@tidec równouprawnienie to równość praw dla kobiet i mężczyzn czyli tak przykładowo w XlX wieku kobiety nie miały praw wyborczych, nie mogły wykonywać większości zawodów, nie miały dostępu do wyższych uczelni itd. Równouprawnienie nie ma nic wspólnego z kulturą osobistą, chęcią pomocy słabszym, itd.
Rozumiem, że śledząc poczynania ruchu feministek, ktoś może się zagubić, bo nawet ja czasem ich nie pojmuję, ale równouprawnienie nie znaczy odwrócenie obowiązków czy odwrócenie ról społecznych, tylko przyzwolenie by nie ograniczać nikogo ze względu na płeć np. urlop macierzyński i urlop tacierzynski jest zrównaniem prawa do urlopu.
Z jednej strony nie wiadomo o co chodzi, może to tylko przechodzący kolega, z drugiej strony mamy teraz w końcu LGBT, więc może ta kobieta ma smykałkę do mechaniki (lubi to) a on wręcz przeciwnie jak bierze klucz do ręki to jest gwarantowane nieszczęście.
Może za to zajmuje się dzieckiem czy np jest dobry w komputery itp. Może ustalili, że lepiej na tym wychodzą, gdy trzyma się z dala od narzędzi bo ich nie umie a skupia na swoim talencie, np może i zarabia jako komputerowiec albo np jako artysta czy piosenkarz :-)
Zmodyfikowano
5 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2020 2020 15:37
@Raf_Raf W pracy mojej narzeczonej, dochodzi do sytuacji gdzie na zmianie w restauracji jest kilku chłopaków (wszyscy poniżej 30tki) i przerosła ich wymiana świetlówki w lampie :/ .
Serio, jak słyszę o takich łamagach, to aż wstyd być facetem...
Swoją drogą, coraz sensowniej rozważam otworzenie własnej firmy w stylu "złotej rączki". Skoro nawet tak drobne naprawy ludzi przerastają to nic tylko biznes z tego kręcić. Wymiana gniazda 70zł XD. 10min pracy. Bo elektryk do tego nie przyjedzie.
Tylko żeby pandemia się skończyła i dało się normalnie dotację dostać :/
@rafik54321 nie wiem, czy nie lepiej spróbować na początek (np. w weekendy) działalności nierejestrowanej, żeby przetestować pomysł, o ile takie rozwiązanie nie koliduje z dotacją. Nawet w ograniczonym zakresie, ale nie wymagającej uprawnień, jak wspomniana wymiana gniazdka. Dotacje mają przeważnie czas trwałości i jak coś nie wypali to jest ryzyko zwrotu kasy lub płacenia ZUSu przy niedziałającej firmie. Najgorsze jest mieć firmę, która generuje 2k, ale ciężko ją zamknąć, ponieważ będzie trzeba coś zwracać (dotacje, VAT itp.). "Niewypały" mają jeszcze jedną nieprzyjemną rzecz, w przypadku drugiego pomysłu może się okazać, że ciężko będzie się załapać na niski ZUS (ale to temat na dłuższy wywód). Ponadto zlecenia, których nikt nie chce robić są takie nie bez przyczyny, dlatego warto to gruntowanie przeanalizować, oczywiście działać, ale znając ryzyka.
@Pomylilem_Strony jestem w zasadzie już dogadany z pewną restauracją fastfoodów na 3 literki i powiem ci że ich dotychczasowe serwisy naprawcze wołają sobie takie stawki że nawet gdybym brał połowę tego to serio, żyć nie umierać. 400zł sobie wołają za sam fakt że wgl przyjadą, za naprawianie jeszcze więcej.
No ale właśnie muszę się dowiedzieć co, jak na jakich warunkach, jak to prowadzić itp.
