Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
426 438
-

Zobacz także:


Yada
+16 / 24

Chwila, to mamusia wcześniej nie wpadła na to, żeby wychowywać własnego bachorka? Dopiero jak jest problem zaczyna myśleć, że coś jednak z dzieckiem robić trzeba? Śmieszą mnie ci wszyscy rodzice, których dzieci stają się wredne i krnąbrne, a którzy zaczynają coś z tym robić dopiero po fakcie, przy czym muszą się pochwalić na ryjbuku, że tego nie pochwalają, i że zadają swoim dzieciom "lekcję życia". Żałosne.

Odpowiedz
G Gobain
+12 / 12

Co do pierwszego to lepiej późno niz wcale .Do drugiego masz zupełną rację

N niemoja
+1 / 5

@Yada: chyba czegoś nie ogarniasz - to nie ogołocenie pokoju jest dla młodej największą karą, a właśnie ogłoszenie tego na fejsbuczku.
Poza tym - skąd wiesz, że matka "nic wcześniej z dzieckiem nie robiła"? Taki Armageddon nie jest reakcją na pojedynczy wybryk; wygląda na to, że metody perswazji nie poskutkowały i matka zdecydowała się "wyższą szkołę dobrych manier".

A aberg
-2 / 6

@Yada Nie chcę cię wyprowadzać z błędu ale jak dziecko staję się krnąbrne i zaczyna pyskować to paradoksalnie świadczy to o tym, że dobrze się rozwija. Takie dziecko zaczyna zauważać swoja "ja", że może mieć swoje zdanie. Po za tym dziewczynka ma 9 lat a w tym wieku zaczyna się dojrzewanie u dziewczynek i zaczyna być burza hormonów i wchodzi się w okres buntu. Nic dziwnego w tym, że dziewczyna dostaje okresu w wieku 10 lub 11 lat. Ale żeby do tego doszło musi być wcześniej burza hormonów. Dostałeś marny obraz tego co się stało i z góry oceniasz matkę. Będziesz miał/miała swoje dziecko to wróć do tego swojego komentarza.

V VaniaVirgo
+1 / 1

@Yada Poza tym co napisali ci inni, warto dodać, że 9 latek z przymusu kupę godzin spędza w szkole, tam też nabiera nowych niekoniecznie dobrych cech, a rodzice w domu muszą "prostować".

M MIKKOP
+1 / 3

Niby ok. Ale czyje są te rzeczy? Wszystko w pokoju należy do matki, bo to jej pieniądze?
Ja wychowuję dzieci w myśl: twoja rzecz - ty decydujesz.
Nie krytykuję metody, ale u mnie by nie przeszło.

Odpowiedz
N niemoja
+7 / 7

@MIKKOP: Te rzeczy należą do dziecka, a matka mu je odebrała - taki jest sens kary za złe zachowanie.
Gdyby matka zabrała z pokoju dziecka SWOJE rzeczy, to nie byłaby kara, tylko porządek.

V VaniaVirgo
+1 / 1

@MIKKOP niby czemu wszystko należy do matki? Nawet jeśli kupiła rzeczy za swoje pieniądze, to w momencie podarowania ich dziecku, stały się jego własnością. Dodać warto, że czasem ktoś daje coś dziecku, dziadkowie, ciotki, wujkowie itd. Jak dostajesz prezent, to czyj on jest? Tego kto zapłacił? Czy jednak już twój?

M MIKKOP
-1 / 1

No właśnie! Rzeczy są dziecka. Tak jak napisałam - u mnie by to nie przeszło, bo nie rusza się nie swoich rzeczy. Mogę za karę zabrać moje rzeczy, których dziecko używa (np. jestem kierowcą kiedy podwożę do szkoły).
Ale nie popieram zabierania nie swoich rzeczy.
Ja nawet z zabawkami w piaskownicy postępowałam tak: twoje, ty decydujesz czy się podzielisz.

P Paszko_Rymbaba
+2 / 4

Jeśli są stosowane tak drastyczne środki to nie wiem, czy jest to pierwszy epizod okrucieństwa córki i być może wyraz bezsilności rodziców. Z drugiej strony to rozwiązanie wydaje się słabą metodą wychowawczą, bo normalne dziecko publicznie zawstydzi, co może być dość szkodliwe dla jego psychiki ( lepsze i skuteczniejsze jest rozwijanie autentycznej empatii ) a dziecko psychopatyczne i tak tego typu środki będzie miało w nosie a co gorsza będzie miało materiał, którym za kilka lat zaskakuje rodziców do 'odpowiedniego' urzędu

Odpowiedz
T TomaszProblem
-1 / 1

@Paszko_Rymbaba Drastyczne środki wychowawcze, dobre sobie. Kara musi być, dzieciak musi się nauczyć że gdy zacznie się prawdziwe życie, to każdy zły krok będzie pociągać za sobą konsekwencje.

B Bloodonice
+2 / 4

Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że matka nie zrobiła tego żeby dobrze wychować córkę, ale przede wszystkich dlatego, żeby zrobiło się o niej głośno w internecie.

Odpowiedz
~cvr
0 / 0

W ten sposób dziecko nauczy się jak torturować innych :) trzeba było wychowywać wcześniej

Odpowiedz