Nie jestem pewny czy to dobry pomysł, bo jak komuś puszczą nerwy i da gaz do dechy (choćby odruchowo) to mogłoby być bardzo źle z całym otoczeniem. W sumie niegłupim pomysłem byłoby czasowe zabieranie kluczyków uczestnikom takich atrakcji :P .
@bartoszewiczkrzysztof ale przecież to z definicji ma być tylko rozrywka. A raczej nie chcemy ofiar w ludziach :/ , prawda?
Bo dla mnie takie domy strachów są dla tych samych ludzi co lubią horrory (osobiście ich nie znoszę - pewnie przez własne przykre doświadczenia, nieistotne). Ale lubić straszne rzeczy to jedno, czym innym jest instynktowny odruch walki lub ucieczki. A akurat auto to dość potężne narzędzie.
Jeśli jakaś kobieta, ostatnio, wskutek zwykłego zdenerwowania była w stanie wjechać w stację benzynową, to rozumiem że ktoś w skutek małej paniki mógłby rozjechać dom strachów :/ .
Bo np ja sam, panicznie się boję węży. Autentycznie mnie przerażają, to moja fobia od dzieciństwa. Jak widzę węża to panikuję, no po prostu, to nie ma większego sensu... I gdybym był w takim domu strachów i ktoś mi wysypał na dach kilkadziesiąt węży, to by mi po prostu odbiło. Nie jestem pewny co bym wtedy zrobił, spodziewam się że właśnie mógłbym taranować wszystko jak leci.
A mniemam tak, choćby z powodu że w ZOO widząc nieruchome (aczkolwiek żywe) węże za szybą, już miałem mały "odjazd". Pewnie niektórych to bawi, ale kij im w oko...
@bartoszewiczkrzysztof Pojąłem sarkazm, ale mam jakiś dziwny przymus mówić jak najbardziej jasno na tym portalu, bo idiotów czy trollów wypaczających sens słów, tu nie brakuje :) . Dlatego często dopowiadam nawet dość oczywiste kwestie.
Nie jestem pewny czy to dobry pomysł, bo jak komuś puszczą nerwy i da gaz do dechy (choćby odruchowo) to mogłoby być bardzo źle z całym otoczeniem. W sumie niegłupim pomysłem byłoby czasowe zabieranie kluczyków uczestnikom takich atrakcji :P .
Odpowiedz@rafik54321 Wtedy szanse byłyby wyrównane, ''dom strachu'' dla obu stron.
@bartoszewiczkrzysztof ale przecież to z definicji ma być tylko rozrywka. A raczej nie chcemy ofiar w ludziach :/ , prawda?
Bo dla mnie takie domy strachów są dla tych samych ludzi co lubią horrory (osobiście ich nie znoszę - pewnie przez własne przykre doświadczenia, nieistotne). Ale lubić straszne rzeczy to jedno, czym innym jest instynktowny odruch walki lub ucieczki. A akurat auto to dość potężne narzędzie.
Jeśli jakaś kobieta, ostatnio, wskutek zwykłego zdenerwowania była w stanie wjechać w stację benzynową, to rozumiem że ktoś w skutek małej paniki mógłby rozjechać dom strachów :/ .
Bo np ja sam, panicznie się boję węży. Autentycznie mnie przerażają, to moja fobia od dzieciństwa. Jak widzę węża to panikuję, no po prostu, to nie ma większego sensu... I gdybym był w takim domu strachów i ktoś mi wysypał na dach kilkadziesiąt węży, to by mi po prostu odbiło. Nie jestem pewny co bym wtedy zrobił, spodziewam się że właśnie mógłbym taranować wszystko jak leci.
A mniemam tak, choćby z powodu że w ZOO widząc nieruchome (aczkolwiek żywe) węże za szybą, już miałem mały "odjazd". Pewnie niektórych to bawi, ale kij im w oko...
@rafik54321 Oczywiście masz rację, ja jak zwykle zbyt sarkastycznie podchodzę do życia :-)
@bartoszewiczkrzysztof Pojąłem sarkazm, ale mam jakiś dziwny przymus mówić jak najbardziej jasno na tym portalu, bo idiotów czy trollów wypaczających sens słów, tu nie brakuje :) . Dlatego często dopowiadam nawet dość oczywiste kwestie.