Raz się wybrałem z koleżanką w teren. Ja miałem mniejszy plecak ale ze 2x cięższy, bo w nim był cały sprzęt + 2x1,5l wody po bokach. Ona miała plecak znacznie większy, ale leciutki bo tam tylko prowiant i ciepłe ubrania. Co najmniej dwa razy słyszeliśmy docinki "co za cham, powinni się zamienić plecakami". Cóż, jak dla mnie mogło tak być ;)
@arca Kiedyś z moją byłą i kumplem z jego obecną żoną podchodziliśmy pod Czarnohorę (wszyscy z plecakami). Dziewczyna kumpla poooszła do przodu i co chwila do nas: "co tak wolno", "czemu tak się wleczecie". Po godzinie miałem dosyć, wziąłem jej plecak - nie wiem, czy tam było 4 kg. (myśmy mieli po 15 i więcej, okazało się, że jej niósł ciężary kumpel). dołożyłem jej 5 litrów wody od nas i trzy puszki i wszystko wróciło do normy......:)
Pracuję zdalnie, zajmuję się dwójką dzieci (1,5 i 6,5 roku). Nie mamy żadnej pomocy od dziadków (toksyczni). W domu za to mam ekstremalne warunki pracy. Do tego ogarnę dom, zrobię obiad. Przychodzi żona z pracy: "znowu nie naprawiłeś tego zlewu" ?!? Siedzisz w domu...
Gdzie ci mężczyźni....
Wiem, marudzę i biadolę. Musiałem to z siebie wydusić.
Chciałyście mieć czyścioszków, delikatnych, czułych, eleganckich, znających modę i modnie ubranych i wybieraliście takich i było to ważniejsze dla Was od tego, że facet potrafił sobie poradzić, naprawić, i rozwiązać problem, to macie co chciałyście. Dałyście się podpuścić mediom i modzie jak dzieci.....:P
@Fragglesik No ja bym tego az tak mocno nie uja, ale masz racje po czesci, bo z facetow robi sie cieple kluchy czesto, ale wiekszosc i tak umie sobie poradzic, ale kobiecie nie wiadomo czy mozna zaoferowac pomoc bo wyskoczy na ciebie z zebami, ze nie potrzebuje pomocy tylko dlatego, ze jest kobieta i sie nie wtracaj (mialem taka sytuacje). Z jednego zdjecia nie wiadomo czyemu ona to robi, a nie on.
A z dyskusja na ten temat bedzie zawsze tak samo. Jedni powiedza, ze facet co ciota, bo "nie umie" inni, ze dobrze, ze sama to robi. Nigdy nie zadowolisz wszystkich ;)
@polm84 Też prawda. Może pisałem pod wpływem tego, że synek koleżanki żony rozwalił dziecięce piłkarzyki, a jej mąż - mający nota bene firmę remontową - nie potrafił dwóch rurek wymienić, by naprawić......:)
Uwielbiam, gdy na podstawie jednego wyrwanego z kontekstu zdjęcia zaczyna się rozbudowana dyskusja o stanie naszego społeczeństwa z 40 różnych ujęć. Pamiętajcie, że jedyne co się zmienia to kultura i technologia, która nas otacza. Człowiek nie zmienił się od tysięcy lat.
Jedno zdjęcie może wypaczać sytuację. Niewykluczone, że to facet wymienia koło, tylko stwierdził "weź zapozuj że niby coś robisz, zrobię zdjęcie na pamiątkę".
Bez jaj też umiem zmieniać koło, ba wymienić olej, naprawić wymienić gniazdka w domu czy spłuczkę mam męża i zdarza sie ze on pilnuje dzieci ja wymieniam olej... Wymiana kola tez nic złego zresztą nie powiadzane że gość ma jakis uraz i nie może tego zrobic a moze ona zrobi to szybciej albo to jej auto a to tylko znajomy
A może on jest za równouprawnieniem
Odpowiedz@tidec równouprawnienie to równość praw dla kobiet i mężczyzn czyli tak przykładowo w XlX wieku kobiety nie miały praw wyborczych, nie mogły wykonywać większości zawodów, nie miały dostępu do wyższych uczelni itd. Równouprawnienie nie ma nic wspólnego z kulturą osobistą, chęcią pomocy słabszym, itd.
Rozumiem, że śledząc poczynania ruchu feministek, ktoś może się zagubić, bo nawet ja czasem ich nie pojmuję, ale równouprawnienie nie znaczy odwrócenie obowiązków czy odwrócenie ról społecznych, tylko przyzwolenie by nie ograniczać nikogo ze względu na płeć np. urlop macierzyński i urlop tacierzynski jest zrównaniem prawa do urlopu.
