Ale istnieją tez prawdziwi potrzebujący - ludzie, którzy z rożnych powodów pogubili się w życiu, albo spadło na nich nieszczęście. Sęk w tym, że takie demotywatory sugerują, ze nie warto nikomu pomagać, bo gdzieś jakiś krętacz pobiera niesłusznie 500+.
Nie chce żyć w kraju, w którym ci, co mają, nie chcą pomagać innym, bo posiedli "wiedzę z demotywatorów".
Warto pomagać, ale nie powinno tego robić państwo, bo państwo robi to nieefektywnie (słabe filtrowanie potrzebujących, duże koszta wewnętrzne, duże marnotrawstwo środków, pomoc omija rzeczywiście potrzebujących często bo ci sami się nie zgłosili).
Mogą tu i teraz podpisać, że cześć podatków, którą zabiera mi państwo na działalność socjalną przekażę w całości na Caritas, Fundacje Dzieło nowego tysiąclecia, WOŚP, fundację Brata Alberta pomocy czy dowolną inną organizację charytatywną mającą wysoki wskaźnik wykorzystania składek.
@~kamileo123456 500+ to proste, socjalistyczne rozdawnictwo. Kupowanie przychylności suwerena a nie pomoc potrzebującym. Chcesz dowodu? Bardzo proszę, brak jest uwarunkowań ekonomicznych przy przyznawaniu 500+. Dostają je również wnuki śp. Kulczyka i innych ludzi bardzo zamożnych.
Ludzie, którzy się pogubili w życiu pracują. co najwyżej dostają za mała pensję i dlatego mają zasiłek, albo chwilowo są bezrobotnym aktywnie szukającymi pracy. Nawet ci w wiezieniu czasem podejmują się pracy.
No i są ci, którzy ulegli wypadkowi. Znam przypadek faceta bez obu rąk.Faktycznie nie stać go z renty, bo ma wielodzietną rodzinę, na dzieci się zdecydował jak miał prace i kasę, nie jego wina, że renta jest niska.
Tylko ilu jest takich, a ilu jest cwaniaków?
Boli was to że mają pomóc od państwa bo sami sobie nie radzicie. Powinniście się cieszyć że ludzie mają lepiej. To że pracujecie za marne grosze i dla was to dużo to wstyd. Utrzymanie rodziny za te pieniądze nie jest łatwe to wyciąga tylko ze skrajnej nędzy i daje godność człowieka. Boli Cię to ? To ile ty zarabiasz?
@tomaszb02 jak Cię nie stać to rodziny nie zakładasz. Dwa, że boli nas to, bo to z naszych pieniędzy. Trzy, bo powoduje to, że taki model staje się akceptowalny i powielany przez dzieci. Cztery to trzeba się było uczyć a nie narzekać, że jedyną pracą jaką można podjąć to taka, gdzie w wymaganiach jest niepełne podstawowe.
Mam 2 dzieci ekonomicznie patrząc nie opłaca się, nie polecam, nie ma czego zazdrościć - firmy biorą też dopłaty z uni a to są miliony a podatki płacą groszowe w rajach podatkowych. Pozdrawiam
Ja mam trójkę. Było warto. Córa za rok idzie na studia. Prawdopodobnie w Hiszpanii. średniak idzie do liceum, a najmłodszy do szkoły. Mam nadzieję, że na stare lata nie skończę w hospicjum. Nie jesteśmy z rodzin Brejnaków i Dżesik. Żyjący pradziadek moich dzieci mieszka ze swoją córką i zięciem, którzy się nim opiekują, bezpośrednio. Moi rodzice też mogą liczyć na pomoc, choć jej jeszcze nie potrzebują. Tato oświadczył, że mając ponad 80 lat ciężko mu już nosić dwa 50 kg worki ziemniaków na raz. Nosi tylko 50 kg na raz bez wysiłku.
