Demotywatory.pl

Menu Szukaj
by ~wiecejnafunduszkoscielny
+
377 419
-

Zobacz także:


R Rydzykant
-5 / 13

Armia. Więcej pieniędzy na armię! To jedynie słuszny kierunek przeganiania.

Odpowiedz
E El_Polaco
+14 / 14

A myślisz, że na czyje zamówienie powstaje najwięcej innowacyjnych technologii? Przecież większość tego, co trafia na rynek, najpierw było testowane przez wojsko i staje się ogólnodostępne, jak armia dysponuje bardziej zaawansowanymi technologiami.

R Rydzykant
+3 / 3

@El_Polaco
Właśnie dlatego zaproponowałem. Wojny od niepamiętnych czasów były motorem rozwoju technologicznego. Gorzej jeśli środki nie idą na rozwój, tylko na podtrzymanie istniejących struktur. Lub na zakup przestarzałych cudzych technologii.

H konto usunięte
+7 / 13

@jakomo Ale zdajesz sobie sprawę, mój przyjacielu nieuczony, Korea nie jest jedna, są dwie, Korea od Kim Dzong Una i totalitaryzmu i obozów śmierci to Korea Północna a tutaj mamy Koreę Południową, tą w której życie jest dużo lepsze niż w Polsce i która liczy się z obywatelami i jest w NATO.

D daagor
-1 / 13

@Hostis_Humani_Generis bardzo fajnie że są dwie, ja np o tym doskonale wiem. I nie zmienia to faktu, że wolę żyć w Polsce niż w Korei.

R Rydzykant
+1 / 5

@Hostis_Humani_Generis
A masz świadomość, że ta "lepsza" Korea nie jest ateistyczna. Jest tam kilka wielkich i cała masa małych religii.

H konto usunięte
0 / 2

@Rydzykant A ja nie mam nic do Konfucjanizmu czy Buddyzmu które mają w Korei Północnej przewagę, w ogóle nie mam nic do religii i nie jestem ateistą, sądzisz że jeśli ktoś nie lubi Chrześcijaństwa to musi być to ateista lub satanista? typowe myślenie Katoli, tak naprawdę nikt poza wami nie lubi was na Świecie bo każdemu narzucacie swoje zdanie, jeśli możecie to siłą a kiedy musicie walczyć to chowacie głowę w piach. Przykład? w Imperium Kubilai Chana panował Tengryzm, Kubilai był otwarty na Świat i chciał poznać Chrześcijaństwo dla samej wiedzy, nie zamierzał go przyjmować i nie zrobił tego, zaprosił natomiast księży do Imperium którzy powiedzieli mu że jeśli nie przyjmie Chrystusa to zostanie potępiony i grozili mu krucjatą, księży oczywiście kazał zabić a KK nawet nie pierdnął bo całe Imperium Mongolskie było większe od terenów wpływów Papaja który obsrał zbroję. Natomiast kiedy Chrześcijanom przychodziło mierzyć się ze słabymi i podzielonymi, zwaśnionymi Słowianami to religię Słowian tak zatuszował że do dzisiaj nie wiadomo o co w niech chodziło i jacy dokładnie byli tamci Bogowie.

I tak Ci powiem, KK zawsze żeruje na biednych, pokrzywdzonych i słabych, wciska się tam gdzie nie jest proszony i niszczy wiedzę, naukę i religie które są bardziej uduchowione, KK to zło.

Dlatego nie mam nic do religii jako takiej, ale KK nie znoszę.

R Rydzykant
0 / 0

@Hostis_Humani_Generis
Zechcesz wskazać gdzie ja zarzuciłem ci niechęć do Buddyzmu de facto nie będącego religią, czy też Konfucjonizmu który kompletnie nie powinien być traktowany jak wiara religijna!

Każda religia w jakiś sposób usiłuje narzucić innym swój sposób postrzegania. I nie dotyczy to tylko religii. Twórcy "Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela" zagwarantowali wszystkim wolność słowa i wyznania. A następnie odebrali te prawa (oraz prawo do istnienia) mieszkańcom Wandejów. Wszyscy kolejni ateiści, którzy gdziekolwiek przejęli pełna władzę, robili dokładnie to samo. Inna ideologia - narodowi socjaliści w Niemczech zdołali ogłupić praktycznie całe swoje społeczeństwo, oraz sporą liczbę ludzi na świecie. Nawet niektórych członków brytyjskiej rodziny królewskiej.
Ideologia daje władzę nad ludźmi. A władza demoralizuje. Zwłaszcza jej nadmiar, w połączeniu z poczuciem bezkarności. Niektórzy katoliccy hierarchowie wpadli dokładnie w tą samą pułapkę.

