świetnie, to Cię uszczęśliwia? Powodzenia i na zdrowie. Ale nie wciskaj mi, że to jest cudowne spełnienie życiowe dla każdej kobiety, bo jest to ostatnie, na co mam ochotę w tym stuleciu.
@Rhanai Raczej nawet jej to nie uszczęśliwia bo pewnie nawet dzieci nie ma. Autorką jest ania5757, która zmienia płeć, osobowość i życiowe przeżycia oraz doświadczenia w zależności od demota :).
@Adrian1234 domyślam się, znam Anię, nie bywam tu od wczoraj. Aczkolwiek patrząc na moje doświadczenia życiowe i nawet ilość minusów, która nawet na mnie się wylała, jest to rzeczywiście występujący w przyrodzie pogląd xD
@Rhanai jest to tak przedstawiane , jest wielka presja społeczna na dzieci , wielka presja żeby nie były w żłobku , wielka presja żeby mama była zawsze uczesana, umalowana, szczupła ,dobrze ubrana . Wejdźcie na żałuje rodzicielstwa prawdzie jest bliżej do tego niż do tego tutaj . Rhanai jak tego nie czujesz to najlepsza decyzja dla ciebie , świata i potencjalnego dziecka i nie daj sobie wmówić że jest inaczej .Jeszcze mamy tak okropne zdanie o kobietach oddających dzieci do adopcji :(
Chcialam Ci dać plusa ale nagle "wystąpił błąd ".
Ja uważam, że niektóre kobiety nie powinny być matkami (w tym ja, i moja matka) i nikt nie ma prawa im mówić inaczej i na nie naciskać.
@niebieskookaczarownica1993 taaa, matka ma być zawsze zrobiona, przy dziecku, uśmiechnięta, nigdy nie zmęczona, a jednocześnie co jej się wydaje, ze będzie siedziała w chałupie na mężowskim garnuszku?! Jak pójdzie to pracy zła matka, bo stawia karierę nad dziecko, jak nie pójdzie, to ogryza męża do kości z uczciwie zarobionych pieniędzy. Jak kobieta dzieci nie ma, to też ma być odstawiona, bo co ona niby w życiu robi, ma pracować, bo nie ma powodu siedzieć w domu, ale jak pracuje, to pieprzona karierowiczka, stawia pieniądze wyżej niż rodzinę, no nie dogodzisz. Dlatego mam na to wylane, a na szczęście czasy aranżowanych małżeństw i przymusu rodzenia już dawno za nami.
Wszystkie te wymienione powody, dla których bycie mamą jest wspaniałe (a nie zawsze jest) to stek bzdur. Aż ciężko polemizować ze wszystkimi... Właściwie autorka sama na to wskazuje zakończeniem "Uwierzcie". Ale nie, nie wierzcie.
I znowu katole rozkazują kobietom rodzić dzieci bo według ich mniemaniu, Kobiety poza rodzeniem i gotowaniem do niczego się nie nadają.
I właśnie dlatego feministki walczą o prawa kobiet w Polsce. Bo u nas jest ciemnogród i głosi się takie nienawistne hasła wobec kobiet... To jest smutne, płakać się chce jak się patrzy na tych zaściankowych p0laków...
A mężczyźni w tym samym czasie leżą nawaleni w rowie...
Ale raczysko. Większość z tych rzeczy ludzie robią normalnie i bez dzieci (śmiać się i bawić, korzystanie ze smartfonów, kreatywność itp).
Unikanie nudnych spotkań i imprez? Czyli robi się dzieci po to by mieć pretekst olewać znajomych? To po co te znajomości zawiera skoro później ma się tych ludzi gdzieś?
Co kto lubi, jeden lubi mieć dzieci a drugi jak mu nogi śmierdzą ale wychwalanie macierzyństwa i to w tak głupi sposób świadczy o "odpieluszkowym zapaleniu mózgu".
