Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
196 201
-

Zobacz także:


S SamuelWolf
-1 / 15

Za to na pierwszym pod względem liczby sędziów na tysiąc obywateli i ich wynagrodzenia w stosunku do średniej krajowej.

Odpowiedz
M michalSFS
+8 / 12

@SamuelWolf
I pierwsza pewnie pod względem liczby pań pracujących na recepcjach. Bardzo zapracowanych pań. Takich, które nie mogą odebrać telefonu, chociaż w danej chwili siedzą we 4, jedna gra w pasjansa, reszta rozmawia (sprawdzone:))

~fffff123
+1 / 3

@SamuelWolf
źródło??
Z tego co wiem to najwięcej sędziów i adwokatów jest we włoszech i tam się ludzie sądzą ze sobą o wszystko.
A wynagrodzenia sędziów w PL wcale nie są jakieś wysokie

L Lomion
0 / 0

@SamuelWolf Nieprawda - W Polsce jest około 26 sędziów na 100 tysięcy mieszkańców, co daje nam siódme miejsce w UE. Ponadto w porównaniu ze średnią UE zatrudniamy niższą od średniej liczbę asystentów, referentów itp, co zmniejsza wydatki kosztem długości rozpoznawania spraw. No i dodatkowo nie ma to żadnego związku z tematem, bo całkowite wydatki ponoszone na sądownictwo to niecałe 8 miliardów, a na służbę zdrowia - ponad 80 miliardów. Ale to przecież nie przeszkoda by wzorem PiSu popluć trochę na innych, na dodatek piszą nie na temat, prawda?

A tak naprawdę to powód dla którego tak jest jest oczywisty i prozaiczny: pieniądze. Zwróćcie uwagę na kwotę jaką co roku kosztuje nas służba zdrowia: 80 miliardów. Na obronę wydajemy 30 miliardów, na budowę i utrzymanie dróg nieco ponad 60, a na służbę zdrowia ponad 80. I to wyłącznie dlatego że obowiązują limity usług, które generują kolejki, lekarze są opłacani kilkakrotnie niżej niż za granicą, a za sporą część zabiegów musimy płacić dodatkowo. Gdyby chcieć uzdrowić ten system trzeba byłoby wydawać na niego dwa razy tyle, czyli dorzucić do tego worka kolejne 80 miliardów. Z jednej strony jest to ogromna kwota, z drugiej - populizm i brak wiedzy w społeczeństwie sprawiają że bardziej opłaca się tak duże pieniądze wrzucić w np. system 500+ niż w służbę zdrowia. Skutek tego jest taki, że częściowo sami finansujemy ten deficyt, np. płacąc samodzielnie za zabiegi czy wizyty u specjalistów, a całą jego resztę pokrywamy własnym zdrowiem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 December 2018 2018 20:03

~SXZ1
+6 / 12

Ja spędziłem w zeszłym tygodniu 9 GODZIN na izbie przyjęć ze skierowaniem do przyjęcia do szpitala aby zostać ostatecznie o godzinie 4:00 rano wysłany do domu.

Warunki nieludzkie, personel do takiego standardu już przywyknął i na każdą prośbę czy uwagę reagował pretensjami. Jedna pielęgniarka na 2 prośby o informację w ciągu 3h godzin odpowiedziała, że jest "gnębiona" przez pacjentów.

To jest dno. Bagno. Ja rozumiem, że nie ma ludzi, nie ma pieniędzy - ale co kur**** musi się stać aby ktoś to w końcu zreformował? Jak kur*** w XXI wieko można wydawać 5-6mld zł z budżetu na kościół a nie mieć na leczenie obywateli??

My po prostu przywykliśmy do dziadostwa i uważamy to za normę - a to normą nie jest, to jest patologia państwa.

