W sumie jest to prawdziwe.
W USA skazani na kare śmieci nie znają daty egzekucji a ta równie dobrze może być wykonana za 2 jak i za 20 lat.
Cały ten czas skazaniec siedzi w izolatce bez kontaktu z innymi, więc nie ma pewności czy gość który do niego przychodzi przynosi mu posiłek czy informacje że za tydzień umrze.
Zasadniczo stracenie skazańca jest sensowne ekonomicznie. Teraz trzeba go pilnować, zapewniać opiekę medyczną, dach nad głową, żarło. W przypadku osób, co do których taki wyrok by był słuszny, koszty nadzoru muszą być duże, w końcu za kradzież batonika nie jest się traktowanym na równi ze zbrodniarzami. Niemniej jednak kara śmierci to nadal oksymoron.
W sumie jest to prawdziwe.
OdpowiedzW USA skazani na kare śmieci nie znają daty egzekucji a ta równie dobrze może być wykonana za 2 jak i za 20 lat.
Cały ten czas skazaniec siedzi w izolatce bez kontaktu z innymi, więc nie ma pewności czy gość który do niego przychodzi przynosi mu posiłek czy informacje że za tydzień umrze.
Nauczka na przyszlosc dla innych potencjalnych zwyroli.
OdpowiedzMiędzy ogłoszeniem wyroku a wykonaniem trochę czasu upływa. Zawsze to jakaś przyszłość.
OdpowiedzZasadniczo stracenie skazańca jest sensowne ekonomicznie. Teraz trzeba go pilnować, zapewniać opiekę medyczną, dach nad głową, żarło. W przypadku osób, co do których taki wyrok by był słuszny, koszty nadzoru muszą być duże, w końcu za kradzież batonika nie jest się traktowanym na równi ze zbrodniarzami. Niemniej jednak kara śmierci to nadal oksymoron.
OdpowiedzSą przestępstwa, za które kara śmierci to za mało.
Odpowiedz