Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
260 276
-

Zobacz także:


Fragglesik
-4 / 10

Eetam. Akurat informacja w stylu "idź do specjalisty" będzie lepiej przyjęta...:P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 September 2019 2019 10:20

Odpowiedz
WszystkieFajneSaZajete
+2 / 6

Tak źle i tak niedobrze. Znaczy się to, że "porady" z lewej strony zasadniczo nie pomagają to jest banał - prawda, ale prawda powtarzana aż do znudzenia. Słabo byłoby jednak pójść z deszczu pod rynnę. Z moich obserwacji ludzi z depresją i innych ludzi przewlekle nieszczęśliwych widzę, że ta, prowadzona na przestrzeni może ostatnich kilkunastu miesięcy/kilku lat, propaganda uświadamiania społeczeństwa, czym jest i jak działa depresja, też ich prowadzi do błędnych postaw. Najczęściej do użalania się nad sobą i niemal agresywnego, a przynajmniej bardzo ostentacyjnego, oczekiwania od otoczenia, że będzie obdarzać ich taryfą ulgową. Nie wydaje mi się, żeby zabetonowanie samego siebie w jakimś specjalnym statusie, mogło pomóc wrócić do normalności. Postawa żądania od "reszty świata", żeby uznali "chorobowość" jego choroby też człowiekowi z depresją nie pomaga. Psychoterapeuci też rzadko są mądrymi ludźmi - wynika to w dużej mierze z gwałtownego wzrostu popytu na psychoterapię w ostatnich kilkudziesięciu latach, za którą podaż nie nadążyła: mówiąc najprościej ogromny odsetek psychoterapeutów to ludzie, którzy nigdy nie powinni byli nimi zostać. Bardziej niż czegokolwiek innego potrzeba zdrowego rozsądku i serotoniny. To może być okropne uproszczenie, i trochę moja laicka ignorancja, ale wydaje mi się, że można powiedzieć, że depresja to po prostu nostalgiczny/wrażliwy/etc. typ osobowości + niedobór serotoniny, który zaczął się od jakiegoś traumatycznego, w opinii chorego, przeżycia. Ja bym polecał dwie rzeczy - raczej niż jakiekolwiek inne mądrości: znalezienie czegoś w życiu co daje sens lub jego iluzję i branie Prozaca. Znaczy się, ludzie tak już funkcjonują, że są szczęśliwi dzięki poczuciu sensu - nawet jeżeli są w błędzie i jest to tylko iluzja sensu. Praca z pasją, hobby, związek, religia, filozofia, etc. - to całkiem niezłe przykłady rzeczy, które mogą dać człowiekowi sens. Plus antydepresant, żeby zainteresowany miał w ogóle biologicznie siłę, jakąś resztkę motywacji na zrobienie pierwszego kroku. Tak w skrócie, chodzi mi po prostu o to, że "kampania" otaczania ludzi z depresją szczególną troską to chyba nie jest rozwiązanie tak doskonałe, jak się powszechnie wmawia - może prowadzić do nieskończonego użalania się nad sobą i wmawiania sobie, że utknęło się w bardzo wyjątkowej sytuacji. Trochę presji ze strony otoczenia, żeby "ogarnąć się" tak jak ogarniają się inni ludzie, którzy też przecież mają swoje trudy i problemy, może czasem przynieść więcej korzyści niż terapeutyczna nadopiekuńczość. Byle bez przesady w żadną ze stron.

Odpowiedz
Master_Yi
0 / 12

Zielone mówi się do kobiety a czerwone do faceta.

Odpowiedz
A ArandillPL
+3 / 9

Niestety, to jest prawda. Kobieta z depresją - oj biedna ty, mężczyzna z depresja - co za leń, zajmij się czymś... Ehh, podobnie jest ze sprawą molestowania.