Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
203 212
-

Zobacz także:


wichniak2
+6 / 12

@Niktobcy Wielu jest takich dla których taki mandat to jak splunąć z drugiej strony można jeździć przepisowo, jest to cholernie trudne bo stwarza ogromne niebezpieczeństwo (wszyscy cię wyprzedzają) ale da się.

P portia
+1 / 7

@Niktobcy motodzbany - normalny człowiek może jechać spokojnie - mandaty są nieobowiązkowe

ToXiCNaChI
+2 / 6

A za złamanie konstytucji kula w łeb.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 July 2021 2021 19:38

Odpowiedz
I irulax
+2 / 10

Nic nowego - nadal nasz nieRZąd stosuje zasadę "kaczej logiki", np. po co łatać dziury w jezdni skoro można walnąć znak ograniczenia prędkości do 40-tu i postawić chłopców-radarowców w krzakach?
----
Ludzie dojeżdżają samochodami do roboty nawet po kilkadziesiąt kilometrów w jedną stronę. Dla nich będą dodatkowe godziny życia spędzone codziennie w aucie i tysiące samochodów dłużej na ulicach.
Takie działanie odbieram jako kolejny "podateczek Pinokia&Sp.". Gdyby ktoś chciał na serio pomóc obywatelom, zacząłby od optymalizacji całej infrastruktury transportowej. A tak? Jedna z dróg do Warszawy - wymiana nawierzchni (już zrealizowana) na odcinku 3 km i ograniczenie prędkości do 40 km/godz. od dwóch miesięcy? Ile kolejnych miesięcy będą czekać na wymalowanie oznakowania poziomego?
Edycja: Albo wiocha gdzie pieszego widuję raz na miesiąc z nas*mi przejściami co chwilę. Przez dziesiątki km drogi co chwilę, teren zabudowany, ograniczenie do 60-ciu, znów wiocha, remont, ograniczenie do 70-ciu....
Jużeli ktoś do roboty/szkoły ma 20 min. komunikacją miejską z chęcią popiera kolejne restrykcje dla kierowców. Zupełnie jak paniska wyprowadzające się na wieś -> raptem zaczynają domagać się zaprzestania produkcji rolnej w otoczeniu ich domów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 July 2021 2021 7:34

Odpowiedz
P portia
0 / 6

@irulax czyli ze względu na słabą infrę w dwóch wioskach wyrażasz pełne poparcie dla łamania przepisów w mieście gdzie do pracy ma się zazwyczaj 20 minut, a i tak trzeba zapier... i konsekwentnie zabijać kolejnych niechronionych uczestników ruchu? Zdajesz sobie sprawę z tego, że rocznie koszty wypadków wynoszą nieco więcej niż GDDKiA i samorządy przeznaczają na budowę i utrzymanie infrastruktury drogowej. Wiesz, że zmniejszając ilość wypadków miałbyś więcej kasy na naprawę dróg i budowę obwodnic wiosek?

S Siwy121
+1 / 3

@irulax
Nie martw się niedługo nas dopadnie hiperinflacja i mandat 5000 będzie wart tyle co teraz 500 zł :)
Ale też popieram, że zmiana infrastruktury i znaków w Polsce jest potrzebna. Jak jeżdżę w czasami po Polsce to jest masa takich kwiatków. Jeden dom w środku lasu a walnijmy zabudowany. U mnie jakiś czas temu przedłużyli zabudowany, co z tego, że w tym przedłużeniu są 3 domy. Kilka dróg typu dziurawe ale nie będziemy naprawiać tylko 40 się rzuci.
W mojej okolicy też kiedyś jeździła kolejka wąskotorowa, nie jeździ chyba od 20 lat ale tory wciąż są, na wielu odcinkach po prostu zlikwidowane ale na kilku wciąż jest stop i panowie w niebieskim często łapią, że się przed nimi nie zatrzymałeś :) co jest bez sensu bo tory są strasznie zachwaszczone, że nawet jakby ta kolejka miała pojechać to by się przez nie nie przebiła

Lulus
+2 / 2

@portia - jeździsz? Tylko tak na serio - czy dużo i często długie trasy robisz jako kierowca?
Bo jeżeli nie i ograniczysz się tylko do realiów miasta to ta ustawa dla takich ludzi to raj na ziemi. Natomiast na drogach poza miastem ludzie często dostosowują prędkość do warunków jazdy, a nie do ograniczeń. Dlaczego? Bo po prostu - chcę się jechać i relaksować, a nie co chwila hamować, bo jak nie fotoradar, to ograniczenie na prostej drodze do 50 km/h gdzie masz 3 domki na krzyż. Niestety - nie masz sytuacji 1 do 1. Masz miejsca gdzie te ograniczenia są sensowne i miejsca, gdzie ich występowanie jest totalnie bezzasadne. Nie mam nic przeciwko - w miejscach gdzie są szkoły, placówki publiczne, jest duży ruch, to te 50 km/h jak najbardziej jest zasadne. Natomiast postawienie fotoradaru tuż za skrętem, gdzie masz parę domków służy niczemu innemu, jak nabiciu kasy. Dlatego powstają aplikacje typu yanosik itd. by ludzie wiedzieli, gdzie się mogą nadziać, bo tak jak wspomniałem wyżej - tu się chce jechać i to sprawnie, a nie męczyć jak w miejskiej taksówce.

P portia
-1 / 1

@Lulus sry, ale płacze "szybko ale bezpiecznie" nie robią na mnie wrażenia. Generalnie właśnie trasy robię, bo w mieście to rower, bo nie stać mnie na stanie w korku. Mnie relaksuje jazda na tempomacie i hamowanie silnikiem.

Lulus
0 / 2

@portia - no to dla Ciebie takie ustawy to raj, tak jak napisałem. Mnie wolna jazda w dobrych warunkach po prostu męczy. Jak są kiepskie warunki, to nawet przy ograniczeniu 70 jedzie się po 40 km/h. A jak są dobre, to i 90, czasem 100 jest na liczniku i się po prostu sunie. Zależy od regionu, drogi itd. Nie uważam się za wzór, ale i gorszych wariatów widziałem na drodze, gdzie wymijali mnie jawnie na czerwonym.
Ja przy swoim stylu jazdy zostanę, niezależnie od kar, bo wyznaję zasadę, że po coś te samochody są. Jak mielibyśmy jeździć wolno(30-50 km/h max), to zostalibyśmy jako ludzie przy furmankach i koniku, albo zaczęli by montować w autach ograniczniki, jak w tirach. Tyle.