Ps. Na świecie jest 7,5 miliarda ludzi, na kiego dzwona sprowadzać kolejne bachory na ten świat, by darły papę, by dla ich podtarcia tyłka wyciąć więcej drzew? By dla ich nakarmienia zabić więcej zwierząt? Kolejne darmozjady szkodzące planecie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 May 2020 2020 12:38
@BlueAlien Też nie rozumiem tego punktu o robieniu dzieci aby mieć wymówkę by się ze znajomymi nie spotkać bo przecież jak się nie chce dziś gdzieś wychodzi to się mówi o tym wprost. Co do pierwszego punktu to ciekawa sprawa bo fani dzieci głoszą, że ci którzy ich nie chcą są egoistami ale jeżeli już miałby się doszukiwać egoizmu to więcej go u tych co mają dzieci na zasadzie "Co z tego, że świat jest do dupy a czasy niepewne i moje dziecko będzie musiało tu żyć i cierpieć. Ja chcę je mieć i już". "Bycie matką odmładza" no chyba jednak jest odwrotnie bo to już przejście do kolejnego etapu w życiu po dzieciństwie i młodości a dalej jest już tylko starość i czekanie na koniec. A jeśli chodzi o ostatni punkt z kreatywnością to niestety nie przejawia się on w tematach do rozmów i tak bardzo często kobieta z którą można było można rozmawiać o wszystkim zaczyna gadać wyłącznie o dzieciach i macierzyństwie.
Myślę, że to wynika z tego, że kiedyś ludzie nie mieli dzieci i wychodzili do znajomych (jak to sobie tłumaczyli - "trzeba znajomościami zapchać dziurę w sercu powstałą z powodu braku celu w życiu, jakim jest dziecko"), a teraz jak mają dzieci, to im się klepki poprzestawiały, nagle króluje bombel a znajomi to odciągacze czasu od króla bombla :) I teraz karyna jest zniesmaczona, że jacyś "znajomi", pewnie bezdzietni lambadziarowie, śmią ją zapraszać na piwo, przez co ona nie może odrobić za króla bombla jego pracy domowej w zerówce. No co za śmiecie! Niech sobie własne bomble zrobią, zamiast jej tyłek zawracać :) Przestaną im się z nudów wymyślać głupie pomysły :)
Tak, z tym egoizmem to w punkt. Przecież biologiczna potrzeba posiadania bombla jest jak biologiczna potrzeba zrobienia kupy. To biologia, fanaberia ciała, nie ma w tym nic nadprzyrodzonego. A oni dopisują temu jakieś magiczne właściwości i każdy, kto myśli inaczej, to egoista. Tymczasem fanaberie ciała świadczą o egoiźmie, bo to ciało chce reprodukcji, a nie rozum. Jak człowiek jest głodny i widzi kurę, to ma gdzieś, że ona chce żyć, on chce jeść i to się liczy. Tak samo z rozmnażaniem - ciało chce mieć bombla, więc kij z tym czy dziecko będzie szczęśliwe na tym świecie...
Odmładza jak już to ciąża, bo hormony itp. Po porodzie ciało jest wyeksploatowane i szybciej się stażeje (rozstępy xd)
Tak! Osobiście uważam,że właśnie brak dzieci budzi kreatywność, a ich posiadanie uwstecznia w rozwoju :D Kobieta nagle zachowuje się niedojrzale, jest monotematyczna, przynudza. A do lepienia ludzików z plasteliny, cieszenia się na widok tęczy, oglądania bajek czy innych takich rzeczy nie potrzeba robić dzieci.
@BlueAlien Myślę, że najlepiej po prostu nie wtrącać się w ten aspekt życia nikomu. Ktoś chce mieć dzieci? Spoko - niech ma. Ktoś nie chce? Luz - jego wybór. Fakt posiadania bądź nie posiadania potomstwa w żadnym wypadku nie wartościuje człowieka. Ani nie staje się mądrzejszy, ani nie robi się głupszy. Na to wpływa masa innych czynników. Myślę, że miło byłoby gdyby nie szufladkować ludzi i to z tak niemiarodajnego powodu ^^
8. ale bzdura. Nigdy w życiu nie musiałam tak bardzo uważać na to co jem jak podczas ciąży i karmienia piersią.