@tidec on to sobie może być. Nie wiesz, że równouprawnienie jest wtedy kiedy kobieci pasuje a nie wtedy kiedy mężczyzna sądzi. ;)
Jakie my, to nie są polskie tablice. Uważam, że my w Polsce mamy naprawdę fajnych mężczyzn.
Odpowiedz@vetulae Ta banda pijaków bez szkoły xD
poklosie neofeminizmu i wychowanie jedynaka przez samotna matke
Odpowiedz(przykład scenariusza)
Z jednej strony nie wiadomo o co chodzi, może to tylko przechodzący kolega, z drugiej strony mamy teraz w końcu LGBT, więc może ta kobieta ma smykałkę do mechaniki (lubi to) a on wręcz przeciwnie jak bierze klucz do ręki to jest gwarantowane nieszczęście.
Może za to zajmuje się dzieckiem czy np jest dobry w komputery itp. Może ustalili, że lepiej na tym wychodzą, gdy trzyma się z dala od narzędzi bo ich nie umie a skupia na swoim talencie, np może i zarabia jako komputerowiec albo np jako artysta czy piosenkarz :-)
Zmodyfikowano 5 razy Ostatnia modyfikacja: 14 October 2020 2020 15:37
Odpowiedz@Raf_Raf W pracy mojej narzeczonej, dochodzi do sytuacji gdzie na zmianie w restauracji jest kilku chłopaków (wszyscy poniżej 30tki) i przerosła ich wymiana świetlówki w lampie :/ .
Serio, jak słyszę o takich łamagach, to aż wstyd być facetem...
Swoją drogą, coraz sensowniej rozważam otworzenie własnej firmy w stylu "złotej rączki". Skoro nawet tak drobne naprawy ludzi przerastają to nic tylko biznes z tego kręcić. Wymiana gniazda 70zł XD. 10min pracy. Bo elektryk do tego nie przyjedzie.
Tylko żeby pandemia się skończyła i dało się normalnie dotację dostać :/
@rafik54321 nie wiem, czy nie lepiej spróbować na początek (np. w weekendy) działalności nierejestrowanej, żeby przetestować pomysł, o ile takie rozwiązanie nie koliduje z dotacją. Nawet w ograniczonym zakresie, ale nie wymagającej uprawnień, jak wspomniana wymiana gniazdka. Dotacje mają przeważnie czas trwałości i jak coś nie wypali to jest ryzyko zwrotu kasy lub płacenia ZUSu przy niedziałającej firmie. Najgorsze jest mieć firmę, która generuje 2k, ale ciężko ją zamknąć, ponieważ będzie trzeba coś zwracać (dotacje, VAT itp.). "Niewypały" mają jeszcze jedną nieprzyjemną rzecz, w przypadku drugiego pomysłu może się okazać, że ciężko będzie się załapać na niski ZUS (ale to temat na dłuższy wywód). Ponadto zlecenia, których nikt nie chce robić są takie nie bez przyczyny, dlatego warto to gruntowanie przeanalizować, oczywiście działać, ale znając ryzyka.
@Pomylilem_Strony jestem w zasadzie już dogadany z pewną restauracją fastfoodów na 3 literki i powiem ci że ich dotychczasowe serwisy naprawcze wołają sobie takie stawki że nawet gdybym brał połowę tego to serio, żyć nie umierać. 400zł sobie wołają za sam fakt że wgl przyjadą, za naprawianie jeszcze więcej.
No ale właśnie muszę się dowiedzieć co, jak na jakich warunkach, jak to prowadzić itp.
