Zagrożeniem jest sztuczna inteligencja. Wtedy słabowite twory oparte na białku i DNA przestaną istnieć. Już teraz nie widzę powodu, by robot nie mógł się powielać, czy leczyć. Kiedyś nastąpi ten moment, gdy wymknie się to spod ludzkiej kontroli.
Gdyby tak było musielibyśmy spakować całe dokonania i wrócić do jaskiń. Potęp technologiczny nigdy nie był, nie jest i nie będzie zły, tylko ustrój i elity,a te istniały daleko przez skokiem naukowym. Fakt, ze będziemy mogli żyć dłużej, starzeć się wolniej, eliminować wady genetyczne odpowiadające za choroby, albo nawet za brak urody to coś niezwykle konstruktywnego. Potrzeba zamiany systemów na bardziej wolnościowe i mnie elitarystyczne,a nie wyrzekać się dobrodziejstw nauki. Jeśli będziemy żyć dłużej i wolniej się starzeć nie będzie potrzebna zastępowalność pokoleń, bo przy głosie nadal będzie istniejące. Będziemy mogli być mądrzejsi, bo czas nie będzie działał na naszą niekorzyść więc przy radykalnie dłuższym życiu będziemy mieli czas na naukę, pracę, rozrywkę, hobby. Będziemy mogli przez lata nagromadzić mnóstwo funduszy. Przeciwko czemuś takiemu morze być tylko feudał, by życie ludzkie było krótkie, ciężkie, bez świadomości faktu kim się jest, kim się mogłoby być. Kiedyś ludzie żyli krótko i mieli harować i rozmnożyć się dla pana i elit. Nauka, która wymusiła zmiany społeczne zapędziła takich zamordystów w kozi róg. Obskuranci są największymi reżimowcami.
@Symulakr Nic nie nagromadzisz i nic nie zmądrzejesz niezależnie od tego czy będziesz żył 1000 czy 100 lat. Madrość i bogactwo to relacja do innych. Skoro teraz nie możesz być bogaty bo jesteś głupi i ktoś inny jest bogaty to nawet jak ludzie będą 100x mądrzejsi nadal znajdą się tacy co będą mądrzejsi od ciebie i ty będziesz biedny. To samo z czasem, skoro cały dzień wypisujesz bzdury na demotach i nie pamiętasz tego dnia to zleci ci całe życie tak samo gdybyś żył 100 czy 1000 lat.
Oho, argumentacja godna habilitacji, która potrafi za pomocą żelaznych tez wszystko zdyskredytować. Powiedz mi anonimowy tchórzu, długo jeszcze będziesz mi spamował pod komentarzami? Musisz mieć naprawdę smutne życie i psychiczne urojenia skoro nie możesz żyć tydzień bez spamwoania moich komentarzy.
@Symulakr Gdyby każdy specjalista był omnibusem to pewien ksiądz, bardzo ceniony przez studentów ekspert prawa rzymskiego i historii prawa nią palnął jednej z większych głupot medycznych o jakich słyszała Polska w XXI wieku.
Hawking był fizykiem teoretycznym interesującym się głównie Kosmosem. Nie miał zbyt dużego pojęcia o inżynierii genetycznej, a powyższe wątpliwości to praktycznie kopia tego, co myśl co drugi fan sci-fi, albo Deus Exa przyłożonego z protetyki i wszczepów na genetykę. Była nawet taka gierka, gidze było kilka frakcji, jedna ulepszona genetycznie, druga biomechanicznie, trzecia coś tam. Autor się jara, bo powiedział to "znany naukowiec'", ale to poziom bystrzejszego gimnazjalisty.
Nawiasem na poziomie studiów medycznych dowiadujesz się dlaczego to bujda. Choćby dlatego, że najnormalniej w świecie wiele cech, które interesowałyby ludzi na poziomie tworzenia superludzi jest warunkowana wielogenowo. Tak normalnie GMO to możesz co najwyżej kolor oczu zmienić, albo kilka mutacji wyleczyć. Moze kiedyś, bo na razie to nad tym pracują od lat. Ale jak ktoś myśli, że doktor zrobi kilka zastrzyków w płód i wyrośnie 2,5-metrowy, superszybki, superinteligentny, barczysty nadczłowiek, jeszcze, żeby nie chorował i żył 150 lat to cóż. Święty Mikołaj za niedługo wejdzie przez komin i na pewno przyniesie nam tę technologię. Razem ze skrzelami jak w Wodnym Świecie.
