Ja też. Ale pełno tu zgredów, co do ostatniej krwi bronić będą tezy, że stroje "kowboja" w papierowym kapeluszu albo kiecki z marszczonej bibuły, z lat 80-tych, uwiecznione na żółto-brązowym zdjęciu ORWO Color, to był szczyt szczęścia i spełnienia dla dzieci.
P.S. Miałem taki strój. W poważaniu miałem kowbojów. Po prostu matka od kogoś dostała ten kapelusz i rewolwery, czy coś tam, bo w tej ciemnej dupie stanu wojennego niczego - literalne - nie było. Czułem się potwornie obciachowo.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 10 June 2020 2020 9:51
@Jocunda To sobie zrób.
Odpowiedze tam koła się ni kręcą
OdpowiedzJa też. Ale pełno tu zgredów, co do ostatniej krwi bronić będą tezy, że stroje "kowboja" w papierowym kapeluszu albo kiecki z marszczonej bibuły, z lat 80-tych, uwiecznione na żółto-brązowym zdjęciu ORWO Color, to był szczyt szczęścia i spełnienia dla dzieci.
P.S. Miałem taki strój. W poważaniu miałem kowbojów. Po prostu matka od kogoś dostała ten kapelusz i rewolwery, czy coś tam, bo w tej ciemnej dupie stanu wojennego niczego - literalne - nie było. Czułem się potwornie obciachowo.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 June 2020 2020 9:51
OdpowiedzFajne to :)
OdpowiedzTo chyba jednak masz.
Odpowiedz