@faraon69 lewacki kmiocie, najpierw sobie zarób na auto droższe niż 2 000 zł a potem mów o sprzedaży czegoś co nie jest twoje, jasne i oczywiste że pijaczki za kółkiem powinni być karani, ale w inny sposób. nie da się karać przed faktem, to raz a dwa że dzięki bogu do śmierci będziesz wpieprzać ziemniaki i chlebuś i nigdy nie będziesz miał jakiegokolwiek prawa głosu w kwesi "ja bym tak zrobił". TFU.
Jestem przeciwna zabieraniu samochodu, gdyż w wielu przypadkach zostałyby ukarane całkiem niewinne osoby np. żona, matka, dzieci, rodzeństwo, dziadkowie.
Natomiast jestem wielką zwolenniczką obdarowywania pijanych kierowców karami w postaci robót publicznych oczywiście nieodpłatnych. Można ten rodzaj kary na potrzeby zwolenników łagodności nazwać eufemistycznie resocjalizacją przez prace pomagające poczuć własną przydatność dla społeczeństwa. Mamy tyle terenów zielonych wymagających starannej opieki w każdej porze roku, schronisk dla zwierząt, domów opieki gdzie pielęgniarkom przydaliby się obdarzeni siłą fizyczną osobnicy do pomocy przy ludziach chorych i starszych, wspaniałe tabory MPK i kolejowe wymagające gruntownego szorowania, nad morzem - plaże do wygrabienia ze śmieci, w górach - naprawa szlaków turystycznych itd. Jest tak wiele do zrobienia a tak mało siły roboczej...
@Melotte Ja jestem za przywróceniem kary chłosty. Mogłaby być ona wykonywana publicznie, a do tego dane personalne oraz adres winowajcy powinien być dostępny w internecie na jakiejś specjalnej stronie. Myślę, że to bardziej odstraszałoby ludzi niż kara finansowa czy praca społeczna.
@LeClerc2 Oczywiście, że rodzina przestępcy zawsze odczuwa skutki, ale praca taka jaką opisałam jest zdecydowanie skutecznym środkiem odstraszającym. Kiedy? Oczywiście, że w godzinach wolnych od pracy zawodowej. Łamanie praw człowieka? Ależ należy to przedstawić jako oczywistą chęć pomocy sprawcy czyli tak jak napisałam - resocjalizacją przez prace pomagające poczuć własną przydatność dla społeczeństwa. Można jeszcze dorzucić godziny terapii prowadzonej przez nadgorliwe psycholożki, których mamy spory wysyp, a które nie mogą znaleźć zatrudnienia. To ma być kara. Skuteczna, odstraszająca i przynosząca społeczeństwu zysk niekoniecznie materialny. I oczywiście nie ograniczamy się tylko do karania sprawców po alkoholu, ale po każdym środku odurzającym.
@~NieMaTuNikogo Twoja bardzo dobra propozycja może być dodatkowym bonusem do mojej propozycji skutecznej kary.
I niech ktoś mi powie, że nie żyjemy w kraju o mentalności socjalistycznej. Gdyby zrobić referendum, to pewnie 90% głosujących z chęcią odebrałoby nie tylko auta takim ludziom, ale jeszcze mieszkania, ruchomości i właściwie wszystko do ostatnich gaci.
@Arbor i bardzo dobrze gdyby tak było. Tak samo jak ktoś chce policjantowi czy innej osobie prawnej wręczyć łapówkę to udaremnić takiemu wszystko co ma - zablokować jego konto bankowe, odebrać samochód, mieszkanie i wszystko co posiada wartościowego. Przynajmniej wtedy się zastanowią z milion razy czy warto jest ryzykować.
Za odbieraniem samochodów na rzecz państwa to mogą być najwyżej bolszewicy i inna czerwona hołota.... Co wy z tego mieć będziecie? Choćby wszystkim skonfiskowali majątki- złodziejom, pedofilom i sąsiadowi, bo go nie lubicie to i tak nic z tego nie dostaniecie, a jedynie będziecie czekać na swoją kolejkę. Już taki ustrój był co zabierał majątki wrogom ludu..... Uważam, że można zajmować majątki zdrajców ( sprzedanych polityków) i złodzieji ( prezesów piramid finansowych, itp. ) Odbieranie aut za jazdę po alkoholu to karanie niewinnych. Uważam, że karać powinno się za spowodowanie wypadku, a nie za samo picie. Dopóki ktoś nie łamie zasad to niech sobie robi co chce. A w razie wypadku dopiero szukamy przyczyny.
a dlaczego jego samochód, a nie ten którym jedzie? Rozumiem, że pijak w aucie nie zawsze jedzie swoim, a jak zostanie zabrany samochód matki/żony/kochanki/szefa/kolegi, to jest ich wina, że udostępnili samochód. Niech sie facet po sądach powłóczy, jak będzie musiał pracodawcy oddać tira telefonów komórkowych czy telewizorów.
Złapanych na jeździe po pijaku kierować na bezpłatne prace publiczne - np. do zamiatania ulic - w kamizelkach odblaskowych z napisem "Jeździłem po pijaku" na plecach.
Głupotą jest karanie za ilość alkoholu we krwi. Powinno się robić jakieś testy na szybkość reakcji, czy tego typu rzeczy. Przy tragicznych wynikach, powinno się stawiać zarzut próby zabójstwa. Zabieranie majątku za takie rzeczy jest idiotyczne.