(Wiedzę o historii Mongołów czerpiesz zapewne z netflixowego "Marco Polo" toteż pominę ten temat. Chociaż chciałbym kiedyś z kimś rozsądnym podyskutować o nieco późniejszych czasach czyli o Timurze Kulawym oraz o Uług Begu, który w swych odkryciach wyprzedził Kopernika)

Musze natomiast wyprostować twoją "wiedzę" na temat słowiańskich bogów. Faktycznie wiemy o nich niezbyt dużo. Jednak czy wiesz skąd się oni wzięli? Zostali sprowadzeni na nasze terytorium pomiędzy IV a VII wiekiem naszej ery. Wcześniej ludy zamieszkujące ziemie Polski czcili siły przyrody oraz bóstwa chtoniczne. Pierwsi "osobowi" bogowie i pierwsze ich posągi pojawiły się na południowym wschodzie naszych ziem i z czasem rozciągnęli swoje panowanie dalej. Dlaczego tak mało o nich wiemy? Bowiem rozprzestrzeniła się wyłącznie idea osobowych bogów. Każde plamię nadawało im własne imiona i własne charakterystyki. W dodatku łączyło ich z lokalnymi tradycjami, z pradawną wiarą w siły przyrody (do dziś, pomimo tysiącletniego panowania znienawidzonego przez ciebie katolicyzmu, mamy święte źródła oraz góry otoczone nimbem mitycznych opowieściami) co dodatkowo utrudnia badaczom pracę. Czy teraz trochę lepiej rozumiesz naszą historię?

Użyłeś określenia "Katoli" które jest zasadniczo traktowane jako obraźliwe, I połączyłeś je ze mną.
To bardzo słaba sztuczka, mająca na celu wywołanie u rozmówcy irytacji, co zwykle prowadzi do utraty panowania nad sobą i brak logiki w rozumowaniu oraz argumentacji. Niestety zawiodłeś się.
Reszta twoich teksów doskonale pasuje do "Pingwinów z Madagaskaru" wiec pozwolę sobie je zignorować.

p.s.
W obronie Buddyzmu stanę ostrzej niż w obronie innych religii, bowiem w pewnym sensie nadal go wyznaję :P

H konto usunięte
-2 / 2

@Rydzykant Nie oglądałem Netflixowego "Marco Polo", jeśliś ciekaw. Powiedz zatem, jaka jest etnogeneza Słowian?

R Rydzykant
0 / 2

@Hostis_Humani_Generis
Spór na ten temat trwa do dziś i nie został rozstrzygnięty. Prawdopodobnie Słowianie powstali w wyniku zmieszania się ludów, które przywędrowały z południowego wschodu z ludnością tubylczą. Ale to nie "Słowianie przynieśli bogów" na nasze ziemie. Idea bogów osobowych rozprzestrzeniała się po świecie, tak jak rozprzestrzeniają się inne koncepcje. Została zaadaptowana do naszych realiów, spleciona ze starymi wiarami na zasadzie synkretyzmu. Zjawisko to znane jest do dziś, chrześcijaństwo też się go nie wystrzegło.

Cammax
-1 / 3

@jakomo A wiesz fanatyku, że właśnie przez takie nastawienie Polska jest tak biedna? Żaden kraj, w którym religia jest na pierwszym miejscu nie będzie bogaty. Bo w bogatych krajach ludzie wiedzą jaką wartością są pracą i wykształcenia. Ale nie w Polsce "bo ksiądz powiedział, że to zło".

johnyrabarbarowiec
+2 / 2

@Hostis_Humani_Generis @Rydzykant Panowie, nie przekonacie Polaka do mieszkania w Korei. Ogólnie, dla Europejczyków Azja jest piekłem ponieważ, kiedy u nas zmniejszamy godziny pracy, robimy sobie coraz dłuższe przerwy, ogólnie robimy wszystko żeby robić jak najmniej, Azjaci mają 10-12 godzinne etaty, ciężko pracują, nie próbują oszukiwać swoich przełożonych, do swojej pracy szczerze się przykładają i nie robią tego tylko dla siebie, a dla ogółu. Dlaczego? Bo tam jest inna kultura, wiedzą, że bogactwo osiąga się dzięki ludziom i ciężkiej pracy, więc trzeba szanować jedno i drugie. Tak więc taki Koreańczyk siedzi w pracy i zapierdziela jak mały samochodzik przez 10 godzin, możecie go nawet nie pilnować, on swoją robotę zrobi jak to Azjata, z precyzją wyższą niż Szwajcarska, a w głowie ma to, że jak będzie ciężko pracował i dokładnie, a oprócz niego wszyscy inni będą pracować tak samo, to jutro obudzi się w bogatszym kraju z bogatszymi obywatelami, on też będzie bogatszy. Efekt tego taki, że w Polsce jak powiesz, że udało Ci się w pracy zrobić przerwę 2h bo szef nie widział, to każdy będzie Ci bił brawo i gratulował, w Korei za coś takiego zbesztają Cię jak w Polsce pedofila, bo kiedy Ty odpoczywałeś 2 godziny, inni musieli na Ciebie pracować i powinieneś oddać społeczeństwu te 2 godziny. W zasadzie po czymś takim oficjalnie dostalibyście od całego społeczeństwa tytuł pasożyta. Kiedy u nas w Europie lenistwo jest czymś ok, w Azji lenistwo jest czymś złym i wstydliwym. Więc nie patrzcie tylko na religię, a też na inne aspekty życia, Europejczyk jest a słaby żeby przeżyć w Azji, aczkolwiek faktem też jest to, że jeszcze 10-20 lat temu mówiliśmy, że Azja niebawem wyprzedzi Europę gospodarczo, no i widzimy, poziom życia w Chinach jest porównywalny do poziomu życia w Polsce, poziom życia w Korei płd. to jak Szwecja, Japonia jak Niemcy, a Singapur walczy, żeby było tam lepiej niż w USA (w USA jest najwyższy poziom życia), oni już nas dogonili, a dodać trzeba, oni tam w Azji dalej się szybko rozwijają.