Jedni wybrali wyścig szczurów, inni tradycyjną wielopokoleniową rodzinę, gdzie każde pokolenie może liczyć na pozostałe. Według mnie patologią są szczury, bo kiedyś się zestarzeją i będą oczekiwały pomocy od moich dzieci.
@vlkuplzn
Uświadomię Cię koleżko.
To nie wyścig szczurów ale nie każdemu tatko z mamką kupili mieszkanko na nowy start życia i nie każdy chce mieszkać z rodzicami za ścianą BO TRADYCYJNA RODZINA.
A żeby samemu utrzymać rodzinę + kupić mieszkanie to wybacz, ale z pracy 8 godz dziennie nie wyciągniesz tyle funduszy, trzeba pracować, rozwijać firmę, brać 2 etat.
To nie jest wyścig szczurów ale kwestia przetrwania.
@Gats
Mam trójkę dzieci, dwa koty, trzy domy (trójka dzieci), dwa auta piękną i mądrą ŻONĘ, szczęśliwą rodzinę i 500+ (a właściwie 1000+ bo za dużo zarabiamy).
A ty co masz ze swoimi etatami? Słyszałaś może kiedyś o pracy nie na godziny, ale nienormowanej, twórczej, jak: lekarz, prawnik, naukowiec, geodeta, architekt? Nawet nie mogę Ci współczuć, bo nie wiem co to praca na 8 godzin. 8 godzin to odwala robol przy taśmie, nie tworząc nic własnego. Taki szczur. Pewnie handlujesz chińszczyzną.
Jesteś tak wiarygodny jak nawrócony Trynkiewicz:)
Lekarz ma NORMOWANĄ PRACĘ - to się dyżur nazywa:)
Praca lekarza jest dzielona na DYŻURY i jest baaardzo dobrze unormowana:)
@Gats
Rozumiem, że bezdzietny zawistny facet mający 28 lat, tyrający na kilku etatach aby przeżyć, jest wyrocznią :)
Dyżury dyżurami, a prywatne gabinety prywatnymi gabinetami. Istnieją profesje, które wymagają na początku nabycia praw - zdania poważnego egzaminu państwowego. Ale potem się dostaje uprawnienia i np. za narysowanie żółtej linii na mapie twej posiadłości, jeśli ją kiedyś będziesz miał, należy się 600 zł. Tanio licząc. 10 kresek w miesiącu i masz 6000 zł. Fachowiec ma nienormowany czas pracy i kasę. Robol ma odwalić na taśmie 8 godzin odmóżdżającego zajęcia za wynagrodzenie minimalne i jest biedny. Nie życzę Ci źle. Obyś nie musiał korzystać z usług prawnika. Głupi rozwód za porozumieniem stron (bez orzekania o winie) idzie w tysiące. Sprawa, która kończy się po 20 minutach. Czemuś biedny? Boś głupi. To powiedzenie, jest dalej aktualne.
@Kapitalista_typowy
Z naszych, podobnie jak kredyty. Bank nie produkuje pieniądza, tylko go pozwala zainwestować, a potem zwrot. Myślisz kapitalisto, że nie dorzucamy się do twojego stylu życia na kredyt, a potem do tej starości na koszt moich dzieci? Jest to normalne bo tworzymy społeczeństwo. Wybrałeś inny sposób na życie OK, ale do wspólnej kasy musisz się dorzucić, tak jak ja dorzucam się do Twojej. Nie chcesz mieć dzieci OK, ale za 50 lat nie wyciągaj do moich łapy po pomoc, kapitalisto typowy.
Fajnie poczytac jak to opisujesz. Dzieki.Ale skoro to rozumiesz i wyraznie masz cos ciekaweho do powiedzenia, to nie rujnuj swojej wypowiedzi negatywnymi emocjami, że ktoś ma takie a takie IQ.
Przecież to życie w biedzie... Przy dwójce dzieci 300 zł raz w roku, akurat na wyprawkę, 500 + ledwo na rachunki za media wystarczy, socjalu nie wiem, ile jest.... Jak oni są w stanie przeżyć? Pytam poważnie.