@daro97 WTF!!! Jakby alkochol wpływał tylko i wyłącznie na szybkość reakcji ?? nie ma innych działań ta substancja?? Aż mnie przeraża ta wizja. Tak samo z innym środkami. które nawet poprawić czas reakcji na różowego królika biegnącego po zielonej łące. Czujesz już absurd. ??
@marconiqwer "szybkość reakcji, czy tego typu rzeczy." Nie jestem specem od tego i nie wiem, na co i w jakim stopniu, wpływają używki. Dlatego napisałem jedną rzecz, któa przyszła mi do głowy i dopisałem, że należy sprawdzać jeszcze inne możliwe przypadki, kiedy to sprawia się poważne zagrożenie.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 23 April 2018 2018 19:57
@daro97 Zgoda. Kto zostanie złapany 2. raz po pijaku za kółkiem to niech na miejscu, w tym samym stanie złapie nóż w locie. Jak złapie, to moze jeździć dalej. Jak nie złapie to może będzie miał farta i go odratują :)
Pomijając to, że marconiqwer ma racje i alkohol wpływa nie tylko na czas reakcji (wpływa też na nastrój, ocenę sytuacji, agresję itd.) to ja nie widzę w tym teście nic złego. Mierzy czas reakcji? Mierzy. Na trzeźwo da się go zdać? Nie wiem, nie próbowałem.
@daro97 Oczywisćie rzucać mają policjanci. Zadnych tam samosądów sąsiadźkich, czy głupich gier imprezowych
Spoiler: Naprawdę. NIE próbujcie, bo NIE złapiecie. Tego testu nie da się zdać w żadnym stanie. Inne próby grozą śmiercią lub ciężkim uszkodzeniem ciałą.
wszelkie formy zabierania czyjejś własności legalnie nabytej to kradzież. Prawo własności powinno być chronione. Wiem że Polaków łatwo namówić by drugiemu coś odebrać, ale tak być nie powinno. Jednyna sytuacja to gdy coś nabył na drodze przestępstwa. (Ukradł, wyłudził, itp wtedy tak)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 23 April 2018 2018 18:57
Chyba nikt nie jest za. Przez to Ci, co lubią wypić, będą jeździć specjalnie starymi, kopcącymi gruchotami, aby nie bać się ich stracić. Zwyczajnie za drugim razem powinni odpowiadać karnie i mieć surowe konsekwencje. Tyle. Nie ma co wymyślać magicznych sposobów i powoływać urzędów konfiskaty, wyceny i sprzedaży aut, które nic nie dadzą.
Najtrudniej jest "przyłapać":) Myslę, że wkrótce pojawi się technologia, która we wszystkich nowych samochodach nie uruchomi silnika jeśli "wyczuje" pijanego kierowcę. I jestem za. Obecnie głównym problemem jaki widzę jest ogromne społeczne przyzwolenie na takie wybryki. Mimo, że to się powoli zmienia, to ciągle zarówno w sferze publicznej jak i prywatnej picie jawi się jako nasz narodowy sport. I nawet w tak wyśmiewanym rosyjskim "stanie umysłu" jest sentymentalna nutka, że oni są jednak w tym sporcie od nas lepsi:/
A ja uważam, że to pomysł co najmniej bardzo dobry. Podnoszone są tu argumenty, że zostałyby ukarane niewinne osoby matka/żona/córka/kochanka (i, odpowiednio, męskie odpowiedniki), że samochód może nie stanowić czyjejś własności, być w kredycie/leasingu itd. A CO MNIE TO OBCHODZI czyj jest samochód? Kierowca stwarza realne zagrożenie na drodze a jak kogoś zabije to wtedy płacz i lament, że kary niskie, gdzie była Policja itd. W Szwajcarii obowiązuje przepis (art. 90a SVG/LCR - ustawa o ruchu drogowym), że sąd może orzec przepadek i spieniężenie pojazdu, zlicytować na poczet grzywny i kosztów, jeżeli można zapobiec w ten sposób niebezpiecznym zachowaniom w ruchu drogowym oraz jeżeli bez skrupułów zostało popełnione olbrzymie przestępstwo przeciw zasadom ruchu drogowego. Norweski Kodeks Drogowy (§ 31 akapit pierwszy zdanie trzecie Vegtrafikkloven [vtrl]) penalizuje już samo usiłowanie jazdy pod wpływem alkoholu, środków odurzających lub znieczulających - grozi za to kara grzywny lub pozbawienia wolności do roku (ten sam przepis, zdanie pierwsze). Dodatkowo pozbawiony by został prawa jazdy - w zależności od tego ile miał promili i jak długo posiadał prawo jazdy i czy istniały okoliczności obciążające.
Jeżeli tak się stanie, że pojazd byłby kogoś innego a nie skazanego - wtedy regres zgodnie z Kodeksem Cywilnym. I ja bardzo popieram takie przepisy. Sam, jeżeli tylko się pojawi taki projekt ustawy/rozporządzenia, napiszę do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych i wyrażę swoje poparcie. Tylko nieuchronność kary może niektórych zdyscyplinować, by za kółkiem nie siadać po pijaku. Pomyślcie o tym, że zabity zostałby ktoś Wam bliski a kierowca wykpiłby się mandatem albo wyrokiem w zawieszeniu. Tego byście chcieli?