Posiadanie dzieci jest zupełnie normalne i naturalne. Bezsensu jest gloryfikowanie posiadania dzieci jak i mieszanie z błotem każdej matki. Chcesz dzieci i możesz je utrzymać to je miej, nie chcesz, to ich nie rób.
Tylko nie wpieprzaj się w sprawy innych i nie pierdziel, że posiadanie dzieci jest cudowne a życie bez nich bezsensowne. Nie pierdziel też, że dzieci to ohydne pasożyty i jak ich nie masz to jesteś lepszy od dzieciorobów.
Hmm,jak ja lubię jak autorzy takich czy podobnych tekstów próbują wmówić światu,że posiadanie dzieci to najlepsze co może spotkać człowieka i też wielkie życiowe marzenie każdej kobiety. Praktycznie wszystkie punkty tu są bzdurą.
1. Dawanie życia,tak jasne. Jednak jest to tylko magiczne i wspaniałe jeśli kobieta zrobiła to świadomie,był to jej wybór,bo nie ukrywajmy faktu,że wiele kobiet zachodzi w ciąże,bo oczekuje tego np mąż. Znam przypadek takich kobiet,które były szantażowane. Jest to cudowne jeśli kobieta ma dojrzałego,zdecydowanego na taki krok partnera i właściwe warunki bytowe,gdzie nie musi się wiecznie martwić. Nie oszukujmy się,większość ciąż to przypadek wpadki. Ta wpadka często decyduje o dalszych krokach jak choć ślub. Ile to panien młodych ma na rękach dziecko,a dopiero idzie do ołtarza. 2. Zapewniam - nie każdą matkę jej własne dziecko interesuje w takim samym stopniu.
3. Nikt nie zostanie z tego powodu matką. Zanim dziecko będzie w wieku,w którym świadomie będzie w stanie coś wytłumaczyć to matka będzie musiała wszystko ogarniać przed tym dzieckiem. A opieka i nauka obsługi to nie Disneyland tylko wielka odpowiedzialność i ciężka praca.
4 Zmiana życia - to całkowicie bez sensu.
5. Od kiedy to ciąża daje poczucie młodości? Jeśli kobieta ma szczęście,a w jej życiu nie wydarzy się żadna tragedia to wróci do formy przed ciąży,ale jej ciało nie pozbędzie się rozstępów,bardziej obwisłego biustu i wielu innych zmian. Dodając do tego ,że przez pierwsze lata życia dziecka będzie miała mało czasu dla siebie,mało snu i najprawdopodobniej będzie przez kilka pierwszych miesięcy zdana tylko na to,że będzie skupiona na dziecku i jego potrzebach to faktycznie - poczuje się młoda,piękna i atrakcyjna.
6. Wierz mi lub nie,ale spora część dorosłych nie będzie umiała się dzielić dobrem i wychować dziecko tak by nie sknocić reszty jego życia. Widzę regularnie ludzi dorosłych,którzy wychodząc z trudnych domów mają logikę taką,że jak im się na świecie pojawi się dziecko to wszystko się naprawi,wychowają je na wartościowego człowieka.. A tym czasem,znaczna większość przenosi na to dziecko błędy swoich rodziców... Żeby wychować dobrze dziecko trzeba najpierw wyjść samemu na prostą.
7 Akurat,dorosłe dziecko,które ma swoje życie i partnera bardzo często nie ma najlepszych relacji z rodzicami,bo chce żyć po swojemu,co często się rodzicom nie podoba.
8. Większej głupoty chyba nie słyszałam - każda kobieta ,która jest w ciąży musi uważać na dietę,nie zje wszystkiego,nawet jeśli ma na coś ochotę. Z wielu rzeczy rezygnuje na rzecz ciąży lub je te rzeczy których nie chce na rzecz ciąży. UWAGA - KOBIETA W CIĄŻY TEŻ MOŻE PRZYTYĆ. Ciąża to nie jest magiczny czas ,w którym kalorie się nie liczą i nie istnieją! Chyba,że chcesz sobie zafundować otyłość i problemy...
