Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
877 890
-

Zobacz także:


T Tibr
+3 / 7

@rererre tak i nie, w krajach gdzie nie jest darmowa ludzie też nie umierają na ulicach. To co łączy kraje gdzie ludzie "umierają na ulicach" to poziom służby zdrowia i powszechna bieda.
Fakt, że sytuację w których rodzice muszą zbierać pieniądze na leczenie wynika bardziej z sytuacji gdzie choroba jest tak zaawansowana lub jest tak rzadką, że nie ma na nią lekarstwa stąd pozostają terapię "eksperymentalne" dlatego NFZ ich nie refunduje.

S sancz79
+2 / 2

@rererre Darmowa??? Naprawdę

Adamowitch94
+2 / 4

@rererre Jestem przedsiębiorcą. Rocznie płacę ponad 17000 zł na ZUS, w tym na służbę zdrowia. Napiszę ci, bo to dużo cyferek: siedemnaście tysięcy złotych.

Nadal uważasz, że służba zdrowia jest darmowa? Wiesz, nie wiedziałem, że lekarze, pielęgniarki i ratownicy pracują za darmo.

I nie, nie umieralibyśmy na ulicach. Prywatne leczenie zawsze będzie lepsze niż państwowe.

I nie, na tym się nie kończy. Wielu ludzi "dolecza" się prywatnie mimo że płacą ZUS (moja dziewczyna np. chodzi do ginekologa prywatnie).

Rzadko bywam wulgarny: skończ pie****ić i spi****alaj.

solarize
0 / 14

Powtarzajcie za mną: jest tylko jedna choroba, COVID-19 i to jest najgroźniejsza rzecz, jaka istnieje. Podporządkujcie się decyzjom władz, a będziecie bezpieczni.

Odpowiedz
7 konto usunięte
-1 / 1

@solarize moja siostra ma dziecko w przedszkolu, które ja jej odbierałam (przedszkole czynne do 16 a ona wtedy z pracy wychodzi) i w tym przedszkolu w zeszłym roku był koronawirus - wszystkie pracownice z wyjątkiem dyrektorki i którejś tam na kuchni były chore/zarażone (jedne lekko, inne bezobjawowo). Była kwarantanna i całe te ceregiele, nawet ja wtedy na kwarantannie siedziałam. Żadne dziecko z przedszkola nie było chore, u kilku wykryto wirusa w teście, niektóre osoby z rodzin tych dzieci były chore. Później wszystko wróciło do normy, aż do tej zimy, kiedy nagle zaczęły chorować dzieci jedno za drugim, w.tym też dzieci mojej siostry, ona, ogólnie dużo ludzi (w ośrodku zdrowia trzeba było się umawiać do lekarza rodzinnego z 3 dyniowym wyprzedzeniem, a wcześniej wystarczało dzień wcześniej lub w ten sam dzień). Infekcja paskudna, okropny kaszel, zaflegmienie, osłabienie, brak apetytu, itp i u części dzieci gorączka - tymże dzieciom (w tym dziecku siostry) wystawiono skierowanie na testy PCR bo gorączka to było bezpośrednie wskazanie. Starsze dziecko siostry też miało test, u niego w klasie z 16 dzieci przyszło do szkoły 6 i nauczycielka nie mogła zrobić lekcji bo gdy jest mniej niż pół klasy to wg regulaminu nie może. W przedszkolu z 75 dzieci było obecnych w najgorszym dniu 11.
I teraz kwintesencja problemu do której zmierzam: JAKIŚ wirus, nie covid, sponiewierał 3/4 szkoły i większość przedszkola. Dzieciaki były na prawdę rozłożone solidnie. Wcześniej covid nawet ich nie drasnął, pomimo nawet, iż było wśród nich kilkoro dzieci z cukrzycą i jedno z wadą serca. Bo ale tym wirusem nikt się nie przejął, nikt nie spanikował, bo nie był to covid. Szczerze mówiąc rozyebało mi to system.

S Schizopl
0 / 0

No to rozwalę Ci system jeszcze bardziej. Mieszkam w Anglii. Wydaje mi się, że ten sam wirus panował w okolicach maja/czerwca tutaj. Wszystkie dzieci chore. Przedszkola były informowane przez rząd o nowym wirusie który atakuje dzieci. Głównie górne drogi oddechowe. Mój syn walczył z tym prawie miesiąc. Bo gdy wracał do przedszkola to chorował od nowa. Gorączka, osłabienie, straszny kaszel i zaflegmienie. Pracuje z żoną całą pandemie i dziecko chodzi do przedszkola. Nikt z nas nie złapał Covida. Chyba, że był bezobjawowy.

Ale nikt tym nowym wirusem się nie przejął i przedszkole działało bez problemu gdzie prawie połowa dzieci chorowała.

solarize
0 / 0

To wszystko drobnostki. Jest tylko COVID. Tylko na niego trzeba wydawać kasę z podatków bez zbędnych przetargów, które tylko wszystko opóźniają. To dla dobra ratowania ludzkich istnień! Przestańcie myśleć. W telewizji wszystko jest wytłumaczone. Oglądajcie minimum 3h dziennie telewizję, aby wszystko wiedzieć, to dla bezpieczeństwa Waszego i Waszych bliskich.

Kurcze, jednak nie jestem taki dobry w trolowaniu, tak sobie to brzmi. Muszę iść na jakieś korepetycje do TVP.

M mikolaj_pl
+3 / 3

Niestety muszą trochę poczekać bo Mateuszek jeszcze nie wymyślił jak na nich zarobić.

Odpowiedz
K karolcia92
+4 / 4

Proponuję zapoznać się z terminem ,,pandemia''. Dzieci chore na raka to tragedia, dramat, a nie pandemia.

Odpowiedz
konradstru
0 / 0

„Gdzie bóg gdy go potrzebujesz?
Gdzie wasza piękna litościwa ciota?”

Odpowiedz