Czyli jak ktoś ci zawali samochód to też będziesz ryj cieszył, że auto przepadło, żeby ukrać sprawcę .... Pozatym co to za kara skoro to nie auto winnego? Żadna.
Panie i Panowie, wyżej i niżej, myślą przewodnią w tym temacie musi być życie ludzkie, bo tego nikt nie zwróci. Dlatego kary muszą być odstraszające a nie takie, jak niektórzy tu proponujecie, że prace społeczne, że pomoc w domach chorych, że naprawa szlaków turystycznych... Przecież to nie wywrze żadnego piętna na takiej osobie. A kara finansowa - rzędu wartości auta oraz kosztów postępowania, mandatu, utraty prawa jazdy na czas określony lub na zawsze... To już bardziej działa na wyobraźnię. I ludzie zaczynają myśleć nad tym w jakim stanie siadają za kierownicę. Alkohol i inne środki podobnie działające zmieniają zachowanie człowieka, sposób postrzegania świata, dodają często odwagi a potem skutki jakie są, każdy widzi. Śmierć, płacz i zgrzytanie zębów. I przepraszanie. Jeszcze nie słyszałem o tym, żeby przepraszaniem zwrócić komuś życie. Wy słyszeliście? Dawajcie taki przypadek do dzienników, gazet.... Chętnie poczytam.
Samochód nie był własnością tego, kto kierował? Trudno - wtedy jak napisałem wyżej w grę wchodzi odpowiedzialność regresowa, za wyrządzone szkody. A szkoda to pojęcie bardzo szerokie w przypadku utraty pojazdu, który w dzisiejszych czasach jest jak ręka. A nawet dwie ręce dla niektórych, bo w ten sposób zarabiają na życie lub stanowi on środek transportu do pracy, często jedyny dostępny, gdy ktoś mieszka z dala od miast. Ja jestem święcie przekonany, że taki miłośnik trunków i jazdy na podwójnym gazie dziesięć razy by się zastanowił zanim by tego dokonał. Ponieważ - widząc Policję czy Inspekcję Transportu Drogowego - zacząłby uciekać w obawie przed karą po zatrzymaniu. A niezatrzymanie się do kontroli na wezwanie, od maja 2017 roku, zgodnie z art. 178b KK jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Na prawdę wtedy trzeba być skończonym idiotą, żeby się porywać na słone odszkodowanie płatne zza krat i pozostałe kary, które się z tym wiążą. Ale jeżeli kogoś stać.... To wtedy żaden przepis nie odstraszy przed takim czynem. Niestety.
@Tempo1 Właśnie po takich komentarzach widać jak bardzo socjalizm jest zakorzeniony w umysłach ludzi. Jakim prawem państwo ma zabierać własność prywatną obywatela? Co w sytuacji kiedy taki człowiek ukradł samochód, jechał pod wpływem i jednocześnie nie posiada wystarczającego kapitału, aby zapłacić osobie poszkodowanej za samochód? Wtedy konsekwencje ma ponieść człowiek którego okradziono? Ceny samochodów są bardzo różne, czy w takiej sytuacji posiadacz przykładowego passata B3 ma ponieść karę wysokości 2000zł, a posiadacz mercedesa karę wysokości powiedzmy 60 000zł? Jeśli tak, to dlaczego za takie samo wykroczenie/przestępstwo bogatszy ma płacić więcej, jakim prawem?
Zresztą w jaki sposób chciałbyś to regulować? Osoba traci samochód tylko kiedy ilość alkoholu we krwi przekracza 25mg/l czyli popełnia już przestępstwo, czy każda ilość alkoholu powoduje utratę samochodu, nawet ta która zgodnie z kodeksem karnym jest uznawana za wykroczenie? Absurdalny pomysł.
@ Cow_Eye Jakim prawem ma odbierać prywatną własność? Realne (!!!) narażanie innych na utratę życia i zdrowia, kalectwo. Alkohol, podobnie jak inne środki o podobnym działaniu, nie wspomaga jazdy i sprawności psychomotorycznej.
Brak kapitału? Żaden problem - niech komornik potrąca z wynagrodzenia lub niech naprawia te szlaki turystyczne, pomaga chorym (skoro tak bardzo niektórzy chcą takiej kary) a zarobione w ten sposób pieniądze przekazywać właścicielowi. WSZYSTKIE. Albo niech weźmie kredyt i znajdzie lepszą pracę (jak mówił Komorowski). :D
Ceny samochodów są różne i bogatszy płaci więcej? Tak, bo takie narzędzie zbrodni sobie wybrał. W Szwajcarii gościowi, który pruł na autostradzie ponad 200 km/h skonfiskowano samochód i dodatkowo 1,08 mln CHF grzywny dostał. To może zróbmy tak, że im groźniejszy przedmiot służący do zabijania tym surowsza kara, co? (zabicie kogoś widelcem to np. tylko 1 rok pozbawienia wolności) Osoba pijana STWARZA REALNE zagrożenie na drodze, w szczególności publicznej, gdzie jest duże natężenie ruchu i sporo innych uczestników ruchu, prowadząc jakikolwiek pojazd. Ja osobiście nie wsiadłbym z takim kierowcą do jednego samochodu.
