Zawsze można zdecydować się na nauczanie domowe, a do szkoły dziecko idzie wtedy na egzamin z wiedzy albo z całego roku - raz, albo dwa razy - po kawałku. Nie będzie wtedy wywiadówek...
Spokojnie. Mnie przez 19 lat kształcono w komunistycznym systemie oświaty, a jestem myślącym człowiekiem. Jakoś nie udało się władzy wbić mi do głowy, że tylko socjalistyczna Polska ma rację bytu. Ale tak sobie teraz myślę, że wielu innym zdołano, stąd takie poparcie dla programów socjalnych PiS-u.. Z drugiej strony, tyle lat religii w szkołach, a młodzi w odwrocie. Może taka nasza natura polska - im kto bardziej naciska, tym bardziej się odginamy w drugą stronę?
Bo to rozsądną natura jest. Wszystko ma swoje miejsce.
Religia w kościele.
Rząd w rządzie.
Poseł w parlamencie.
Szkoły powinny być prywatne tak by rodzic sam sobie wybrał czego dziecko ma się uczyć.
A wszystkie dupy (obu płci) w spodniach do puki nie poznają swoich partnerów bardzo dobrze.
Zastanawiałeś się kiedyś dla czego obalenie komunizmu nazywa się transformacją?
Tak takiego nauczania chcemy, bo to bezstresowe bokiem nam wychodzi.. bo jeśli uczniowie będą rządzić nauczycielami i roszczeniowe madki, to ze szkół będą wypuszczane kolejne pokolenia bezmózgich, rozkapryszonych, analfabetów..
@borekpp Z drugiej strony spojrzysz na komentarze na np. FB i większość osób 40+ nie potrafi napisać jednego prostego zdania poprawnie, a do tego wydaje im się, że pozjadali wszystkie rozumy świata. Ah jakie to nauczanie kiedyś było świetne.
Cóż... niejednokrotnie widziałem że ludzie którzy za młodu byli dyscyplinowani pasem, nie mieli najmniejszych ogródek aby 20 lat później na luzie wyj*bać swojemu oprawcy ;) warto się nad tym zastanowić.
Spokojnie. Czarnek to sobie może. Mam kontakt z środowiskiem akademickim PK i AGH. A wiąc uczelnie techniczne, czyli "nie zindokrynowane lewicowo". I każdy uważa Czarnka za przygłupa. Z tego co wiem to nawet studenci krakowskiego Uniwersytetu Papieskigo (a więc bliźniczego do Czarkowego KUL) mają o nim fatalne zdanie. Nikt kto nie ma autorytetu w środowisku nie zrobi żadnej poważnej zmiany. Każdy od profesora, adiunkta, wykładowcy po studenta i ucznia bedzie mu kładł kłody pod nogi.
Madrze mowi, rozbestwilo sie towarzystwo. Tak naprawde to wahadlo wybilo w druga strone, przed tem nauczyciel byl nie do ruszenia i kropka, rodzic mial niewiele do powiedzenia, a teraz odwrotnie. Ani ta sytuacja ani wczesniejsza nikomu na zdrowie nei wychodzi. Optimum jest wspolpraca nauczyciela z rodzicem - na tych samych prawach, tym samym wzajemnym szacunkiem, przy uznaniu nauczyciela, ze to rodzic przed wszystkim odpowiada za wychowanie dziecka, a z drugiej strony od rodzica-zaufanie do nauczyciela, ze dobrze naucza dziecko, nie zdemoralizuje. Nauczyciel powinien miec autorytet oparty na szacunku i milosci-wtedy uczniowie beda sluchali, inaczej to albo starch albo kabaret. Ostatnio niestety jak na lekarstwo nauczycieli dojrzalych, ukszatltowanych, ktorzy mogliby byc prawdziwymi mistrzami dla swoich uczniow..oj szkoda
Poza tym krecia robote robia tez rodzice obgadujac nauczycieli przy dziecku i przyjmujac postawe roszczeniowa lub pretensje wobec nauczycieli, kiedy tamci probuja cos wymagac od dziecka
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 31 October 2020 2020 17:34
Szkoda, że dopiero teraz, gdy ten fundamentalista został ministrem ludzie dostrzegli, to jak PIS rujnuje szkolnictwo. Takie alarmy uczniowie i nauczyciele podnosili już wtedy, gdy PIS szczuło na inteligencję wywyższając debili z IQ poniżej 50 i ludzi po podstawówkach, gdy PIS dodawał wygodne dla siebie lektury usuwając te wartościowe, czy wreszcie podczas "reformy". Wtedy nas każdy ignorował.
Zawsze można zdecydować się na nauczanie domowe, a do szkoły dziecko idzie wtedy na egzamin z wiedzy albo z całego roku - raz, albo dwa razy - po kawałku. Nie będzie wtedy wywiadówek...