Albo pójdziemy tą drogą i skolonizujemy inne planety, albo wyczerpiemy ziemskie zasoby i wrócimy do jaskiń. Geoformowanie innych planet to mrzonka. Połowie dzisiejszych ludzi wystarczą niewielkie wahania warunków atmosferycznych na Ziemi, aby źle funkcjonowali, więc jak tu myśleć o takim Marsie... Jedyna możliwość to modyfikacja człowieka, aby mógł żyć gdzie indziej.
Przypominam, że Hawking był wg. Wikipedii "astrofizykiem, kosmologiem i fizykiem teoretycznym". O genetyce miał mniejsze pojecie niż dowolny polski student na uniwerku medycznym, kierunek dowolny. Bycie geniuszem nie powoduje bycia omnibusem. Tak mogło być w renesansie, gdy, szczerze mówiąc, większość odkryć była na poziomie obecnego liceum, czasem późnych lat podstawówki. Obecnie mamy tak wąskie specjalizacje, że wybitny urolog średnio śledzi doniesienia w sprawie kardiologii nie mówiąc o fizykach i inżynierii genetycznej.Jaranie się tym co jakiś geniusz powiedział na temat niezwiązany z jego dyscypliną to już nawet nie efekt autorytety tylko fanbojstwo.
To raczej oczywisty wniosek i nic tego procesu nie zatrzyma. Co więcej przypuszczam, że już to się dzieje.
Obecnie jest możliwe dodanie genów do komórek organizmu, a nie tylko zabawa z zarodkami.
Obarczone jest to dużym ryzykiem, bo nie da się przewidzieć wszystkich skutków, ale pewnie są tacy, którzy zaryzykują.
Dużo bardziej niebezpieczną perspektywą jest, że ktoś mądrzejszy, w swym mniemaniu, zacznie "naprawiać" całe społeczeństwa i jedno nieprzemyślane działanie zdegeneruje całą ludzką populację...
Stąd Paruzja już tuż tuż :)
OdpowiedzZagrożeniem jest sztuczna inteligencja. Wtedy słabowite twory oparte na białku i DNA przestaną istnieć. Już teraz nie widzę powodu, by robot nie mógł się powielać, czy leczyć. Kiedyś nastąpi ten moment, gdy wymknie się to spod ludzkiej kontroli.
Odpowiedz@vlkuplzn Nie istnieje coś takiego jak sztuczna inteligencja bo inteligencja jest własnością mózgu. Tak samo jak nie istnieje sztuczne koło.
Gdyby tak było musielibyśmy spakować całe dokonania i wrócić do jaskiń. Potęp technologiczny nigdy nie był, nie jest i nie będzie zły, tylko ustrój i elity,a te istniały daleko przez skokiem naukowym. Fakt, ze będziemy mogli żyć dłużej, starzeć się wolniej, eliminować wady genetyczne odpowiadające za choroby, albo nawet za brak urody to coś niezwykle konstruktywnego. Potrzeba zamiany systemów na bardziej wolnościowe i mnie elitarystyczne,a nie wyrzekać się dobrodziejstw nauki. Jeśli będziemy żyć dłużej i wolniej się starzeć nie będzie potrzebna zastępowalność pokoleń, bo przy głosie nadal będzie istniejące. Będziemy mogli być mądrzejsi, bo czas nie będzie działał na naszą niekorzyść więc przy radykalnie dłuższym życiu będziemy mieli czas na naukę, pracę, rozrywkę, hobby. Będziemy mogli przez lata nagromadzić mnóstwo funduszy. Przeciwko czemuś takiemu morze być tylko feudał, by życie ludzkie było krótkie, ciężkie, bez świadomości faktu kim się jest, kim się mogłoby być. Kiedyś ludzie żyli krótko i mieli harować i rozmnożyć się dla pana i elit. Nauka, która wymusiła zmiany społeczne zapędziła takich zamordystów w kozi róg. Obskuranci są największymi reżimowcami.
Odpowiedz@Symulakr Nic nie nagromadzisz i nic nie zmądrzejesz niezależnie od tego czy będziesz żył 1000 czy 100 lat. Madrość i bogactwo to relacja do innych. Skoro teraz nie możesz być bogaty bo jesteś głupi i ktoś inny jest bogaty to nawet jak ludzie będą 100x mądrzejsi nadal znajdą się tacy co będą mądrzejsi od ciebie i ty będziesz biedny. To samo z czasem, skoro cały dzień wypisujesz bzdury na demotach i nie pamiętasz tego dnia to zleci ci całe życie tak samo gdybyś żył 100 czy 1000 lat.
