Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
925 981
-

Zobacz także:


1 1staryniedzwiedz
+14 / 16

Przesadziłeś. Część z nich przerosła nawet szkoła zasadnicza zawodowa i poprzestały na gimnazjum. I nie 2 dzieci - lecz 4 dzieci. Jedno takie przychodzi się bawić do mojego dziecka. Wszystko to, co napisałeś się zgadza, z wyjątkiem liczby dzieci. Mnie stać na jedno. A matkę Polkę po gimnazjum, która zawodowo nie przepracowała nawet jednej godziny, jakoś stać na 4. I oczywiście samotna matka. Nie wnikam w to, z iloma ojcami ma te dzieci - ale wychowuje je sama. Zresztą goszczący u nas brzdąc mówi, że taty nie ma. A to nie jest najmłodsze z rodzeństwa.

Odpowiedz
1 1staryniedzwiedz
+13 / 15

ps.zapomniałeś o jedzeniu z MOPS, zasiłkach celowych (na węgiel lub ubrania), darmowych obiadach dla dzieci w szkole, stypendiach szkolnych oraz kasie na wyprawki szkolne, darmowym internecie z MOPS oraz darmowych komputerach w ramach walki z wykluczeniem cyfrowym. Oczywiście również z MOPS. Kiedyś mój dzieciak wrócił od kolegi pyta, co to jest wykluczenie cyfrowe. Tłumaczę młodemu i gębę otwieram ze zdziwienia,skąd mu do łepetyny przyszło wykluczenie cyfrowe. A się okazało, że u kolegi stoi komputer i na komputerze naklejka, jak to dzieciak mówił "z długim napisem i jakimiś numerkami, jakimiś znaczkami z takim kółkiem z gwiazdek i tam było napisane,że przeciw wykluczeniu cyfrowemu". Tada!

Odpowiedz
P Pasqdnik82
+2 / 2

@Lewakokiller nie przesadzaj, ja pracowałem w MOPS znacznie wcześniej niż PiS doszedł do władzy pierwszy raz (z tą śmieszną opozycją) i też pasożyty miały się dobrze..... wielu niekiedy lepiej niż ja pracujący... moja żona pracująca... i całe rzesze innych pracujących.. i mających dzieci... patole w tym kraju mają nieźle..

7 konto usunięte
-1 / 1

@Lewakokiller
@Pasqdnik82
Ja podzielam oburzenie faktem, że patola dostaje za darmo, zwłaszcza, że dostaje to kosztem uczciwych ludzi, ale czy to jest jakiś aż tak wielki odsetek, to zaczynam mieć wątpliwości.... weszłam sobie wczoraj na stronę pewnego miasta w małopolsce, żeby poczytać plan rewitalizacji. W planie tym znajdują się infografiki z analizą socjologiczną. Z tychże grafik wyczytałam zadziwiającą rzecz, mianowicie dzielnica, w której jest najwięcej beneficjentów programów socjalnych, jest jednocześnie dzielnicą z najmniejszym odsetkiem ludzi bezrobotnych w wieku produkcyjnym. Albo to miasto to jakiś istny eden, albo ten cały ambaras o rzekomą patologię żyjącą z socjalu nadmuchano zdecydowanie na wyrost...

1 1staryniedzwiedz
+9 / 17

@daclaw Pomyśl, że pokolenie naszych babć spokojnie ogarniało 5 dzieci + pracę w polu dodatkowo. Gdzie nie było pralek automatycznych, kuchenek gazowych, mikrofalówek. Aby ugotować obiad, najpierw musiały naciąć drewna, rozpalić w piecu i dopiero na tym gotować obiad. Aby zrobić pranie, to musiały również naciąć drewna, rozpalić w piecu, przynieść wodę ze studni, zagrzać ją i mega szczęście miały, kiedy w domu byłą pralka "frania". I one to po prostu robiły.

Pomyśl że kobiety pracujące mają 8 godzin pracy zaowodwej + godzina na dijazd do pracy i powrót z pracy + 2 dzieci, którym trzeba ugotować, wyprać, posprzątać i pobawić się.

