Demotywatory.pl

@polm84 to praca nie jest warta tyle ile jest pracodawca skłonny za nią zapłacić? Jak można opodatkować bardziej mężczyznę, aby płacił jeszcze więcej na kobietę niż teraz?
Czytaj więcej.

@Buka1976 Za prawdę zostaniesz zminusowany, takie czasy...

@7rybek Jesteś kobietą? Moi rodzice pracowali oboje, było nas trójka ja jako najstarszy odprowadzałem rodzeństwo do przedszkola i szedłem do szkoły. Po lekcjach musiałem odebrać małe i pomóc im w lekcjach. Jak starczyło czasu to nastawiałem pralkę, odgrzewałem obiad. Acha, sam byłem w żłobku a od trzeciego roku życia w przedszkolu. Korona mi z głowy nie spadła. Przypominam ! OBOJE rodziców pracowało zawodowo czynnie! Mama korzystała z urlopów wychowawczych tylko z rodzeństwem (2x po 3 lata) ze mną nie. I o co ten płacz? Leżą i pachną!

@Buka1976 u mnie mama pracowała, ojciec "wielki firmant" leżał do góry jajami i mimo mnóstwa wolnego czasu nie zajmował się żadnym z sześciorga dzieci. Miał wytłumaczenie takie samo jak ty, że większość pieniędzy w domowym budżecie była jego. Matka zaharowała się na śmierć nim dorosłam.

@Buka1976 masz najwidoczniej bardzo grzeczne dzieci, silną genetycznie i odporną psychicznie żonę, oraz wysoki standard życia, dzięki któremu żona napracuje się mniej. I ja życzę Ci szczerze, aby tak zostało.
Większość mężczyzn mimo wszystko w podobnej sytuacji w.oracy odpoczywa i nie mówię tu o odpoczynku fizycznym, ale o psychicznym, bo nawet, jak cię w pracy ludzie wkurzają, to to są obcy ludzie i możesz mieć na nich wyyebane, a w domu nasz własne dzieci, na których zdrowiu, szczęściu, wychowaniu i przyszłości zależy Ci najbardziej na świecie.

@7th_Heaven Nie jest to tak do końca. Ludzie, którzy mnie wkurzają pracują na moją wypłatę. Więc pomimo, że mnie wkurzają to ich szanuję. Standard życia jest wtedy wysoki jeśli akceptujesz to co masz i jesteś z tego zadowolona/ny. Jeśli coś ci w życiu przeszkadza to będziesz nieszczęśliwa/wy. Nie mamy biednie ale możemy sobie pozwolić aby żona mogła zająć się domem bo wypracowane pieniądze nie są tego warte aby miała dodatkowe zajęcia. Dzieci mam faktycznie boskie. Jedno wiecznie nieobecne a drugie straszy mnie założeniem niebieskiej karty za każde pytanie czy odrobiło lekcje. (Typ charakteru bo obie dorosłe). Przy czym chciałbym zaznaczyć, że żyjemy poniżej możliwości. Tzn. zamiast wakacji w Egipcie wolimy zapiąć kemping i jechać nad wodę. Jest nam z tym dobrze.

@Buka1976 no i co z tego? Nadal są to obcy ludzie, nie jesteś z nimi związany emocjonalnie, nie żywisz do nich uczuć. Kiedy o Ca osoba powie Ci, że jesteś skończonym przegrywem, że cię nie szanuje i w ogóle cię nienawidzi, to wisi Ci to koło dupy, ale gdy tak powie Twoje dziecko, serce złamie ci się w pół.

@Buka1976
Niemniej nie każdy ma w domu roombe, ani nawet zmywarkę, nie każdy nawet ma dom. Niektórzy nie jeżdżą na żadne wczasy, mają dzieci chore, ograniczone, z ułomnościami, problemami, wrażliwsze, mniej cwane, bite w szkole, lub zbyt pobudliwe. Niektóre kobiety są mniej zaradne, mniej sprawne, mniej zdrowe, mniej mądre, gorzej wychowane, gorzej wyglądające, mniej kochane przez mężów, mniej zadowolone z życia, mniej szanowane przez dzieci.
Pogląd, że kobieta "nic nie robi" w domu jest tak samo szkodliwy w każdym przypadku.

