@ruskm i wdychają ołów, kadm, chrom, arsen, związki bromu, rtęć, freony lub luminofory, które to zawierają elektrośmieci. Te substancje są niebezpieczne dla człowieka (mutagenne, trujące) i środowiska (dziura ozonowa). Dlatego elektrośmieci nie rozwala się siekierą i nie wyrzuca do lasu.
@migotka1990 Chyba mi się filmik nie załadował, bo ja tu nigdzie nie widziałem wyrzucania czegoś do lasu.
Elektrośmieci w większości nie są szkodliwe dla człowieka, możesz sobie to rozwalić młotkiem i nic się nie stanie. Nie wyrzuca się ich byle gdzie, bo na dłuższą metę mogą reagować ze środowiskiem, nie rozkładają się zbyt dobrze i nie są naturalne dla środowiska, ale przede wszystkich mają sporo wartościowych surowców, które warto oddzielić. Oczyszczanie elektroniki i recykling nie wygląda aż tak odmiennie, bardzo często oddziela się elementy mechanicznie i większość z nich niszczy się w trakcie, a spora część tego jest na końcu mielona w pył.
@ZONTAR ja też nie widziałam tego fragmentu ale ciekawa jestem co zrobi z tv skoro rąbie go siekierą jak w lesie... Dalej utrzymuje swoje zdanie, że nic zdrowego w elektrosmieciach nie ma lecz zgadzam się z Tobą co do odzyskiwania surowców, jak np. "Toxic City" w Ghanie.
@migotka1990 Co prawda, moja wiara w ludzi jest już na poziomie linoleum, ale i tak zawsze zakładam prawidłowe postępowanie jeśli nie ma dowodów na coś innego. Ja na jego miejscu bym to później zebrał do jakiegoś pojemnika i wyrzucił jak normalne elektrośmieci. Żwir może nieco utrudnić zbieranie, ale znowu rozwala to siekierą, a nie rozmontowuje płytki drukowane, więc będzie miał raczej większe kawałki do zbierania.
Jeśli chodzi o śmieci, to zacznijmy od podstawowej rzeczy. Nie spalać, nigdy. To powoduje uwalnianie się wielu toksyn, ale tak jest z masą innych substancji z naszego otoczenia, więc śmieci elektroniczne nie są tu wyjątkiem. Tak samo szkodliwe będzie palenie opon mimo, że fizycznie i mechanicznie je wciąż niszczymy. Ograniczmy się więc do szkodliwości elektrośmieci uszkodzonych mechanicznie. Pomińmy tu też baterie. Większość elektroniki baterii nie ma (ewentualnie małe pestki do podtrzymywania CMOSu) i z zasady baterie się wyciąga nawet z elektrośmieci.
Rtęć - już od dawna nie wykorzystuje się jej w elektronice. Przełączniki rtęciowe odeszły razem ze sprzętami lampowymi. Rtęć w lampach CCFL też nie jest już dużym zagrożeniem, bo obecnie nie używa się ich w wyświetlaczach. Starsze monitory LCD miały podświetlenie CCFL, od lat stosuje się podświetlenie LED zamiast tego. Jest bardziej stabilne, mniej się nagrzewa, zajmuje mniej miejsce, zużywa mniej prądu i nie zawiera szkodliwych substancji. Rtęcią nie ma się co martwić w takim telewizorze.
Ołów - obecnie stosowany wyłącznie w przekaźnikach piezoelektrycznych, ale i nad tym trwają prace. W dosyć nowym telewizorze jest spore prawdopodobieństwo całkowitego braku ołowiu.
Chrom - raczej nie ma się czym martwić. Więcej chromu masz zapewne w kuchni niż w jakiejkolwiek elektronice.
Arsen - stosuje się go przy produkcji półprzewodników, ale nie jest zawarty w żadnym elektronicznym urządzeniu.
Związki bromu - jedyne jakie przychodzą mi do głowy, to antypireny stosowane w niektórych urządzeniach do zwiększenia ognioodporności tworzyw sztucznych, ale w normalnej elektronice tego nie ma.
Freony - nie używa się w elektronice, praktycznie nie używa się w ogóle.