Jeżeli tak bardzo bronicie osób jeżdżących na podwójnym gazie to znieśmy w ogóle te przepisy. Cały Kodeks Drogowy i niechaj będzie wolna amerykanka... Na pewno wtedy będzie bezpieczniej na drogach i programy typu "Jedź bezpiecznie" nie będą potrzebne, bo będzie po prostu obowiązywało prawo silniejszego i większego. Vide: Boguś z M3, wariat na A1, który wyprzedzał z prawej strony... I wykpił się tylko mandatem w kwocie 500 zł. To jest kara? To, że kogoś stać na Maybacha nie oznacza, że jest królem szos i "Z drogi śledzie, bo Maybach jedzie". Jego też obowiązują prawa fizyki. A te każdego mierzą taką samą miarą.
Jak chciałbym to regulować? Ustanowić granicę liczbową wyrażoną w promilach lub mg/l wydychanego powietrza, powyżej których taka jazda a nawet samo usiłowanie jazdy kończy się konfiskatą pojazdu i utratą uprawnień do kierowania. Winno to dotyczyć nie tylko spożycia alkoholu ale i poważnych wykroczeń drogowych, np. jazda z odpowiednio przekroczoną prędkością (np. ponad 200 na autostradzie czy 180 na drodze ekspresowej), wyprzedzanie tak karkołomne, że pojazdy na pasie do ruchu w kierunku przeciwnym muszą zjeżdżać na pobocze etc.
Nic, żaden przepis ani kara, nie zastąpi jednak najważniejszej rzeczy na drodze. MYŚLENIA, bo prawo jazdy jest dla ludzi myślących. Tylko i wyłącznie. A, że i myślącemu może się zdarzyć, iż pomyśli inaczej to musi wiedzieć, że kara go nie ominie.
Zamiast podnieść limity do standardów zachodnich to u nas ludzie sami się domagają dokręcania śruby. To by policjanci mieli używania przy tych porannych łapankach (przypominam, poranne kontrole to nasz narodowy wynalazek bo wiadomo, że łapie się wtedy nie ludzi którzy wsiedli po kieliszku za kierownicę tylko pili poprzedniego dnia, zdążyli się przespać, w cywilizowanych krajach nie przyszłoby nawet nikomu do głowy żeby coś takiego robić,policjanci są od tego by dbać o bezpieczeństwo a nie gnębić obywateli)
@pza9099 Zwykłym obywatelom zabrać wszystko i zablokować konta a sędziowie politycy i urzędnicy jeśli jakimś cudem udowodni im się błąd to rekompensata idzie z majątku państwa...
kretyński pomysł, to co, ja sobie kupie jakiegoś parcha za 3-5 tysięcy i jak mi go zabiorą to zaraz kupię kolejny i jak mam jechać po alkoholu to po prostu biorę takiego kiepa i zakładam, że moge go stracić
od dawna wiadomo, że to nie wysokość kary, a jej nieuchronność jest skuteczna. Gdyby te idiotyczne sądy nie wypuszczały takich debili na wolność to byłoby od razu lepiej, a tak... facet jeździ nawet bez prawka, bo sąd i tak go kolejny raz wypuści dając jedynie grzywnę. Zrozumcie, sa ludzie dla których wydać nawet 20 tysięcy pln na mandat to pryszcz... a przynajmniej sam bym tyle i znacznie więcej zapłacił żeby tylko nie iść do paki
Za pierwszym razem prawko do kosza i sprawa o usiłowanie zabójstwa. Może wtedy nie_do_je_ba_ne umysłowo osobniki same odcinałyby sobie dostęp do kierownicy przed rozpoczęciem picia...
Ja bym tak zrobił za pierwszym razem.
Odpowiedz@faraon69 lewacki kmiocie, najpierw sobie zarób na auto droższe niż 2 000 zł a potem mów o sprzedaży czegoś co nie jest twoje, jasne i oczywiste że pijaczki za kółkiem powinni być karani, ale w inny sposób. nie da się karać przed faktem, to raz a dwa że dzięki bogu do śmierci będziesz wpieprzać ziemniaki i chlebuś i nigdy nie będziesz miał jakiegokolwiek prawa głosu w kwesi "ja bym tak zrobił". TFU.
a jak pijany jedzie NIE SWOIM SAMOCHODEM? to co mu zabrać?
Dochód ze sprzedaży na służbę zdrowia.
Odpowiedza jak to nie jego samochod??
Odpowiedznerka pijaka nie jest nic warta
@faraon69 Ja bym zakazał sprzedaży wszelkiej maści substancji psychotropowych oraz używek, a złamanie takiego zakazu karał 20 latami łagrów.
OdpowiedzIdźmy dalej. Wszystkim, złapanym na pijaństwie zabierajmy majątki.
OdpowiedzJestem przeciwna zabieraniu samochodu, gdyż w wielu przypadkach zostałyby ukarane całkiem niewinne osoby np. żona, matka, dzieci, rodzeństwo, dziadkowie.