@7th_Heaven Chyba bym jakoś to przeżył. Zwłaszcza, że już coś takiego słyszałem od dziecka. Bo koleżanki miały Ajfona, bo koledzy latali do Hurghady a my nie. No, popełniłem gdzieś błąd ale myślę, że to właśnie jest wpływ "przesiadywania" w pracy zamiast w domu i za późne wpajanie, że lepsze jest Być a niż mieć.

@7th_Heaven Co do roomby to akurat taki zbytek, który jest zupełnie niepotrzebny. Co do dzieci chorych i innych wymienionych. Naprawdę myślisz, że facet idzie do pracy sobie odpocząć? Dalej sprowadza się to wszystko do tego, że jeśli facet zacznie opiekować się domem to kobieta nie utrzyma tego finansowo. Znam jedno takie małżeństwo, gdzie to ona pracuje na wysokim stanowisku dla dużej chińskiej firmy a on opiekuje się domem. Źle to nie wygląda. Żyją na wyższym pułapie niż my. Więc to nie jest jakaś patologia. Tak jak napisałem wcześniej - Nie można generalizować. Są przypadki ale nie wlewajmy wszystkich do jednego gara.

@Buka1976 przeżył byś, gdyby to było w relacji na brak ajfona lub drogiej wycieczki, a nie dlatego, że dziecko nie widzi powodu, aby Cię szanować, bo mu go nie dałeś. Nie kocha Cię, bo nie dałeś mu wystarczająco miłości.
A gdybyś dał jedno i drugie, a twoje dziecko tak by ci powiedziało, następnie wyprowadziło się z domu do jakiegoś rasta-ćpuna, artysty z kamperem i pojechało z nim dookoła świata nie oglądając się na ciebie?

Litości, czy ja Ci na prawdę muszę udowadniać te różnicę?

@Buka1976
Tak, uważam że często w pracy odpoczywa się od domu.
Tak samo w domu odpoczywa się od pracy. Tyle, że takie odpoczywanie dotyczy tych, co przychodzą po pracy i już niczego w domu robić nie muszą.

@7th_Heaven Wczoraj pisałem z tobą z pracy i przy powrocie do domu. Dziś odpisuję przed pracą. Właśnie wstałem i idę na 7.00. Wybacz, że nie pozmywałem garów, nie odkurzyłem dywanów i nie wyprowadziłem psa. Idę sobie poodpoczywać bo w domu nic nie robię. Jak durne jest wasza logika. Na litość boską.
Za to żona się napracowała. Biedna aż ja oczy bolą, tyle tv się musiała biedna naoglądać.
Taki paradoks. Kupiłem do domu telewizor tylko po to, żeby oglądać go głównie wtedy jak jest wyłączony.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 March 2021 2021 5:32

@Buka1976
Jestem cierniem w oku feministek. Pracuję zdalnie, zajmuję się dwójką dzieci w wieku przedszkolnym, sprzątam, czasem coś ugotuję. Generalnie "siedzę w domu", a jeszcze zarabiam średnio dwa razy tyle co żona. Całe studia na to pracowałem - bo studiując dziennie - jednocześnie pracowałem, działałem w organizacjach, szkoliłem się zawodowo (tak, już wtedy). Chciałem wyjechać na staż do USA a nie miałem kasy, to rok wcześniej wyjechałem do Anglii, żeby zarobić na USA:) A na Anglię, pożyczyłem od kolegów, po powrocie oddałem:)

I nie to, żebym tu miał jakieś pretensje do żony. Fajnie, że poszła do roboty. Różnica jest odczuwalna. Sama chciała, można się teraz bardziej odkuć, odłożyć, coś kupić, itp. Też nie żyjemy jakoś przesadnie, ale jest ok.