9 Coś nie tak musi być w Twoim życiu albo ludźmi,którymi się otaczasz,że chcesz ich unikać i szukasz wymówek. Naprawdę,znam lepsze wymówki niż dzieci. Są prostsze,tańsze i nie potrzebują tyle wysiłku co wychowanie dziecka.
Nie mam nic do kobiet w ciąży czy mających dzieci. A nawet doceniam ich wysiłek,ale nie dorabiajmy do macierzyństwa jakiejś aureoli,bo nie każda kobieta może/powinna/chce być matką. Bycie matką to praca i wysiłek na bardzo długie lata i niech matką zostanie ktoś,kto tego chce,bo dziecko jest łatwo zepsuć.
Nikt nie jest zły. Ani kobieta,która chce być matką ani ta,która ją być nie chce. :)
@BlueAlien
Tak? To uważasz,że jeśli kobieta w ciąży będzie piła np Colę i tylko Colę to dla niej i dziecka będzie dobre? W ciąży trzeba myśleć i dbać o to co się je i pije bardziej niż w innym stanie.
Czyli mąż może jeść i pić wszystko, a żona musi się pilnować, i facet swoim sposobem żywienia może jej robić smaka na różne potrawy, a jak ona się skusi, to jest wyrodną nieodpowiedzialną matką?
Osobiście uważam, że picie coli w ciąży, w umiarze, nie jest niczym złym. Pić ją codziennie i tylko ją nawet bez ciąży może mieć jakieś konsekwencje...
@RoseCherry dodajmy do jedzenia jeszcze mdłości, wymioty, problem z braniem wielu leków, przez to i dieta ścisła, pomijając już całą resztę problemów zdrowotnych, które się zgrabnie zamiata pod dywan, bo przecież 'ciąża to nie choroba', cienie tego stanu można wymieniać godzinami i to nie są drobiazgi, nawet, jeśli ciąża jest chciana i dla kobiety liczy się wynik końcowy.
@Rhanai
Bo o wielu "atrakcjach" w czasie ciąży się nie mówi jak choćby połóg. Zdziwiłabyś się ile młodych dziewczyn o tym nie wie. Myślą,że dziecko się rodzi,trochę potem po boli i już,można iść do domu i żyć normalnie. Jakie jest zdziwienie kiedy dziecko jak matka wracają do domu w pampersie! : D
Jedynym powodem do zostania mamą (albo też ojcem) jest po prostu potrzeba. Ona jest całkowicie pozaracjonalna i wynika z instynktu. Albo się to czuje, albo nie. Jeśli się czuje i jest się pewnym na 100 albo i 110%, to należy w to pójść. Jeśli zaś się nie czuje, to pod żadnym pozorem NIE należy w to iść.
Nie ma ŻADNEJ racjonalnej przesłanki, tylko instynkt i potrzeba emocjonalna. Ewentualne urabianie siebie za pomocą takich właśnie ckliwych opowiastek prowadzi do zderzenia z Pendolino jadącym na full speed. Takim, mniej więcej, doświadczeniem jest wczesne rodzicielstwo. Dzieciak zaczyna być sensownym kompanem najwcześniej w wieku 10 lat. To oznacza poświęcenie dekady życia.
Sympatyczne. Nigdy nie byłem i nie będę mamą, ale kiedy przypominam sobie moją żonę w tej roli, zawsze są miłe wspomnienia. Pamięta się tylko dobre rzeczy.
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest antynatalizm. Gdyż jakie moralne prawo mamy my,aby powoływać na ten świat nowe życie i skazywać je na to całe cierpienie? Jakie prawo pozwala nam wcielać się niejako w rolę ułomnego boga - stworzyciela?
świetnie, to Cię uszczęśliwia? Powodzenia i na zdrowie. Ale nie wciskaj mi, że to jest cudowne spełnienie życiowe dla każdej kobiety, bo jest to ostatnie, na co mam ochotę w tym stuleciu.
Odpowiedz@Rhanai Raczej nawet jej to nie uszczęśliwia bo pewnie nawet dzieci nie ma. Autorką jest ania5757, która zmienia płeć, osobowość i życiowe przeżycia oraz doświadczenia w zależności od demota :).
