Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
516 527
-

Zobacz także:


Kocioo
+18 / 18

Okazja ! U nas na Mierzei Wiślanej drożej, Ryba w smażalni z garniturem surówek i frytkami potrafi kosztować tyle co homar i więcej niż danie z owoców morza w dobrej restauracji na Florydzie.
Ja tego po prostu nie kupuję dla zwykłej zasady..... płacenie takich pieniędzy za coś takiego jest niezgodne z moją religią.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 July 2019 2019 15:28

Odpowiedz
S Semiq
+10 / 14

Niech nie pier*oli! Dostała 12 frytek!

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 July 2019 2019 12:54

Odpowiedz
czacknoris
+6 / 8

a potem sie dziwią że wszyscy jada gdzie indziej ,nie dość że pogoda kaprysi to jeszcze drożej niż w nasłonecznionych kurortach .Co sobie te barany myślą że molo ludzie nie widzieli

Odpowiedz
Trucker_87
+3 / 5

Przykre jest to,że znakomita większość miejsc atrakcyjnych turystycznie jest właśnie skażona taką lub inną patologią. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim sezon jest bardzo krótki, baza noclegowo - gastronomiczna słaba i uboga a chętnych jest wielu, bardzo wielu. Powoduje to, że nie trzeba się zbytnio starać aby klient przyszedł. Nikt nie zainwestuje setek milionów złotych w profesjonalne hotele nad Bałtykiem aby te stały puste przez lwią część roku, więc dlatego zazwyczaj ludzie siedzą tam w drewnianych budkach lub kempingach. Oferta z wyżywieniem jest bardzo uboga, praktycznie nie istnieje ponieważ nikt na 2 góra 3 miesiące nie będzie się w to bawił, właściciel zarobi swoje na wspomnianych budach do spania a nie będzie jakieś gotowanki odpierdzielał. Polskie morze ma specyficzny styl...najlepiej czują się w nim ludzie którzy nigdy nie byli na porządnych zagranicznych wczasach w naprawdę fajnych ciepłych miejscach z profesjonalną infrastrukturą turystyczną, oni po prostu to co otrzymują nad Bałtykiem biorą jako normę i standard. A, że człowiek jeść coś musi to każdy chwat rodzimego biznesu na brak klienteli narzekał nie będzie, nawet jeśli owa klientela po wizycie u owego chwata już tak. Po prostu tak jest i to się nie zmieni, nie ma co sobie psuć wakacji na pyskówki...polecam spokojne wakacje nad morzem śródziemnym albo oceanem, finalnie wcale nie wyjdą drożej niż w kraju, a jak już ktoś tak bardzo ubolewa nad rybami to tych akurat poje do syta, bez stresu i traumy.

Odpowiedz
UCHACHANY
0 / 0

@Trucker_87 Jesteś w lekkim błędzie co do infrastruktury, zobacz sobie co Gołębiewski buduje w Pobierowie., wszystko zależy od grubości twojego portfela. Są luksusowe hotele nad polskim morzem, ale są też pola namiotowe i kempingowe. Wiadomo, że sezon to dla tych właścicieli przybytków są żniwa i będą kroić klientów na szmal w byle budce z kebabami ale obok stoją biedronki i można w przyzwoitych cenach zakupić żywność a na wynajętej kwaterze samemu przygotować. A jak kogoś stać to może sobie wykupić wczasy all inclusive a senatorze w Dźwirzynie na przykład.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 July 2019 2019 6:30

Trucker_87
0 / 2

@UCHACHANY Racja z tym Gołębiewskim, zwracam honor. Nie zmienia to jednak faktu, że formuła HB, czy też wspomniany przez Ciebie All Inclusive należą do mniejszości a jeśli już gdzieś się pojawiają to wyłącznie właśnie w miejscówkach topowych i kosztuje to sporo. W takiej Turcji, Grecji czy Hiszpanii taki czy inny rodzaj wyżywienia oferują nawet hotele o średnim czy nawet niskim standardzie i co ciekawe nie bardzo wpływa to na cenę pobytu, gdyż wersja z wyżywieniem różni się od tej bez niego o jakieś niewielkie pieniądze, jednym słowem nie opłaca się tego nie wykupić. Powoduje to, iż nie jesteśmy skazani na gastronomię na mieście i jeśli już zdecydujemy się jeść poza hotelem to będzie to coś naprawdę fajnego, coś co nas zainteresuje, w takim systemie zapyziała buda z kebabem nie ma racji bytu. A co do kupowania jedzenia w marketach i aneksów kuchennych to sorry ale nie...to odpada dla mnie całkowicie, nieakceptowalna sprawa, na wakacje jeżdżę aby odpocząć i przede wszystkim spędzić te dwa tygodnie inaczej niż w domu przy garach. To naprawdę fajna sprawa kiedy człowiek rano po nocnej imprezie schodzi sobie na dół hotelu a tam na bufecie ciepłe fantastyczne różności, jedynie brać talerzyk i pałaszować. Pozdrawiam.

kenzol
0 / 2

Poleci ktoś miejscówkę z dobrym i tanim jedzeniem w Łebie?

Odpowiedz
A awjfgwehfg
+2 / 6

nie mówi się w Łebie tylko w głowie

UCHACHANY
0 / 0

Wystarczy zrezygnować w momencie odbioru / płatności. Sam tak kiedyś zrobiłem, nałożyła mi 10 cm szaszłyka na tekturową tackę, prawie sama cebula, do tego bułeczka i zawołała 25 zł. Popatrzyłem na tą porcję i stwierdziłem, że nie jest warta ceny. Jakby tak zrobił co piąty klient to by zmienili podejście. Nie ma się co wstydzić, jesteś klientem masz swoje prawa.

Odpowiedz
B BioNano
0 / 0

@UCHACHANY Tylko prawie wszędzie płaci się z góry więc zostajesz z faktem dokonanym.

B BioNano
0 / 0

Z tego co mi się wydaje to zawsze jest podana waga a jak nie to można zapytać, skoro kupujesz 10 frytek to tyle dostajesz.

Odpowiedz