I dziećmi faktycznie się zajmuje. Nie tylko dam jeść, ale pobawię się, uczę "życia", z synkiem siedzę i go przygotowuję do szkoły, bo panie w zerówce wolą bajki puszczać...Zdarza się, że o 18.00 jestem jak zombie, ale generalnie daję radę. W sezonie jeszcze pobiegam jak żona wróci z pracy, odpocznę w ruchu.

Jakoś to życie sobie leci.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 March 2021 2021 8:23

@Buka1976 świat jest nieco bardziej złożony niż twoja i twojej żony mała rzeczywistość. Dałam ci przykłady na to, kiedy człowiek w oracy odpoczywa i opisałam na czym ten odpoczynek polega, zaznaczyłam że nie chodzi na ogół o odpoczynek fizyczny, tylko odciążenie mózgu, choć i tak czasem bywa, że w pracy przed komputerem odpoczywamy fizycznie, męczy nam się za to mózg.
Ty się uczepiłeś swojej roomby, swojego telewizora, i przez pryzmat swojej sytuacji próbujesz cały świat definiować.
Sądząc po tym, ile problemów we własnym domu dostrzegasz, jeszcze bardziej skłaniam się ku twierdzeniu, że ty w pracy jednak odpoczywasz od domu.

@michalSFS to nie cierń w oku feministek, tylko normalna sytuacja w zachodnich społeczeństwach , gdzie oboje rodzice pracują i zajmują się domem. Mężczyźni mają taki sam urlop macierzyński - Islandia po 6 miesięcy oraz Holandia, w której stopniowo wprowadza się równy urlop po 3 miesiące, tylko że w zachodnich krajach jest kult pracy i ludzie chcą pracować, kobiety są bardziej ambitne i chętnie realizują się nie tylko jako matki. Często pracuje się do 70 roku życia. A Polsce ludzie tylko przerzucają się czyje obowiązki są ważniejsze, kto więcej zarabia, kto więcej robi i kto ma wynieść śmieci i kto więcej w telewizji TVP obejrzał.

@7th_Heaven Świat może jest bardziej złożony ale nie można generalizować. Twoje pojecie odpoczywania w pracy jakoś nie pasuje do ilości przepracowanych godzin moich i żony w domu. Żona nie pracuje w domu nawet 1/5 tego co ja w pracy więc jeśli ja wypoczywam to ona wręcz się leni.

@Buka1976 Policzmy zatem ile zarabiasz... no wcale tak dużo nie wychodzi, skoro przy zarobkach żony stanowiących 1/4 twoich trafilibyście pod most. ;P

@7th_Heaven Proszę, umówmy się na randkę.

@7rybek to może się zgramy, bo ja chętnie posiedzę w domu z dziećmi... :P

@mafouta Mniej niż najniższą nie może zarobić. A za jedną najniższą nie utrzymasz czteroosobowej rodziny. Jakbyś nie liczył.

@Buka1976 Kiedyś pracowałem w dużej firmie na zwykłej produkcji na którą biorą ludzi bez szkół, bylebyś miał ręce i oczy sprawne. Czasem rozmawiałem z pracownikami stażem 10+ lat i to jak próbujesz przetłumaczyć tutaj o co Ci chodzi, idealnie przypomina mi rozmowy z tym betonem światopoglądowym z roboty. Jak Korwina nie lubie, tak jego "głupich jest więcej niż mądrych" jest trafione w punkt ;)

@setunia Bo moja księżniczka ma leżeć i pachnieć. I takie ma główne zadanie. Jak pewnie czytałeś, dzięki temu w wieku 45 lat wygląda na 32. Nawet nie wiesz jak fajnie słyszeć jak ludzi koorwixa bierze.

@mafouta No to nie chciałbym abyś był naszym premierem, skoro wychodzi ci, że za najniższą rodzina może przeżyć. ;)
Poza tym nie napisałem, że zarabiam dużo, pisałem, że dobrze.

