Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
282 295
-

Zobacz także:


B BSF
+3 / 9

Taki trochę "Ksiażę i żebrak" w kocim wydaniu. Przeurocze.

Odpowiedz
Y yarro_B
+4 / 12

Spoko, jak się w końcu dowie to sama Ciebie wymieni:-)

Odpowiedz
Adrian1234
+3 / 17

Historia pewnie zmyślona ale faktycznie bohater historii zachował się jak śmieć oddając nieswojego kota do schroniska w wyniku czego zwierzak zamienił ciepły dom na klatkę, którą dzielił z dziesiątkami innych kotów gdzie marzł i niedojadał po czym pewnie został uśpiony gdyż nikt nie chciał wziąć wrednego kota.

Odpowiedz
B BlaisePL
+8 / 16

@Adrian1234 No ale wziął innego z tej zimnej klatki dzielonej z dziesiątkami innych kotów, więc jest 1:1.

Adrian1234
+1 / 11

@BlaisePL Jakby po prostu wziął czarnego kota ze schroniska bez oddawania nieswojego to efekty byłyby lepsze: dwa koty by nie siedziały w zimnej klatce dzielonej z dziesiątkami innymi kotów, dziewczyna by nie była okłamywana przez lata a bohater historii by nie był dupkiem :).

B BlaisePL
+3 / 9

@Adrian1234 No ale wciąż miałby wrednego kota :)

P Prally
+1 / 1

@BlaisePL Jeżeli kot jest wredny, to zwykle z winy człowieka. Nie ma dość swobody ruchu w mieszkaniu albo został zbyt wcześnie odebrany od matki. Jeżeli kocięta odbiera się od matek zbyt wcześnie, to później mają nerwicę i właśnie zachowują się agresywnie.

M Matnet77
+4 / 8

Co się męczysz rozwiązałeś problem w humanitarny sposób, to agresywny kot stworzył problem nie TY.

Odpowiedz
P Prally
0 / 0

@Matnet77 Kot zwykle jest agresywny z powodu zbyt małej swobody ruchu w domu, albo dlatego że został zbyt wcześnie odebrany od matki. Więc nie, to ludzie tworzą problemy, nie koty.

Aeidale
-5 / 15

Miałem dwa koty. Jeden potulny, drugi poje***y (żeby nie było oba koty mniej więcej w tym samym wieku, oba jednocześnie uczone korzystać z kuwety, misek i wiele innych). Pierwszy sam przychodził bo chciał być miziany, dostać smakołyka, nie biegał po nocach nie robił niespodzianek do butów no po prostu bajka. Drugi na odwrót, tak jak kot z historii. Pewnego dnia miarka się przebrała dla drugiego kota (zniszczył drogie buty, nie narobił do nich tylko zniszczył i tak miał drapaki, zabawki etc.), więc mu wpie***liłem. Trzy razy wyciągałem go spod łóżka, tak dla pewności, że zapamięta ten wpie***l. i potem usadziłem go przy tych butach i nakrzyczałem na niego. Od tamtej pory jest grzecznym kotem i ani razu nic nie odwałił.

Odpowiedz
A An_ders
+7 / 9

Typowy przykład traktowania zwierzęcia jak przedmiotu - nie odpowiada mi, to do wymiany. To jak musiał być przerażony ów "wredny" kot, to kolesia w ogóle nie interesuje. A wystarczyło wydać parę groszy na behawiorystę, albo choćby popytać kociarzy - znalazł by się sposób na uspokojenie kota. Cała nadzieja, że owa historia to bzdurny wymysł. Choć biorąc pod uwag okrucieństwo najpodlejszego gatunku na ziemi, to jest to możliwe.

Odpowiedz
Ashera01
+4 / 4

Miałam wredną kocicę, która gryzła i drapała. Była z nami od małego kociaka, żal nam było jej gdzieś oddać, więc dalej mieszkała u nas. Prawie 3 lata temu syn przyniósł do domu kolejnego kota, który był typem pieszczocha. Kocica była o niego zazdrosna, bo pieszczoch dostał więcej uwagi od ludzi. I kocica stopniowo zmieniła swoje zachowanie na bardziej przyjazne do ludzi.

Odpowiedz