Kobieta, która siedzi w domu ma na to wszystko o 9 godzin więcej - a do zrobienia dokładnie to samo!
Jak uważasz, że jest takim ciężko - to zawsze mogą przecież mieć lżej i ruszyć się do pracy.

Ile czasu dla siebie ma kobieta, która ma z dnia wyjęte 9 godzin na pracę, a potem zajmowanie się dziećmi? Myślisz, że dzieci kobiet ppracujących nie potrzebują spędzać czasu z matką, bawić się, że nie potrzebują jej czasu i uwagi? Ty myślisz, że to jakieś inne gatunki dzieci są?

Tylko po prostu nie każdą kobietę stać na to, aby mogła sobie pozwolić na siedzenie w domu z dziećmi.

D daclaw
-4 / 16

@1staryniedzwiedz Co Ty porównujesz? Wtedy były rodziny wielodzietne i wielopokoleniowe, było życie sąsiedzkie i podwórka, wszyscy się sobą nawzajem zajmowali i się wzajemnie pilnowali. Teraz każde gospodarstwo domowe jest jak osobna stacja kosmiczna. Umówienie się z najbliższą sąsiadką z dziećmi (mieszkającą około kilometra od Ciebie) to prawie jak organizacja szczytu Kim-Trump.

1 1staryniedzwiedz
+8 / 10

@daclaw Życie porównuję. Moja babcia na przykład nie żyła w wielopokoleniowej rodzinie. Matka mojej babci zmarła zanim moja babcia rodzinę założyła. A dziadek przybył w nasze strony z drugiego krańca Polski i moja babcia swoją teściową widywała raz do roku. Ogarniała 5 dzieci sama.
No właśnie - kiedyś były rodziny wielodzietne i chodziło się do pracy i nikt nie jojczał - a dziś siedzi kobieta bez pracy z 2 dzieci i udaje, że tragedia jej się dzieje, bo to takie czasochłonne.

W tym tygodniu i ja i żona mamy wolne. Czekam tylko na załatwienie ważnej sprawy i jak tylko załatwię, śmigam do żony i dzieciaka na wakacje.

W zeszłym tygodniu żona była w pracy. Ja mam własną działalność koło domu. Byłem normalnie w robocie, miałem klientów. W domu został dzieciak i jeszcze na wakacje przyjechał dzieciak od żony siostry. I ja w robocie z klientami i 2 dzieciaków. A do tego jeszcze koledzy mojego dzieciaka, to się zgraja spora zrobiła. I to w międzyczasie chce to kanapki, to coś tam im napraw, coś tam pomóż, a to się na rolkach gwizdnie i kolano stłuczone. Samo życie. I jakoś i swoją robotę klientom zrobiłem w terminie i dzieciarnia żywa i w dobrym stanie. No łatwiej by mi było robić swoje bez tej małej zgrai, ale przypominam - ja wtedy w robocie jestem i pieniądze zarabiam- a nie na bezrobociu. Jak bym miał siedzieć tylko w domu i roboty nie mieć,to zająć się 2 dzieciaków to żaden problem. Mają rolki, deskorolki, rowery, huśtawki, zjeźdżalnie, kosz do piłki, pistolety na wode. Sie bawią. A jak deszcz leje, to na przeczekanie od biedy kompa mogą sobie odpalić i 2 dni też w domu przeżyją. Dużo łatwiej jest teraz niż kiedyś. Kiedyś tych atrakcji tyle nie było i trzeba było sie tymi dzieciakami inaczej zajmować. A teraz to ma tyle zabawek, że tylko zerkasz, czy się bezpiecznie bawi. A jeszcze z 2 to łatwiej niż z 1, bo się sobą dzieciarnia zajmuje i nie lata za ojcem krok w krok. Mam większy spokój, jak u mojego dzieciaka kolega jest, niż kiedy on sam jest.
Grunt to męczennika z sebie robić. A teraz to w sumie ja więcej z dzieciakiem jestem niż zona, bo ja na swoim w domu, a żona na etacie, to wraca po 9 godzinach. Pracuje, dzieciaka ogarniam i sobie nie krzywduje.

