Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
140 149
-

Zobacz także:


pawelkolodziej
+3 / 3

W przypadku drugiego obrazka to nie wina kierowcy. Spójrzcie jakie tam jest lodowisko !!

Odpowiedz
R RaistlinMG
-2 / 2

@Glaurung_Uluroki Pamiętaj że duża masa nawet przy małej prędkości i małym tarciu ma długą drogę hamowania. Ciężko określić w pełni sytuację, bo mógł hamować od momentu gdy ostrzeżenie się pojawiło.

Co do pieszych, to przez takich de.... policja daje mandaty za przechodzenie jak jest zamknięte. Osobiście nieraz przechodziłem, ale najpierw należy się upewnić że nic nie jedzie, a dopiero później przechodzić... (mówię o miejscach gdzie ewidentnie widać pociągi) i jak jest na granicy czasu po prostu poczekać chwile...(jest u mnie przejazd który raz na pół godziny otwierali, więc stać i czekać nie opłacało ię, przejście najbliższe też daleko i tylko w jednym kierunku...

Trepan
0 / 0

@RaistlinMG instrukcja prowadzenia ruchu pociągów dość jasno określa, że przejazdów klejowo drogowych nie należy zamykać na dłużej niż 10 minut dla ruchu samochodowego bez wyraźnej przyczyny. Po zamknięciu na pół godziny to dyżur miałby alkomat załatwiony (najprostsze wyjaśnienie, zamknął i zasnął nawalony) i musiałby się wytłumaczyć, atu mówisz o otwarciu na pół godziny? Po jakim czasie? Brak mi tu jeszcze latających talerzy i jednorożca.

Trepan
0 / 0

@RaistlinMG nie znam tej konkretnie sytuacji, ale widząc z mapy i zdobytych informacji (nie mam rj, to by wiele rozjaśniło) wychodzi, że jest to linia o wielu torach i dość mocno eksploatowana. Podnoszenie rogatek trwa, zamykanie również. Do tego musi się odbyć z określonym wyprzedzeniem, im wyższa prędkość szlakowa, tym większa odległość w jakiej procedura się zacznie, czyli wolniejszy skład (taka SKM) będzie kazał na siebie poczekać pod zamkniętymi rogatkami nim się dowlecze. Jeszcze w dodatku zatrzyma się na przystanku osobowym, kolejne minuty nim wyhamuje, poczeka aż pasażerowie wsiądą/wysiądą, rozpędzi się znów. Do tego więcej niż jedna spółka tym zarządzająca (wiadomo, gdzie kucharek sześć...). Wpływ też ma typ przejazdu, jeśli to jest SSP, dyżur ich nie nastawia, robi to automatyka i takie kosmiczne czasy wynikają z koszmarnej organizacji ruchu na kolei. Podejrzewam jednak, że to rogatki nastawiane z nastawni i po prostu leniwa buła dyżurny używa opcji "zamknij", żeby nastawić kilka przebiegów w odstępie kilkunastu minut każdy bez tracenia czasu na zajmowanie się szlabanami oprócz samych urządzeń starowania ruchem kolejowym. Jeżeli między składami jest po 30 minut to te dwie poświęcić na obsługę urządzeń jest jego obowiązkiem, za to bierze pieniądze.

R RaistlinMG
0 / 0

@Trepan ja nie przeczę że to z tych powodów, tutaj podałem że są takie sytuacje i albo musisz stać i marnować 30 minut, albo iść sporo na około i też dodatkowe 30 minut, więc nieraz się przechodziło przy zamkniętych, tylko upewniając że można.

Ogólnie to jest dziwne, bo przejazd dalej (na ulicy Północnej) z podobnym obciążeniem na torach działa o niebo lepiej. (jest zazwyczaj otwarty, zamykany tylko jak pociąg ma zaraz przejechać). Ten przejazd jest blisko dwóch stacji skm, więc skmka nawet nie zdąży się mocno rozpędzić. (jakieś 1-1,2 km). Zarządców jest dwóch, ale na Północnej też... z tego co słyszałem (mogę się mylić) to Pucka dostaje zgodę od Północnej, i stąd to, ale to i tak dziwny shit :P

InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+5 / 5

Tak sobie myślę, że spokój motorniczych jest z jednej strony niepokojący a z drugiej sygnalizuje doświadczenie w temacie. :P

Odpowiedz
K killerxcartoon
+3 / 3

Ostatni nie jest winą kierowcy. Podjazd przed przejazdem był za stromy i zestaw z naczepą się zawiesił

Odpowiedz
K killerxcartoon
0 / 0

@Grasser masz słaby zmysł samozachowawczy ...Spieprzać z kabiny!! .. samochód czy szlaban rzecz materialna do odkupienia.. życie nie . a potem se możesz dzwonić gdzie chcesz

K killerxcartoon
0 / 0

@Grasser A jak odczytać toją wypowiedź ? Jak byś siedział w kabinie ciągnika zawieszonego na przejeździe kolejowym i dzwonił do służb... Niebyt by to inteligentne było. Nie tak dawno instruktor zamiast ratować kursantkę wyszedł na tory i machał inny kierowca karetki usiłował przeparkować równolegle do torów zamiast taranować szlaban i mu nie wyszło. Więc twoja propozycja z dzwonieniem bez informacji o ucieczce z pojazdu wydała mi się tak samo błyskotliwym pomysłem do zdobycia nagrody Darwina co wcześniej wymienieni...

K killerxcartoon
0 / 0

@Grasser Następnym krokiem po ucieczce z pojazdu było by zadzwonienie na numer alarmowy . Wiele pociągów na całym świecie ma możliwość komunikacji drogą radiową. A nawet zdalnego zatrzymania składu zwanego radiostop. USA to kraj olbrzymich kontrastów wiec tam różnie bywa. Ale z numeru alarmowego powinni mieć rozeznanie z kim się skontaktować w razie takiej sytuacji. Jeśli odpowiednio szybko to zrobią jest szansa na uniknięcie katastrofy. Niemniej wjazd z takim problemem na przejazd jaki ma już włączony sygnał ostrzegawczy raczej nie wróży heppy endu . Kolejną czynnością to powiadomienie szefa lub zleceniodawcy a kolejna poszukanie jakiegoś serwisu z ciągnikiem jaki ściągnie naczepę. Ja to kiedyś widziałem to w jakimś programie z USA . Na tym przejeździe dochodziło już do kilku takich zawieszeń pojazdów zanim go w końcu nie przebudowali po przegranym procesie o odszkodowanie bo przejazd nie spełniał norm stanowych. Kierowcy nic się nie stało

P Prally
0 / 0

A od kiedy to na kursach prawa jazdy uczą czegoś poza parkowaniem?

Program w większości krajów nie przewiduje nawet zajmowania prawidłowej pozycji za kierownicą, prawidłowej techniki kręcenia, dobierania obrotów silnika do potrzeb czy hamowania silnikiem.

Żeby nauczyć się jeździć trzeba iść do szkoły doskonalenia techniki jazdy, gdzie są wykłady nt. samej techniki jazdy, następnie ćwiczenia, od sprawnego kręcenia kierownicą, przez ćwiczenia szybkiego przyspieszania i hamowania, aż po ćwiczenia na płycie poślizgowej.

Jedyny dobry system szkolenia jest w krajach skandynawskich.
Tam standardowy kurs obejmuje to co u nas robią tylko szkoły doskonalenia techniki, do tego są symulatory wypadków, a egzamin obejmuje m.in. jazdę na czas po torze wytyczonym na lodzie.

Odpowiedz