Raz się wybrałem z koleżanką w teren. Ja miałem mniejszy plecak ale ze 2x cięższy, bo w nim był cały sprzęt + 2x1,5l wody po bokach. Ona miała plecak znacznie większy, ale leciutki bo tam tylko prowiant i ciepłe ubrania. Co najmniej dwa razy słyszeliśmy docinki "co za cham, powinni się zamienić plecakami". Cóż, jak dla mnie mogło tak być ;)
Odpowiedz@arca Kiedyś z moją byłą i kumplem z jego obecną żoną podchodziliśmy pod Czarnohorę (wszyscy z plecakami). Dziewczyna kumpla poooszła do przodu i co chwila do nas: "co tak wolno", "czemu tak się wleczecie". Po godzinie miałem dosyć, wziąłem jej plecak - nie wiem, czy tam było 4 kg. (myśmy mieli po 15 i więcej, okazało się, że jej niósł ciężary kumpel). dołożyłem jej 5 litrów wody od nas i trzy puszki i wszystko wróciło do normy......:)
Pracuję zdalnie, zajmuję się dwójką dzieci (1,5 i 6,5 roku). Nie mamy żadnej pomocy od dziadków (toksyczni). W domu za to mam ekstremalne warunki pracy. Do tego ogarnę dom, zrobię obiad. Przychodzi żona z pracy: "znowu nie naprawiłeś tego zlewu" ?!? Siedzisz w domu...
OdpowiedzGdzie ci mężczyźni....
Wiem, marudzę i biadolę. Musiałem to z siebie wydusić.
No przecież w dzisiejszych czasach nie możesz stwierdzić, że koło wymienia kobieta, tylko dlatego, że ma cycki.
OdpowiedzNie teraz tylko urodzonych w polowie lat 90.
OdpowiedzChciałyście mieć czyścioszków, delikatnych, czułych, eleganckich, znających modę i modnie ubranych i wybieraliście takich i było to ważniejsze dla Was od tego, że facet potrafił sobie poradzić, naprawić, i rozwiązać problem, to macie co chciałyście. Dałyście się podpuścić mediom i modzie jak dzieci.....:P
Odpowiedz@Fragglesik No ja bym tego az tak mocno nie uja, ale masz racje po czesci, bo z facetow robi sie cieple kluchy czesto, ale wiekszosc i tak umie sobie poradzic, ale kobiecie nie wiadomo czy mozna zaoferowac pomoc bo wyskoczy na ciebie z zebami, ze nie potrzebuje pomocy tylko dlatego, ze jest kobieta i sie nie wtracaj (mialem taka sytuacje). Z jednego zdjecia nie wiadomo czyemu ona to robi, a nie on.
A z dyskusja na ten temat bedzie zawsze tak samo. Jedni powiedza, ze facet co ciota, bo "nie umie" inni, ze dobrze, ze sama to robi. Nigdy nie zadowolisz wszystkich ;)
@polm84 Też prawda. Może pisałem pod wpływem tego, że synek koleżanki żony rozwalił dziecięce piłkarzyki, a jej mąż - mający nota bene firmę remontową - nie potrafił dwóch rurek wymienić, by naprawić......:)
@Fragglesik No wiesz rurka w budowie a w zabawkach to 2 rozne rzeczy hehe ;)
Nie rozumiem za co minusy dostajemy... :/
@polm84 Tego to i ja nie wiem...:)
Uwielbiam, gdy na podstawie jednego wyrwanego z kontekstu zdjęcia zaczyna się rozbudowana dyskusja o stanie naszego społeczeństwa z 40 różnych ujęć. Pamiętajcie, że jedyne co się zmienia to kultura i technologia, która nas otacza. Człowiek nie zmienił się od tysięcy lat.
OdpowiedzW Rosji...
OdpowiedzA może „takie teraz mamy kobiety”, że potrafią wymienić koło w samochodzie bez pomocy faceta? To coś złego?
OdpowiedzJedno zdjęcie może wypaczać sytuację. Niewykluczone, że to facet wymienia koło, tylko stwierdził "weź zapozuj że niby coś robisz, zrobię zdjęcie na pamiątkę".
OdpowiedzBez jaj też umiem zmieniać koło, ba wymienić olej, naprawić wymienić gniazdka w domu czy spłuczkę mam męża i zdarza sie ze on pilnuje dzieci ja wymieniam olej... Wymiana kola tez nic złego zresztą nie powiadzane że gość ma jakis uraz i nie może tego zrobic a moze ona zrobi to szybciej albo to jej auto a to tylko znajomy
OdpowiedzA może to jest feministka i właśnie go opie...ła, że jak to - ona nie dam rady?
OdpowiedzTo są mężczyźni, za których mamusie wszystko zawsze robiły. Baby babom zgotowały ten los
Odpowiedz