OdpowiedzNatomiast jestem wielką zwolenniczką obdarowywania pijanych kierowców karami w postaci robót publicznych oczywiście nieodpłatnych. Można ten rodzaj kary na potrzeby zwolenników łagodności nazwać eufemistycznie resocjalizacją przez prace pomagające poczuć własną przydatność dla społeczeństwa. Mamy tyle terenów zielonych wymagających starannej opieki w każdej porze roku, schronisk dla zwierząt, domów opieki gdzie pielęgniarkom przydaliby się obdarzeni siłą fizyczną osobnicy do pomocy przy ludziach chorych i starszych, wspaniałe tabory MPK i kolejowe wymagające gruntownego szorowania, nad morzem - plaże do wygrabienia ze śmieci, w górach - naprawa szlaków turystycznych itd. Jest tak wiele do zrobienia a tak mało siły roboczej...
@Melotte Ja jestem za przywróceniem kary chłosty. Mogłaby być ona wykonywana publicznie, a do tego dane personalne oraz adres winowajcy powinien być dostępny w internecie na jakiejś specjalnej stronie. Myślę, że to bardziej odstraszałoby ludzi niż kara finansowa czy praca społeczna.
@LeClerc2 Oczywiście, że rodzina przestępcy zawsze odczuwa skutki, ale praca taka jaką opisałam jest zdecydowanie skutecznym środkiem odstraszającym. Kiedy? Oczywiście, że w godzinach wolnych od pracy zawodowej. Łamanie praw człowieka? Ależ należy to przedstawić jako oczywistą chęć pomocy sprawcy czyli tak jak napisałam - resocjalizacją przez prace pomagające poczuć własną przydatność dla społeczeństwa. Można jeszcze dorzucić godziny terapii prowadzonej przez nadgorliwe psycholożki, których mamy spory wysyp, a które nie mogą znaleźć zatrudnienia. To ma być kara. Skuteczna, odstraszająca i przynosząca społeczeństwu zysk niekoniecznie materialny. I oczywiście nie ograniczamy się tylko do karania sprawców po alkoholu, ale po każdym środku odurzającym.
@~NieMaTuNikogo Twoja bardzo dobra propozycja może być dodatkowym bonusem do mojej propozycji skutecznej kary.
TL;DL lewaczki łapy precz od cudzej własności. Mandat w wysokości dwumiesięcznego przychodu i ciężkie prace społeczne rozwiążą sprawę.
I niech ktoś mi powie, że nie żyjemy w kraju o mentalności socjalistycznej. Gdyby zrobić referendum, to pewnie 90% głosujących z chęcią odebrałoby nie tylko auta takim ludziom, ale jeszcze mieszkania, ruchomości i właściwie wszystko do ostatnich gaci.
OdpowiedzZastanówcie się troszeczkę nad sobą.
@Arbor i bardzo dobrze gdyby tak było. Tak samo jak ktoś chce policjantowi czy innej osobie prawnej wręczyć łapówkę to udaremnić takiemu wszystko co ma - zablokować jego konto bankowe, odebrać samochód, mieszkanie i wszystko co posiada wartościowego. Przynajmniej wtedy się zastanowią z milion razy czy warto jest ryzykować.
socjaliści mają problem z rozumowaniem
Oddać Rydzykowi. I nie za drugim a za 1 razem. Za drugim może kogoś zabić.
OdpowiedzA po co czekać na pierwszy raz? Lepiej zapobiegać niż leczyć. Trzeba wszystkie pojazdy już teraz zabrać i rydzykowi oddać, a co!
jego samochod, a nie samochod ktory prowadzil
OdpowiedzChętnie tanio kupię!!, tylko niestety to auta leasingowe , służbowe, czy to pomoże w rozwiązaniu problemu??
OdpowiedzZa odbieraniem samochodów na rzecz państwa to mogą być najwyżej bolszewicy i inna czerwona hołota.... Co wy z tego mieć będziecie? Choćby wszystkim skonfiskowali majątki- złodziejom, pedofilom i sąsiadowi, bo go nie lubicie to i tak nic z tego nie dostaniecie, a jedynie będziecie czekać na swoją kolejkę. Już taki ustrój był co zabierał majątki wrogom ludu..... Uważam, że można zajmować majątki zdrajców ( sprzedanych polityków) i złodzieji ( prezesów piramid finansowych, itp. ) Odbieranie aut za jazdę po alkoholu to karanie niewinnych. Uważam, że karać powinno się za spowodowanie wypadku, a nie za samo picie. Dopóki ktoś nie łamie zasad to niech sobie robi co chce. A w razie wypadku dopiero szukamy przyczyny.
a dlaczego jego samochód, a nie ten którym jedzie? Rozumiem, że pijak w aucie nie zawsze jedzie swoim, a jak zostanie zabrany samochód matki/żony/kochanki/szefa/kolegi, to jest ich wina, że udostępnili samochód. Niech sie facet po sądach powłóczy, jak będzie musiał pracodawcy oddać tira telefonów komórkowych czy telewizorów.
OdpowiedzNo chyba ty i może znajdzie sie jeszcze z jeden tak rozwinięty.
OdpowiedzZłapanych na jeździe po pijaku kierować na bezpłatne prace publiczne - np. do zamiatania ulic - w kamizelkach odblaskowych z napisem "Jeździłem po pijaku" na plecach.
OdpowiedzDlaczego dopiero za drugim?
Odpowiedza jak będzie jechał kradzionym ? :-P
OdpowiedzJestem przeciw.
