Przedwczoraj zaskoczyła mnie w sklepie jakas młoda dziewczyna - miała na twarzy maskę Gucci - w internecie taka jest za 299,00zł!!
Maska! Kawałęk szmaty na twarz!
@niemoja okulary możesz mieć na lata a nie wiesz czy maseczka za miesiąc nie będzie już nigdy używana bo się epidemia skończy. Z resztą dla mnie obie tak drogie rzeczy są bezsensowne no chyba że ktoś na prawdę ma dużo pieniędzy to niech sobie wydaje na nie. Ale to raczej nie na przeciętne polskie warunki płacowe.
@niemoja Tylko za dobre okulary trzeba dać od 300zł w górę, a dobierając jakąś ochronę w soczewkach czy modny wzór oprawek bez problemu cena podnosi się do 400-500zł. To już 100-200zł mniej niż te "absurdalnie" drogie Ray-Bany, które swoją drogą mają naprawdę dobrą jakość. No i pamiętajmy że Ray-Ban w świecie okularów to nie jakaś czołówka. Praktycznie każdy producent ma w swojej ofercie modele za te 600-1000zł, a są jeszcze marki których produkty są wielokrotnie droższe. No i okulary kupujemy na 8-20 lat (o ile nimi nie rzucamy), więc to średnio mniej niż 100zł rocznie
@inkognitko Ale maska nie jest "na epidemię", tylko na infekcje - żeby przeziębiony zarazków nie rozsiewał. Azjaci stosują to powszechnie od wielu lat - z dobrym skutkiem. Po prostu, podczas epidemii nosisz ją profilaktycznie: "nie wiem, czy jestem zarażony, ale - na wszelki wypadek - nie będę na ciebie chuchał". Zresztą przekonamy się po zimie, czy nie okaże się, ze sezon grypowy przebiegł wyjątkowo spokojnie.
@everycim Okularów słonecznych nie kupujesz na lata, bo szybko wychodzą z mody. A skoro w tym roku inwestujesz ciężkie pieniądze, żeby być "trendy", to za rok również będziesz musiał kupić coś "topowego" :)
@niemoja Akurat moda jeśli o okulary słoneczne chodzi nie zmienia się aż tak często, a wręcz można powiedzieć że jest bardzo stabilna. Co więcej, kupując modele typu aviator czy Wayfarer można być praktycznie na 100% pewnym że będą modne nawet za 50 lat. Dodatkowo jak już wspominałem, Ray-Bany nie są jakimś szczytem modowej ekstrawagancji, to raczej ikoniczna marka i w miarę pewna jakość.
Te okulary są drogie dla ludzi kupujących szkła w H&M czy na rynku, dla osób które kupują okulary wyższej jakości to powiedzmy średnia cena.
Dodam że obecnie mam okulary za około 400 od 5 lat, bo takie mi się podobały. Gdybym miał wydać wtedy 600 to też nie byłby ogromny problem, mimo że nie śpię na pieniądzach i na zakup maseczki czy T-shirtu Gucci bym sobie nie pozwolił. Są po prostu rzeczy których używa się długo i często, więc warto dopłacić za jakość (zaznaczę że nie chronię samych Ray-Banów, bo jest masa innych producentów w tym przedziale).
@niemoja tak przy okazji: mój znajomy jest lekarzem w dużym szpitalu i powiedział, że oni tam się boją że grypa i covid zmienią się w tym sezonie (bo co roku szczep obu trochę się zmienia ) tak, że będą do siebie podobne w testach na covid i tak na prawde jeśli ktoś będzie miał początki grypy to test będzie wskazywał na covid. Zobaczymy co listopad przyniesie ale oby tak nie było.
Ale to prawda, żę w sumie takie mycie rąk i "maseczkowanie" może zminimalizować przenoszenie się innych chorób droga kropelkową. Czas pokaże.
Ps: Azjaci stosują a covida nie opanowali.
Przedwczoraj zaskoczyła mnie w sklepie jakas młoda dziewczyna - miała na twarzy maskę Gucci - w internecie taka jest za 299,00zł!!