Oho, argumentacja godna habilitacji, która potrafi za pomocą żelaznych tez wszystko zdyskredytować. Powiedz mi anonimowy tchórzu, długo jeszcze będziesz mi spamował pod komentarzami? Musisz mieć naprawdę smutne życie i psychiczne urojenia skoro nie możesz żyć tydzień bez spamwoania moich komentarzy.
@Symulakr Gdyby każdy specjalista był omnibusem to pewien ksiądz, bardzo ceniony przez studentów ekspert prawa rzymskiego i historii prawa nią palnął jednej z większych głupot medycznych o jakich słyszała Polska w XXI wieku.
Hawking był fizykiem teoretycznym interesującym się głównie Kosmosem. Nie miał zbyt dużego pojęcia o inżynierii genetycznej, a powyższe wątpliwości to praktycznie kopia tego, co myśl co drugi fan sci-fi, albo Deus Exa przyłożonego z protetyki i wszczepów na genetykę. Była nawet taka gierka, gidze było kilka frakcji, jedna ulepszona genetycznie, druga biomechanicznie, trzecia coś tam. Autor się jara, bo powiedział to "znany naukowiec'", ale to poziom bystrzejszego gimnazjalisty.
Nawiasem na poziomie studiów medycznych dowiadujesz się dlaczego to bujda. Choćby dlatego, że najnormalniej w świecie wiele cech, które interesowałyby ludzi na poziomie tworzenia superludzi jest warunkowana wielogenowo. Tak normalnie GMO to możesz co najwyżej kolor oczu zmienić, albo kilka mutacji wyleczyć. Moze kiedyś, bo na razie to nad tym pracują od lat. Ale jak ktoś myśli, że doktor zrobi kilka zastrzyków w płód i wyrośnie 2,5-metrowy, superszybki, superinteligentny, barczysty nadczłowiek, jeszcze, żeby nie chorował i żył 150 lat to cóż. Święty Mikołaj za niedługo wejdzie przez komin i na pewno przyniesie nam tę technologię. Razem ze skrzelami jak w Wodnym Świecie.
Albo pójdziemy tą drogą i skolonizujemy inne planety, albo wyczerpiemy ziemskie zasoby i wrócimy do jaskiń. Geoformowanie innych planet to mrzonka. Połowie dzisiejszych ludzi wystarczą niewielkie wahania warunków atmosferycznych na Ziemi, aby źle funkcjonowali, więc jak tu myśleć o takim Marsie... Jedyna możliwość to modyfikacja człowieka, aby mógł żyć gdzie indziej.
OdpowiedzPrzypominam, że Hawking był wg. Wikipedii "astrofizykiem, kosmologiem i fizykiem teoretycznym". O genetyce miał mniejsze pojecie niż dowolny polski student na uniwerku medycznym, kierunek dowolny. Bycie geniuszem nie powoduje bycia omnibusem. Tak mogło być w renesansie, gdy, szczerze mówiąc, większość odkryć była na poziomie obecnego liceum, czasem późnych lat podstawówki. Obecnie mamy tak wąskie specjalizacje, że wybitny urolog średnio śledzi doniesienia w sprawie kardiologii nie mówiąc o fizykach i inżynierii genetycznej.Jaranie się tym co jakiś geniusz powiedział na temat niezwiązany z jego dyscypliną to już nawet nie efekt autorytety tylko fanbojstwo.
OdpowiedzPolecam "Powrót z gwiazd" Lema i coś co nazwał "betryzacją". Hawkingiem się zachwycacie a my mieliśmy geniusza - pisarza futurologa i filozofa.
OdpowiedzHawking się obawiał, podczas gdy ja się nie mogę doczekać.
OdpowiedzTo raczej oczywisty wniosek i nic tego procesu nie zatrzyma. Co więcej przypuszczam, że już to się dzieje.
OdpowiedzObecnie jest możliwe dodanie genów do komórek organizmu, a nie tylko zabawa z zarodkami.
Obarczone jest to dużym ryzykiem, bo nie da się przewidzieć wszystkich skutków, ale pewnie są tacy, którzy zaryzykują.
Dużo bardziej niebezpieczną perspektywą jest, że ktoś mądrzejszy, w swym mniemaniu, zacznie "naprawiać" całe społeczeństwa i jedno nieprzemyślane działanie zdegeneruje całą ludzką populację...