OdpowiedzGłupotą jest karanie za ilość alkoholu we krwi. Powinno się robić jakieś testy na szybkość reakcji, czy tego typu rzeczy. Przy tragicznych wynikach, powinno się stawiać zarzut próby zabójstwa. Zabieranie majątku za takie rzeczy jest idiotyczne.
Odpowiedz@daro97 WTF!!! Jakby alkochol wpływał tylko i wyłącznie na szybkość reakcji ?? nie ma innych działań ta substancja?? Aż mnie przeraża ta wizja. Tak samo z innym środkami. które nawet poprawić czas reakcji na różowego królika biegnącego po zielonej łące. Czujesz już absurd. ??
@marconiqwer "szybkość reakcji, czy tego typu rzeczy." Nie jestem specem od tego i nie wiem, na co i w jakim stopniu, wpływają używki. Dlatego napisałem jedną rzecz, któa przyszła mi do głowy i dopisałem, że należy sprawdzać jeszcze inne możliwe przypadki, kiedy to sprawia się poważne zagrożenie.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 23 April 2018 2018 19:57
@daro97 Zgoda. Kto zostanie złapany 2. raz po pijaku za kółkiem to niech na miejscu, w tym samym stanie złapie nóż w locie. Jak złapie, to moze jeździć dalej. Jak nie złapie to może będzie miał farta i go odratują :)
Pomijając to, że marconiqwer ma racje i alkohol wpływa nie tylko na czas reakcji (wpływa też na nastrój, ocenę sytuacji, agresję itd.) to ja nie widzę w tym teście nic złego. Mierzy czas reakcji? Mierzy. Na trzeźwo da się go zdać? Nie wiem, nie próbowałem.
@daro97 Oczywisćie rzucać mają policjanci. Zadnych tam samosądów sąsiadźkich, czy głupich gier imprezowych
Spoiler: Naprawdę. NIE próbujcie, bo NIE złapiecie. Tego testu nie da się zdać w żadnym stanie. Inne próby grozą śmiercią lub ciężkim uszkodzeniem ciałą.
wszelkie formy zabierania czyjejś własności legalnie nabytej to kradzież. Prawo własności powinno być chronione. Wiem że Polaków łatwo namówić by drugiemu coś odebrać, ale tak być nie powinno. Jednyna sytuacja to gdy coś nabył na drodze przestępstwa. (Ukradł, wyłudził, itp wtedy tak)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 23 April 2018 2018 18:57
OdpowiedzChyba nikt nie jest za. Przez to Ci, co lubią wypić, będą jeździć specjalnie starymi, kopcącymi gruchotami, aby nie bać się ich stracić. Zwyczajnie za drugim razem powinni odpowiadać karnie i mieć surowe konsekwencje. Tyle. Nie ma co wymyślać magicznych sposobów i powoływać urzędów konfiskaty, wyceny i sprzedaży aut, które nic nie dadzą.
OdpowiedzJak ktoś jest bogaty, to taka kara nie zrobi na nim najmniejszego wrażenia, w takiej sytuacji lepiej działają wiezienie lub prace społeczne
OdpowiedzNajtrudniej jest "przyłapać":) Myslę, że wkrótce pojawi się technologia, która we wszystkich nowych samochodach nie uruchomi silnika jeśli "wyczuje" pijanego kierowcę. I jestem za. Obecnie głównym problemem jaki widzę jest ogromne społeczne przyzwolenie na takie wybryki. Mimo, że to się powoli zmienia, to ciągle zarówno w sferze publicznej jak i prywatnej picie jawi się jako nasz narodowy sport. I nawet w tak wyśmiewanym rosyjskim "stanie umysłu" jest sentymentalna nutka, że oni są jednak w tym sporcie od nas lepsi:/
OdpowiedzA ja uważam, że to pomysł co najmniej bardzo dobry. Podnoszone są tu argumenty, że zostałyby ukarane niewinne osoby matka/żona/córka/kochanka (i, odpowiednio, męskie odpowiedniki), że samochód może nie stanowić czyjejś własności, być w kredycie/leasingu itd. A CO MNIE TO OBCHODZI czyj jest samochód? Kierowca stwarza realne zagrożenie na drodze a jak kogoś zabije to wtedy płacz i lament, że kary niskie, gdzie była Policja itd. W Szwajcarii obowiązuje przepis (art. 90a SVG/LCR - ustawa o ruchu drogowym), że sąd może orzec przepadek i spieniężenie pojazdu, zlicytować na poczet grzywny i kosztów, jeżeli można zapobiec w ten sposób niebezpiecznym zachowaniom w ruchu drogowym oraz jeżeli bez skrupułów zostało popełnione olbrzymie przestępstwo przeciw zasadom ruchu drogowego. Norweski Kodeks Drogowy (§ 31 akapit pierwszy zdanie trzecie Vegtrafikkloven [vtrl]) penalizuje już samo usiłowanie jazdy pod wpływem alkoholu, środków odurzających lub znieczulających - grozi za to kara grzywny lub pozbawienia wolności do roku (ten sam przepis, zdanie pierwsze). Dodatkowo pozbawiony by został prawa jazdy - w zależności od tego ile miał promili i jak długo posiadał prawo jazdy i czy istniały okoliczności obciążające.