OdpowiedzMaska! Kawałęk szmaty na twarz!
@inkognitko maske, w przeciwienstwie do markowych gaci, widac z daleka
@inkognitko A czym się różni noszenie maski Gucci za 300 zł od noszenia okularów przeciwsłonecznych Ray-Ban za 600 zł?
@niemoja Bo okulary chronią przed słońcem, a maska jest bezużyteczna.
@niemoja okulary możesz mieć na lata a nie wiesz czy maseczka za miesiąc nie będzie już nigdy używana bo się epidemia skończy. Z resztą dla mnie obie tak drogie rzeczy są bezsensowne no chyba że ktoś na prawdę ma dużo pieniędzy to niech sobie wydaje na nie. Ale to raczej nie na przeciętne polskie warunki płacowe.
@niemoja Tylko za dobre okulary trzeba dać od 300zł w górę, a dobierając jakąś ochronę w soczewkach czy modny wzór oprawek bez problemu cena podnosi się do 400-500zł. To już 100-200zł mniej niż te "absurdalnie" drogie Ray-Bany, które swoją drogą mają naprawdę dobrą jakość. No i pamiętajmy że Ray-Ban w świecie okularów to nie jakaś czołówka. Praktycznie każdy producent ma w swojej ofercie modele za te 600-1000zł, a są jeszcze marki których produkty są wielokrotnie droższe. No i okulary kupujemy na 8-20 lat (o ile nimi nie rzucamy), więc to średnio mniej niż 100zł rocznie
@inkognitko Ale maska nie jest "na epidemię", tylko na infekcje - żeby przeziębiony zarazków nie rozsiewał. Azjaci stosują to powszechnie od wielu lat - z dobrym skutkiem. Po prostu, podczas epidemii nosisz ją profilaktycznie: "nie wiem, czy jestem zarażony, ale - na wszelki wypadek - nie będę na ciebie chuchał". Zresztą przekonamy się po zimie, czy nie okaże się, ze sezon grypowy przebiegł wyjątkowo spokojnie.
@everycim Okularów słonecznych nie kupujesz na lata, bo szybko wychodzą z mody. A skoro w tym roku inwestujesz ciężkie pieniądze, żeby być "trendy", to za rok również będziesz musiał kupić coś "topowego" :)
@niemoja Akurat moda jeśli o okulary słoneczne chodzi nie zmienia się aż tak często, a wręcz można powiedzieć że jest bardzo stabilna. Co więcej, kupując modele typu aviator czy Wayfarer można być praktycznie na 100% pewnym że będą modne nawet za 50 lat. Dodatkowo jak już wspominałem, Ray-Bany nie są jakimś szczytem modowej ekstrawagancji, to raczej ikoniczna marka i w miarę pewna jakość.
Te okulary są drogie dla ludzi kupujących szkła w H&M czy na rynku, dla osób które kupują okulary wyższej jakości to powiedzmy średnia cena.
Dodam że obecnie mam okulary za około 400 od 5 lat, bo takie mi się podobały. Gdybym miał wydać wtedy 600 to też nie byłby ogromny problem, mimo że nie śpię na pieniądzach i na zakup maseczki czy T-shirtu Gucci bym sobie nie pozwolił. Są po prostu rzeczy których używa się długo i często, więc warto dopłacić za jakość (zaznaczę że nie chronię samych Ray-Banów, bo jest masa innych producentów w tym przedziale).
@niemoja tak przy okazji: mój znajomy jest lekarzem w dużym szpitalu i powiedział, że oni tam się boją że grypa i covid zmienią się w tym sezonie (bo co roku szczep obu trochę się zmienia ) tak, że będą do siebie podobne w testach na covid i tak na prawde jeśli ktoś będzie miał początki grypy to test będzie wskazywał na covid. Zobaczymy co listopad przyniesie ale oby tak nie było.
Ale to prawda, żę w sumie takie mycie rąk i "maseczkowanie" może zminimalizować przenoszenie się innych chorób droga kropelkową. Czas pokaże.
Ps: Azjaci stosują a covida nie opanowali.