Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
561 571
-

Zobacz także:


rafik54321
0 / 8

A to w urzędzie się wgl pracuje? Bo patrząc po tym jak "sprawnie" załatwiają sprawy to nie bardzo.

Idziesz np do banku i formalności załatwiasz w kilka minut. Bardzo często nawet wychodzić z domu nie trzeba. Konsultanci są kumaci i wiedzą co do czego.
Za to w urzędzie to jest wielki problem ze wszystkim :/ . Kolejki długie, poza urzędem praktycznie nic nie idzie załatwić, a jak masz sprawę choć ciut nieszablonową to już się gubią i nie wiedzą co do czego :/ .

Odpowiedz
K konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321 Mam znajomego który wrócił z Irlandii, przez ponad pół roku stara się zarejestrować kupiony tam motor, ciągle dostaje nowe powody czemu nie może, jak rozwiąże jeden problem to zaraz tworzą kolejny.

W Wolterianin
0 / 6

@rafik54321 Nie mów tak o urzędnikach. Pracownicy urzędów w znacznej większości codziennie w pocie czoła (przeważnie z dużym zaangażowaniem) wykonują ogromną, nikomu niepotrzebną robotę. To nie ich wina, że przepisy są jakie są.

rafik54321
+1 / 1

@Wolterianin yyy, ty tak serio? Bo popatrz na ostatnie stany covidowe. Urzędy pozamykali i nagle magicznie dało się coś załatwić zdalnie. A przepisów nie zmieniono. Nagle dało się zrobić wrzutkę do dokumentów, zamiast czekać godzinami przy okienku.

No i skoro przepisy jakieś wg urzędników są beee, to może warto wysłać pismo z opisem problemu i propozycją jego rozwiązania? Skoro urzędników uwiera mocno jakiś zapis.
Tak samo jak szefowi można podpowiedzieć że gdzieś w firmie jest duży brzydki babol organizacyjny i przeszkadza.

W Wolterianin
+3 / 9

@rafik54321 Kiedyś myślałem tak jak Ty. Potem jednak kilka lat przepracowałem w dużym urzędzie.
Co do pisma z opisem problemu to komu je wyślesz? Pominiesz kierownika, dyrektora, sekretarza, prezydenta miasta? I myślisz, że chociaż je przeczyta? A nawet jeżeli przeczyta, to zrobi coś, co mogłoby poprawić sytuację? Poza tym nawet jak takie pismo przejdzie całą drogę i nawet trafi do kogoś odpowiednio wysoko postawionego, kto je przeczyta to co on może? Przepisy uchwała przecież Parlament i to Parlament nakłada na urzędy masę z końca pleców wziętych obowiązków.
Ogólnie polecam w urzędach trochę przepracować. Tak max 3 lata, bo potem szybko wzrasta ryzyko uszkodzenia mózgu. Pozwala to zrozumieć pewne procesy. No i po takim doświadczeniu może niektóre osoby zastanowiłyby się dwa razy na tym na kogo oddają głos.

PS
Tak szczerze, to spodziewałem się bardziej, że oburzy Cię to stwierdzenie o nikomu niepotrzebnej pracy. A tu taka niespodzianka. Dzięki

rafik54321
-1 / 1

@Wolterianin pracowałem w biurze, w obsłudze klienta, przy ladzie. Więc wiem jak z grubsza wyglądają takie prace, z systemem itp. I nie jest taka tragedia, jeśli się po prostu zachowujesz profesjonalnie.

I tak, da się sugerować gdzie trzeba. Bo o ile urząd respektuje jakieś ogólne przepisy, to przyziemna organizacja pracy pozostaje w gestii lokalnych urzędników. A to z nią jest największy problem.

Jednak żaden urzędnik nie będzie chciał uproszczenia przepisów, bo to oznacza redukcję etatów.
Najbardziej bym się przypierniczył np do urzędników w urzędzie pracy - ci to są bezużyteczni. Ciekawe jak szybko sami sobie by znaleźli pracę, skoro tam sami specjaliści XD.

