Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Moja mama trzymała resztki mydła, a gdy zebrało się tego naprawdę dużo, łączyła je, tworząc „nową” kostkę. Była różowa, niebieska albo kolorowa i taka ładna. Zawsze cieszyłam się, gdy robiła nowe mydło

Kupowanie dzieciom za dużych ubrań, żeby mogły w nich chodzić kilka lat

Kuchnia! Wiem, że to brzmi zabawnie, ale gdy studiowałem (wiele lat temu) dzieliłem mieszkanie z chłopakiem, który przyjechał na studia z Arabii Saudyjskiej. Pochodził z bardzo bogatej rodziny. Musiałem go nauczyć, jak zrobić tosty, bo nigdy nie korzystał z kuchenki czy piekarnika. Nie wiedział nawet, skąd się bierze jedzenie, bo posiłki zawsze przynosili mu służący

Papier toaletowy zamiast chusteczek

Miski stojące w wannie, żeby ręcznie wyprać ubrania

Kilka znoszonych par tanich butów

Szuflada z rachunkami, które trzeba zapłacić, ale nie muszą być opłacone natychmiast. Opróżnia się ją dopiero wtedy, kiedy już się nie domyka, bo jest w niej już 16 ponagleń, a i tak nie ma szans na ich zapłacenie

Za dzieciaka zmienialiśmy kanał w telewizorze szczypcami. Jedno dziecko zmieniało kanał, a drugie (zwykle ja) stało na zewnątrz, bez względu na pogodę, żeby obracać anteną. Potem ojciec postanawiał wrócić do poprzedniego programu i znowu powtarzaliśmy całą akcję

Szafka pełna rzeczy, z których większość nadaje się do śmietnika, ale mogą się kiedyś przydać, na przykład niemal zużyte długopisy, wyczerpane baterie, reklamówki, resztki taśmy klejącej, nożyczki ze złamanym uchwytem, złamana linijka, temperówki, stare igły i nitki, o których się zapomina (i tak idzie się do sklepu i kupuje kolejne), niezliczona liczna spinaczy i zszywek, patyczki do uszu, waciki i bandaże, gumki recepturki oraz klucze do nie wiadomo czego...

Miałem kiedyś szefa, który nie umiał zrobić kawy. Ekspres był dla niego zagadką, bo asystenci robili to za niego. Dowiedziałem się o tym, jak na przerwie zobaczyłem, że nie wie, gdzie wlać wodę albo jak zmienić filtr. Niedługo potem odszedłem z pracy

Kiedyś zaprzyjaźniłem się z gościem, który chodził do prywatnej szkoły i miał porsche w wieku 16 lat. Przyszedł mnie odwiedzić, więc chciałem zrobić grillowany ser. Wyciągnąłem kostkę sera i nóż, a on jakby oszalał. Najpierw wykrzyknął: „Co to, do licha, jest?”. Wyjaśniłem mu, co to, i jak tego używać. Potem stał i skroił całą kostkę

Używanie znoszonych koszulek jako ścierek

Wyraźnie pamiętam jedną historię. Przeprowadziliśmy się, gdy byłam w liceum, bo przenieśli ojca w pracy. Miałem szczęście i zacząłem chodzić do „prestiżowej” szkoły, mimo że była daleko od domu. Większość uczniów pochodziła z bogatych rodzin i z początku wydawali się niedostępni. Jednak szybko nawiązałem różne przyjaźnie i poznałem chłopaka, którego rodzice byli zamożnymi prawnikami. Pewnego razu mnie odwiedził, a że mieszkał daleko, to został u nas na noc. Rano mój ojciec miał odwieźć nas do szkoły, ale wezwali go wcześniej do pracy, więc musieliśmy pojechać autobusem. „Jak to autobusem? Ostatnio jeździłem nim jakieś 10 lat temu. Twoja mama nie ma samochodu?”. Był w szoku, że mamy tylko jedno auto. Mimo to nadal się przyjaźnimy

Salon i jadalnia to jedno pomieszczenie, a wieczorem zmienia się też w sypialnię

Puste plastikowe butelki, które można napełnić i używać ponownie

+
161 180
-

Zobacz także:


V vetulae
+13 / 15

Nie jesteśmy jacyś bogaci, ale mój 13-letni syn jak słyszy, że miałby pojechać do szkoły autobusem, ma minę, jakby mu zaproponowano wycieczkę do zakładu poprawczego i jest: "Pogoda dziś całkiem ładna pojadę rowerem". Chyba za dużo amerykańskich filmów, myśli, że wszyscy jeżdżą autami lub rowerami a komunikacją miejską tylko element.