@Buka1976
Naprawdę uważasz że o zmęczeniu fizycznym lub psychicznym decyduje ilość godzin spędzonych w pracy? Niektórzy ludzie pracują w.takich warunkach, w których ty być może zmęczyłbyś się samym staniem obok. W dodatku w pół godziny.

@mafouta Problemem podbijania najniższej krajowej nie jest nawet próg zwolnienia od podatku ale rozhuśtana inflacja. Za moment będziemy żreć beton.

@Buka1976
Podsumowując wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Najprościej uznać, że każdy ma rację twierdząc, że drugi odpoczywa, bo będąc w pracy odpoczywa się od pewnych problemów obecnych w domu, a będąc w domu od pewnych problemów obecnych w pracy. I chyba nie ma żadnego sensu przekomarzanie się które z tych problemów są większe i bardziej męczące, bo to mocno indywidualna sprawa, zależna zarówno od danej sytuacji, jak i od danej osoby.
@Albert_Einstein
Spotkanie zawsze chętnie, ale nie w celach matrymonialnych ;)

@7th_Heaven Naturalnie. Nie miałbym śmiałości proponować.
Znając życie mieszkamy na przeciwnych skrajach Polski. Ja południowa Wielkopolska, a ty?

@Buka1976 Chyba sie cos nie zgadza w twojej teorii, ja mam jedno dziecko, Moj maz nie zyje i zarabiam cwierc mln PLN rocznie. Moge przebierac w partnerach. Jesli chodzi o aspekt wychowywania dzieci to jest to bardzo trudna praca. Ja zabieram moje dziecko na przeloty helikopterami bo mnie na to stac, ale gdybym miala siedziec w domu na tylku i cofac sie w rozwoju to nie osiagnelabym nic poza bycia zaleznoa od mezczyzny kura domowa. Cos ci sie pomylilo w twoim mysleniu. Wychowywanie dzieci to najciezsza ze znanych mi prac, a doswiadczam obu opcji naraz. Prawda jest taka ze wiele kobiet zostaje uwiazanych w domu i sie nawet nigdy nie przekona co moglyby osiagnac gdyby nie fakt ze ich maz im wmowil ze on bedzie finansowal wszystko. Sprawdz tez jak zmienia sie zycie przecietnej kobiety, przed malzenstwem i po malzenstwie. Przed one maja czas o siebie zadbac, maja duzo energii, sa zainteresowane sportem, podrozami, sa zywe i robia kariery do momentu kiedy to samiec je usiedli i zamknie w kuchni i zagoni do opieki nad dziecmi. Kazdego dnia na swiecie kobiety sa zabijane wlasna miloscia do dzieci i ojcow tych dzieci. Kobiety nie dajcie sie.

@michalSFS Ja jestem feministka. Nie brzmisz jak 'ciern w oku'.Potwierdzam jestem kobieta, moj maz nie zyje, zostawil mnie z jednym dzieckiem, i moge przebierac w partnerach. Tez teraz od roku pracuje z domu i jestem na zarobkach cwierc mln PLN rocznie. Sa 3 typy ludzi: 1) Mowia "Daj mi", 2) Pracuja ciezko ale malo inteligentnie i zyja od pierwszego do pierwszego, 3) Ludzie ktorzy zrobili obliczenia matematyczne i wyliczyli sobie ile maja zarobic zeby miec wolnosc fiansowa przed 40-stka.

@KobietaPracujaca Nie wierzę, że tyle zarabiasz nieumiejac czytać ze zrozumieniem. W moim przypadku kobieta ma mniejsze możliwości i niższe wykształcenie. Nie zarobi tyle. Dzieci są wychowywane przez nas obojga. Coś ci się pokićkało albo nie do mnie chciałaś napisać.