@monteskiusz1 Ledwo. Właśnie po to są zasiłki.Ne po to, żeby niepracujący żyli w luksusach, bo nikt by nie pracował, włącznie ze mną. Niby po co? Zasiłki są po to, żeby osoby niepracujące przeżyły okres szukania pracy w stanie, który pozwoli im na jej podjęcie. Zasiłki na dzieci typu 500+ maja pomóc rodzinie w wychowaniu dziecka, szczególnie w okresie, kiedy pracuje tylko jeden z rodziców. Ale ten rodzic ma w założeniu pracować.
@monteskiusz1 Moja znajoma ma 1500zł najniższej krajowej, 500+, alimenty 800zł, dofinansowanie do czynszu 320zł, co daje w sumie 3120zł, jeszcze mogę dodać dofinansowanie za przedszkole dla dziecka, ale ne wiem ile. W pełnej rodzinie z dwójką dzieci wygląda to tak: jedna osoba idzie do pracy druga na bezrobociu zajmuje się dziećmi. Dostaje za to 2x500+ za niskie dochody, około 250zł dofinansowania do czynszu, zasiłek rodzinny 2x50zł,(co już daje 1350zł) jeśli dzieci są w wieku szkolnym mogą się starać o darmowe obiady i "stypendium" socjalne.
Sam znam kolesia, który nie ma dzieci, więc 50+ nie pobiera, ale żyje na bezrobociu, ciągnie kasę z zasiłków, mieszka u rodziców i jeździ na zagraniczne wycieczki śmiejąc się z tych, co pracują.
Oczywiście, że istnieją ale to jest margines. I zawsze będą tacy, ktorzy wykorzystają system, jednak chyba każdy zgodzi sie z tym, że to jest absolutnie marginalne zjawisko. Może rzuca się w oczy bardziej, może takie rodziny są głośniejsze niż przeciętna rodzina. Bo zdecydowana większość rodzin jakie znam to takie, w których obydwoje rodzice są pracujący a 500 + to po prostu duża pomoc by nie było tak ze od 1-szego do 1-szego.
Z najblizszego podwórka mam przyklad. Małżeństwo z 4 dzieci. Do czasu 500 plus albo wytykani palcami jako coś "chorego" no bo 'nie mają na wakacje co roku i ogolnie jak można mieć tyle dzieci' albo z politowaniem, jak mi ich żal... A jak 500 plus to komentarze pt. no ci to się wycwanili... no ci to są pasożytami, no jakie to niesprawiedliwe...
Rzygać się chce. Niech każdy żyje wedlug własnego planu, jak chce niech korzysta z programu, jak nie chce - nie musi, a jak nie może trudno. Równo nie zawsze oznacza sprawiedliwe. Ale przestancye tak jedni na drugich najeżdżać. Adwent przed nami, Święta Bożego NARODZENIA za pasem, czas pokoju. A tego szczucia mam jyż serdecznie dosyć.
Cywilizowany świat produkuje miliony samochodów, łodzie podwodne i podzespoły komputerowe. My jelita naturalne, ogórki małosolne i kiszona kapustę - reszta to podwykonawstwo dla koncernów cywilizowanego świata. 10 ludzi kopiących rowy od rana do nocy nie pracuje lepiej od doświadczonego programisty tylko dlatego, że ma odciski na palcach. Miarą jakości pracy są pieniądze za nią zarobione a nie przepukliny na 1000 mieszkańców ani wiadra wylanych łez w statystycznej rodzinie.
Podam tylko 1 przykład bo nam członka rodziny w MOPSie, która nadaje prawa do zasiłków itd. Ma prawie 40 lat pracy i właśnie przychodzą do niego 3 POKOLENIE rodzin po zasiłek. Brali dziadki, brali rodzice to i oni przyszli bo przecież po co iść do roboty. Problem w tym, że Ci ludzie nie kalkulują co bedzie za X lat. Ich myślenie o życiu kończy się na "byle to wypłaty zasiłku". Doszło 500+ i nagle się okazało, że dość, że miasto da mieszkanie za friko, da kase na życie to jeszcze myślą, że w sumie 6 dzieci to dobry pomył - kto im zabroni?