OdpowiedzSpokojnie. Mnie przez 19 lat kształcono w komunistycznym systemie oświaty, a jestem myślącym człowiekiem. Jakoś nie udało się władzy wbić mi do głowy, że tylko socjalistyczna Polska ma rację bytu. Ale tak sobie teraz myślę, że wielu innym zdołano, stąd takie poparcie dla programów socjalnych PiS-u.. Z drugiej strony, tyle lat religii w szkołach, a młodzi w odwrocie. Może taka nasza natura polska - im kto bardziej naciska, tym bardziej się odginamy w drugą stronę?
OdpowiedzBo to rozsądną natura jest. Wszystko ma swoje miejsce.
Religia w kościele.
Rząd w rządzie.
Poseł w parlamencie.
Szkoły powinny być prywatne tak by rodzic sam sobie wybrał czego dziecko ma się uczyć.
A wszystkie dupy (obu płci) w spodniach do puki nie poznają swoich partnerów bardzo dobrze.
Zastanawiałeś się kiedyś dla czego obalenie komunizmu nazywa się transformacją?
PiS konsekwentnie odbudowuje system, który pożegnaliśmy w 1989 roku.
OdpowiedzTak takiego nauczania chcemy, bo to bezstresowe bokiem nam wychodzi.. bo jeśli uczniowie będą rządzić nauczycielami i roszczeniowe madki, to ze szkół będą wypuszczane kolejne pokolenia bezmózgich, rozkapryszonych, analfabetów..
Odpowiedz@borekpp Z drugiej strony spojrzysz na komentarze na np. FB i większość osób 40+ nie potrafi napisać jednego prostego zdania poprawnie, a do tego wydaje im się, że pozjadali wszystkie rozumy świata. Ah jakie to nauczanie kiedyś było świetne.
Cóż... niejednokrotnie widziałem że ludzie którzy za młodu byli dyscyplinowani pasem, nie mieli najmniejszych ogródek aby 20 lat później na luzie wyj*bać swojemu oprawcy ;) warto się nad tym zastanowić.
OdpowiedzSpokojnie. Czarnek to sobie może. Mam kontakt z środowiskiem akademickim PK i AGH. A wiąc uczelnie techniczne, czyli "nie zindokrynowane lewicowo". I każdy uważa Czarnka za przygłupa. Z tego co wiem to nawet studenci krakowskiego Uniwersytetu Papieskigo (a więc bliźniczego do Czarkowego KUL) mają o nim fatalne zdanie. Nikt kto nie ma autorytetu w środowisku nie zrobi żadnej poważnej zmiany. Każdy od profesora, adiunkta, wykładowcy po studenta i ucznia bedzie mu kładł kłody pod nogi.
OdpowiedzTak samo mówili jak Giertych zostawał ministrem edukacji. Dziś jest bohaterem.
Madrze mowi, rozbestwilo sie towarzystwo. Tak naprawde to wahadlo wybilo w druga strone, przed tem nauczyciel byl nie do ruszenia i kropka, rodzic mial niewiele do powiedzenia, a teraz odwrotnie. Ani ta sytuacja ani wczesniejsza nikomu na zdrowie nei wychodzi. Optimum jest wspolpraca nauczyciela z rodzicem - na tych samych prawach, tym samym wzajemnym szacunkiem, przy uznaniu nauczyciela, ze to rodzic przed wszystkim odpowiada za wychowanie dziecka, a z drugiej strony od rodzica-zaufanie do nauczyciela, ze dobrze naucza dziecko, nie zdemoralizuje. Nauczyciel powinien miec autorytet oparty na szacunku i milosci-wtedy uczniowie beda sluchali, inaczej to albo starch albo kabaret. Ostatnio niestety jak na lekarstwo nauczycieli dojrzalych, ukszatltowanych, ktorzy mogliby byc prawdziwymi mistrzami dla swoich uczniow..oj szkoda
Poza tym krecia robote robia tez rodzice obgadujac nauczycieli przy dziecku i przyjmujac postawe roszczeniowa lub pretensje wobec nauczycieli, kiedy tamci probuja cos wymagac od dziecka
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 October 2020 2020 17:34
OdpowiedzSzkoda, że dopiero teraz, gdy ten fundamentalista został ministrem ludzie dostrzegli, to jak PIS rujnuje szkolnictwo. Takie alarmy uczniowie i nauczyciele podnosili już wtedy, gdy PIS szczuło na inteligencję wywyższając debili z IQ poniżej 50 i ludzi po podstawówkach, gdy PIS dodawał wygodne dla siebie lektury usuwając te wartościowe, czy wreszcie podczas "reformy". Wtedy nas każdy ignorował.
Odpowiedz