Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
422 434
-

Zobacz także:


DonSalieri
+12 / 16

No spoko. Gdyby nie błędne wnioski.

Wniosek lewy - "Świat jest niebezpieczny, muszę na wszystko uważać, nawet jak nie ma nikogo w pobliżu"

Wniosek prawy - "Świat jest fajny, mogę robić cokolwiek, bo mama mnie uratuje"

Zabrakło środkowej, wyważonej ścieżki. Zabraniać jednego, zezwalać na drugie

Odpowiedz
DonSalieri
0 / 0

@NocnyMarecki Patrz z perspektywy dziecka, nie dorosłego. Dziecko nie widzi niebezpieczeństw, nawet jak o nich słyszy, dopóki przynajmniej niektórych nie doświadczy. Będzie chodzić po murkach, dopóki obluzowana cegła nie spadnie.

Uczyłem dziecko rozglądania się przed przejściem przez drogę. Nawet mało uczęszczaną. Mimo, że mówiłem, że samochód może w niego wjechać i będzie długo w szpitalu, nie zawsze uważał.

A Ashardon
+9 / 9

Życie nie jest czarno białe. Zauważam zdecydowaną różnicę pomiędzy wejściem na 50-centymetrowy murek, na którym można sobie zedrzeć kolano, a wejściem na głęboką wodę, w której można stracić życie.

Odpowiedz
JohnLilly
+3 / 5

Mam spore zastrzeżenia co do 2 sytuacji, bo nie ważne, że się będzie miało koło ratunkowe. Jak nad morzem dzieciaka na kole ratunkowym gdzieś prąd poniesie, to też sobie nie poradzi. Ja tak właśnie miałem jak byłem pierwszy raz nad morzem z mamą i siostrą. Pływałem sobie na kole i mnie poniosło na głębinę, nie mogłem wrócić, na szczęście siostra poprosiła jakiegoś gościa co umiał pływać i mnie przyciągnął.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 August 2019 2019 17:39

Odpowiedz
DonSalieri
0 / 0

@NocnyMarecki Może to morze, a może nie. To o pływaniu

wic1
+1 / 3

Wczoraj byłem w parku z rodziną i przy okazji opiekując się młodszymi kuzynkami, które wpadły do nas na wakacje. Będąc w parku w Warszawie jedna pobiegła i w sekundę wskoczyła na kolana Paderewskiego. Powiedziałem, by natychmiast złaziła bo tak się nie robi. Acz jak spojrzałem to kolana Paderewskiego wyszlifowane więc nie ona pierwsza miała taki pomysł.

Odchodzimy 4 metry a tu przybiega ojciec z synkiem i mówi małemu " no wejdź mu na kolana i obejmij go".

Pomyślałem sobie "nosz kur*a... gratuluję niektórym tępakom kultury".
Jestem z poza Warszawy a szanuję to cholerne miasto bardziej niż niektórzy jej mieszkańcy.

:-/

Odpowiedz
M michael112
0 / 0

No i niestety mnie chyba w życiu wychowywano tą ścieżką po lewej...

Odpowiedz