Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
173 243
-

Zobacz także:


D daagor
+4 / 12

@broo902 A przed znakami taki jak kropka, znak zapytania itp nie stawia się spacji.
Pozdrawiam.

N nitaki
-1 / 5

@broo902 bo magistry w swoich magisterkach wstawiają spację przed znakami interpunkcyjnymi, żeby zwiększyć objętość pracy. Z tego samego powodu stosują podwójne spacje. ;-)

E eGzu
+3 / 11

@daagor Wzrost jest na jeden ze składników dania, więc wzrost o 18% nie oznacza wzrostu ceny o 18% całego dania panie matematyku.

D daagor
-1 / 7

@eGzu Teraz to dowaliłeś kompletnie.
Nie zmienia to kompletnie mojego stwierdzenia co do poprawności liczenia procentów. Wypowiedź w stylu "nie znam się, ale się wypowiem"!
I widzę, że minusy lecę - pewnie elita społeczeństwa przyszła oceniać :)

E eGzu
0 / 2

@daagor Tak, tak, miłego dnia.

B bazyl73
+1 / 5

@daagor
Z procentów wychodzi wzrost o 17,14%. Myślę, że przybliżenie do 15% na potrzeby informacyjne jest akceptowalne.

GarryBary
-1 / 1

@daagor i wtedy wchodzę ja cały na biało i tłumaczę. Owoce morza w zakupie w sklepie u hurtownika wzrosły z 5% do 23% i to jest prawda. Natomiast danie w restauracji wzrosło z 8% do 23% i to z tej sumy wyliczone jest te 15%. Czyli restaurator płaci za produkt więcej o 18%, a gość restauracji za posiłek płaci 15% więcej niż dotychczas.

M mrooki
-4 / 20

He, he. Ośmiorniczki i kawior poszły w górę. Fatalna informacja dla nas, u których kalmary to podstawa diety.

Odpowiedz
Albiorix
-3 / 19

Nic takiego nie oznacza.
Jeśli restaurację składniki dania kosztują dajmy na to 20% ceny finalnej to kiedy podrożeją trochę, restauracja może zdecydować się zwiększyć trochę cenę ale może też zdecydować zmniejszyć trochę zyski bo to mała różnica i nie warto drukować nowego menu.

Tylko kiedy mamy doczynienia z barem mlecznym który ma z założenia ceny ściśle proporcjonalne do składników, musi podnieść cenę.

Odpowiedz
olmajti
+2 / 10

@Albiorix sprytne zagranie naszych wielmożnie panujących. dają wybór. jakie to szlachetne. szkoda że na tym wyborze zawsze ktoś traci :)

L Livanir
+2 / 6

@Albiorix No tak, by rząd więcej zarabiał i smakoszom musztardy więcej zostawało w portfelu, właściciel restauracji ma mieć przychodu kilkadziesiąt złotych dziennie mniejszy...

M mo_cuishle
0 / 6

Wiadomo pisuary będą strzyc z tych co coś mają.Taka Karyna z Końskich widziała owoce morza na obrazku, a burżuazji się owoców morza zachciało. Pasożytów nie ruszą bo to sami swoi. Jeśli Długopis przejdzie to mieszkańcy dużych miast odczują najbardziej po kieszeniach bo tam przecież mieszka "gorszy sort"

Odpowiedz
A adesk
+7 / 11

@przemo112 dokladnie, dla normalnych ludzi musztardaz parowa wystarczy, a dla tych chamow, co ciezko pracuja, burzuazja jechana, to podnosic, niech sie ciesza, ze moga utrzymywac kayny z brajnkami, sie cholera krewetek zachcialo!
ffs, lapki opadaja, patologia nawet tutaj popisuje sie pustka miedzy uszami.
Ktos, kto ma pieniadze na krewetki i je lubi nie koniecznie jest bogaty. Po prostu pracuje i kupuje. Wyjscie do restauracji to zadna ku*a zbrodnia. To calkiem normalna sprawa, od tego sa restauracje.
Jak dlugo osoby, dla ktorych normalnosc to ciulanie na chlebek i musztarde, beda glosowaly na wlasna patologie, tak dlugo ten kraj nei bedzie normalny.

