Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
196 199
-

Zobacz także:


zaymoon
+4 / 4

Pierwszym był był IBM 5100 (1978).
http://histografy.pl/wp-content/uploads/2016/04/5100-2.jpg

Poza tym nie wiem czy można te komputery nazwać laptopami,w latach 80ych tego typu komputery sprzedawano pod nazwą komputery przenośne, a komputery podobne do współczesnych laptopów w tym samym czasie nazywano komputerami podręcznymi. Pierwszym Laptopem był prawdopodobnie Epson HX-20 (1982)
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d4/Epson_HX-20_in_case_-_MfK_Bern.jpg

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 October 2018 2018 10:05

Odpowiedz
~gosc1234567
+2 / 2

Są dwa rodzaje komputerów: Portable computer, np. Osborne 1, albo laptop - np. Toshiba T1200. Mamy także portable w formacie laptopa (Toshiba 3200), bo wzięcie tego gdziekolwiek jest mało poręczne i nie ma baterii, albo nawet desktopa w przenośnej obudowie.
Z ciekawostek: W latach 70-tych były popularne niewielkie (rozmiarów biurka) komputery analogowe do szybkiego przeliczania np. równań dla mechaniki. Zawierały generator, oscyloskop mogący kreślić krzywe zarówno w pionie, jak i w poziomie, kilka integratorów, wzmacniaczy i modulatorów. Te bloki łączyło się wtyczkami tak, by zmiany prądu odpowiadały przeliczanej funkcji matematycznej. Rosjanie oczywiście mieli takie komputery w formacie "bolszoj", czyli na pół pokoju z kilkudziesięcioma generatorami, ale chcieli mieć również mniejsze. Tak więc w końcu lat 70-tych skonstruowali... analogowy komputer przenośny. Nazywało się to AWK-6, format walizki z tym całym nabojem poobtykanym gdzie się dało. Ponieważ wówczas liczyło się to, że jest komputer, a nie liczyło się jaki, produkowano te walizki w chałupniczych warunkach do lat 90-tych!
A teraz coś dla matematyków: Najlepsi operatorzy potrafili w czasie kilku godzin przeliczyć na tym "sztywny MES" dla kilkudziesięciu węzłów (współczesne komputery liczą w ciągu sekundy kilkanaście tysięcy). Problemem było to, że w pewnym momencie kończyły się po prostu bloki, nie można było tłuc więcej działań bo nie było na czym, więc wynikowy układ zrysowywano z ekranu na kartkę, po czym określano jako nową funkcję metodą "na oko". Co ciekawe, nawet w ten sposób dało się na tym robić sensowne obliczenia konstrukcyjne o ile tylko przyjęło się odpowiednie poprawki.

Odpowiedz