@Ferdek2020 ciekawe co powiesz jeden z drugim, jak do gara nie będziesz miał co włożyć. Wymyślony problem by gospodarke uwalic, naiwniacy. Gdzie jest zrobiona sekcja zwłok, ja się pytam?
A może po prostu ekolodzy osiągneli cel? Albo to globalny test wpływu działalności człowieka na klimat? Przyczyn takiego podejścia może być więcej, niż sam "wirus". A że ludzie mają coraz bardziej wywalone na to zagrożenie, to musiała pojawić się "mutacja". Ja osobiście chyba wolałbym zachorować byleby tylko pozwolono mi dalej normalnie funkcjonować. A kto się boi chorować, niech sam urządzi sobie kwarantannę i obostrzenia, w zaciszu własnego domu.
Zasadniczy błąd jaki popełniasz to, że próbujesz być normalny. Nie zrozumiesz tego kierując się taką postawą. Też kiedyś byłem "normalny" i miałem "używanie" z Leppera za jego "teorie" o Talibach w Klewkach(jeszcze jako nastolatek), w międzyczasie trochę zorientowałem się w świecie i w jego mechanizmach, w dużej mierze przestałem wierzyć mediom i "buch" afera z więzieniami CIA w Polsce. Nauczyło mnie to, że nie można odrzucać "doniesień", tylko dlatego, bo ktoś w tv powiedział, że jest inaczej. Sporo dzięki temu zyskałem i zacząłem myśleć "nieszablonowo" - to tak swoją drogą. Idealnie ten mechanizm oddaje jedna dyskusja, którą przeprowadziłem z jednym ekspertem od zabezpieczeń bankowych, który pracował w ""londyńskie city" (później rzucił papierem i żyje skromniej, ale spokojnie) i pytanie - dlaczego nikt z bankierów nie przewidział kryzysu w 2008 roku? Odpowiedź - wszyscy o tym wiedzieli! Nie dało się tego nie wiedzieć mając dostęp do tej wiedzy. Nie zrobili nic, ponieważ akcjonariusze chcieli maksymalizacji zysków, a gdyby się ktoś wyłamał to poleciałby ze stanowiska z wilczym biletem. A jak za pół roku - rok okazałoby się, że miał rację to już by nie "wróci". Dlatego działali na szkodę banków, klientów, społeczeństwa i akcjonariuszy. A każdy kto zapowiadał kryzys był przemilczany, albo uznany za "nierozsądnego". Dlatego warto słuchać ludzi "nierozsądnych", ale bardzo, bardzo ostrożnie, za to mediów nie słuchać wcale. I teraz mamy podobnie część ludzi poczuła pieniądze i władze, biorąc za zakładników społeczeństwo i uruchamiając procesy, które sprawiły, że sami stali się zakładnikami. Błędne koło. Powiem w ten sposób zrozumiesz kryzys 2008 to zrozumiesz to co się teraz dzieje i zdasz sobie sprawę, że jest to pewnego rodzaju pułapka "historii" i jest związana również z rokiem 1944, 1971, 1973, a jedynym wyjściem jest postąpić inaczej niż "postępują ludzie", czyli "ludzie na stołkach" musieliby postąpić wbrew postawie, która ich na te stołki lub społeczeństwo musiałoby postąpić wbrew postawie, którą wepchnęli "władców" na stołki. Ten czas jest dużo bardziej przełomowy, niż się ludziom wydaje. Możemy albo wrócić do normalności, albo sprawdzić "nam już starczy" ludzie, którzy mają pieniądze i władze. Lepiej powiedzieć "nie" zamiast szukać dna.
Żeby móc walczyć z bezrobociem, potrzebni są bezrobotni...
OdpowiedzCaly swiat jest w lockdown a pajace czepiają się malutkiej Polski bo pozamykane.... kur.. wszędzie jest pozamykane
OdpowiedzO matko co za krateny, cały świat walczy z problemem. Jakoś nie słychać aby Chiny miały jakiś problem a wręcz przeciwnie.
@Ferdek2020 ciekawe co powiesz jeden z drugim, jak do gara nie będziesz miał co włożyć. Wymyślony problem by gospodarke uwalic, naiwniacy. Gdzie jest zrobiona sekcja zwłok, ja się pytam?
A może po prostu ekolodzy osiągneli cel? Albo to globalny test wpływu działalności człowieka na klimat? Przyczyn takiego podejścia może być więcej, niż sam "wirus". A że ludzie mają coraz bardziej wywalone na to zagrożenie, to musiała pojawić się "mutacja". Ja osobiście chyba wolałbym zachorować byleby tylko pozwolono mi dalej normalnie funkcjonować. A kto się boi chorować, niech sam urządzi sobie kwarantannę i obostrzenia, w zaciszu własnego domu.
OdpowiedzZasadniczy błąd jaki popełniasz to, że próbujesz być normalny. Nie zrozumiesz tego kierując się taką postawą. Też kiedyś byłem "normalny" i miałem "używanie" z Leppera za jego "teorie" o Talibach w Klewkach(jeszcze jako nastolatek), w międzyczasie trochę zorientowałem się w świecie i w jego mechanizmach, w dużej mierze przestałem wierzyć mediom i "buch" afera z więzieniami CIA w Polsce. Nauczyło mnie to, że nie można odrzucać "doniesień", tylko dlatego, bo ktoś w tv powiedział, że jest inaczej. Sporo dzięki temu zyskałem i zacząłem myśleć "nieszablonowo" - to tak swoją drogą. Idealnie ten mechanizm oddaje jedna dyskusja, którą przeprowadziłem z jednym ekspertem od zabezpieczeń bankowych, który pracował w ""londyńskie city" (później rzucił papierem i żyje skromniej, ale spokojnie) i pytanie - dlaczego nikt z bankierów nie przewidział kryzysu w 2008 roku? Odpowiedź - wszyscy o tym wiedzieli! Nie dało się tego nie wiedzieć mając dostęp do tej wiedzy. Nie zrobili nic, ponieważ akcjonariusze chcieli maksymalizacji zysków, a gdyby się ktoś wyłamał to poleciałby ze stanowiska z wilczym biletem. A jak za pół roku - rok okazałoby się, że miał rację to już by nie "wróci". Dlatego działali na szkodę banków, klientów, społeczeństwa i akcjonariuszy. A każdy kto zapowiadał kryzys był przemilczany, albo uznany za "nierozsądnego". Dlatego warto słuchać ludzi "nierozsądnych", ale bardzo, bardzo ostrożnie, za to mediów nie słuchać wcale. I teraz mamy podobnie część ludzi poczuła pieniądze i władze, biorąc za zakładników społeczeństwo i uruchamiając procesy, które sprawiły, że sami stali się zakładnikami. Błędne koło. Powiem w ten sposób zrozumiesz kryzys 2008 to zrozumiesz to co się teraz dzieje i zdasz sobie sprawę, że jest to pewnego rodzaju pułapka "historii" i jest związana również z rokiem 1944, 1971, 1973, a jedynym wyjściem jest postąpić inaczej niż "postępują ludzie", czyli "ludzie na stołkach" musieliby postąpić wbrew postawie, która ich na te stołki lub społeczeństwo musiałoby postąpić wbrew postawie, którą wepchnęli "władców" na stołki. Ten czas jest dużo bardziej przełomowy, niż się ludziom wydaje. Możemy albo wrócić do normalności, albo sprawdzić "nam już starczy" ludzie, którzy mają pieniądze i władze. Lepiej powiedzieć "nie" zamiast szukać dna.
Odpowiedz