OdpowiedzJeżeli tak się stanie, że pojazd byłby kogoś innego a nie skazanego - wtedy regres zgodnie z Kodeksem Cywilnym. I ja bardzo popieram takie przepisy. Sam, jeżeli tylko się pojawi taki projekt ustawy/rozporządzenia, napiszę do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych i wyrażę swoje poparcie. Tylko nieuchronność kary może niektórych zdyscyplinować, by za kółkiem nie siadać po pijaku. Pomyślcie o tym, że zabity zostałby ktoś Wam bliski a kierowca wykpiłby się mandatem albo wyrokiem w zawieszeniu. Tego byście chcieli?
Czyli jak ktoś ci zawali samochód to też będziesz ryj cieszył, że auto przepadło, żeby ukrać sprawcę .... Pozatym co to za kara skoro to nie auto winnego? Żadna.
Panie i Panowie, wyżej i niżej, myślą przewodnią w tym temacie musi być życie ludzkie, bo tego nikt nie zwróci. Dlatego kary muszą być odstraszające a nie takie, jak niektórzy tu proponujecie, że prace społeczne, że pomoc w domach chorych, że naprawa szlaków turystycznych... Przecież to nie wywrze żadnego piętna na takiej osobie. A kara finansowa - rzędu wartości auta oraz kosztów postępowania, mandatu, utraty prawa jazdy na czas określony lub na zawsze... To już bardziej działa na wyobraźnię. I ludzie zaczynają myśleć nad tym w jakim stanie siadają za kierownicę. Alkohol i inne środki podobnie działające zmieniają zachowanie człowieka, sposób postrzegania świata, dodają często odwagi a potem skutki jakie są, każdy widzi. Śmierć, płacz i zgrzytanie zębów. I przepraszanie. Jeszcze nie słyszałem o tym, żeby przepraszaniem zwrócić komuś życie. Wy słyszeliście? Dawajcie taki przypadek do dzienników, gazet.... Chętnie poczytam.
Samochód nie był własnością tego, kto kierował? Trudno - wtedy jak napisałem wyżej w grę wchodzi odpowiedzialność regresowa, za wyrządzone szkody. A szkoda to pojęcie bardzo szerokie w przypadku utraty pojazdu, który w dzisiejszych czasach jest jak ręka. A nawet dwie ręce dla niektórych, bo w ten sposób zarabiają na życie lub stanowi on środek transportu do pracy, często jedyny dostępny, gdy ktoś mieszka z dala od miast. Ja jestem święcie przekonany, że taki miłośnik trunków i jazdy na podwójnym gazie dziesięć razy by się zastanowił zanim by tego dokonał. Ponieważ - widząc Policję czy Inspekcję Transportu Drogowego - zacząłby uciekać w obawie przed karą po zatrzymaniu. A niezatrzymanie się do kontroli na wezwanie, od maja 2017 roku, zgodnie z art. 178b KK jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Na prawdę wtedy trzeba być skończonym idiotą, żeby się porywać na słone odszkodowanie płatne zza krat i pozostałe kary, które się z tym wiążą. Ale jeżeli kogoś stać.... To wtedy żaden przepis nie odstraszy przed takim czynem. Niestety.
@Tempo1 Właśnie po takich komentarzach widać jak bardzo socjalizm jest zakorzeniony w umysłach ludzi. Jakim prawem państwo ma zabierać własność prywatną obywatela? Co w sytuacji kiedy taki człowiek ukradł samochód, jechał pod wpływem i jednocześnie nie posiada wystarczającego kapitału, aby zapłacić osobie poszkodowanej za samochód? Wtedy konsekwencje ma ponieść człowiek którego okradziono? Ceny samochodów są bardzo różne, czy w takiej sytuacji posiadacz przykładowego passata B3 ma ponieść karę wysokości 2000zł, a posiadacz mercedesa karę wysokości powiedzmy 60 000zł? Jeśli tak, to dlaczego za takie samo wykroczenie/przestępstwo bogatszy ma płacić więcej, jakim prawem?
Zresztą w jaki sposób chciałbyś to regulować? Osoba traci samochód tylko kiedy ilość alkoholu we krwi przekracza 25mg/l czyli popełnia już przestępstwo, czy każda ilość alkoholu powoduje utratę samochodu, nawet ta która zgodnie z kodeksem karnym jest uznawana za wykroczenie? Absurdalny pomysł.
@ Cow_Eye Jakim prawem ma odbierać prywatną własność? Realne (!!!) narażanie innych na utratę życia i zdrowia, kalectwo. Alkohol, podobnie jak inne środki o podobnym działaniu, nie wspomaga jazdy i sprawności psychomotorycznej.
Brak kapitału? Żaden problem - niech komornik potrąca z wynagrodzenia lub niech naprawia te szlaki turystyczne, pomaga chorym (skoro tak bardzo niektórzy chcą takiej kary) a zarobione w ten sposób pieniądze przekazywać właścicielowi. WSZYSTKIE. Albo niech weźmie kredyt i znajdzie lepszą pracę (jak mówił Komorowski). :D
Ceny samochodów są różne i bogatszy płaci więcej? Tak, bo takie narzędzie zbrodni sobie wybrał. W Szwajcarii gościowi, który pruł na autostradzie ponad 200 km/h skonfiskowano samochód i dodatkowo 1,08 mln CHF grzywny dostał. To może zróbmy tak, że im groźniejszy przedmiot służący do zabijania tym surowsza kara, co? (zabicie kogoś widelcem to np. tylko 1 rok pozbawienia wolności) Osoba pijana STWARZA REALNE zagrożenie na drodze, w szczególności publicznej, gdzie jest duże natężenie ruchu i sporo innych uczestników ruchu, prowadząc jakikolwiek pojazd. Ja osobiście nie wsiadłbym z takim kierowcą do jednego samochodu.