Odpowiedz
~kolowoz
+5 / 11

Diagnoza postawiona. Brak lekarzy ( i pielęgniarek) to wina personelu medycznego. Co ma się stać? Ziobro musi dalej szczuć na służbę zdrowia, TVP opluwać ich. Jak wreszcie wszyscy wyjadą będzie spokój. Zapłacimy sobie porządną polisę i będziemy leczyć się porządnie w Niemczech.

olmajti
+4 / 6

@w0lnosc "gdyby wybory miałyby coś zmienić to dawno zostałyby zakazane" :)

koszmarek66
0 / 2

Dać ludziom do ręki pieniądze na ubezpieczenie zdrowotne i niech sami wybierają gdzie i w jaki sposób chcą się leczyć (np. polisa). Podobnie z emeryturami: zostawić w systemie tyle, żeby dla każdego było po tysiaku a resztę haraczu oddać do ręki niech sobie obywatel sam zdecyduje co z nimi chce zrobić. Ale potem nie ma premier/prezydent ratuj bo przepiłem. I stosowana rzymska zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda". Masz tyle, ile sam zdecydowałeś.
Niestety większość tego nie rozumie. Dlaczegoś biedny? Boś głupi! A dlaczego głupiś? Boś biedny. Biedy łatwo nie da się pozbyć, więc lepiej popracować nad zmianą tego drugiego. Ale trzeba chcieć a nie narzekać

K Kompleksowy
+11 / 15

Ale w czym problem? Bo ja problemu nie widzę. Przecież Polacy chcą, aby było coraz gorzej. Przecież chcą, aby osoby wykształcone i utalentowane wyjechały z kraju. Więc w czym problem?

Odpowiedz
M mafouta
-3 / 17

Jak długo będą studiowali na nasz koszt bez żadnego zobowiązania tak będzie - wykształcą się i wyjazd za granicę. Uważam, w uproszczeniu, że wszelka edukacja powinna być płatna na zasadzie kredytu, który należy później spłacić lub zostanie umorzony po przepracowaniu określonego czasu w zawodzie.

Odpowiedz
R raven000
+8 / 12

@mafouta a których to szkół i zawodów ma dotyczyć?

Melotte
-1 / 15

@mafouta Słusznie prawisz. Dodam jeszcze, że studenci medycyny w naszym Kraju mają nie tylko dostęp do najnowszej technologii medycznej, ale i możliwość kształcenia się pod okiem jednych z najwybitniejszych lekarzy rangi światowej. A to wszystko tak naprawdę za nasze pieniądze. Po czym wyjeżdżają by zarabiać gdzie indziej i płacić podatki gdzie indziej. A dług, który zaciągnęli wobec Narodu pozostaje. Pomysł ze studiami kredytowanymi jest bardzo słuszny.

@raven000 Moim zdaniem na pewno wszystkich szkół i zawodów opłacanych z budżetu, czyli tak naprawdę przez nas wszystkich. Przy czym absolwentów szkół medycznych bym zobligowała do odpracowania w zawodzie. Pozostali - według uznania byleby spłacili zaciągnięty dług.

R raven000
+5 / 13

@Melotte to co kształcenie w szkołach zawodowych, inżynierowe już nie, humaniści już nie? Tylko zawody medyczne? Tak?
Powiem tak trzeba było kasę z patologia+ przeznaczyć na reformę służby zdrowia i nie było by problemu z dostępem do świadczeń. Sądzisz iż lekarz czy pielęgniarka ma robić za drobne bo Ty tak wymagasz?
Wszyscy (w tym rodzice tych lekarzy i pielęgniarek) zrzucili się na kształcenie wszystkich.
Chcesz aby nauka była płatna, nie ma sprawy. Zróbmy szkoły płatne i problem się sam rozwiąże. WSZYSTKIE szkoły.W innym wypadku NIEWOLNICTWO się skończyło i nie wróci.

Melotte
-2 / 10

@raven000 Napisałam, że powinny być płatne wszystkie studia, a nie tylko medyczne. Medyczne w zakresie odpracowywania w zawodzie. Natomiast nie widzę szansy na odpracowanie w zawodzie dla np historyków sztuki czy socjologów dlatego tutaj zostawiłam dowolność wykonywanej pracy.