@Albert_Einstein ten południowa, ale bez "Wielko-" ;)

@Buka1976 Serio tyle zarabiam, od niedawna zarabiam tyle, ale fakt ze 5 lat temu bylam tylko na ok 125kPLN rocznie. Potwierdzam ze tyle sie zarabia w pewnych firmach. Jezeli ja moglam do tego dojsc w mojej sytuacji, to wierze ze kazdy moze. Nie mam zdolnosci do pisania, moze do czytania tez nie, potwierdzam ze nie sa to moje Asy. Humanistyczne przedmioty w szkole zawsze sprawialy mi trudnosc. Zawsze bylam dobra z przedmiotow scislych. Serio, zaczynalam swoje zycie od zera. Wystarczy zrobic dobry plan, znalezc w google prace za okreslona sume pieniedzy. Nauczyc sie kilku jezykow, nie musi byc idealnie, albo nawet jednego dodatkowego, nauczyc sie wykonywania tych rzeczy trudniejszych do ktorych nie kazdy chce sie zmusic. Nie wystarczy wiedziec jak sie naprawia sprzety elekroniczne tylko np przyda sie wiedza o tym jak sie je projektuje. Nie jest to latwa droga, powiedzialabym ze trudna, a szczegolnie ciezko jest zdobyc szacunk w swiecie meskich inynierow. Kobieta w tym srodowisku musi sie wykazac jakby bardziej, i uwazac na swoje plecy. Kobieta przylapana na niewiedzy jest zbywana odrazu pod pretekstem "ze no tak kobieta przeciez to nie wie..." mezczyznom uchodzi bardziej gdy maja jakis brak, a najgorzej jest jesli taka kobieta wie wiecej , wtedy tez nie dobrze bo mezczyzni czuja sie zagrozeni, wtedy robia sie zazdrosni i atakuja, chca sie pozbyc kobiety z wiedza wieksza od nich. Widzialam wiele sytuacji, wiele przeszlam, wierzylam odwaznie ze jak oni moga to ja tez moge. Zdobylam doswiadczenie w malej firmie, i po latach przenioslam sie do firmy powazniejszej, ma oddzialy na calym swiecie, i mamy w grupie 4 kobiety inzynier, Mamy tez jedna geniuszke w programowaniu. Jest nas 5 kobiet inzynierow w firmie w ktorej jestem, reszta to mezczyzni. W twoim przypadku widac ze wybrales kobiete innego rodzaju tzw. "nie feministke". Wszyscy tak narzekaja na feministki, a moze sprawdzcie kim one sa. Wiekszosc to swietne inteligentne kobietki. Feministki w srodku czuja sie po prostu rownouprawnione, podejmuja dzialania rowne/porownywalne do dzialan mezczyzn. Nie wiem czemu mezczyzni uparli sie na chodowanie w domu innego wzoru niz feministka. Jezeli macie corki to popchnijcie je w trudniejsze umiejetnosci tak aby w przyszlosci staly mocno na 2 nogach i nie musialy byc zalezne. Mi jest np. ciezko rozmawiac z kobietami ktore na kazde pytanie odpowiadaja "nie wiem jak to dziala, jak to sie robi i nie chce wiedziec" ja wole rozmawiac z ludzmi tworczymi i otwartymi na nowe gdy czegos nie umieja. Nie wazne poprostu probuje przekazac tu haslo, "kobiety stancie sie feministakmi, mezczyzni docencie te feministki wkoncu"! Oczywiscie te prawdziwe feministki ktore pokazaly ze faktycznie ciezko pracuja na szacunek i zdobywaja wiedze ktora powinna byc rownouprawniona.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 March 2021 2021 1:47

@KobietaPracujaca Nadal nie wierzę, że wogóle zarabiasz. Ludzie, którzy zarabiają od 3x więcej niż ja, tylko gardzą takim stronami jak ta. Jeśli się tu udzielasz to już jest dowód przeciw twoim słowom. Następny dowód to taki, że tyle zarabiając nie chwaliła byś się na lewo i prawo. Dlaczego? Twoje IP nie jest anonimowe. Ludzie zarabiający dużo mają dużo do stracenia, więc poprostu nie chwalą się tym.

