Licznik z normalnego Malucha. Miałem takiego z 93 roku. Jak sobie przypominam, maluch nie miał czujników w kochał. Miał dętki i 12 calowe felgi. Maluch był banalny w naprawie. Kilka kluczy wystarczyło do naprawy. To było moje pierwsze auto, dostałem Boba od rodziców. Bob jak Bob, szału nie było ale lepsze to niż rower. Ziomowe drifty, dobre auto w lesie. Patrząc z perspektywy lat, teraz w życiu bym nie chciał jeździć.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 18 November 2018 2018 10:45
Jak czytam takie pierdoły mało doświadczonych kierowców to aż mi wstyd za xor82. W takim razie po co montują w aucie ABS, ESP i inne systemy? Jak Ci się nie podoba to możesz jeździć dalej jakimś starym bezawaryjnym gruchotem. Ja w swoim aucie nie mam TPMS I chcę sobie dorobić po tym jak mi na autostradzie opona z felgi zeszła z powodu zbyt niskiego ciśnienia. Oczywiście powodem musiał być jakiś gwóźdź po drodze gdyż gdy ruszałem w podróż ciśnienie jeszcze sprawdzałem. Gdybym miał ten system to w porę bym zauważył że mi ciśnienie w kole spada i zatrzymał samochód - wszak nie zawsze ono schodzi tak szybko jak przy wystrzale.
@mareks6 Nie wiem jak tam w Twoim aucie, ale w tych które miałem, gdy coś działo się z ciśnieniem, samochód lekko ściągał na stronę uszkodzonej opony. Ale to szczegół.
to to chyba licznik od sejczento
OdpowiedzW maluchu po lifcie też taki był, ale co z tego jak nie działały :D
Chyba licznika z Seicento nie wiedziałeś
Licznik z normalnego Malucha. Miałem takiego z 93 roku. Jak sobie przypominam, maluch nie miał czujników w kochał. Miał dętki i 12 calowe felgi. Maluch był banalny w naprawie. Kilka kluczy wystarczyło do naprawy. To było moje pierwsze auto, dostałem Boba od rodziców. Bob jak Bob, szału nie było ale lepsze to niż rower. Ziomowe drifty, dobre auto w lesie. Patrząc z perspektywy lat, teraz w życiu bym nie chciał jeździć.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 November 2018 2018 10:45
Od BISa, tylko tam był jeszcze termometr do płynu chłodzącego, a w zwykłym dali zestawienie ciśnień w kołach.
w tej wersji to już nie był maluch tylko potworek. Prawdziwe maluchy to te z rozrusznikiem w podłodze i kijem w silniku.
Odpowiedz@aKasia69 No i silnik 600ccm z prądnicą.
Bar wzięty!!!
OdpowiedzJak czytam takie pierdoły mało doświadczonych kierowców to aż mi wstyd za xor82. W takim razie po co montują w aucie ABS, ESP i inne systemy? Jak Ci się nie podoba to możesz jeździć dalej jakimś starym bezawaryjnym gruchotem. Ja w swoim aucie nie mam TPMS I chcę sobie dorobić po tym jak mi na autostradzie opona z felgi zeszła z powodu zbyt niskiego ciśnienia. Oczywiście powodem musiał być jakiś gwóźdź po drodze gdyż gdy ruszałem w podróż ciśnienie jeszcze sprawdzałem. Gdybym miał ten system to w porę bym zauważył że mi ciśnienie w kole spada i zatrzymał samochód - wszak nie zawsze ono schodzi tak szybko jak przy wystrzale.
Odpowiedz@mareks6 Nie wiem jak tam w Twoim aucie, ale w tych które miałem, gdy coś działo się z ciśnieniem, samochód lekko ściągał na stronę uszkodzonej opony. Ale to szczegół.
@HGW_ nie pisz mu tego, to bananowy 18-latek po świeżo zdanym prawem jazdy. Mówiąc "w swoim aucie" miał na myśli w aucie tatusia.
raczej auto z podanymi ciśnieniami, jakie mają być, na desce rozdzielczej, a nie na słupku ….
OdpowiedzOczywiste, ale autor nie zaznaczył, że żart, więc młodsi uznali, że to prawda.
to był wskaźnik obecności kół, zapalała się lampka jak koło odpadło
Odpowiedzjakaś dziwna ta deska rozdzielcza :) pamiętam inną. rocznik 80
OdpowiedzTy się śmiejesz, a jak mój dziadek kupił sobie takiego w 1987 roku, to spuszczałem powietrze z opon żeby sprawdzić co się pokaże na desce...
Odpowiedz