Ogólnie elektronika jest całkiem bezpieczna i stabilna, ma sporą tolerancję temperatur, nie uwalnia szkodliwych substancji i w większości po wyłączeniu z zasilania nie grozi zapłonem. Wspomniane przez Ciebie związki są za to stosowane właśnie w lampach CCFL, czyli w świetlówkach i tych super ekologicznych żarówkach energooszczędnych. Dlatego właśnie takie żarówki należy zbierać w rękawiczkach i unikać wdychania oparów. Od lat już nie stosuje się ich w jakiejkolwiek elektronice, LED wyprzedził je praktycznie w każdym zastosowaniu.
To, że nie poparłam takiego zachowania, nie znaczy że nie zrozumiałam ;) Niech się cieszą i mają dobry przykład jak postępować z zepsutym sprzętem. Facet ewidentnie myśli że jest fajny, ale niezbyt myśli co robi.
Wiadomo, był już uszkodzony, ale mentalność wiele osób, w tym ja, ma taką samą. Ku*wica mnie bierze od ciągłego słuchania o koronawirusie w TV, w wiadomościach na telefonie, w pracy, WSZĘDZIE. Dlatego unikam tematu jak ognia, stosuje się do zaleceń sanepidu i robię swoje. Reszta niech idzie w Chloe.
@lolczyslaf "Ku*wica mnie bierze od ciągłego słuchania o koronawirusie w TV, w wiadomościach na telefonie, w pracy, WSZĘDZIE."
W TV oglądam tylko programy sportowe i przyrodnicze. Na telefonie nie słucham/czytam żadnych wiadomości, w pracy siedzę sam w pomieszczeniu...
Wiem, że ustawka, ale takie zachowanie charakteryzuje wielu z nas. Odbiornik nie zawinił, ale poniósł karę :)
Odpowiedz@Maras78 pamiętasz ile to razy klawiatura czy monitor oberwał a sprawca wszystkiego stał spokojnie niczym nie wzruszony pod biurkiem
Tak. :(
Odbiornik miał już widocznie uszkodzoną matrycę. Naprawiać się nie opłacało, zróbmy filmik niech się dzieci cieszą.
OdpowiedzA faktycznie
@ruskm i wdychają ołów, kadm, chrom, arsen, związki bromu, rtęć, freony lub luminofory, które to zawierają elektrośmieci. Te substancje są niebezpieczne dla człowieka (mutagenne, trujące) i środowiska (dziura ozonowa). Dlatego elektrośmieci nie rozwala się siekierą i nie wyrzuca do lasu.
@migotka1990 Chyba mi się filmik nie załadował, bo ja tu nigdzie nie widziałem wyrzucania czegoś do lasu.
Elektrośmieci w większości nie są szkodliwe dla człowieka, możesz sobie to rozwalić młotkiem i nic się nie stanie. Nie wyrzuca się ich byle gdzie, bo na dłuższą metę mogą reagować ze środowiskiem, nie rozkładają się zbyt dobrze i nie są naturalne dla środowiska, ale przede wszystkich mają sporo wartościowych surowców, które warto oddzielić. Oczyszczanie elektroniki i recykling nie wygląda aż tak odmiennie, bardzo często oddziela się elementy mechanicznie i większość z nich niszczy się w trakcie, a spora część tego jest na końcu mielona w pył.
@ZONTAR ja też nie widziałam tego fragmentu ale ciekawa jestem co zrobi z tv skoro rąbie go siekierą jak w lesie... Dalej utrzymuje swoje zdanie, że nic zdrowego w elektrosmieciach nie ma lecz zgadzam się z Tobą co do odzyskiwania surowców, jak np. "Toxic City" w Ghanie.
Drogie dzieci! Dziś w naszej e-klasie na e-lekcji poznamy e-budowę siekiery i e-anatomię telewizora!
@migotka1990 Co prawda, moja wiara w ludzi jest już na poziomie linoleum, ale i tak zawsze zakładam prawidłowe postępowanie jeśli nie ma dowodów na coś innego. Ja na jego miejscu bym to później zebrał do jakiegoś pojemnika i wyrzucił jak normalne elektrośmieci. Żwir może nieco utrudnić zbieranie, ale znowu rozwala to siekierą, a nie rozmontowuje płytki drukowane, więc będzie miał raczej większe kawałki do zbierania.
