17:31

Buahaha jeśli chcesz pobawić się w cytaty z książki o tytule Biblia to czemu masz w dupie Wj 20:1-21 albo Wj 21:1...

Może w podobny sposób przeanalizujesz ustawę o podatku VAT? Znajdziesz tam znacznie więcej podobnych niescisłości