7 konto usunięte
-1 / 1

@daclaw @1staryniedzwiedz

W pokoleniu naszych babć, zwłaszcza na wsiach, było tak, że dziecko się kładło w koszyk, pod jabłonką, dawało się szmatę z zawiniętym w środek cukrem, i szło się w pole robić. Jak trza było trzodę nakarmić, to się brało niemowlaka ze sobą, w żłobie kładło, a że świnia przypadkiem ucho odgryzła - ups, zdarza się. Dziecka chorowały, darły się w niebogłosy, czasem jakieś umarło, no trudno, widać słabsze, spox, zrobi się kolejne. Mało która kobieta pracowała, ale też i wielu facetów siedziało w domach, mieli pracę na roli, w lesie, w gospodarstwie, fuchy po całej wsi, czasu ludzie mieli od cholery, w dodatku ludzie byli ze sobą zżyci, pomagali sobie, bo wszyscy byli mniej więcej na równym poziomie, każdy każdemu pomagał i miał na tym swoją korzyść, bo również otrzymał pomoc. Nie było TV, ludzie schadzali się na plotki, wszystko robili wspólnie, bo np we wsi była jedna piła mechaniczna, to drzewo cięli hurtowo razem, dwóch ludzi miało wozy, to wozili innych na przystanek czy do szpitala jak trza było, jeden był biegły w obsłudze nożyczek, to strzygł pół wsi mężczyzn, w czasie gdy kobiety razem obierały kapustę.

Dzisiaj nie ma co porównywać.
Co do pracujących kobiet i niepracujących kobiet: również nie ma uniwersalnego schematu. Znam pracujące, które pobiegły do pracy tylko po to, żeby pokazać swój prestiż i żeby się dzieckiem nie musieć zajmować, chociaż kasy mają od rodziców tyle, że mogłyby w niej pływać, ale się nazywa, że robią karierę, bo pracują w biurze, szczegół że robią za szparkę sekretarkę, ale tytuują się "księgowymi" albo "asystentkami". Te akurat kobiety nie są wcale specjalnie zabiegane: nie sprzątają, nie gotują, opiekę nad dzieckiem ograniczają do posadzenia go przed komputerem i zabrania do sklepu z drogimi zabawkami, mają czas na fryzjerów, kosmetyczki, paznokcie, zakupy, wczasy bez dziecka rzecz jasna, imprezy i ich dokumentowanie na fejsbuku, a dziecko w tym czasie na którymś z kilunastu zajęć pozalekcyjnych.

Znam też kobiety, które nie pracują, siedzą na urlopie wychowawczym, ale ich dzieci siedzą razem z nimi w domu, nie w przedszkolu czy żłobku (wówczas wychowawczy się nie należy, to dość logiczne) i pożytkują ten czas w 100 a nawet 101% dla dzieci, o siebie dbają w rozsądnych granicach, i im akurat czasu nigdy nie zbywa.
Wiadomo, patologii niepracującej też znam sporo przykładów, jak i zaradnych, dobrych i kochających matek pracujących. Dlatego nie widzę powodów, aby którymikolwiek z nich szafować tu jako argumentami po którejkolwiek stronie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 August 2018 2018 0:41

1 1staryniedzwiedz
+16 / 18

Nie będą. Wiesz, co to jest strukturalne, pokoleniowe bezrobocie? Pewne wzorce zachowań człowiek po prostu wynosi z domu. Jeżeli ta 4 dzieci będzie widzieć i uczyć się całe życie, że nie trzeba pracować - a mimo to ma się zaspokojone podstawowe potrzeby życiowe, to te dzieci jak dorosną, w życiu nie pójdą do pracy! One nauczone drogą doświadczenia, powielą los swoich rodziców i również będą żyć z zasiłków wyłacznie. Te dziewuszki podobnie jak matka, zajdą w ciążę w wieku 17 lat i do 30 urodzą 3 kolejnych dzieci. I tak z pokolenia na pokolenie.