Też kiedyś nie wierzyłem, że istnieją kretyni ...
Odpowiedzhttps://nczas.com/wp-content/uploads/2018/05/qweasa.jpg
Odpowiedzhttps://nczas.com/wp-content/uploads/2018/05/qweasa.jpg
Odpowiedzhttps://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-RDy4-RJMp-ksGa_joanna-schmidt-ryszard-petru-664x442-nocrop.jpg
OdpowiedzIstnieją, a my je utrzymujemy.
Odpowiedz@Oriolus najpierw skończ gimnazjum, idź do pracy a potem pisz "my"...
@~hektorrrr już nie skończę gimnazjum, zlikwidowali.
Wyborcy PiSu
OdpowiedzAle istnieją tez prawdziwi potrzebujący - ludzie, którzy z rożnych powodów pogubili się w życiu, albo spadło na nich nieszczęście. Sęk w tym, że takie demotywatory sugerują, ze nie warto nikomu pomagać, bo gdzieś jakiś krętacz pobiera niesłusznie 500+.
OdpowiedzNie chce żyć w kraju, w którym ci, co mają, nie chcą pomagać innym, bo posiedli "wiedzę z demotywatorów".
Naprawdę uważasz, że jest więcej pobierających 500+ na których spadło nieszczęście, niż nierobów?
Warto pomagać, ale nie powinno tego robić państwo, bo państwo robi to nieefektywnie (słabe filtrowanie potrzebujących, duże koszta wewnętrzne, duże marnotrawstwo środków, pomoc omija rzeczywiście potrzebujących często bo ci sami się nie zgłosili).
Mogą tu i teraz podpisać, że cześć podatków, którą zabiera mi państwo na działalność socjalną przekażę w całości na Caritas, Fundacje Dzieło nowego tysiąclecia, WOŚP, fundację Brata Alberta pomocy czy dowolną inną organizację charytatywną mającą wysoki wskaźnik wykorzystania składek.
@~kamileo123456 500+ to proste, socjalistyczne rozdawnictwo. Kupowanie przychylności suwerena a nie pomoc potrzebującym. Chcesz dowodu? Bardzo proszę, brak jest uwarunkowań ekonomicznych przy przyznawaniu 500+. Dostają je również wnuki śp. Kulczyka i innych ludzi bardzo zamożnych.
Ludzie, którzy się pogubili w życiu pracują. co najwyżej dostają za mała pensję i dlatego mają zasiłek, albo chwilowo są bezrobotnym aktywnie szukającymi pracy. Nawet ci w wiezieniu czasem podejmują się pracy.
No i są ci, którzy ulegli wypadkowi. Znam przypadek faceta bez obu rąk.Faktycznie nie stać go z renty, bo ma wielodzietną rodzinę, na dzieci się zdecydował jak miał prace i kasę, nie jego wina, że renta jest niska.
Tylko ilu jest takich, a ilu jest cwaniaków?
Boli was to że mają pomóc od państwa bo sami sobie nie radzicie. Powinniście się cieszyć że ludzie mają lepiej. To że pracujecie za marne grosze i dla was to dużo to wstyd. Utrzymanie rodziny za te pieniądze nie jest łatwe to wyciąga tylko ze skrajnej nędzy i daje godność człowieka. Boli Cię to ? To ile ty zarabiasz?
Odpowiedz@tomaszb02 jak Cię nie stać to rodziny nie zakładasz. Dwa, że boli nas to, bo to z naszych pieniędzy. Trzy, bo powoduje to, że taki model staje się akceptowalny i powielany przez dzieci. Cztery to trzeba się było uczyć a nie narzekać, że jedyną pracą jaką można podjąć to taka, gdzie w wymaganiach jest niepełne podstawowe.