Nie chodzi mi o "płatność" za szkoły tylko "kredytowanie" nauki. Czyli ktoś idzie na takie studia jakie mu pasują i kształci się nie płacąc za naukę, ale ma obowiązek po jej ukończeniu odpracować koszty poniesione przez Naród na jego edukację. Albo jednorazowo spłacić. Jego wybór byleby zwróciły się fundusze wyłożone na niego przez rodaków. Moja opinia wiąże się z tym, że wielokrotnie miałam do czynienia z ludźmi. którzy idąc na studia z góry zakładali, że po ukończeniu nie będą pracowali w zawodzie i albo wyjadą pracować gdzie indziej albo będę siedzieć na garnuszku rodziny. Ot taka rozrywka.

W ogóle jest tak wielki przesyt rynku jeśli chodzi o bezrobotnych absolwentów niektórych kierunków, że powinno się te kierunki pozamykać. Oczywiście nie dotyczy to medycyny bo akurat tu jest deficyt.

R raven000
+4 / 8

@Melotte czyli zaprzestajemy płacenia także podatków na ten cel. Skoro mamy spłacać "żywą" gotówką to dlaczego rodzice mają odprowadzać podatki na ten cel?
Pasuje mi jak najbardziej.

Melotte
-3 / 9

@raven000 Odpracować albo jeśli kto woli to gotówką. Wykształcenie absolwentów pochłonęło znacznie więcej pieniędzy niż ich rodzice odprowadzili w podatkach dlatego inni płatnicy musieli dołożyć też ze swoich podatków.
Wyjaśnij mi proszę, dlaczego uważasz za nie wskazane by osoba, która ukończyła studia musiała iść do pracy? Przecież nie skazujemy nikogo na dożywocie tylko na odpracowanie studiów. Większość z nas pracuje. Co w tym złego, że absolwent też będzie musiał?

BrickOfTheWall
+3 / 9

@Melotte
Przy takim układzie bardziej opłacalne będzie wzięcie zwykłego kredytu na studia, a potem od razu znalezienie dobrej pracy i zarabianie prawdziwych pieniędzy.
A takie wieloletnie odrabianie pańszczyzny za "darmowe" studia za 1800zł (przy głodowej płacy nie ma szans na samokształcenie ani rozwój bo takie zarobki wystarczą na wynajem kawalerki we czterech i parówki z kartoflami) to tylko uwstecznienie - jako pomocnik murarza więcej się zarobi.

Melotte
-4 / 6

@BrickOfTheWall Pisząc o "odpracowaniu" mam na myśli nie odciąganie od pensji rat za naukę tylko spłacenie poprzez podatki, które pracujący i tak ma odciągane. Czy w całości to jest kwestia do dyskusji bo np. w przypadku odpowiedzialności i sumienności w wykonywanej pracy część by mogła ulec umorzeniu. Tak samo kwestią otwartą pozostaje ustalenie ile lat pracy odpowiadałoby "odpracowaniu".

Sama istota sprawy sprowadza się do uzmysłowienia odpowiedzialności studenta za szansę, którą dostał. Jednocześnie uświadomienia mu jak ważny jest wybór kierunku, w którym chce się kształcić. Bo skoro wiadomo od wielu lat, że osoba po psychologii nie ma najmniejszych szans na zatrudnienie w zawodzie to czemu co rok na jedno miejsce jest 10 chętnych? Ludziom nie chodzi o zdobycie zawodu, po którym znajdą pracę tylko o pięć lat fajnej zabawy w miłym towarzystwie. I właśnie to mogłyby ukrócić moim zdaniem kredytowane studia.