Jak chodziłem to technikum, to mieliśmy w klasie takiego zioma, co to pochodził z takiej rodziny. 7 ich w domu było. Mieszkali w 9 osób (bo jeszcze rodzice) na 2 pokojach mieszkania socjalnego, matka ani godziny w życiu nie przepracowała, bo ona wiecznie na macierzyńskim. Ojciec ze 2 razy do roku coś tam dorywczo dorobił, a tak to żyli tylko z zasiłków. Wszystkie jego siostry szły do zawodówki i tych zawodowek nie kończyły z powodu ciąży. Laski z wykształceniem podstawowym. On jako jedyny poszedł do technikum i miał w domu mega jazdę z tego powodu, że nadszarpuje budżet rodzinny zbędną 5letnią edukacją - a powinen iść na 3 lata do zawodowki. A tu się burżuj znalazł i technikum mu się zamarzyłlo! Starzy mu dopier..alali z tego powodu równo. Bo on przecież po skończeniu 18 lat to powinien z domu wypad zrobić tak jak siostry, coby w domu miejsce zrobić i żeby matka mogła kolejne dzieci rodzić.

No to było ponad 20 lat temu. Jego siostry po podstawówce w życiu do roboty nie poszły. Jak wieku 17 lat dzieciaki porodziły, to obecnie to już dzieciaki tych sióstr żyją z 500+ mając po 4 swoich dzieciaków. I też do roboty nie chodzą. Ów kumpel wprawdzie gdzieś tam pracuje - ale żonę ma z takiego środowiska z jakiego sam pochodzi, bo mając taką presję społeczną, nie był w stanie się z tego wyrwać. Wiec nie pracuje jego żona.

I ty zakładasz, że dzieci obecnej patologii kiedykolwiek choć godzinę przepracują? W życiu!! To im się zwyczajnie nie opłaca. To są rodziny genetycznie obciążone niezdolnością do jakiejkolwiek pracy.

TheNiku
+2 / 4

@1staryniedzwiedz Mądre rzeczy piszesz. :P Dodam w sumie jedną ciekawą rzecz a propos tego wielopokoleniowego bezrobocia. Jakiś czas temu miałam szkolenie z wolontariatu w miejskim ośrodku pomocy rodzinie, ja się tam będę kręcić w okolicach świetlicy środowiskowej, ale są wolontariusze oraz i pracownicy, którzy chodzą do domów tych biednych rodzin, wolontariusze, czyli w sumie dzieciaki (bo ja jestem starszyzną wśród tych wolontariuszy, a poszłam tam ze względu na studia i chęc poznania praktycznej strony rożnych prac związanych z moim przyszłym zawodem :P). Pierwsze, co usłyszałam na tym szkoleniu, to "ci ludzie myślą, że im się należy, więc jesli oczekujesz jakiejś wdzięczności, to się tego nie podejmuj". Po prostu im się należy, żeby ktoś przyszedł i uczył to jego dziecko, podczas gdy on siedzi na kanapie i pije piwo. Nawet ludzie pracujący z tymi rodzinami i dziećmi nie łudzą się, że ktokolwiek z tej rodziny będzie pracował i nie żyl na koszt społeczeństwa...

M mwa
+2 / 8

Jak kobieta po studiach zarabia mniej niż na kasie to te studia są bez sensu.
W USA średnie zarobki dla osób ze średnim wykształceniem to około 35 000$ rocznie. Dla osób po studiach to 70 000$.

Odpowiedz
Ahzek
+2 / 2

@mwa Piszesz o USA i o średniej. To ja przypomnę tylko, że w USA jest spore rozwarstwienie społeczne i ta średnia nie może być stosowana na równi ze średnią z takich krajów jak Niemcy czy Polska, bo daje to zły obraz sytuacji zarobkowej. I nie wiem skąd te dane, bo aktualne są mniej optymistyczne - $50,000 dla tych ze studiami na start i około 60 z doświadczeniem. Z tych samych raportów też wynika, że średnią zawyżają aktuariusze, inżynierowie oprogramowania i inni inżynierowie High-Tech, a tych jest zaledwie garstka w każdym kraju, bo mało kto się nadaje (w efekcie wszędzie na świecie zarabiają podobnie, bo i o pracę zdalną mają najłatwiej). Z drugiej strony masz całe rzesze ludzi na studiach na ich poziomie, którzy pracują za zaledwie 40k$/year. Czemu zaledwie? Ano temu, że tam się za studia buli i większość spłaca kredyt studencki, który nawet z pensji 3-5k$ za miesiąc zostawia stosunkowo niewiele.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 July 2018 2018 18:41