Jeżeli tak bardzo bronicie osób jeżdżących na podwójnym gazie to znieśmy w ogóle te przepisy. Cały Kodeks Drogowy i niechaj będzie wolna amerykanka... Na pewno wtedy będzie bezpieczniej na drogach i programy typu "Jedź bezpiecznie" nie będą potrzebne, bo będzie po prostu obowiązywało prawo silniejszego i większego. Vide: Boguś z M3, wariat na A1, który wyprzedzał z prawej strony... I wykpił się tylko mandatem w kwocie 500 zł. To jest kara? To, że kogoś stać na Maybacha nie oznacza, że jest królem szos i "Z drogi śledzie, bo Maybach jedzie". Jego też obowiązują prawa fizyki. A te każdego mierzą taką samą miarą.
Jak chciałbym to regulować? Ustanowić granicę liczbową wyrażoną w promilach lub mg/l wydychanego powietrza, powyżej których taka jazda a nawet samo usiłowanie jazdy kończy się konfiskatą pojazdu i utratą uprawnień do kierowania. Winno to dotyczyć nie tylko spożycia alkoholu ale i poważnych wykroczeń drogowych, np. jazda z odpowiednio przekroczoną prędkością (np. ponad 200 na autostradzie czy 180 na drodze ekspresowej), wyprzedzanie tak karkołomne, że pojazdy na pasie do ruchu w kierunku przeciwnym muszą zjeżdżać na pobocze etc.
Nic, żaden przepis ani kara, nie zastąpi jednak najważniejszej rzeczy na drodze. MYŚLENIA, bo prawo jazdy jest dla ludzi myślących. Tylko i wyłącznie. A, że i myślącemu może się zdarzyć, iż pomyśli inaczej to musi wiedzieć, że kara go nie ominie.
Zamiast podnieść limity do standardów zachodnich to u nas ludzie sami się domagają dokręcania śruby. To by policjanci mieli używania przy tych porannych łapankach (przypominam, poranne kontrole to nasz narodowy wynalazek bo wiadomo, że łapie się wtedy nie ludzi którzy wsiedli po kieliszku za kierownicę tylko pili poprzedniego dnia, zdążyli się przespać, w cywilizowanych krajach nie przyszłoby nawet nikomu do głowy żeby coś takiego robić,policjanci są od tego by dbać o bezpieczeństwo a nie gnębić obywateli)
OdpowiedzZa przekroczenie predkosci o 1km/h pwoinno sie mordowac caly rod oraz zabierac ich mienie ! one oneone !!
OdpowiedzŚwietny pomysł, jak się nawalę to pojadę maluchem za 100 zł, pozdrawiam imbeli.
OdpowiedzA co jeśli kierowca nie jest właścicielem pojazdu?
OdpowiedzKomunizm podobno się skończył w tym kraju 29 lat temu.
Odpowiedz@pza9099 Zwykłym obywatelom zabrać wszystko i zablokować konta a sędziowie politycy i urzędnicy jeśli jakimś cudem udowodni im się błąd to rekompensata idzie z majątku państwa...
OdpowiedzPo prostu prawo jazdy dożywotnio zabrać i tyle! Co za durny pomysł ze sprzedażą auta, równie dobrze może komuś zakosić i co wtedy?
OdpowiedzKolejny mądry nawijający o nacjonalizacji. Samochód to dobro rodziny, a kierowcy w większości nie są samotnymi ludźmi.
OdpowiedzA kto jest za tym, żeby zabronić wrzucania treści do internetu ludziom poniżej 18 roku życia?
OdpowiedzNo i najlepiej ujęła to @Melotte. "Notor" nigdy nie będzie mieć własnego auta na wypadek kontroli.
OdpowiedzIdiotyzm.
OdpowiedzJestem za
OdpowiedzI dlatego demokracja jest poje&ana. Czytając te wpisy tak stwierdzam
Odpowiedzkretyński pomysł, to co, ja sobie kupie jakiegoś parcha za 3-5 tysięcy i jak mi go zabiorą to zaraz kupię kolejny i jak mam jechać po alkoholu to po prostu biorę takiego kiepa i zakładam, że moge go stracić
Odpowiedzod dawna wiadomo, że to nie wysokość kary, a jej nieuchronność jest skuteczna. Gdyby te idiotyczne sądy nie wypuszczały takich debili na wolność to byłoby od razu lepiej, a tak... facet jeździ nawet bez prawka, bo sąd i tak go kolejny raz wypuści dając jedynie grzywnę. Zrozumcie, sa ludzie dla których wydać nawet 20 tysięcy pln na mandat to pryszcz... a przynajmniej sam bym tyle i znacznie więcej zapłacił żeby tylko nie iść do paki
Za pierwszym razem prawko do kosza i sprawa o usiłowanie zabójstwa. Może wtedy nie_do_je_ba_ne umysłowo osobniki same odcinałyby sobie dostęp do kierownicy przed rozpoczęciem picia...
Odpowiedz