Odpowiedz
K katem
+17 / 17

Niektóre z wymienionych zachowań to też podejście "zero waste", więc może równie dobrze dotyczyć i bogatszych.

Odpowiedz
I irulax
+23 / 23

cd. Ośmioetapowy cykl życia koszulki: od "do kościoła" do "szmata w warsztacie", donaszanie ubrań po starszym rodzeństwie, zapas pokitranego chleba w różnym etapie świeżości, całe szafy rzeczy typu "przyda się", zapas żywności w piwniczce "tak na wszelki wypadek", buty ze sznurówkami w różnych kolorach, szuflada pojedynczych skarpet, wyrzuty sumienia że kupuje się coś "dla siebie", urlop/wakacje spędzane aktywnie np. na remoncie domu, zbieraniu owoców sezonowych.... to tak przypomniane na szybko. :)
Edycja: I jeszcze: możesz jeść najtańsze barachło i nosić podarte ciuchy ale zawsze masz mieć odłożoną gotówkę na cięższe czasy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 June 2021 2021 16:29

Odpowiedz
Cascabel
+1 / 1

@irulax Buty ze sznurówkami w różnych kolorach to też swego czasu była moda.
Mi ostatnio przyszło do głowy, jak to mieszkanie było umeblowane totalnie przypadkowymi rzeczami, bo "ktoś się pozbywał" (dodajmy: część tych rzeczy potem trafiło do kolejnych i kolejnych domów - dawne łóżko moich dziadków ostatnio trafiło do "siostry" chłopaka, któremu je oddaliśmy).

F Fumanchu
+14 / 16

@BrickOfTheWall Może nie bogaty ale bogatszy niż większość ludzi. Szuflada nieopłaconych rachunków ! Niedorzeczne, to robię w pierwszej kolejności.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 June 2021 2021 7:22

K konotori
+20 / 20

@Fumanchu no właśnie z tymi rachunkami: u mnie mama zajmowała się takimi rzeczami i najpierw był płacone rachunki, a potem się martwiła co do gara włożyć. Ja robię to samo choć sytuacja dużo lepsza już jest i nie ma problemu z zapłaceniem rachunków i kupnem jedzenia. Wg mnie nie płacenie rachunków to najgorsza opcja, bo problemy się wtedy nawarstwiają.

Cascabel
-1 / 7

@konotori Zależy od sytuacji. Nawet z odciętym telefonem, prądem czy wodą - przeżyjesz, z mieszkania też cię nie wyrzucą, a na jedzenie, czy dojazd do pracy, czy na rozmowy rekrutacyjne gdy ktoś ją stracił - mieć musisz. Bez tego nie masz szansy zmienić swojej sytuacji.

F fdx
+6 / 6

Zawsze mnie zastanawialo o co chodzi z tymi rachunkami w amerykanskich filmach. Siedza przy stole zawalonym rachunkami z kalkulatorem i licza...

Ja z rachunkow mam oplate za dom, prad i telefony (wliczajac internet). wszystko placi sie samo automatycznie z mojego konta. jakby mnie ktos zapytal jakie mam rachunki za prad to mialbym nieco mgliste pojecie ze jest to "mniej wiecej tyle na miesiac" ale pewnosci bym nie mial... Nie , nie jestem bogaty ani nawet nie zarabiam wielkich kokosow... podatek , skladki itd pobierane saautomatycznie przez pracodawce ktory tez wysyla dokumenty do skarbowki. nic nie wypelnialem od lat...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 June 2021 2021 11:24

Odpowiedz
A alex71719
+7 / 7

ja z kolei mam inny patent. Zobaczyłam ile średnio płacę za każdą rzecz (prąd, gaz, woda) i teraz płacę lekko zawyżoną średnią. Dzięki temu mam stałe rachunki bez względu na porę roku, a z czasem małe nadpłaty, więc jeśli przyjdzie ciężki miesiąc, to wiem, że raz mogę nie zapłacić.

