Systemowo i z premedytacją nikt tego nie robi, przecież altruizm jest powszechnie uważany za rzecz wartościową, to raczej zasługa interakcji z bliźnimi. Rodzice już kilka razy zostali okradzeni, kiedy udzielali komuś pomocy i teraz kierują się zasadą "nikogo obcego pod żadnym pozorem nie wpuszczać do domu".
Widzę, autor demota to jakiś odizolowany od cywilizacji człowiek. Spójrz na ten świat. On wcale nie jest taki jak chcielibyśmy, ale zupełnie inny. Dzieci są prostolinijne. I widza świat inaczej. Wraz z nabieraniem doświadczenia ich wizja się zmienia. Stają się.. dorośli.
Przekombinowałeś. Na tym zdjęciu dziecko "podnosi" krzyż o kilka cm od punktu podparcia, i do takiej różnicy się odniosłem. Nadźwigałem się w życiu ciężarów i doskonale wiem jak to się robi. Przesunięcie punktu podparcia o kilka cm w górę nie zwiększy ani nie zmniejszy ciężaru w znaczącym stopniu. Ujęcie lub dodanie 2, 3 kg z ok. 50 nie daje zauważalnej różnicy. Tyle. :-)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 November 2018 2018 22:57
Ze co?? Przeciez to my dzieci uczymy takich zachowan! Dzieci nie rodza sie empatyczne i altruistyczne tylko najbardziej skoncentrowane na sobie, egoistyczne istoty! Juz dawno obalono teze ze rodzimy sie dobrzy z natury... W takim razie skad zachowania z nia sprzeczne skoro rodzimy sie dobrzy? Tak chodzi o dobro i zlo w naszym rozumieniu, bo zaraz mi ktos rzuci pytaniem co to jest to zlo. Rodzimy sie jak inne zwierzeta - egoistami. Czy to zlo czy dobro nie mnie sadzic
Systemowo i z premedytacją nikt tego nie robi, przecież altruizm jest powszechnie uważany za rzecz wartościową, to raczej zasługa interakcji z bliźnimi. Rodzice już kilka razy zostali okradzeni, kiedy udzielali komuś pomocy i teraz kierują się zasadą "nikogo obcego pod żadnym pozorem nie wpuszczać do domu".
OdpowiedzWidzę, autor demota to jakiś odizolowany od cywilizacji człowiek. Spójrz na ten świat. On wcale nie jest taki jak chcielibyśmy, ale zupełnie inny. Dzieci są prostolinijne. I widza świat inaczej. Wraz z nabieraniem doświadczenia ich wizja się zmienia. Stają się.. dorośli.
OdpowiedzCo wiecej, dziecko myslac prosto, nie okazuje wrazliwosci, bezinteresownosci, gniewu, czy nienawisci
Nie wie co to znaczy, bo nie poznalo tych uczuc,
A jak juz, to widzi swiat najwyzej w uproszczeniu czarne biale
Jeśli podniesie tył, to będzie mu jeszcze ciężej :( te dzieci są okropne...
OdpowiedzJak ty na to wpadłeś??? Co za różnica na czym podpiera się koniec krzyża?
@adamis62 jak byś wnosił z kimś lodówkę po schodach, wolałbyś być wyżej czy niżej?
Przekombinowałeś. Na tym zdjęciu dziecko "podnosi" krzyż o kilka cm od punktu podparcia, i do takiej różnicy się odniosłem. Nadźwigałem się w życiu ciężarów i doskonale wiem jak to się robi. Przesunięcie punktu podparcia o kilka cm w górę nie zwiększy ani nie zmniejszy ciężaru w znaczącym stopniu. Ujęcie lub dodanie 2, 3 kg z ok. 50 nie daje zauważalnej różnicy. Tyle. :-)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 November 2018 2018 22:57
Ze co?? Przeciez to my dzieci uczymy takich zachowan! Dzieci nie rodza sie empatyczne i altruistyczne tylko najbardziej skoncentrowane na sobie, egoistyczne istoty! Juz dawno obalono teze ze rodzimy sie dobrzy z natury... W takim razie skad zachowania z nia sprzeczne skoro rodzimy sie dobrzy? Tak chodzi o dobro i zlo w naszym rozumieniu, bo zaraz mi ktos rzuci pytaniem co to jest to zlo. Rodzimy sie jak inne zwierzeta - egoistami. Czy to zlo czy dobro nie mnie sadzic
OdpowiedzOwszem szkoda, że takie zdrowe odruchy są zabijane przez katostwo i jego świecką odmianę.
OdpowiedzPS: humanistyczne ameby oczywiście nie rozumieją, że przesuwa środek ciężkości by zwiększyć obciążenie.
Chwytem w tym miejscu to tylko by zaszkodziła
Odpowiedz