@Adrian1234 domyślam się, znam Anię, nie bywam tu od wczoraj. Aczkolwiek patrząc na moje doświadczenia życiowe i nawet ilość minusów, która nawet na mnie się wylała, jest to rzeczywiście występujący w przyrodzie pogląd xD
@Rhanai jest to tak przedstawiane , jest wielka presja społeczna na dzieci , wielka presja żeby nie były w żłobku , wielka presja żeby mama była zawsze uczesana, umalowana, szczupła ,dobrze ubrana . Wejdźcie na żałuje rodzicielstwa prawdzie jest bliżej do tego niż do tego tutaj . Rhanai jak tego nie czujesz to najlepsza decyzja dla ciebie , świata i potencjalnego dziecka i nie daj sobie wmówić że jest inaczej .Jeszcze mamy tak okropne zdanie o kobietach oddających dzieci do adopcji :(
Chcialam Ci dać plusa ale nagle "wystąpił błąd ".
Ja uważam, że niektóre kobiety nie powinny być matkami (w tym ja, i moja matka) i nikt nie ma prawa im mówić inaczej i na nie naciskać.
@niebieskookaczarownica1993 taaa, matka ma być zawsze zrobiona, przy dziecku, uśmiechnięta, nigdy nie zmęczona, a jednocześnie co jej się wydaje, ze będzie siedziała w chałupie na mężowskim garnuszku?! Jak pójdzie to pracy zła matka, bo stawia karierę nad dziecko, jak nie pójdzie, to ogryza męża do kości z uczciwie zarobionych pieniędzy. Jak kobieta dzieci nie ma, to też ma być odstawiona, bo co ona niby w życiu robi, ma pracować, bo nie ma powodu siedzieć w domu, ale jak pracuje, to pieprzona karierowiczka, stawia pieniądze wyżej niż rodzinę, no nie dogodzisz. Dlatego mam na to wylane, a na szczęście czasy aranżowanych małżeństw i przymusu rodzenia już dawno za nami.
@Rhanai
Wiesz trzeba być ponad to prymitywne bydło. Ludzie zadaja pytania "a kiedy dzieci? Dlaczego nie chcesz?"
Aż chce się zapytać "a ty czemu chcesz?" :D
Ale wtedy to oni się obrażają xD
Wszystkie te wymienione powody, dla których bycie mamą jest wspaniałe (a nie zawsze jest) to stek bzdur. Aż ciężko polemizować ze wszystkimi... Właściwie autorka sama na to wskazuje zakończeniem "Uwierzcie". Ale nie, nie wierzcie.
OdpowiedzCo za stek bzdur!
OdpowiedzI znowu katole rozkazują kobietom rodzić dzieci bo według ich mniemaniu, Kobiety poza rodzeniem i gotowaniem do niczego się nie nadają.
OdpowiedzI właśnie dlatego feministki walczą o prawa kobiet w Polsce. Bo u nas jest ciemnogród i głosi się takie nienawistne hasła wobec kobiet... To jest smutne, płakać się chce jak się patrzy na tych zaściankowych p0laków...
A mężczyźni w tym samym czasie leżą nawaleni w rowie...
Ale raczysko. Większość z tych rzeczy ludzie robią normalnie i bez dzieci (śmiać się i bawić, korzystanie ze smartfonów, kreatywność itp).
Unikanie nudnych spotkań i imprez? Czyli robi się dzieci po to by mieć pretekst olewać znajomych? To po co te znajomości zawiera skoro później ma się tych ludzi gdzieś?
Co kto lubi, jeden lubi mieć dzieci a drugi jak mu nogi śmierdzą ale wychwalanie macierzyństwa i to w tak głupi sposób świadczy o "odpieluszkowym zapaleniu mózgu".
