Ja wiele godzin czasu spędzonych na zastrzeganiu starych i wyrabianiu nowych dokumentów wycenił bym więcej niż na tabliczkę czekolady. Warto też wziąć pod uwagę, że ktoś stracił cenny czas żeby iść na pocztę, kupić znaczek i wysłać list - no ale wszystkim się wszystko należy.
@riserubi Idąc tym tropem pewien mój znajomy, który znalazł i oddał kluczyki do auta powinien dostać kilkadziesiąt tysięcy w gotówce, bo wiele godzin i pieniedzy na wymianie zamków w aucie, w dodatku pi#rniczenia się z wypożyczalnią aut.
P.S. Nie dostał nic, tylko krzywa spojrzenie jakiegoś babska. Poprzysiągł wtedy, że jak następnym razem znajdzie kluczyki to je zakopie, albo ewentualnie zwróci wypożyczalni i niech się wypożyczający tłumaczy.
Sam kiedyś znalazłem legitymację studencką i odesłałem. Dostałem w ramach podziękowania list oraz słodkości ;-) To nie tak, że liczyłem na coś, ale dzięki temu miałem miły i przyjemny dzień.
Też kiedyś znalazłam legitymację studencką razem z kartą miejską. Właściciel przyjechał po nie osobiście, a w ramach podziękowania otrzymałam bombonierkę i zapewnienie "że jak będę potrzebować pomocy to mam dzwonić" :)
Na nowych dowodach osobistych nie ma adresu. Nie da się ich w normalny sposób odesłać.
Inna sprawa. Koło mnie od 3 miesięcy "parkuje" całkiem przyzwoity samochód z numerami innego województwa. Ma lekko wgnieciony błotnik i powoli obrasta chwastami. Zgłosiłem go policji, bo być może został skradziony i porzucony. Nie było żadnej reakcji. Czy jest sposób, by na podstawie numeru rejestracyjnego odnaleźć właściciela i poinformować go o lokalizacji samochodu?
Ja wiele godzin czasu spędzonych na zastrzeganiu starych i wyrabianiu nowych dokumentów wycenił bym więcej niż na tabliczkę czekolady. Warto też wziąć pod uwagę, że ktoś stracił cenny czas żeby iść na pocztę, kupić znaczek i wysłać list - no ale wszystkim się wszystko należy.
Odpowiedz@riserubi . A co tu wyceniać? Grzeczność za grzeczność i tyle.
@riserubi Idąc tym tropem pewien mój znajomy, który znalazł i oddał kluczyki do auta powinien dostać kilkadziesiąt tysięcy w gotówce, bo wiele godzin i pieniedzy na wymianie zamków w aucie, w dodatku pi#rniczenia się z wypożyczalnią aut.
P.S. Nie dostał nic, tylko krzywa spojrzenie jakiegoś babska. Poprzysiągł wtedy, że jak następnym razem znajdzie kluczyki to je zakopie, albo ewentualnie zwróci wypożyczalni i niech się wypożyczający tłumaczy.
Sam kiedyś znalazłem legitymację studencką i odesłałem. Dostałem w ramach podziękowania list oraz słodkości ;-) To nie tak, że liczyłem na coś, ale dzięki temu miałem miły i przyjemny dzień.
OdpowiedzFajnie jest jak ktoś potrafi się odwdzięczyć :-)
Też kiedyś znalazłam legitymację studencką razem z kartą miejską. Właściciel przyjechał po nie osobiście, a w ramach podziękowania otrzymałam bombonierkę i zapewnienie "że jak będę potrzebować pomocy to mam dzwonić" :)
Czy czekolada dotarła w jednym kawałku?
OdpowiedzNa nowych dowodach osobistych nie ma adresu. Nie da się ich w normalny sposób odesłać.
OdpowiedzInna sprawa. Koło mnie od 3 miesięcy "parkuje" całkiem przyzwoity samochód z numerami innego województwa. Ma lekko wgnieciony błotnik i powoli obrasta chwastami. Zgłosiłem go policji, bo być może został skradziony i porzucony. Nie było żadnej reakcji. Czy jest sposób, by na podstawie numeru rejestracyjnego odnaleźć właściciela i poinformować go o lokalizacji samochodu?