Nosz Q.., a czemu, jak to sugeruje obrazek, czytanie e-booka jest gorsze od czytania papieru? Nowoczesne nośniki są pojemniejsze (cała biblioteka na jednej karcie pamięci), szybsze (ściągam z sieci zamiast iść do biblioteki by dowiedzieć się, że ktoś wypożyczył) a nawet ekologiczniejsze (raz wykonany czytnik starcza na długo, a wytworzenie i utylizacja kilogramów papieru to jakiś tam może nie problem, ale zawsze problemik. A może autor pragnie powrotu do glinianych tabliczek?
W większości popieram to co piszesz, ale w jednym się z Tobą nie zgodzę i musisz mi to zostawić. Nie lubię czytać e-booków, zdecydowanie wolę formę tradycyjną. Zakładam, że takich jak ja jest mnóstwo.
@trusty
odnośnie lubię/nie lubię czytać ebooki. To tylko opinia. Obie czynności niosą dokładnie taką samą wartość.
Ja np nie lubię ciężaru książki, ale nie umniejszam jej wartości.
Nie ma się co oszukiwać w 95% przypadków osoba na zdjęciu będzie trzymała smartphona.
Zresztą blask jaki bije z ekranu zdaje się to potwierdzać.
Co do cen to pomimo że w przypadku ebooków sklep oszczędza na druku i transporcie to najczęściej cena wersji papierowej jest identyczna bądź minimalnie miesza.
Poza tym uważam że powinno być tak jak z grami komputerowymi tzn kupując wersje papierową otrzymujemy kod po wpisaniu którego otrzymujemy również książkę w wersji cyfrowej.
Niektóre książki są dostępne ww ten sposób ale większość w dalszym ciągu jest w wersji albo albo.
To jest trochę pitolenie, bo nie wystarczy czytać byle czego, żeby być bogiem inteligencji i elokwencji wśród niewykształconych, nieoczytanych maluczkich. Pindzie czytające "Greya" albo "Bravo Grill" do mądrych raczej nie należą.
Nosz Q.., a czemu, jak to sugeruje obrazek, czytanie e-booka jest gorsze od czytania papieru? Nowoczesne nośniki są pojemniejsze (cała biblioteka na jednej karcie pamięci), szybsze (ściągam z sieci zamiast iść do biblioteki by dowiedzieć się, że ktoś wypożyczył) a nawet ekologiczniejsze (raz wykonany czytnik starcza na długo, a wytworzenie i utylizacja kilogramów papieru to jakiś tam może nie problem, ale zawsze problemik. A może autor pragnie powrotu do glinianych tabliczek?
OdpowiedzW większości popieram to co piszesz, ale w jednym się z Tobą nie zgodzę i musisz mi to zostawić. Nie lubię czytać e-booków, zdecydowanie wolę formę tradycyjną. Zakładam, że takich jak ja jest mnóstwo.
@trusty
odnośnie lubię/nie lubię czytać ebooki. To tylko opinia. Obie czynności niosą dokładnie taką samą wartość.
Ja np nie lubię ciężaru książki, ale nie umniejszam jej wartości.
@eGzu - zauważ, że napisałem: "(...) ale w jednym się z Tobą nie zgodzę... Nie lubię czytać e-booków..." Co do całej reszty, zgadzam się.
Ksiazkowi tradycjonalisci. Wasze książki są drogie nieprakttczne i męczące dla środowiska. Nie ma powodu do bycia nadetym
OdpowiedzNie ma się co oszukiwać w 95% przypadków osoba na zdjęciu będzie trzymała smartphona.
Zresztą blask jaki bije z ekranu zdaje się to potwierdzać.
Co do cen to pomimo że w przypadku ebooków sklep oszczędza na druku i transporcie to najczęściej cena wersji papierowej jest identyczna bądź minimalnie miesza.
Poza tym uważam że powinno być tak jak z grami komputerowymi tzn kupując wersje papierową otrzymujemy kod po wpisaniu którego otrzymujemy również książkę w wersji cyfrowej.
Niektóre książki są dostępne ww ten sposób ale większość w dalszym ciągu jest w wersji albo albo.
No pod warunkiem że najpierw się nie jest się alfabetą i się nie czyta "Nienożyce".
OdpowiedzAlfabetą?
@HuecoMundo czyli widać książka była dobra,podasz streszczenie?
@glup https://www.youtube.com/watch?v=V37a9uuk4bo
Smartfon rozjaśnia twarz.
OdpowiedzTo jest trochę pitolenie, bo nie wystarczy czytać byle czego, żeby być bogiem inteligencji i elokwencji wśród niewykształconych, nieoczytanych maluczkich. Pindzie czytające "Greya" albo "Bravo Grill" do mądrych raczej nie należą.
OdpowiedzZależy co się czyta a nie w jakieś formie.
OdpowiedzJa tam kupuje książki, na tableta i czytam bezpośrednio z niego, kolejna propaganda, że technologia, jest gorsza od, przestarzałych rzeczy
OdpowiedzTak, zwłaszcza Mein Kampf od pana z wasik8em, albo Polska naszych marzeń autorstwa naczelnika.
OdpowiedzA wicie że w telefonie też się czyta?
Odpowiedz