Ps. Na świecie jest 7,5 miliarda ludzi, na kiego dzwona sprowadzać kolejne bachory na ten świat, by darły papę, by dla ich podtarcia tyłka wyciąć więcej drzew? By dla ich nakarmienia zabić więcej zwierząt? Kolejne darmozjady szkodzące planecie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 May 2020 2020 12:38
Odpowiedz@BlueAlien Też nie rozumiem tego punktu o robieniu dzieci aby mieć wymówkę by się ze znajomymi nie spotkać bo przecież jak się nie chce dziś gdzieś wychodzi to się mówi o tym wprost. Co do pierwszego punktu to ciekawa sprawa bo fani dzieci głoszą, że ci którzy ich nie chcą są egoistami ale jeżeli już miałby się doszukiwać egoizmu to więcej go u tych co mają dzieci na zasadzie "Co z tego, że świat jest do dupy a czasy niepewne i moje dziecko będzie musiało tu żyć i cierpieć. Ja chcę je mieć i już". "Bycie matką odmładza" no chyba jednak jest odwrotnie bo to już przejście do kolejnego etapu w życiu po dzieciństwie i młodości a dalej jest już tylko starość i czekanie na koniec. A jeśli chodzi o ostatni punkt z kreatywnością to niestety nie przejawia się on w tematach do rozmów i tak bardzo często kobieta z którą można było można rozmawiać o wszystkim zaczyna gadać wyłącznie o dzieciach i macierzyństwie.
@Adrian1234
Myślę, że to wynika z tego, że kiedyś ludzie nie mieli dzieci i wychodzili do znajomych (jak to sobie tłumaczyli - "trzeba znajomościami zapchać dziurę w sercu powstałą z powodu braku celu w życiu, jakim jest dziecko"), a teraz jak mają dzieci, to im się klepki poprzestawiały, nagle króluje bombel a znajomi to odciągacze czasu od króla bombla :) I teraz karyna jest zniesmaczona, że jacyś "znajomi", pewnie bezdzietni lambadziarowie, śmią ją zapraszać na piwo, przez co ona nie może odrobić za króla bombla jego pracy domowej w zerówce. No co za śmiecie! Niech sobie własne bomble zrobią, zamiast jej tyłek zawracać :) Przestaną im się z nudów wymyślać głupie pomysły :)
Tak, z tym egoizmem to w punkt. Przecież biologiczna potrzeba posiadania bombla jest jak biologiczna potrzeba zrobienia kupy. To biologia, fanaberia ciała, nie ma w tym nic nadprzyrodzonego. A oni dopisują temu jakieś magiczne właściwości i każdy, kto myśli inaczej, to egoista. Tymczasem fanaberie ciała świadczą o egoiźmie, bo to ciało chce reprodukcji, a nie rozum. Jak człowiek jest głodny i widzi kurę, to ma gdzieś, że ona chce żyć, on chce jeść i to się liczy. Tak samo z rozmnażaniem - ciało chce mieć bombla, więc kij z tym czy dziecko będzie szczęśliwe na tym świecie...
Odmładza jak już to ciąża, bo hormony itp. Po porodzie ciało jest wyeksploatowane i szybciej się stażeje (rozstępy xd)
Tak! Osobiście uważam,że właśnie brak dzieci budzi kreatywność, a ich posiadanie uwstecznia w rozwoju :D Kobieta nagle zachowuje się niedojrzale, jest monotematyczna, przynudza. A do lepienia ludzików z plasteliny, cieszenia się na widok tęczy, oglądania bajek czy innych takich rzeczy nie potrzeba robić dzieci.
@BlueAlien Myślę, że najlepiej po prostu nie wtrącać się w ten aspekt życia nikomu. Ktoś chce mieć dzieci? Spoko - niech ma. Ktoś nie chce? Luz - jego wybór. Fakt posiadania bądź nie posiadania potomstwa w żadnym wypadku nie wartościuje człowieka. Ani nie staje się mądrzejszy, ani nie robi się głupszy. Na to wpływa masa innych czynników. Myślę, że miło byłoby gdyby nie szufladkować ludzi i to z tak niemiarodajnego powodu ^^
8. ale bzdura. Nigdy w życiu nie musiałam tak bardzo uważać na to co jem jak podczas ciąży i karmienia piersią.
