Może to jest prawda, ale będąc w Akureyri w Hof Center widziałem "na żywo" jak dwóch gości ukradło dwa rowery :) Jeden bez zapięcia, drugi za blokadę miał sznurek(wydaje mi się, że bardziej to była blokada, żeby wiatr nie przewrócił)
Źli ludzie są wszędzie, a statystyka to tylko liczba. To że w Islandii statystki wypadają korzystniej niż w innych krajach to nie znaczy że 100% obywateli to nieskazitelnie czyste dusze. Niech będzie i na całej Islandii raptem jeden porywacz - nie wiesz czy nie padnie na Twoje dziecko. Człowiek roweru nie zostawi przed sklepem nieprzypiętego na 5 min, portfela nie zostawi gdzieś w szatni w kurtce tylko musi mieć go ze sobą bo okazja czyni złodzieja, a my mówimy o zostawianiu dzieci przed sklepem :D Miejmy zdrowy rozsądek, co nie zmienia faktu że szacunek dla Islandii za niski poziom przestępczości.
@yarkos, taaaaa, może i dzieci jeszcze wtedy nie uprowadzano, ale to właśnie w latach 80tych mieliśmy szczyt włamań do mieszkań, piwnic i garaży. To wtedy ludzie masowo montowali drugie drzwi i kraty na oknach niższych kondygnacji. Było też dużo napadów na ulicy i włamań do sklepów.
Jak dzieci mogą załatwiać swoje sprawunki, jeśli są na zewnątrz...? Co robią w tym czasie rodzice...?
Odpowiedz@carramia ; ba i jeszcze siedzą w wózkach... a może to rodzice są w tych wózkach?
Wymowę demota rozumiem. Ale niewłaściwe użycie zaimka zmienia jego sens
OdpowiedzOdruchowo zostawiają?
OdpowiedzOdruchowo to się można przed śnieżką uchylić.
Co za bałwan to pisał?
Gdzie uczył się polskiego? W Afryce?
@swedol Polska język trudna język.
Zwłaszcza jak się tłumaczy translatorem i nie przeczyta ze zrozumieniem.
@swedol Taki jest poziom naszej edukacji, a Czarnek jeszcze nie zaczął na poważnie, więc wszystko przed nami.
Bo tam nie ma katolików :D
OdpowiedzMoże to jest prawda, ale będąc w Akureyri w Hof Center widziałem "na żywo" jak dwóch gości ukradło dwa rowery :) Jeden bez zapięcia, drugi za blokadę miał sznurek(wydaje mi się, że bardziej to była blokada, żeby wiatr nie przewrócił)
OdpowiedzŹli ludzie są wszędzie, a statystyka to tylko liczba. To że w Islandii statystki wypadają korzystniej niż w innych krajach to nie znaczy że 100% obywateli to nieskazitelnie czyste dusze. Niech będzie i na całej Islandii raptem jeden porywacz - nie wiesz czy nie padnie na Twoje dziecko. Człowiek roweru nie zostawi przed sklepem nieprzypiętego na 5 min, portfela nie zostawi gdzieś w szatni w kurtce tylko musi mieć go ze sobą bo okazja czyni złodzieja, a my mówimy o zostawianiu dzieci przed sklepem :D Miejmy zdrowy rozsądek, co nie zmienia faktu że szacunek dla Islandii za niski poziom przestępczości.
OdpowiedzW Polsce też to kiedyś było normalne. Nawet w centrach dużych miast w latach 80-tych zostawiało się wózki z dziećmi przed sklepem bez obaw.
Odpowiedz@yarkos, taaaaa, może i dzieci jeszcze wtedy nie uprowadzano, ale to właśnie w latach 80tych mieliśmy szczyt włamań do mieszkań, piwnic i garaży. To wtedy ludzie masowo montowali drugie drzwi i kraty na oknach niższych kondygnacji. Było też dużo napadów na ulicy i włamań do sklepów.
Potwierdzam - to było nagminne. Teraz - nie do pomyślenia