M mwa
0 / 2

@Ahzek
Tu masz nawet 85 000$ i to w 2015.
http://joed205.blogspot.com/2015/11/us-income-by-education-level.html
Co do opłat za studia to znalazłem że jak studiujesz w swoim stanie to jest stosunkowo tanio ( 10 tyś za rok - odkujesz się w rok za całe studia ), drogo jest poza swoim stanem ale wtedy chyba jesteś przyjmowany bez egzaminów. Co do zawyżania przez High-Tech to podaj jakieś dane, zresztą to też jest motywujące że zamiast 20 tys. możesz zarobić 200 tyś po studiach IT.

~kl
+4 / 4

@aaa52
a Ty sie gupia obroną stresowałaś;-P

Odpowiedz
P Pasqdnik82
+6 / 6

A Ty sie zastanawiałaś jakie myślenie będzie dzieciaków, rodziców, którzy całe swoje życie żyją z zasiłków? To dziecko takiej "rodzinki" będzie kombinowało tak samo... i jego dzieci również... bo innego życia nie będą znali... miałem swego czasu praktyki w MOPRze i nie jeden wywiad rodzinny czy nawet potem osobisty przeprowadzałem... ot dla przykładu... rodzinka... Pani lat 40, Pan lat 45.. oboje bezrobotni, bez prawa do zasiłku, problem alkoholowy obojga tych państwa (ciekawe niby za co piją skoro nie pracują co nie?) w sumie 7 dzieci.. dwoje najstarszych już nie mieszkający z rodzicami (obaj chłopcy odbywali karę wiezienia za kradzieże i rozboje) dwie młodsze siostry.. jedna niepełnoletnia..obie w ciąży... nie wiedzą z kim.. najmłodsze dzieciaki zaniedbane, w sumie nie wiadomo pewnie za kilka lat jedn skończyłby w więzieniu a dwie kolejne z brzuchami i z łapami po socjalne pieniądze.... i w skali kraju, nie jest to odosobniony przypadek...no ale prawo stanowi tak... że im się należy...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 July 2018 2018 20:28

V voojtek
+1 / 1

Sami sobie taką przyszłość przygotowaliśmy ....

Odpowiedz
~KotPrezesa79
+3 / 5

Dodaj jeszcze alimenty, bo to głównie o nie chodzi w macierzyństwie według młodych Polek.

Odpowiedz
1 1staryniedzwiedz
+2 / 4

Mam swoje dziecko. Ani złotówki od państwa na to dziecko nie wzięliśmy, bośmy nawet się z wnioskiem o 1000 zeta becikowego spóźnili. Dzieciak drugą klasę właśnie skończył i ani złotówki za frajer nie dostaliśmy. Można? Można. Tylko trzeba pracować. Nie jestem dzieciakiem. od ładnych paru lat.

M maxpaw
-1 / 5

chciało by się sparafrazować że w wolnej Polsce "na drzewach zamiast liści będą wisieć socjaliści"

Odpowiedz
P preczzglupota
-1 / 5

Co to za studia, że ktoś zarabia 2500? Ja jako montażysta w zakładzie produkującym elektronikę mam 3000 na rękę, a inżynier nawet 10 tysięcy. Operator CNC 3700. Jeżeli ktoś po studiach godzi siè pracować za 2500 to chyba nic mu z tej nauki w głowie nie zostało, tylko papier.

