Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
351 383
-

Zobacz także:


rafik54321
+7 / 17

Jak się nie musisz martwić czy ci wystarczy do końca pierwszego to możesz sobie tak pierniczyć farmazony.

Odpowiedz
H Hafnes
+3 / 11

Coś w tym jest, jak wiesz ze do końca życia niczego Ci nigdy nie zabraknie to rodzina ma trochę sensu.

N konto usunięte
-1 / 5

Ogólnie jak zarabiasz na tyle dobrze (nie musisz być tu Lewandowskim), by ci zawsze starczało do pierwszego, to zaczynasz doceniać rzeczy niematerialne. Np. czas, rodzinę, hobby etc.

M mluki3
-3 / 3

@rafik54321

Dziwne.

Jak Wam człowiek sukcesu mówi o tym, że najważniejsza dla niego w życiu jest rodzina (a nie osiągnięty sukces), to stwierdzacie że łatwo mu mówić bo odniósł sukces i jest bogaty.
Jak Wam ktoś z ubogiego środowiska (co nie zawsze równa się patologii, choć i tak oczywiście bywa) mówi, że rodzina jest dla niego najważniejsza, to stwierdzacie że po prostu nic innego mu w życiu nie wyszło, więc się chwali jedynym co ma i w ogóle nie ma porównania.

Jeżeli więc teraz ja, przedstawiciel klasy średniej powiem Wam, że dla mnie również rodzina (moja żona i dzieci) jest najważniejsza, to jakich argumentów użyjecie, aby odrzucić moją opinię? Bo że ją odrzucicie to nie mam wątpliwości.

W dużym uproszczeniu przyczyna takiego stanu rzeczy jest następująca:
Obecne społeczeństwo jest po prostu leniwe i egoistyczne. Zakładanie rodziny oznacza wyrzeczenia i zmiany w dotychczasowym trybie życia, tymczasem ludzie lubią wygodę i koncentrują się tylko na zaspokajaniu własnych, często całkowicie absurdalnych potrzeb, za co winę ponosi przede wszystkim wszechobecny konsumpcjonizm. Posiadanie dzieci to utrudnia.
Ludziom wmówiono, że będą szczęśliwi jeśli zajmą się sobą, a nie innymi. Że lepiej jest brać niż dawać. No a w rodzicielstwie jednak trzeba dawać. Że najważniejsze w życiu to odnieść sukces w wyścigu szczurów. W sumie nie wiadomo po co.
Znam wielu, którzy wmawiali sobie, że najpierw kariera a potem rodzina. Że gdy już osiągną sukces w pracy, to wtedy pomyślą o dzieciach. Zazwyczaj tacy ludzie "budzą się" po 40-tym roku życia, nierzadko owszem, piastując wysokie stanowisko, ale jednocześnie odczuwając pustkę egzystencjalną, o wypaleniu zawodowym nie wspominając. Na dzieci jest już wtedy niestety za późno.

rafik54321
0 / 0

reszty kopocołów czytać nie będę, bo nie mam siły na to. Jest coś takiego jak piramida potrzeb maslova. Poszukaj sobie. Im potrzeba niżej, tym bardziej nie ścierpi zaniedbania. Jakby nie patrzeć, finanse są nisko. Więc wszystko powyżej traci sens, póki hajs się nie zgadza. To wszystko.

R rybery
+4 / 10

Stek bzdur..jest milionerem czy tam miliarderem to gada ci chce. Ja już nie szanuje po ostatnim " odpoczynku" Meczy mnie już jest wszędzie ....piłkarzyki zdecydowanie za dużo zarabiają. Prawda jest tak że najgorsze jest pieprzenie bogatych o wartościach w życiu, ponieważ nie mają żadnego przełożenia na życie. Zarobił niech się bawi ale oszczędźcie jego mądrości ludziom. Niech odpoczywa bo Bayern ma mecz

Odpowiedz
R RobertoR31
0 / 2

Kiedyś mi mówili: "małe dzieci mały problem, duże dzieci duży problem" Nie chciało mi się wierzyć że jak skończą się pampersy, noszenie na rękach, wózek foteliki itd. to przecież będzie o tyle łatwiej... No niestety nie jest. Okres dojrzewania, buntu i dalej... bardziej pasuje przysłowie "in dalej w las tym gęściej drzew". A propos przedmówców - kasa do pewnego poziomu jest dla rodziny ważna ale im więcej kasy tym mniej dla siebie czasu i tym samym gorszy kontakt i większe problemy.
Wiem co mówię ma 3 dzieci, zaczynałem dość biednie teraz jest zamożniej ale wcale nie lepiej...

Odpowiedz
rafik54321
0 / 0

Czyli twoim problemem nie jest to że dużo zarabiasz, a to, że masz mało czasu.
Gdybyś miał tyle samo kasy, ale więcej czasu, czy problem by ustąpił? TO kluczowe pytanie.
Bo osobiście uważam, że hajs sam w sobie, w niczym nie przeszkadza, bo jest tylko środkiem do realizacji celów. To, jak go wykorzystamy, TO ma znaczenie. A nie sama liczba cyferek na koncie.

O ozeo
-4 / 8

Jestem w szoku pierwszy od wielu dni mem na tym portalu zachwalający posiadanie dzieci.

Odpowiedz
M mluki3
-2 / 4

@ozeo Spokojnie - poczytaj komentarze, a zobaczysz, że wszystko jest "w normie".

G gonzo690
-3 / 3

Ale ludzi bolą dupy o jego pieniądze. Ma bo zarobił. Ma talent, trochę szczęścia to mu się należy. Czemu ci którzy pierdzielą, że ma kasę to może gadać takie "farmazony" sami nie ćwiczyli od małego? Ale po co. Lepiej psioczyć na innych i czekać aż pod nos ktoś podsunie.
A sama wypowiedź Roberta jest jak najbardziej trafna. Rodzina może pomóc piąć się do góry. I to nie tylko piłkarzom, ale i każdemu innemu. Niestety chyba coraz mniej takich związków.

Odpowiedz
R reevox
0 / 0

"Lovin you is easy cause you very rich....lalalala lalala"

Odpowiedz