R Rydzykant
+1 / 1

@johnyrabarbarowiec Mentalność azjatycka jest odmienna od europejskiej. W niektórych dziedzinach oni są w gorszej sytuacji (znacznie większa presja), jednak jeśli chodzi o wydajność pracy, precyzję itp biją nas na głowę. Właśnie temu zawdzięczają swój błyskawiczny rozwój. Pamiętam wspomnienia kapitana A. Urbańczyka z pobytu i pracy w Japonii. To jest całkiem odmienny świat. Polakowi bardzo trudno się tam dostosować.
Krótko mówiąc - masz rację.

Rhanai
0 / 8

I tak dużo. Przecież inteligencja zupełnie jak za dawnych czasów jest najmniej pożądaną klasą społeczną. Prosty lud łatwiej się kontroluje. Skoro ma być prosty, nie możemy wymagać od niego innowacji. Proste i logiczne.

Odpowiedz
olmajti
0 / 2

@Rhanai no tak. bo jak już lud jest wykształcony to nie da się go kontrolować. w takich Stanach wcale nie indoktrynuje się ludzi na uczelniach wyższych :)

W Wojtek1291
+1 / 7

Jedno nie wyklucza drugiego. Jesteśmy bogatym krajem. Tylko marnotrawi się nasze pieniądze. I nie tylko nasze. Wystarczy zobaczyć jak rozporządza się unijnymi dotacjami, które notabene też sa naszymi pieniędzmi, bo jak to się tłumaczy beneficjentom 500+, pieniądze nie biorą się znikąd. Jest czas, kiedy płacimy składki i kary, odstępujemy od pewnych korzyści na rzecz wspólnoty, a w zamian mamy dotacje, a nadchodzi czas, kiedy dotacje się skończą, a składki i kary pozostaną.
Wracając do tematu, mamy skomplikowane prawo i przepisy i armie urzędników, do ich obsługi. Mamy totalny brak kontroli społecznej nad wydatkami rządu, za które nikt nie ponosi odpowiedzialności prawnej i materialnej. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Jasne, jestem za usunięciem funduszu kościelnego, niech wierni utrzymują kościół wedle własnej woli i uznania. Tylko jak ktoś jest ślepy na większość wad systemu, a widzi tylko te najjaskrawsze, to się robi żałośnie. A na tych najjaskrawszych się jak widzę opiera cała polityka w Polsce. Dlatego jest jak jest.

Odpowiedz
K kmaster
0 / 0

Byle kogoś opluć. Nie chciało się nawet sprawdzić jak wyglada sytuacja w innych krajach. Tu znalezione w 3sek. kraje z czołówki zestawienia(z Europy):
Szwecja
Finansowanie Kościoła Szwecji oparte jest o obowiązkowe odpisy podatkowe (do 2% podstawy opodatkowania). Na drodze ustawy z 2010 roku Kościół ten otrzymuje też środki na utrzymanie obiektów zabytkowych.

Austria
Każdy dorosły wierny Kościoła katolickiego, Kościołów protestanckich oraz Kościoła starokatolickiego obowiązany jest do regularnego płacenia składki. Austriacy płacą 1,1% podstawy opodatkowania (za pośrednictwem urzędów skarbowych) na wybrany przez siebie Kościół z oficjalnej listy. Częściowo państwo również finansuje Kościoły i związki wyznaniowe. Szkoły uznanych związków wyznaniowych są finansowane przez państwo. Religia w państwowych szkołach publicznych jest również finansowana przez budżet. Zarejestrowane związki wyznaniowe nie płacą podatku gruntowego, gdy nieruchomość jest wykorzystywana do celów religijnych czy administracyjnych.

