Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Nauka pracy zespołowej

www.demotywatory.pl
+
276 281
-

Zobacz także:


W Wojtek1291
+6 / 8

Miałem kiedyś okazję uczestniczyć w szkoleniu młodych dowódców, podczas obozu szkoleniowego, organizowanego we współpracy z jednostką wojskową. Bardzo ciekawe doświadczenie. Szereg zadań, na czas których zmieniał się dowódca i zastępca. Jedno z zadań polegało na tym, że wszystkim zawiązano oczy, ustawiono w linii z jedną ręką na ramieniu osoby z przodu i nakazano iść. Dowódca jako jedyny nie miał przepaski i prowadził, ale nie wolno mu było się odzywać. Podczas marszu mieliśmy wrażenie, że nasz dowódca prowadzi nas przez najgorsze chaszcze. Co chwila się o coś potykaliśmy, a gałęzie smagały po twarzach. Oczywiście głośno wieszaliśmy na chłopaku psy, oraz wykorzystaliśmy lukę w zasadach i próbowaliśmy się między sobą komunikować i ostrzegać o przeszkodach. Co się okazało. Szliśmy cały czas prostą leśną drogą. Przeszkody, na które natrafialiśmy, to było działanie nadzorujących oficerów, którzy podkładali nam pod nogi konary i smagali nas gałęziami po twarzach.
To konkretnie zadanie akurat nie skupiało się na działaniu w grupie tak jak inne, ale pomyślałem, że to ciekawa anegdota o działaniu z zawiązanymi oczami, która może kogoś zainteresuje. Jak ktoś jest ciekawy, chętnie opiszę inne zadanie z tego szkolenia :)

Odpowiedz
L Livanir
+2 / 6

@Wojtek1291 Ja jestem ciekawa. Bo to naprawdę dobre ćwiczenie, które powinno być w podstawówce, pokazuje że nie zawsze problemy są winą dowódcy, a on może coś na nie poradzić, wiec nie ma co wyzywać od najgorszych, tylko poznac pełną sytuację.

B Bloodonice
+1 / 1

@Wojtek1291 Ja również chętnie poczytam, bardzo ciekawy temat :)

R RaistlinMG
0 / 0

@Wojtek1291 Przyłączam się do poprzedników :)

Vertreter
+5 / 5

Tak wyobrażam sobie 'drogę' pieniędzy w tzw. "fundacjach" - od donatora do osoby będącej celem zbiórki.

Odpowiedz