Kocioo 15 December 2020 2020 17:12 +3 / 5 Specjalna farba nic mi nie mówi.. co to za farba... marka , ... specyfikacja...? Odpowiedz
T Tomasz3652 15 December 2020 2020 17:22 +3 / 5 Jak rozumiem teraz będziemy wycinać lasy i malować taką farbą trawę na zielono w ich miejsce. Pozyskane drewno następcy ministra Szyszki sprzedadzą za bezcen Niemcom. Wiwat Polska zaawansowanych technologii! Odpowiedz
P ProjektUstawy 15 December 2020 2020 17:26 +6 / 8 taka specjalna farba, co to jej produkcja jest powodem smogu rzeczjasna. żelazna logika popisowska kjwdzm...bo nie można brzózek było posadzić. Odpowiedz
koszmarek66 15 December 2020 2020 23:01 +1 / 1 Akurat ludzie idą pod parasolami... Jeden deszcz w B-B oczyszcza ze smogu taką powierzchnię co obszar B-B pomalowanej tą specjalną farbą. ;) Odpowiedz
A Ashardon 16 December 2020 2020 9:13 +1 / 1 Ekologia, to jeden wielki biznes - wielobilionowy biznes. Produkcja ekologicznych i pseudoekologicznych rzeczy kosztuje + koszta ich późniejszej utylizacji. Programy "ratujące środowisko" + normy, zarządzenia etc., na których poszczególni ludzie zarabiają krocie. Żeby była jasność: nie jestem Januszem, który wywozi śmieci do lasu. "Rynce" i nogi bym takim połamał. Ale też, ze względu na swoją pracę, wiem jak ta cała "ekologia" wygląda od tej drugiej, ciemniejszej strony. Odpowiedz
Specjalna farba nic mi nie mówi.. co to za farba... marka , ... specyfikacja...?
OdpowiedzJak rozumiem teraz będziemy wycinać lasy i malować taką farbą trawę na zielono w ich miejsce. Pozyskane drewno następcy ministra Szyszki sprzedadzą za bezcen Niemcom. Wiwat Polska zaawansowanych technologii!
Odpowiedztaka specjalna farba, co to jej produkcja jest powodem smogu rzeczjasna. żelazna logika popisowska kjwdzm...bo nie można brzózek było posadzić.
OdpowiedzAkurat ludzie idą pod parasolami...
OdpowiedzJeden deszcz w B-B oczyszcza ze smogu taką powierzchnię co obszar B-B pomalowanej tą specjalną farbą. ;)
sukces matołusza
OdpowiedzEkologia, to jeden wielki biznes - wielobilionowy biznes.
OdpowiedzProdukcja ekologicznych i pseudoekologicznych rzeczy kosztuje + koszta ich późniejszej utylizacji.
Programy "ratujące środowisko" + normy, zarządzenia etc., na których poszczególni ludzie zarabiają krocie.
Żeby była jasność: nie jestem Januszem, który wywozi śmieci do lasu. "Rynce" i nogi bym takim połamał.
Ale też, ze względu na swoją pracę, wiem jak ta cała "ekologia" wygląda od tej drugiej, ciemniejszej strony.