GarryBary
-1 / 1

@przemo112 miałem taki przypadek w pracy, że gościu chciał, aby mu firma dawała jak najwięcej godzin, bo chcial zarobić, a stawkę mial bardzo słabą. No i chodzil i się upominał, zeby było wiecej godzin. Ja tylko się pukałem w głowę i mu powiedziałem, zeby chciał wiecej za godzine, a nie wiecej godzin. Wyjdzie mu na to samo, a mniej sie urobi. Ale do czego dążę.
Ty chciej się "bujać" po restauracjach, chciej zeby Cię bylo na to stać, chciej zeby Twoje zarobki byly na takim poziomie, ze nie martwisz się o produkty podstawowe. A nie patrzysz, aby było kilka ziemniaków z musztardą, a burżuje niech placą. Czemu Polak ma jezdzic na wakacje z konserwami? To jest wstawanie z kolan, to jest godność, a nie to, ze PiS da 13 emeryture, czy 500+ jak wszystko drogie jak cholera.

myszata12
+4 / 8

"-Halo, poradnia psychiatryczna?
-Tak. Słucham, w czym mogę pomóc?
-Polityka, polityka, wszędzie polityka! Już nawet mój pies gada o polityce. Boję się otworzyć lodówkę...
-Aha, aha... A słyszała Pani, że PIS..."

Ciszo Wyborcza, nadejdź szybko!

Odpowiedz
M Mariusz1235
+2 / 4

Akurat to bzdura totalna. Vat jest neutralny dla firm. Kupujac krewetki z 8, 5 czy 23 % vatem, restauracja moze go w calosci odliczyc i dostanie zwrot z urzedu skarbowego:). Roznica oczywiscie jest dla osob fizycznych. Dla nas jest po prostu o te 15 % drozej.

Odpowiedz
B bazyl73
+1 / 1

@Mariusz1235
W restauracji dość często jadają osoby fizyczne.

M Mariusz1235
+2 / 2

Ten wzrost vatu nie powinien przełożyć się na wyższe ceny w restauracji gdyż czy wynosiłby on 8 czy 23 albo i 50% restauracja dostanie jego zwrot (dla restauracji liczy sie wiec głównie cena netto), która w tym przypadku się nie zmienia. Jako klient restauracji dostaję paragon z 8% vat na usługe gastronomiczna (to czy jest osoba fizyczna to nie ma juz znaczenia).

Natomiast jesli kupię krewetki lub ośmiorniczki i chcę je przygotować w domu to wtedy faktycznie będzie mnie to kosztowało więcej o podwyżkę Vatu.

Jeśli restauracja twierdzi że przez ta podwyżkę musi podnieś ceny no to niestety mija się z prawda

GarryBary
-1 / 1

@Mariusz1235 wez Ty chlopie walnij jakis doktorat z ekonomii, bo taki talent to sie marnuje.

M Mariusz1235
0 / 0

@GarryBary, mam tylko magistra, ale tak na serio to zajmuje sie podatkiem Vat zawodowo od 15 lat i po prostu nie moglem sie powstrzymac jak zobaczylem ta kartke z opisem. Koncowy koszt vatu zawsze ponosi osoba fizyczna, choc jego platnikiem sa firmy (na nie spada obowiazek policzenia, zaraportowania i zaplacenia podatku). Jest on wiec bardzo “tani” pod wzgledem kosztow pozyskania dla Panstwa (duzo tanszy niz pit czy cit). Stad generalnie na calym swiecie widoczny jest trend zmniejszania podatkow dochodowych, korporacyjnych a zwiekszania vatu.

K kerog
-2 / 4

Szczerze to ile osób je owoce morza codziennie?

Odpowiedz
B bazyl73
+2 / 4

@kerog
To podnieśmy VAT na mieszkania, pralki, lodówki, samochody do 30%. Przecież nie kupuje ich się codziennie!

pawel24pl
-3 / 3

I tak Janusze co prowadzą restauracje (np.: nadmorskie, albo inne niby ekskluzywne) biorą takie marże, że zupa kosztuje 20zł - 80zł, więc w sumie jak ktoś ma zamiar tyle wydać (i to kilka razy na kilka osób), to te 15% mu wielkiej różnicy nie zrobi.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 July 2020 2020 21:14

Odpowiedz