Odpowiedz
D dncx
0 / 2

Z tym telewizorem to trochę przesada. Jak starym trzeba być by nie mieć w domu TV z pilotem. TAkie sa m.w. od końca lat 80, a przewodowe piloty były już w latach 70 i 80. Wieć to jakiś czas temu było,a le nie aż tak dawno i nie tak drogie.

Odpowiedz
B boomfloom
+6 / 6

@dncx Może i były wtedy telewizory z pilotem, ale ilu zwyczajnych ludzi je miało? Nie wiem jak u Ciebie było, ale moi rodzice telewizor z pilotem kupili tak gdzieś w połowie lat 90tych jak poprzedni telewizor padł.

A antenę to się rzadko kiedy ruszało - tylko po burzy jak ją wiatr przestawił, ale jak już była dobrze ustawiona to wszystkie kanały odbierała i nie trzeba było poprawiać.

zjebmaker
0 / 0

@boomfloom wszystkie trzy

D dncx
+1 / 1

@boomfloom Moi sąsiedzi mieli, jak u nas już ok 1990 -1991 roku TV. .Mój kuzyn miał już POLSKI TV w 1988 roku z pilotem (z WZT potem Elemis). Także dla mnie to nie było nic nadzwyczajnego. Oczywiście to nie był jakis wypas od Sony czy Philipsa, ale Shivaki z Tajwanu, lecz mimo wszystko pilot LED był.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 June 2021 2021 16:18

K KosMar123
+1 / 1

Kiedyś miałam taki mały tv na antenę pokojową. Jak się jej przez przypadek nie potrąciło to wszystko ładnie odbierało. Śmiem twierdzić, że nawet lepiej niż przy dzisiejszej tv satelitarnej. Musiała być niezła burza nad Warszawą żeby zaczęło śnierzyć.

M mrauqu
+5 / 5

Wygląda na to, że wszyscy Polacy po 40tce są biedni.

Odpowiedz
G glosRozsadku1243224
+1 / 1

Ktoś myli bogactwo z bogactwem na pokaz. Bogaci ludzie zazwyczaj nie wydają na rzeczy i wiele potrafią. To klasa średnia jak właśnie wymienieni prawnicy czy dyrektorzy aspirują do tego jacy to oni nie są bogaci. Wbrew oczekiwaniom autora demota są to też ludzie inteligentni, więc większość rzeczy ogarniają. Mam wrażenie, że robione by poprawić sobie humor

Odpowiedz
Gats
0 / 0

Znam jakieś 40% tych sposobów, taka mała domowa ekonomia:)

Odpowiedz
N niobe66
+1 / 1

Stara podkoszulka to w moim domu najpierw za zmywak robiła, później za ścierę do kurzu , tuż przed " Śmiercią " Za szmatę do butów a na końcu do smaru jej tata używał... Chyba z nędznego domu pochodzę :(

Odpowiedz
A Anah19
+2 / 2

Kiedyś mielismy telewizor, jeszcze czarno- biały i seby ustawic program, trzeba bylo takim pokrętłem chyba z boku krecic. Mam przed oczyma obrazek, jak tata z boku trzyma to kombinerkami, a my z bratem ogladamy dobranockę. Jakiś 83-84 rok.
A jesli chodzi o szkołę, to prawie 9 letni syn czesto chodzi sam i czasem dzwonię, ze ma sam wrocic. Szkola prywatna. Ogolnie wśród nauczycieli i innych rodzicow i rówieśników wywołuje to zdziwienie i wrecz oburzenie, ze każę biednemu dziecku isc 1500m. O ja wyrodna matka.

Odpowiedz
maggdalena18
+1 / 1

Tak, jasne... Bogaci nie wiedzą, co to nóż.
A ta szuflad z połamanymi nożyczkami itp. to jakiś absurd złomiarza.
Ale koszulki tak: do szkoły/do pracy; po domu; szmata.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 June 2021 2021 23:04

Odpowiedz
K konto usunięte
+2 / 2

A teraz nadchodzi cokolwiek. Wojna, klęska żywiołowa, apokalipsa zombie. Ludzie mniej zamożni, nauczeni radzić sobie w życiu odnajdą się jakoś w nowej rzeczywistości. Bogate paniczyki zginą marnie. Grzesiuk w książce "Pięć lat kacetu" napisał, że inteligencja w obozach koncentracyjnych padała pierwsza. Księża zresztą też. Byli po prostu niezaradni.

Odpowiedz