OdpowiedzPosiadanie dzieci jest zupełnie normalne i naturalne. Bezsensu jest gloryfikowanie posiadania dzieci jak i mieszanie z błotem każdej matki. Chcesz dzieci i możesz je utrzymać to je miej, nie chcesz, to ich nie rób.
Tylko nie wpieprzaj się w sprawy innych i nie pierdziel, że posiadanie dzieci jest cudowne a życie bez nich bezsensowne. Nie pierdziel też, że dzieci to ohydne pasożyty i jak ich nie masz to jesteś lepszy od dzieciorobów.
Hmm,jak ja lubię jak autorzy takich czy podobnych tekstów próbują wmówić światu,że posiadanie dzieci to najlepsze co może spotkać człowieka i też wielkie życiowe marzenie każdej kobiety. Praktycznie wszystkie punkty tu są bzdurą.
Odpowiedz1. Dawanie życia,tak jasne. Jednak jest to tylko magiczne i wspaniałe jeśli kobieta zrobiła to świadomie,był to jej wybór,bo nie ukrywajmy faktu,że wiele kobiet zachodzi w ciąże,bo oczekuje tego np mąż. Znam przypadek takich kobiet,które były szantażowane. Jest to cudowne jeśli kobieta ma dojrzałego,zdecydowanego na taki krok partnera i właściwe warunki bytowe,gdzie nie musi się wiecznie martwić. Nie oszukujmy się,większość ciąż to przypadek wpadki. Ta wpadka często decyduje o dalszych krokach jak choć ślub. Ile to panien młodych ma na rękach dziecko,a dopiero idzie do ołtarza. 2. Zapewniam - nie każdą matkę jej własne dziecko interesuje w takim samym stopniu.
3. Nikt nie zostanie z tego powodu matką. Zanim dziecko będzie w wieku,w którym świadomie będzie w stanie coś wytłumaczyć to matka będzie musiała wszystko ogarniać przed tym dzieckiem. A opieka i nauka obsługi to nie Disneyland tylko wielka odpowiedzialność i ciężka praca.
4 Zmiana życia - to całkowicie bez sensu.
5. Od kiedy to ciąża daje poczucie młodości? Jeśli kobieta ma szczęście,a w jej życiu nie wydarzy się żadna tragedia to wróci do formy przed ciąży,ale jej ciało nie pozbędzie się rozstępów,bardziej obwisłego biustu i wielu innych zmian. Dodając do tego ,że przez pierwsze lata życia dziecka będzie miała mało czasu dla siebie,mało snu i najprawdopodobniej będzie przez kilka pierwszych miesięcy zdana tylko na to,że będzie skupiona na dziecku i jego potrzebach to faktycznie - poczuje się młoda,piękna i atrakcyjna.
6. Wierz mi lub nie,ale spora część dorosłych nie będzie umiała się dzielić dobrem i wychować dziecko tak by nie sknocić reszty jego życia. Widzę regularnie ludzi dorosłych,którzy wychodząc z trudnych domów mają logikę taką,że jak im się na świecie pojawi się dziecko to wszystko się naprawi,wychowają je na wartościowego człowieka.. A tym czasem,znaczna większość przenosi na to dziecko błędy swoich rodziców... Żeby wychować dobrze dziecko trzeba najpierw wyjść samemu na prostą.
7 Akurat,dorosłe dziecko,które ma swoje życie i partnera bardzo często nie ma najlepszych relacji z rodzicami,bo chce żyć po swojemu,co często się rodzicom nie podoba.
8. Większej głupoty chyba nie słyszałam - każda kobieta ,która jest w ciąży musi uważać na dietę,nie zje wszystkiego,nawet jeśli ma na coś ochotę. Z wielu rzeczy rezygnuje na rzecz ciąży lub je te rzeczy których nie chce na rzecz ciąży. UWAGA - KOBIETA W CIĄŻY TEŻ MOŻE PRZYTYĆ. Ciąża to nie jest magiczny czas ,w którym kalorie się nie liczą i nie istnieją! Chyba,że chcesz sobie zafundować otyłość i problemy...