Jeśli chodzi o śmieci, to zacznijmy od podstawowej rzeczy. Nie spalać, nigdy. To powoduje uwalnianie się wielu toksyn, ale tak jest z masą innych substancji z naszego otoczenia, więc śmieci elektroniczne nie są tu wyjątkiem. Tak samo szkodliwe będzie palenie opon mimo, że fizycznie i mechanicznie je wciąż niszczymy. Ograniczmy się więc do szkodliwości elektrośmieci uszkodzonych mechanicznie. Pomińmy tu też baterie. Większość elektroniki baterii nie ma (ewentualnie małe pestki do podtrzymywania CMOSu) i z zasady baterie się wyciąga nawet z elektrośmieci.
Rtęć - już od dawna nie wykorzystuje się jej w elektronice. Przełączniki rtęciowe odeszły razem ze sprzętami lampowymi. Rtęć w lampach CCFL też nie jest już dużym zagrożeniem, bo obecnie nie używa się ich w wyświetlaczach. Starsze monitory LCD miały podświetlenie CCFL, od lat stosuje się podświetlenie LED zamiast tego. Jest bardziej stabilne, mniej się nagrzewa, zajmuje mniej miejsce, zużywa mniej prądu i nie zawiera szkodliwych substancji. Rtęcią nie ma się co martwić w takim telewizorze.
Ołów - obecnie stosowany wyłącznie w przekaźnikach piezoelektrycznych, ale i nad tym trwają prace. W dosyć nowym telewizorze jest spore prawdopodobieństwo całkowitego braku ołowiu.
Chrom - raczej nie ma się czym martwić. Więcej chromu masz zapewne w kuchni niż w jakiejkolwiek elektronice.
Arsen - stosuje się go przy produkcji półprzewodników, ale nie jest zawarty w żadnym elektronicznym urządzeniu.
Związki bromu - jedyne jakie przychodzą mi do głowy, to antypireny stosowane w niektórych urządzeniach do zwiększenia ognioodporności tworzyw sztucznych, ale w normalnej elektronice tego nie ma.
Freony - nie używa się w elektronice, praktycznie nie używa się w ogóle.
Ogólnie elektronika jest całkiem bezpieczna i stabilna, ma sporą tolerancję temperatur, nie uwalnia szkodliwych substancji i w większości po wyłączeniu z zasilania nie grozi zapłonem. Wspomniane przez Ciebie związki są za to stosowane właśnie w lampach CCFL, czyli w świetlówkach i tych super ekologicznych żarówkach energooszczędnych. Dlatego właśnie takie żarówki należy zbierać w rękawiczkach i unikać wdychania oparów. Od lat już nie stosuje się ich w jakiejkolwiek elektronice, LED wyprzedził je praktycznie w każdym zastosowaniu.
Nic z tego się raczej tu nie uwolniło. Aczkolwiek zupełnie nie zrozumiałaś co napisałem.
To, że nie poparłam takiego zachowania, nie znaczy że nie zrozumiałam ;) Niech się cieszą i mają dobry przykład jak postępować z zepsutym sprzętem. Facet ewidentnie myśli że jest fajny, ale niezbyt myśli co robi.
Rumun
Odpowiedzciekawe za co kupi drugi telewizor skoro siedzi w domu ,
Odpowiedzchyba że to patuś z polski to mu rząd za sponsoruje z socjalu
Raczej kiedy masz zepsuty telewizor i nie opłaca ci sie naprawiać, to możesz go sobie rozwalić.
OdpowiedzZbij termometr...
OdpowiedzW Tarnobrzegu był niedawno taki przypadek że ktoś wyrzucił telewizor z 3 piętra.
OdpowiedzWiadomo, był już uszkodzony, ale mentalność wiele osób, w tym ja, ma taką samą. Ku*wica mnie bierze od ciągłego słuchania o koronawirusie w TV, w wiadomościach na telefonie, w pracy, WSZĘDZIE. Dlatego unikam tematu jak ognia, stosuje się do zaleceń sanepidu i robię swoje. Reszta niech idzie w Chloe.
Odpowiedz@lolczyslaf "Ku*wica mnie bierze od ciągłego słuchania o koronawirusie w TV, w wiadomościach na telefonie, w pracy, WSZĘDZIE."
W TV oglądam tylko programy sportowe i przyrodnicze. Na telefonie nie słucham/czytam żadnych wiadomości, w pracy siedzę sam w pomieszczeniu...
Od początku mi nie wyglądał na mędrca z ryja.
Odpowiedz