@Buka1976 Nie wchodze tu czesto, zdarza mi sie tu wejsc czasami... wiec twoja teoria pada. Ludzie jak ja jednak tu wchodza i smiesznie jest slyszec ze tacy jak ja tego nie robia. Nie wiem czemu, ale przyszla mi do glowy/skojarzyla sie historia Martyny Wojciechowskiej ktora powiedziala ze kiedys sie wylozyla plackiem na ulicy, z tym jej calym motorem i stalo sie tak ze Policjant ktory ja chwycil z ulicy doslownie powiedzial "Wy wszystkie myslicie ze jestescie jak Martyna Wojciechowska", podobno ja nakrzyczal i kazal sie nie popisywac. Ponabijal sie z niej i ona nawet nie zdjela kasku bo nie chciala sie przyznac ze to byla ona. Tak, wyrabiamy sobie opinie na temat innych, probujemy ich szufladkowac, a tacy ludzie jak ona czy ja to tez ludzie. Kazdy pozostaje gdzies czlowiekiem. Nigdy nie bylo nam zabronione wchodzic na Demotywatory - mi sie ta strona kojarzy z czasami studenckimi wiec wchodze tu z sentymentu. Nie martwie sie o moj zmienny IP-ik ani o e-maila ktory jest stworzony do osobnych relacji internetowych. Pozatym nie mam nic do ukrycia i nie chowam sie przed nikim. ps. zdefinuj swoje stwierdzenie "zarabiac duzo", to co ja zarabiam jest ok, ale duzo to nie jest w porownaniu do tego co maja moi znajomi. Ja to nawet jeszcze mojej calkowietej wolnosci finansowej nie osiagnelam.

@KobietaPracujaca IP niestety, nawet zmienne, nie jest anonimowe. Poza tym przestępstwa informatyczne nie opierają się tylko na ataku bezpośrednim. Założę się, że pośród znajomków z FB są łatwiejsze ofiary ataku hakerskiego a do osoby "zaufanej" już nie szyfrujesz korespondencji, nie mówiąc o zwykłej zmianie IP. Cóż. Wolność finansowa zaczyna się w trumnie. Jeśli nie jesteś martwa to ktoś lub jakaś instytucja, zawsze coś ci uskubie. Lot helikopterem nie jest dla mnie wyznacznikiem luksusu bo zwyczajnie boję się latać. I choćby mi dopłacali to do helikoptera nie wsiądę. Jeśli chodzi o wysokość zarobków to powinna pozwolić godnie żyć i pozwolić realizować marzenia. Tyle. Moim hobby jest wsiadanie do campera i zwiedzanie "od wioski do wioski", gdzie nikt mnie nie pogania ani nie jestem ograniczany "michą" w hotelu na godziny. Uwielbiam spontaniczne wyjazdy. Jeździmy co weekend w różne zakątki Europy. Poza Europą tylko to co jest dostępne pociągiem. (Strach przed lataniem). A jeśli wogóle masz co chciałaś to dlaczego wogóle się żalisz? Ja jestem dumny, że mogłem osobie, której na to nie byłoby stać, pokazać wiele pięknych miejsc. Niekoniecznie ograniczając się bdo hoteli, miast i związanym z tym ograniczeniami.

@7th_Heaven - Nie zgadzam się z Tobą. Jeśli w domu coś robi to robi i trzeba to powiedzieć, jeśli nic nie robi to nie robi i też trzeba o tym mówić. Wg mnie szkodliwa jest ta nowoczesna poprawność, która nakazuje o każdej niepracującej zawodowo kobiecie mówić, że ciężko pracuje wykonując obowiązki domowe. A to nie prawda, nie każda.
Jak się temu nie przeciwstawimy to będziemy mieli jak w Stanach. Mąż pracuje jak wół, do dzieci opiekunka, do ogarnięcia domu sprzątaczka, a babka codziennie między siłownia, kosmetyczką i fryzjerem. A po ewentualnym rozwodzie, zgarnia wszystko