Odpowiedz
1 1staryniedzwiedz
+1 / 3

@preczzglupota A lekarz rezydent po studiach medycznych, pracujący w szpitalu ma 2500 netto. Pielęgniarka po studiach ma 1700 netto. Tyleż samo ma ratownik medyczny. Tyleż samo ma nauczyciel. I nie myśl sobie, że nauczyciel = idiota po pedagogice, bo pan mgr inżynier budownictwa, informatyk, inż.mechanik, którzy idą uczyć do szkoły teoretycznych przedmiotów zawodowych, mają tyle samo. Niewiele więcej ma mgr farmacji. I to wszystko są zawody poniiżej 2500. Nawet księgowy w biurze rachunkowym często ma mniej. Jak już w jakiejś firmie to dostanie te 2500 - ale w biurze w życiu!

P Pasqdnik82
+1 / 1

W pierwszym przypadku, sporo zależy od tego co studiuje.. i jak te studia jej idą... w sumie może być do du..y i być jak Ziobro, tylko partyjnie trzeba się wtedy załapać.. po jakiejś politologii, socjologii, filozofii czy pedagogice.... kariery nie zrobi.. chyba że szybko zostanie jakimś kierownikiem w jakiejś placówce.. ale to trzeba dobrze studia skończyć, wykazać się i mieć fart, że poprzedni kierownik przejdzie na emeryturę albo inną rentę... (no i żyć w dobrych stosunkach z tym kierownikiem.. bo to dzięki rekomendacji odchodzącego szanse wzrastają) średni student, po takich kierunkach... nie ma szans na sukces, (chyba że ma wysoko postawionych znajomych lub rodzinę) lub ta szansa jest po prostu mała.. W pewnym sklepie pracują... dwie absolwentki uczelni wyższej.. jedna po pedagogice, druga po socjologii.

Odpowiedz
1 1staryniedzwiedz
+2 / 2

@Pasqdnik82 W pewnym szpitalu pracują rezydenci za 2000, ratownicy za 1700 i pielęgniarki za 1600. Każde z nich po poważnych, trudnych studiach medycznych. Lepiej po studiach pracować w sklepie i zarabiac na siebie i nie być pasożytem społecznym (a żadna praca nie hańbi) - niż być po gimnazjum samotną matką 4 dzieci i przez całe życie wyciągać łapę do panstwa "dej pińcet".

N Nonresidentexternalalien
+5 / 5

Niestety taka jest smutna prawda - a to nie jedyne zapomogi, które dostają takie osoby. Poza pomocą od państwa dostają też najczęściej jedzenie/ubrania od organizacji pozarządowych. Sam niestety posiadam taką osobę w dalszej rodzinie.
Szkoda, że państwo promuje nierobów - a ciężko pracujący muszą ich utrzymywać. Dzieci tych osób wyrastają w takiej mentalności i zazwyczaj kończą tak samo. Finalnie skończy się to tak, że resztka uczciwie pracujących osób wyjedzie, a (cytując klasyka) głodni zjedzą bezrobotnych.

Odpowiedz
~QWERTY12AB
+2 / 2

Chooj z tego, jak emerytury z tego nie będzie, a po 18 latach nikt na nią nie spojrzy i padnie z głodu pod jakimś mostem. Strzelają sobie same w kolano...

Odpowiedz
~egdhfjg
+2 / 2

Jak zrobi sobie 4 to nawet emeryturę dostanie ;)

~dhsdh
-4 / 6

wychowywanie dzieci to ciezka praca a w przyszIosci one beda pIacic podatki

Odpowiedz
1 1staryniedzwiedz
+4 / 6

aby płacić podatki, to najpierw trzeba pracować. A ja ci gwarantuję, ze dzieci nauczone, że bez pracy są dobre pieniądze, w życiu do pracy nie pójdą. Prędzej same zostaną rodzicami w wieku 17 lat, aby tylko nie musieć nigdy iść do pracy. Finalnie kolejne pokolenie będzie żyło z zasiłków.

~agshdfgmjf
0 / 2

Większość tych dzieci będzie tak strasznie tępa, że skończenie podstawówki będzie dla nich osiągnięciem. Pozachodzą w ciąże w wieku 15-17 i ani jednego dnia nie przepracują.

P Pasqdnik82
+1 / 1

@1Staryniedzwiedz.... uczepiłeś się z tą ciążą w wieku 17 lat...... w kolejnym swoim wpisie.. jakies doświadczenia z tym związane?

