Ha!!! Mam tą książkę do dzisiaj!!! Super sprawa całe dzieciństwa próbowałem coś z niej zrobić - najczęściej nie wychodziło tak jak autor sobie to wymyślił - materiałów nie miałem
Ps. Ale z tego obrazka nauczyłem się robić spadochrony dla "chłopków lego" - za początku skromne, później wraz z upowszednieniem się woreczków foliowych potrafiłem zrobić takie spadochrony (typu skrzydło) które puszczałem z balkonu i potrafiły zalecieć ho ho ładnych parędziesiąt metrów
Dzisiejsze dzieci nie zrozumieją. Po co robić zabawkę, skoro można ją kupić.
Z jednej strony jest tak, że dzieci są coraz mniej sprawne manualnie, ale na szczęście minęły czasy, że dzieci MUSIAŁY robić zabawki, żeby się bawić (mam na myśli zdecydowaną większość "nie-dewizową).
Ha!!! Mam tą książkę do dzisiaj!!! Super sprawa całe dzieciństwa próbowałem coś z niej zrobić - najczęściej nie wychodziło tak jak autor sobie to wymyślił - materiałów nie miałem
OdpowiedzPs. Ale z tego obrazka nauczyłem się robić spadochrony dla "chłopków lego" - za początku skromne, później wraz z upowszednieniem się woreczków foliowych potrafiłem zrobić takie spadochrony (typu skrzydło) które puszczałem z balkonu i potrafiły zalecieć ho ho ładnych parędziesiąt metrów
Dzisiejsze dzieci nie zrozumieją. Po co robić zabawkę, skoro można ją kupić.
OdpowiedzZ jednej strony jest tak, że dzieci są coraz mniej sprawne manualnie, ale na szczęście minęły czasy, że dzieci MUSIAŁY robić zabawki, żeby się bawić (mam na myśli zdecydowaną większość "nie-dewizową).