@Buka1976 Wyglada na to, ze ja moge wszystko to co ty i o wiele wiecej. Moge robic dokladnie to co ty +dodatkowe rzeczy. Wolnosc finansowa to fajna rzecz. Daje poczucie ogromnej stabilizacji. wolnosci i nieograniczonego wyboru. Wolnosc finansowa marzy mi sie bardzo. Smutne jest dla mnie gdy mezczyzni zwiazuja swoje kobiety wmawiajac im ze tu jest limit, to jest zle gdy ktos wyznacza limity innym. Kazdy powinien byc wolny i nie uwiazany zadnymi ograniczeniami. Jesli ci sie wydaje ze ludzie z wiekszym kapitalem nie wchodza na strony internetowe jak ta lub inne social media, bo sie boja hackowania, i ze wolno im tylko robic to co ty sobie ubzdurales to pragne cie uswiadomic ze sie mylisz. Osoby ktore maja wiecej - maja wiecej wolnego czasu, wiecej relaksu i wiecej czasu do wykorzystania w mlodosci. Najbardziej naiwni to ci ktorzy licza ze na koniec zycia odpoczna przy ich wspanialej emeryturze. Bez sensu. Wiedz tez ze osoby uwolnione od systemu robia sobie kursy przetrwania i tez wyjzdzaja nawet i pod namioty, lowia ryby i smaza je na ognisku. Poprostu robia to wszystko co inni tylko maja wiecej opcji do eksperymentowania i to jest jedna z nich. Wlascieciel facebooka tez jezdzi pod namiot i zeby bylo ciekaiwiej rozpala ognisko bez uzycia zapalek lub zapalniczki zeby doznac eksperymentu powrotu do korzeni. Najgorszy rodzaj czlowieka to tzw. 'hater' ci ludzie nie osiagneli nic i probuja wmawiac tym lepszym od nich ze zrobili blad osiagjac cos wiecej. Ci ludzie szukaja usprawiedliwienia i wytlumaczenia ze oni sami sa ograniczeni i moga tylko minimum. Zeby bylo jasne, dla ciebie i wszystkich tobie podobnym, - ja moge tez wchozic na ta strone, nie zabronisz mi. Moge wszystko to co ty, tez moge jezdzic cramperem. Moge to +inne rzeczy wiec zle nie jest. A ci co maja wolnosc finansowa jeszcze przed 30-ka i umieja z tego korzystac maja jeszcze fajniej. Zamiast oddawac pracodawcy 8h dziennie swojego czasu zycia, moga te 8h przez 70 lat spedzic na robieniu wylacznie tego co chca - wieczne wakacje nawet jesli im sie tak zechce. Jasie urodzilam na tym swiecie po to zeby go calego sprobowac, caly swiat jest dla mnie. Po to tu jestem i moja porada dla wszystkich jest celowac w wolnosc.

@KobietaPracujaca Co do pierwszego zdania - umiesz się spuścić? To wszystko. dziękuję. Już wiem, że mam do czynienia z osobą pustą i zarozumiałą. Choćby camper o rozmiarach autobusu, takim już nie pojedziesz. Ja w życiu nie odważyłbym się powiedzieć, że potrafię to co ty a nawet więcej. Co najwyżej mogę powiedzieć, że mogę inne rzeczy, których ty wykonać nie dasz rady.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 April 2021 2021 8:07

@Buka1976 Przeciez nie rozmawiamy tu o umiejetnosciach tylko o mozliwosciach spedzania swojego czasu zycia.

@KobietaPracujaca Możliwości to nie wszystko. Możliwości można mieć, można kupić. Ale sama pisałaś, że dużo "bogatych" ludzi spędza czas na dziko. Czemu? Żeby się sprawdzić. Swoje możliwości bez pieniędzy. Ile tak naprawdę jesteśmy warci? Tyle ile umiemy a nie tyle ile możemy kupić.

