Test zderzeniowy w Warszawie
wymknął się spod kontroli
Przemysłowy Instytut Motoryzacji (PIMOT) na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Biegłych Sądowych przeprowadził test zderzeniowy dwóch samochodów. Coś jednak poszło nie tak...
Szkoda ze nie zrobili tego testu w centrum miasta... Zero wyobrazni. Nigdy nie widzieli testu zderzeniowego dwoch aut? Poza tym to czysta fizyka i prawo dynamiki. Pieknie przekazana energia jednego auta na drugie. No ale to chyba humany filmowaly...
Kwintesencja polskiej myśli motoryzacyjnej ... Dlatego nie powinniśmy się badać za produkcję aut.
OdpowiedzI te aparaty za kilka tysięcy...
Odpowiedzpaństwo polskie w pigułce. w smoleńsku na pewno był zamach
Odpowiedzzapomnieli dodać, że to przy okazji test wytrzymałości namiotów i sprzętu fotograficznego
OdpowiedzA co oni chcieli badać ? Wystarczyło obejrzeć któryś z odcinków programu "Pogromcy mitów"
OdpowiedzNigdy nie miałem zaufania do wszelkiej maści "instytutów"....
Odpowiedza wydawało by się że tego nie da się sp......lić
OdpowiedzSzkoda ze nie zrobili tego testu w centrum miasta... Zero wyobrazni. Nigdy nie widzieli testu zderzeniowego dwoch aut? Poza tym to czysta fizyka i prawo dynamiki. Pieknie przekazana energia jednego auta na drugie. No ale to chyba humany filmowaly...
OdpowiedzPewnie ten sam producent kół, co w marketowych wózkach.
Odpowiedz