S Szook2113
0 / 0

Sama pracuje w urzędzie i wiem, że chociaż Kowalski uważa, że nic nie robimy to roboty jest dużo, nieraz niepotrzebnej a jest to narzucone przez nieżyciowe przepisy prawa.
Np przynosisz wniosek i dla mnie wydanie go to max godzina ale niestety nie... Musi pierw przejść przez Dyrekcję, która dekretuje gdzie ma trafic, później kierownika potem do mnie (mamy już 2-3 dni), następnie ja rozpatruje jako decyzję, postanowienie itd. a to trafia z powrotem do sprawdzenia przez wszystkich świętych. Na końcu podpis dyrektora i już mamy 4-7 dni. Potem musisz go wysłać to kolejne dni bo nie każdy może podjechać odebrać.
Zawsze staram się robić wszystko jak najlepiej i najszybciej dla Kowalskiego ale często gęsto jest to wstrzymane na jakimś etapie.
No i oczywiście nie każdy jest taki dobry, bo sa i tacy co konkretnie nic nie robią i z łaski wniosek rozpatrują.

S Szook2113
0 / 0

W urzędzie to nie przejdzie, tutaj trzeba działać na zapisach ustaw a ich raczej pismem nie zmienisz.

W Wolterianin
0 / 0

@rafik54321 Twoje myślenie zakłada, że urzędnicy to banda leni, którzy chcieliby całymi dniami nic nie robić i po prostu dotrwać do emerytury i dlatego nie chcą nic zmienić. Podobnie myślą władze PiSu, PO i innych socjalistycznych ugrupowań i dlatego robią wszystko by rosła biurokracja. Zakładają, że każdy pracownik budżetówki to 3 głosy na liście. Ta opinia co do zasady jest błędna. Oczywiście jest grupa totalnych leni, ale to raczej ludzie w wieku przedemerytalnym. Zdecydowana większość to pracowici ludzie robiący co można, by system się kręcił. Trochę jak to wygląda od środka opisała @Szook2113.
Przyziemna organizacja pracy jak to określiłeś w bardzo niewielkim stopniu zależy od lokalnych urzędników i nijak się ma do pracy w obsłudze klienta. Nie da się jednak opisać różnicy. To trzeba przeżyć. Zawsze jednak możesz zatrudnić się w urzędzie i spróbować coś zmienić. Ja w każdym razie po paru latach stwierdziłem, że nie ma sensu kopać się z koniem i dałem sobie spokój.
To co piszesz jest dla mnie o tyle fajne, że przypomina mi mnie sprzed urzędniczego epizodu. Jak chcesz żeby w urzędach było lepiej, to głosuj na ugrupowania, które chcą ograniczyć wpływ Państwa na ludzi i namawiaj innych do tego, bo to jedyny sposób.

Rhanai
+1 / 1

w korpo poza kilkoma najbliższymi współpracownikami i kilkoma osobami, które sama sobie wybiorę nie mam kontaktu z ludźmi. Widać nie pracowałeś w korpo, ale dla zasady oplujesz.

Odpowiedz
Albiorix
0 / 0

Wychowałem się w nienawiści do urzędników ale akurat w okolicy w której ostatnio mieszkałem w Polsce 100% moich urzędowych doświadczeń było spoko, wszystkie sprawy - dowód, założenie firmy, zamknięcie firmy, spadek, kupowanie i sprzedawanie domów - szły bardzo płynnie, panie były miłe, pomocne i z czasem po prostu musiałem porzucić uprzedzenia do klasy urzędniczej jako takiej. I tylko czasem ZUS mi przypominał skąd te uprzedzenia się wzięły.

Odpowiedz
K kaowuael
0 / 0

Robiłem parę ładnych latek w LG pod Wrocławiem.. uwierz mi nie - nawet nie udawałem ;)

Odpowiedz
C konto usunięte
0 / 0

Praca w urzędzie jest lepsza od pracy w korporacji , bo pracując w urzędzie nie musisz udawać, że lubisz ludzi.

Dodałbym , że za nic nie odpowiadasz i petentów traktujesz jak śmieci/intruzów , którzy przerwali;
- pogaduchy z koleżanką
- picie kawki
- oglądanie internetu

A tak w ogóle to wy..pie z naszego urzędu !

Odpowiedz