M mieteknapletek
+4 / 8

@mafouta
zdajesz sobie sprawe ze to problemu nie rozwiaze
bo szybciej splacisz kredyt wyjezdzajac i zarabiajac na poziomie, niz siedzac w szpitalu i po 30 godzin non stop zarabiajac przy tym hajs mniejszy niz kasjerka w biedronce, a jak poruszysz problem niskich zarobkow, wszyscy beda mowic o lekarzach majacych kilkanascie lat doswiadczenia ktorzy odbijaja sobie lata biedowania

R raven000
+5 / 7

@Impertynent nie ma sprawy bierz tą zapomogę patologia+ ale morda w kubeł, że w służbie zdrowia się źle dzieje, że w policji się źle dzieje, że drogi są dziurawe i pare innych spraw które są o wiele bardziej potrzebne społeczeństwu niż patologia+. Pasuje taki układ?

~Ja_tylko_mówię
+1 / 3

@mafouta tak jest, ale wtedy każdy rodzic powinien być zwolniony z podatku o taką kwotę, jaką państwo wydaje na jego edukację.

pakim
+1 / 3

@Melotte Skoro uważasz, ze np. historyk sztuki nie ma szans na pracę w zawodzie to dlaczego państwo ma wydawać pieniądze na jego hobby? Jak studia płatne to dla wszystkich. Jak odpracowanie w wykształconym zawodzie to dla wszystkich lub zwrot pieniędzy za studia (mniejszych lub większych zależnie od realnych kosztów ale jednak). Jest sporo chociażby pielęgniarek, które po ukończeniu studiów zostają w Polsce ale pracuję w innych zawodach, bo są lepiej płatne. Dlaczego miałbyś potraktować je gorzej niż owego historyka sztuki choć oboje pracują poza zawodem, ale oboje w Polsce?

Melotte
-4 / 4

@pakim
Myślę, że dokładną odpowiedź na Twoje zapytanie zawarłam w poście z godz. 22.53 - "Napisałam, że powinny być płatne wszystkie studia, a nie tylko medyczne. Medyczne w zakresie odpracowywania w zawodzie. Natomiast nie widzę szansy na odpracowanie w zawodzie dla np historyków sztuki czy socjologów dlatego tutaj zostawiłam dowolność wykonywanej pracy."
Precyzując: skoro historyk sztuki nie może znaleźć pracy w swoim zawodzie to jest zobowiązany odpracować w jakimkolwiek innym zawodzie np. na kasie w markecie. Ma albo spłacić, albo odpracować.

Przeczytanie wszystkich moich postów pod tym Demotywatorem powinno przybliżyć Ci lepiej mój punkt widzenia tudzież rozwiać wątpliwości, co do równości w moich oczach obowiązków absolwentów wszystkich kierunków.

Melotte
-2 / 2

@mooz
Moje spostrzeżenia nie dotyczą szkolnictwa wskazanego w obowiązku szkolnym. Obowiązek kształcenia każdego od siódmego roku życia do pełnoletności wynika z ustawy. Później każdy sam wybiera w jakim kierunku chce się kształcić (o ile chce). Od ludzi pełnoletnich oczekujemy zazwyczaj odpowiedzialności zatem również w tym zakresie. Dlatego uważam, że każdy kto wybiera studia powinien wziąć na swoje barki również odpowiedzialność za finanse jakie na jego kształcenie wyłożono. I jeszcze raz zaznaczę, że nie chodzi mi o studia płatne tylko kredytowane. Płatność za studia ograniczałaby możliwość skorzystania z nauki przez ludzi niemajętnych. Studia kredytowane dają szansę każdemu, a warunkiem jest tylko to, że po ich zakończeniu po prostu przez określony czas będzie pracował i płacił podatki w Kraju. Czy takie oczekiwanie jest naprawdę wygórowane?

L konto usunięte
+3 / 3

@mafouta albo zainstalujcie kamery w szpitalach, WSZĘDZIE. To się okaże ile razy daliście "super doktórom" w kij kasy, a się okazało, że rezydent was operował, bo tamten był w prywatnym gabinecie w sąsiednim mieście :D Nie problem w niskiej pensji tylko zajeżdżaniu młodych ludzi. Są nawet ekscesy, że ci "światowej sławy" doktorzy zmuszają młodych rezydentów na pracę w 2 szpitalach po 3 doby non stop bo inaczej nie zalicza im rezydentury :)

L Lomion
0 / 0

@mafouta Tak. Bo na przestrzeni wieków niewolnictwo dowiodło że jest skutecznym i efektywnym systemem utrzymania wykształconych kadr. Super pomysł.