9 Coś nie tak musi być w Twoim życiu albo ludźmi,którymi się otaczasz,że chcesz ich unikać i szukasz wymówek. Naprawdę,znam lepsze wymówki niż dzieci. Są prostsze,tańsze i nie potrzebują tyle wysiłku co wychowanie dziecka.
Nie mam nic do kobiet w ciąży czy mających dzieci. A nawet doceniam ich wysiłek,ale nie dorabiajmy do macierzyństwa jakiejś aureoli,bo nie każda kobieta może/powinna/chce być matką. Bycie matką to praca i wysiłek na bardzo długie lata i niech matką zostanie ktoś,kto tego chce,bo dziecko jest łatwo zepsuć.
Nikt nie jest zły. Ani kobieta,która chce być matką ani ta,która ją być nie chce. :)
@RoseCherry
"Większej głupoty chyba nie słyszałam - każda kobieta ,która jest w ciąży musi uważać na dietę,nie zje wszystkiego,nawet jeśli ma na coś ochotę."
Dlaczego? Ochota na coś oznacza, że organizmowi brakuje jakiś substancji, które dany pokarm zawiera.
@BlueAlien
Tak? To uważasz,że jeśli kobieta w ciąży będzie piła np Colę i tylko Colę to dla niej i dziecka będzie dobre? W ciąży trzeba myśleć i dbać o to co się je i pije bardziej niż w innym stanie.
@RoseCherry
Czyli mąż może jeść i pić wszystko, a żona musi się pilnować, i facet swoim sposobem żywienia może jej robić smaka na różne potrawy, a jak ona się skusi, to jest wyrodną nieodpowiedzialną matką?
Osobiście uważam, że picie coli w ciąży, w umiarze, nie jest niczym złym. Pić ją codziennie i tylko ją nawet bez ciąży może mieć jakieś konsekwencje...
@RoseCherry dodajmy do jedzenia jeszcze mdłości, wymioty, problem z braniem wielu leków, przez to i dieta ścisła, pomijając już całą resztę problemów zdrowotnych, które się zgrabnie zamiata pod dywan, bo przecież 'ciąża to nie choroba', cienie tego stanu można wymieniać godzinami i to nie są drobiazgi, nawet, jeśli ciąża jest chciana i dla kobiety liczy się wynik końcowy.
@Rhanai
Bo o wielu "atrakcjach" w czasie ciąży się nie mówi jak choćby połóg. Zdziwiłabyś się ile młodych dziewczyn o tym nie wie. Myślą,że dziecko się rodzi,trochę potem po boli i już,można iść do domu i żyć normalnie. Jakie jest zdziwienie kiedy dziecko jak matka wracają do domu w pampersie! : D
Jedynym powodem do zostania mamą (albo też ojcem) jest po prostu potrzeba. Ona jest całkowicie pozaracjonalna i wynika z instynktu. Albo się to czuje, albo nie. Jeśli się czuje i jest się pewnym na 100 albo i 110%, to należy w to pójść. Jeśli zaś się nie czuje, to pod żadnym pozorem NIE należy w to iść.
OdpowiedzNie ma ŻADNEJ racjonalnej przesłanki, tylko instynkt i potrzeba emocjonalna. Ewentualne urabianie siebie za pomocą takich właśnie ckliwych opowiastek prowadzi do zderzenia z Pendolino jadącym na full speed. Takim, mniej więcej, doświadczeniem jest wczesne rodzicielstwo. Dzieciak zaczyna być sensownym kompanem najwcześniej w wieku 10 lat. To oznacza poświęcenie dekady życia.
Sympatyczne. Nigdy nie byłem i nie będę mamą, ale kiedy przypominam sobie moją żonę w tej roli, zawsze są miłe wspomnienia. Pamięta się tylko dobre rzeczy.
Odpowiedz@Geoffrey
I dlatego faceci mają lepiej.
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest antynatalizm. Gdyż jakie moralne prawo mamy my,aby powoływać na ten świat nowe życie i skazywać je na to całe cierpienie? Jakie prawo pozwala nam wcielać się niejako w rolę ułomnego boga - stworzyciela?
Odpowiedz