Mam 2 dzieci ekonomicznie patrząc nie opłaca się, nie polecam, nie ma czego zazdrościć - firmy biorą też dopłaty z uni a to są miliony a podatki płacą groszowe w rajach podatkowych. Pozdrawiam
OdpowiedzJa mam trójkę. Było warto. Córa za rok idzie na studia. Prawdopodobnie w Hiszpanii. średniak idzie do liceum, a najmłodszy do szkoły. Mam nadzieję, że na stare lata nie skończę w hospicjum. Nie jesteśmy z rodzin Brejnaków i Dżesik. Żyjący pradziadek moich dzieci mieszka ze swoją córką i zięciem, którzy się nim opiekują, bezpośrednio. Moi rodzice też mogą liczyć na pomoc, choć jej jeszcze nie potrzebują. Tato oświadczył, że mając ponad 80 lat ciężko mu już nosić dwa 50 kg worki ziemniaków na raz. Nosi tylko 50 kg na raz bez wysiłku.
Jedni wybrali wyścig szczurów, inni tradycyjną wielopokoleniową rodzinę, gdzie każde pokolenie może liczyć na pozostałe. Według mnie patologią są szczury, bo kiedyś się zestarzeją i będą oczekiwały pomocy od moich dzieci.
@vlkuplzn
Uświadomię Cię koleżko.
To nie wyścig szczurów ale nie każdemu tatko z mamką kupili mieszkanko na nowy start życia i nie każdy chce mieszkać z rodzicami za ścianą BO TRADYCYJNA RODZINA.
A żeby samemu utrzymać rodzinę + kupić mieszkanie to wybacz, ale z pracy 8 godz dziennie nie wyciągniesz tyle funduszy, trzeba pracować, rozwijać firmę, brać 2 etat.
To nie jest wyścig szczurów ale kwestia przetrwania.
@Gats
Mam trójkę dzieci, dwa koty, trzy domy (trójka dzieci), dwa auta piękną i mądrą ŻONĘ, szczęśliwą rodzinę i 500+ (a właściwie 1000+ bo za dużo zarabiamy).
A ty co masz ze swoimi etatami? Słyszałaś może kiedyś o pracy nie na godziny, ale nienormowanej, twórczej, jak: lekarz, prawnik, naukowiec, geodeta, architekt? Nawet nie mogę Ci współczuć, bo nie wiem co to praca na 8 godzin. 8 godzin to odwala robol przy taśmie, nie tworząc nic własnego. Taki szczur. Pewnie handlujesz chińszczyzną.
@vlkuplzn
Jesteś tak wiarygodny jak nawrócony Trynkiewicz:)
Lekarz ma NORMOWANĄ PRACĘ - to się dyżur nazywa:)
Praca lekarza jest dzielona na DYŻURY i jest baaardzo dobrze unormowana:)
A cóż to za zawód NAUKOWIEC? Nie widzę takiego zawodu tutaj: http://psz.praca.gov.pl/rynek-pracy/bazy-danych/klasyfikacja-zawodow-i-specjalnosci/wyszukiwarka-opisow-zawodow//-/klasyfikacja_zawodow/litera/N
NIENORMOWANY CZAS PRACY - czyli jesteś jak dziwka na telefon i klient zadzwoni w sobotę a Ty grzecznie odbierasz i bierzesz zlecenie?:)]
Co ja mam z etatu? Nie jestem dziwką i po 8 godz idę do domu:)
Wiesz, nie dziwię się że się tak gotujesz, współczuję nawet.
Jedni wybrali etat i czas dla rodziny
Inni NIENORMOWANĄ PRACĘ TWÓRCZĄ i siedzą w niej 7 dni w tyg:)
Ps. To tragiczne pracować 7 dni w tyg i nadal skamleć o zasiłki socjalne. Żałosne nawet bym powiedział. Świadczy o niezaradności...