@glus_eli zgadzam się, że bywa różnie. Nigdzie nie zakładam z góry jak jest zawsze. Mówiłam o konkretnych sytuacjach.
Co do rzekomych amerykańskich rodzin: no wybacz, ale nie bierzmy odpowiedzialności za to, że ktoś jest takim ciućmą. Ja bym w życiu babie pomocy domowej nie zatrudniła. Jakby miała kłopot ogarnąć dom to zawsze się można do kawalerki przeprowadzić - coś za coś ;)

@Buka1976 Duzo wartosciowych osob ma pieniadze i duzo wartosciowych osob ich nie ma. Okazuje sie jednak ze fajniej jest je miec. Osoby ktore je maja moga oprocz bycia soba i robienia tego co lubia miec z zycia wiecej w porownaniu do osob ktore tych pieniedzy nie maja. Odpowiedz sobie sam szczerze - czy gdybys wygral w totolotka teraz, to czy bys oddal te pieniadze bo nie wiedzialbys po co ci maja posluzyc? Nie wiedzialbys co z nimi zrobic, i taki faktyczny wstret do nich czujesz ze bys je spalil na ognisku. Wydaje mi sie ze nie. Wydaje mi sie ze obie strony tych co maja i tych co nie maja spotykaja te same rzeczy w zyciu, ale ci z pieniedzmi sa lepiej przygotowani. Maja wiecej tokenow zeby odreagowac, eksperymentowac, doswiadczac, wykupic 3 letnie wakacje na wyspie lub gdy zachoruja to dostac lepsza prywatna opieke lekarska. Ludzie ktorzy daza do pieniedzy po prostu lubia wolnosc, nie sa gorsi od tych ktorzy ich nie maja.

@7th_Heaven postanowilam ze sie tu wypowiem. Ja jaknajbardziej widze sens zatrudnienia pomocy domowej dla kobiety ktora szanuje swoj czas pracy i chce miec konkretne wynagrodzenie. Czas zaoszczedzony na gotowaniu lub sprzataniu moze wykorzystac na programowanie lub zrobienie prostej strony internetowej - oplacajac koszt pomocy domowej plus zarobic do budzetu domowego w te 2-3godziny powidzmy 5000PLN. Czasami warto jest wycenic swoj czas bo majac ekstra 5000 moze ona w pozniejszym czasie wykupic wolny czas wakacji nawet z dziecmi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 April 2021 2021 2:40

@KobietaPracujaca Prawdopodobnie oddałbym potrzebującym. Mi niewiele do szczęścia jest potrzebne. Jakąś część wykorzystałbym na podróże, może zmianę campera, resztę oddałbym potrzebującym.

@KobietaPracujaca odczytaj kontekst mojej wypowiedzi. Pisałam o zatrudnieniu pomocy domowej kobiecie, która nie pracuje. Z resztą gdyby pracowała to mogłaby zatrudnić sama, nie musiałby zatrudniać jej mąż ;)

Oj tak, kiedyś tak myślałem. Teraz:
http://demotywatory.pl/uploads/comments/f5d8/f5d89f5ab90e508965c62035c0b02e72.jpeg

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2021 2021 21:28

@perskieoko raczej "elyta". Facet swoją męskość określa poprzez bieganie. Manipuluje faktami, gdzie podpisuje to pod swoje przekonania.

@MarcelinaMarcelina
Myślę, że Panowie boją się trochę postrzegania przez społeczeństwo, rodzinę, itp.

Gdy facet pracuje i utrzymuje rodzinę to wydaje się to naturalne. Każdy przechodzi obok bez zatrzymania się przy temacie. Gdy facet zostaje w domu i zajmuje się dziećmi, a żona zarabia to jest traktowany jako nieudacznik. O...tak zrobili, bo pewnie leń, albo nie umie sobie pracy znaleźć, ma dwie lewe ręce. I wtedy nie ma "oj oj", że biedny z dziećmi:)

Zresztą często spotykałem się z negatywnymi reakcjami. A co to za facet? A pieluchę to umie zmienić? A co dzieci jedzą, pewnie głodne chodzą? Jakbyśmy byli jakimiś kalekami.

Tymczasem z kobiet robi się męczennice. Nawet jeśli facet jednocześnie pracuje i ogarnia dom czy dzieci.