Niemcy
W Niemczech podatek kościelny (Kirchensteuer) jest dodatkowym obciążeniem podatników (nie pomniejsza podatków wpływających do kasy państwowej ani krajowej). Jego wielkość jest różna w różnych niemieckich krajach związkowych. Wynosi od 8 do 9% podatku dochodowego, czyli od 0,2 do 1,5% podstawy opodatkowania. Aby nie płacić tego podatku, trzeba oficjalnie wystąpić z Kościoła(...)Kościół katolicki ma udziały w przedsiębiorstwach, np. posiada własne banki (Pax-Bank i Liga-Bank)

Odpowiedz
kenzol
-1 / 1

To na którym miejscu będziemy jeśli wydatki na Fundusz Kościelny przeznaczymy na innowację?

Odpowiedz
C ciomak12
0 / 0

@kenzol na tym samym. No ale matematyka nigdy nie była mocną stroną ludzi. Nawet 2mld na telewizję niewiele zmieni. Dopiero przekierowane wydatki jak 500+ czy planowane 1000+ na wycieczki by coś zmieniło.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 May 2020 2020 8:47

D dncx
0 / 0

Warto też zwrócić uwagę, ze PKB i procentowe liczenie nie ma sensu, jeśli nie dodamy jaka jest rzeczywista wartość inwestycji. Bo podejrzewam, że te 1,29% Włoch, to będzie 10 razy więcej niż nasze 0,97%. Ja wiem, że każdy daje tyle ile może, ale czy to czasem nie jest tak, że liczy się wartość, a nie procent.

Odpowiedz
ZONTAR
0 / 0

Panie, jaka innowacja? Za komuny się podkradło jakiś pomysł sprzed dwóch dekad z zachodu i się na tym biznesy robiło. Po co coś wynajdywać, skoro inni mogą? Mamy tanią siłę roboczą, to nasza potęga! Głupi zachód będzie się męczył, pracował nad technologiami, a później my, cfani Polacy będziemy dla nich produkować to, co oni za swoje wynaleźli. Tacy my mądrzy, zachód taki głupi.

Nie trzeba być geniuszem, aby rozumieć proste zasady rządzące światową gospodarką. Jak produkuję coś wartościowego na świecie, to buduję własny rynek, własne miejsca pracy i rozwijam lokalną gospodarkę. Aby coś było wartościowe, musi być potrzebne innym, czymś się wyróżniać. Może to być kwestia nowoczesności i wyjątkowości, może być kwestią optymalizacji produkcji i skali. Małe kraje nie mają wystarczającego inkubatora aby osiągnąć skalę nadającą się do obniżenia kosztów produkcji i wejścia na rynek światowy z konkurującymi cenami. Tym bardziej małe rynki, które wprost faworyzują import i produkcję lokalną dla zagranicznych koncernów. Bez innowacji jedynie podążamy za światem, ale jak naszą gospodarkę ciągną gospodarki innych krajów, to nie mamy szans ich wyprzedzić.
Nie jesteśmy aż tak małą gospodarką, ale brakuje nam strategii. Gdybyśmy faworyzowali produkcję lokalną zatrudniającą naszych pracowników, to byśmy mogli zdobyć wiedzę w sektorach, w których obecnie mamy braki. Jak budowa centrów inżynieryjnych i głównych zakładów produkcyjnych zachodnich koncernów da im tańszą siłę roboczą i lepsze warunki produkując w Polsce, to oni na tym zyskają i my zyskamy zdobywając pracowników o odpowiedniej wiedzy. Sęk w tym, że trzeba to tylko wykorzystać. Obecnie mamy więcej specjalistów niż rynek potrzebuje, bo u nas zwyczajnie wykonuje się najbrudniejszą robotę. Tą, której nikt inny nie chce robić za psie pieniądze. Jak ktoś jest dobry w te klocki, to wyjeżdża tam, gdzie wykorzysta swoje umiejętności. Tak jest w wielu sektorach. Marnujemy nasz potencjał skupiając się na walce z biedą i rozdawnictwie zamiast skupić się na odbudowie gospodarki. No ale czego oczekiwać o rządzie, według którego rozdawanie kasy na codzienne potrzeby wpłynie na rozwój gospodarczy. Skoro oni oczekują wzrostu gospodarczego opartego o większy popyt na pieluchy i płatki śniadaniowe, to o czym my tu mówimy?

Odpowiedz
C ciomak12
+1 / 1

A ile tych pieniędzy idzie na ten fundusz kościelny i zabytki? No ile?

Odpowiedz
R Raven100
0 / 0

więcej na propagowanie pedalstwa, weganizmu, eko terrorystów i innego lewackiego syfu, wtedy przegonimy pierwszą dziesiątkę razem wziętą

Odpowiedz