@Gats
Rozumiem, że bezdzietny zawistny facet mający 28 lat, tyrający na kilku etatach aby przeżyć, jest wyrocznią :)
Dyżury dyżurami, a prywatne gabinety prywatnymi gabinetami. Istnieją profesje, które wymagają na początku nabycia praw - zdania poważnego egzaminu państwowego. Ale potem się dostaje uprawnienia i np. za narysowanie żółtej linii na mapie twej posiadłości, jeśli ją kiedyś będziesz miał, należy się 600 zł. Tanio licząc. 10 kresek w miesiącu i masz 6000 zł. Fachowiec ma nienormowany czas pracy i kasę. Robol ma odwalić na taśmie 8 godzin odmóżdżającego zajęcia za wynagrodzenie minimalne i jest biedny. Nie życzę Ci źle. Obyś nie musiał korzystać z usług prawnika. Głupi rozwód za porozumieniem stron (bez orzekania o winie) idzie w tysiące. Sprawa, która kończy się po 20 minutach. Czemuś biedny? Boś głupi. To powiedzenie, jest dalej aktualne.
Jesteście bezpłodni, że nie macie dodatków na wychowanie dzieci?
Odpowiedz@vlkuplzn a myślisz,że te dodatki to z czyich pieniędzy idą?
@Kapitalista_typowy
Z naszych, podobnie jak kredyty. Bank nie produkuje pieniądza, tylko go pozwala zainwestować, a potem zwrot. Myślisz kapitalisto, że nie dorzucamy się do twojego stylu życia na kredyt, a potem do tej starości na koszt moich dzieci? Jest to normalne bo tworzymy społeczeństwo. Wybrałeś inny sposób na życie OK, ale do wspólnej kasy musisz się dorzucić, tak jak ja dorzucam się do Twojej. Nie chcesz mieć dzieci OK, ale za 50 lat nie wyciągaj do moich łapy po pomoc, kapitalisto typowy.
Fajnie poczytac jak to opisujesz. Dzieki.Ale skoro to rozumiesz i wyraznie masz cos ciekaweho do powiedzenia, to nie rujnuj swojej wypowiedzi negatywnymi emocjami, że ktoś ma takie a takie IQ.
@lasek0110
IQ to nie miara chamstwa. :) Ktoś cię oszukał.
@lasek0110
Pięknie zaorałeś gościa. Nie ma argumentów i zamilkł jak pęknięty dzwon.
Przecież to życie w biedzie... Przy dwójce dzieci 300 zł raz w roku, akurat na wyprawkę, 500 + ledwo na rachunki za media wystarczy, socjalu nie wiem, ile jest.... Jak oni są w stanie przeżyć? Pytam poważnie.
Odpowiedz@monteskiusz1 Ledwo. Właśnie po to są zasiłki.Ne po to, żeby niepracujący żyli w luksusach, bo nikt by nie pracował, włącznie ze mną. Niby po co? Zasiłki są po to, żeby osoby niepracujące przeżyły okres szukania pracy w stanie, który pozwoli im na jej podjęcie. Zasiłki na dzieci typu 500+ maja pomóc rodzinie w wychowaniu dziecka, szczególnie w okresie, kiedy pracuje tylko jeden z rodziców. Ale ten rodzic ma w założeniu pracować.
@monteskiusz1 Moja znajoma ma 1500zł najniższej krajowej, 500+, alimenty 800zł, dofinansowanie do czynszu 320zł, co daje w sumie 3120zł, jeszcze mogę dodać dofinansowanie za przedszkole dla dziecka, ale ne wiem ile. W pełnej rodzinie z dwójką dzieci wygląda to tak: jedna osoba idzie do pracy druga na bezrobociu zajmuje się dziećmi. Dostaje za to 2x500+ za niskie dochody, około 250zł dofinansowania do czynszu, zasiłek rodzinny 2x50zł,(co już daje 1350zł) jeśli dzieci są w wieku szkolnym mogą się starać o darmowe obiady i "stypendium" socjalne.