1 1staryniedzwiedz
0 / 2

Poniekąd. Do mojego dzieciaka przychodzi kolega, który ma taką 17letnią matkę. Mój kolega z techniku miał taką matkę oraz siostry, które w tym wieku rodziły. Jedno i drugie to obraz polskiej patologii.

zubenelgubenupi
0 / 0

~agshdfgmjf Skoro nawet posłowie Nowośmiesznej byli w stanie pokończyć nie tylko podstawówki, to znaczy, że nikt nie jest zbyt tępy.

zubenelgubenupi
0 / 0

1staryniedzwiedz Kolega wie, ze nazywasz go patologią?

Silownia
-2 / 2

a co ekspert @misiawy powie w tej sprawie? chętnie poczytam "mądrości" tego flaka baraniego

Odpowiedz
A andrmeda
0 / 6

To G propagandowe a nie zestawienie. Ma to tyle wspólnego z realnym życiem co sondaże dla TVN

Odpowiedz
A Aliens_Hicks1
+2 / 2

Wiem, co chciałeś przekazać tym demotem ale wyolbrzymiasz rzeczywistość. Jakby mój czynsz wzrósł o 200 zł w ciągu 3 lat to kupiłbym kałacha w DarkNecie i poszedł zaj...ać zarząd spółdzielni mieszkaniowej.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 July 2018 2018 23:14

Odpowiedz
P Pasqdnik82
-1 / 3

@Aliens_Hicks1 kolejny internetowy napinacz.. :) ot wziąłbyś kupił kałacha i zaje..ał.. .idź się lecz "kozaku" :)Skoro dla Ciebie zabicie kogoś to jak napisanie czegoś takiego......... to trzeba Cię zamknąć i leczyć internetowy "bohaterze" :)

A Aliens_Hicks1
0 / 2

@Pasqdnik82 kolejny debil który czarny humor bierze na poważnie, demotywatory to portal o charakterze rozrywkowym, napinkę to pewnie miała twoja stara przy porodzie.

~plebsik
0 / 2

plebs się rozmnaża, dlatego społeczeństwo się nie rozwija

Odpowiedz
P Puolalainen
0 / 0

Ja b. dobrze zarabiam a jak wracam z Polski to u mnie słoikownia jest.

Odpowiedz
~Zumo
0 / 0

Jak optymistycznie: kończy szkołę średnią???

Odpowiedz
~fendergad
+2 / 2

Na tej drugiej Państwo i tak lepiej wyjdzie zakładając, że ta pierwsza nie będzie mieć dzieci. Potomkowie załóżmy chłopcy będą pracować na emerytury własnych i innych rodziców. Nikt nie powiedział, że samorealizacja jest łatwa. A ta pierwsza nie musi pracować w markecie. Może mało się edukuje albo niezbyt się stara o własny rozwój? Zawsze ma szanse zarabiać więcej niż podaje przykład i być szczęśliwsza z samorealizacji. Takich przykładów nie da się generalizować bo zawsze jest ta druga strona monety.

Odpowiedz
T Thalia92
-2 / 2

,,Potomkowie załóżmy chłopcy będą pracować na emerytury własnych i innych rodziców" - Nie będą pracować, bo - biorąc przykład z matki - dojdą do wniosku, że nie warto.

M Marcusso1985
0 / 2

@Thalia92 Nie oskarżaj innych o swoją własną mentalność i naśladowanie przykładów które sama naśladujesz.

M Marcusso1985
0 / 2

"robi na szybko 2 dzieci". Jak myślisz, autorze, o czyjej mentalności świadczy używanie takich sformułowań?

Odpowiedz
zubenelgubenupi
0 / 0

Wczoraj w telewizorze widziałem kobietę - nauczycielkę, która chwaliła się, że ukończyła trzy magisterki, plus coś tam jeszcze i płakała, że za mało zarabia jako nauczycielka, zamiast poszukać sobie lepiej płatnej pracy. Uważam więc, że nie tyle liczą się papierki zaświadczające o ukończeniu kolejnych, nikomu niepotrzebnych uczelni, co obecność czegoś więcej niż pustki między uszami.

Odpowiedz