M mafouta
-2 / 2

@Lomion Napisałem konkret, a ty wyjeżdżasz z ideologią.
Nie, to nie jest niewolnictwo, tylko odpowiedniość kosztów. Nikomu nie nakazuję studiować na takich warunkach - jeśli woli inaczej może finansować to w dowolny sposób - wziąć kredyt w banku, namówić rodziców, zarobić przy zbieraniu porzeczek... Nie chcę, jako podatnik być okradany, gdyż oczekuję, że z moich podatków będą opłacane inwestycje, które będą służyły mnie, mojej rodzinie lub polskiemu społeczeństwu. Jeżeli chcesz wspierać swoimi pieniędzmi edukację emigrantów, którzy będą dorabiać inne społeczeństwa to płać z własnej kieszeni lub załóż fundację.

L Lomion
0 / 0

@mafouta To nie ideologia tylko sarkazm. Sam spróbuj się domyślić dlaczego twój pomysł jest bez sensu i nie zasługuje na poważną odpowiedź.

R raven000
+2 / 6

@BecouseLife która klasa podstawówki? Bo jeszcze czytania ze zrozumieniem nie nauczyli. Procent który jest podany to procent lekarzy ze specjalizacją w medycynie rodzinnej. Pojął?

B konto usunięte
-5 / 7

@raven000 A ty pajacu publikujący tu milion debilnycyh rzeczy przeczytałeś? Poziom kretynizmu masz we krwii.

film100
+2 / 4

A gdzie ci lekarze, którzy kosztują podatników po pół miliona każdy?

Odpowiedz
~Ja_tylko_mówię
+1 / 5

Więcej zabierajcie lekarzom pieniędzy, nie popierajcie protestów rezydentów i ich postulatów to zamiast więcej lekarzy będzie potrzeba więcej lekarzy!

Odpowiedz
~Predator
+1 / 1

Dlatego, że nasi lekarze wyjechali na zachód Europy, to i statystyki się zmieniły ... niestety ...

Odpowiedz
M mrok15
+3 / 3

Nic dziwnego. Tutaj zostają tylko desperaci.

Odpowiedz
~p110
+4 / 4

Polskich lekarzy jest zbyt mało wyłącznie w Polsce. Wszędzie indziej jest ich dużo.

Odpowiedz
A apsik100
+6 / 6

Poczekajcie, Matełusz Premier dzisiaj powiedział, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Ja jestem spokojny.

Odpowiedz
Jellycrusher
+3 / 7

Pytanie, co lepsze, mieć trudny dostęp do dobrych lekarzy, czy łatwy dostęp do "lekarzy", którzy na wszystko przepisują paracetamol, jak w UK.

Odpowiedz
~P1
+3 / 5

Po co lekarze, jak masa ciemniaków wierzy w Ziębe?

Odpowiedz
M mluki3
-3 / 3

Niestety ale wynika to m.in. z faktu, że średnie wynagrodzenie lekarzy jest wielokrotnie wyższe od przeciętnego wynagrodzenia Polaków. Nas po prostu nie stać na więcej lekarzy. Nie trzeba doktoratu z ekonomii, żeby sprawdzić ilu obywateli zarabiających medianę krajową jest potrzebnych, aby z ich podatków i ZUS-ów sfinansować jednego lekarza.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na zachodzie lekarze zarabiają więcej niż u nas, ale tam w ogóle zarobki są wyższe. Idąc zatem tym tokiem rozumowania, to za granicę powinni wyjeżdżać nie tylko lekarze, ale wszyscy Polacy, bo właściwie w każdej branży na zachodzie zarabia się więcej.

Odpowiedz