Miej wy*ebane a będzie ci dane. Ament.
OdpowiedzCi co Cię minusują to właśnie Oni...
OdpowiedzA przed 500+ to takich nie było?
OdpowiedzSam znam kolesia, który nie ma dzieci, więc 50+ nie pobiera, ale żyje na bezrobociu, ciągnie kasę z zasiłków, mieszka u rodziców i jeździ na zagraniczne wycieczki śmiejąc się z tych, co pracują.
Odpowiedz50 lat i u starych mieszka?! Pewnie dzidowiec, poziom: expert.
To pewnie elektorat Teraz :)
ta moi sąsiedzi z góry, na domiar złego przez ich niewyżycie spokojnie spać nie można bo to hałaśliwe złośliwe skurkoty
Odpowiedznieroby i patole :/
Odpowiedzkiedyś to tylko cyganie mieli takie zasiłki, teraz to jeszcze patola doszła
OdpowiedzOczywiście, że istnieją ale to jest margines. I zawsze będą tacy, ktorzy wykorzystają system, jednak chyba każdy zgodzi sie z tym, że to jest absolutnie marginalne zjawisko. Może rzuca się w oczy bardziej, może takie rodziny są głośniejsze niż przeciętna rodzina. Bo zdecydowana większość rodzin jakie znam to takie, w których obydwoje rodzice są pracujący a 500 + to po prostu duża pomoc by nie było tak ze od 1-szego do 1-szego.
OdpowiedzZ najblizszego podwórka mam przyklad. Małżeństwo z 4 dzieci. Do czasu 500 plus albo wytykani palcami jako coś "chorego" no bo 'nie mają na wakacje co roku i ogolnie jak można mieć tyle dzieci' albo z politowaniem, jak mi ich żal... A jak 500 plus to komentarze pt. no ci to się wycwanili... no ci to są pasożytami, no jakie to niesprawiedliwe...
Rzygać się chce. Niech każdy żyje wedlug własnego planu, jak chce niech korzysta z programu, jak nie chce - nie musi, a jak nie może trudno. Równo nie zawsze oznacza sprawiedliwe. Ale przestancye tak jedni na drugich najeżdżać. Adwent przed nami, Święta Bożego NARODZENIA za pasem, czas pokoju. A tego szczucia mam jyż serdecznie dosyć.
A może by tak ludzie w końcu zaczęli zarabiać tak jak na zachodzie bo i tak pracujemy lepiej i więcej jak te obiboki z tzw cywilizowanego świata
OdpowiedzCywilizowany świat produkuje miliony samochodów, łodzie podwodne i podzespoły komputerowe. My jelita naturalne, ogórki małosolne i kiszona kapustę - reszta to podwykonawstwo dla koncernów cywilizowanego świata. 10 ludzi kopiących rowy od rana do nocy nie pracuje lepiej od doświadczonego programisty tylko dlatego, że ma odciski na palcach. Miarą jakości pracy są pieniądze za nią zarobione a nie przepukliny na 1000 mieszkańców ani wiadra wylanych łez w statystycznej rodzinie.
No i co z tego?
OdpowiedzPodam tylko 1 przykład bo nam członka rodziny w MOPSie, która nadaje prawa do zasiłków itd. Ma prawie 40 lat pracy i właśnie przychodzą do niego 3 POKOLENIE rodzin po zasiłek. Brali dziadki, brali rodzice to i oni przyszli bo przecież po co iść do roboty. Problem w tym, że Ci ludzie nie kalkulują co bedzie za X lat. Ich myślenie o życiu kończy się na "byle to wypłaty zasiłku". Doszło 500+ i nagle się okazało, że dość, że miasto da mieszkanie za friko, da kase na życie to jeszcze myślą, że w sumie 6 dzieci to dobry pomył - kto im zabroni?
Odpowiedz